Aksamitne wakacje na Krecie + wycieczka na Santorini

22 Październik 2011 Czas podróży: z 22 Wrzesień 2011 na 02 Październik 2011
Reputacja: +265
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Recenzję , któ rą napisał em po wizycie na Krecie i pobycie w Sunset Hotel nazwał em "KRETA - WYSPA PIERWSZEJ CYWILIZACJI EUROPEJSKIEJ, OLIWKI I NIEMIECKI SPADAJĄ CE Z NIEBA".

W artykule opisał em wraż enia z jesiennej wycieczki na grecką wyspę Kretę , któ rą zorganizował o kurskie biuro podró ż y „Extra Tour” i touroperator „Pegasus”. Chodzi o cudowne wakacje na plaż y na aksamitnej wyspie Grecji, zabytki samej Krety i cudownej wyspy Santorini (Santorini, Thira), któ re zachwycają podró ż nika, a takż e to, co moż e czyhać na beztroskich turystó w w tym raju Ś wiata . Informacje o specyfice wakacji na greckich wyspach, porady naocznych ś wiadkó w: gdzie jechać , a gdzie nie, co kupić , a czego nie, czego pró bować , a czego lepiej nie… Transport, pienią dze, drogi, kuchnia, ceny, ludzie , owoce, hotele, plaż e, pamią tki, wycieczki itp.


To mał a wioska 45 km na zachó d od Herakleionu i 35 km na wschó d od Rethymnonu: kilkadziesią t mał ych hoteli i 4 piaszczyste plaż e. Bali to idealne miejsce na spokojne, relaksują ce wakacje. Przyzwyczajony do imprezowania i nocnego ż ycia tutaj oczywiś cie bę dzie nudno. Terytorium wsi jest otoczone masywnymi gó rami, któ re teoretycznie nie powinny pozwalać wiatrom poł udniowym przenikać do ciepł ych zatok, przy jednoczesnym zachowaniu stabilnoś ci pogody w tym kurorcie. Nie przekonał y nas jednak zapewnienia wielu podró ż nikó w, ż e zł a pogoda moż e być wszę dzie na wyspie, z wyją tkiem Bali. Czasem chmura, jakby uczepiona jednego z gó rskich szczytó w, nie mogł a się ruszyć , zasł aniają c przed nami promienie sł oneczne, dla któ rych przebyliś my tak dł ugą drogę . Ale taka historia wydarzył a się gł ó wnie przed obiadem, a potem chmury zdą ż ył y przejś ć przez gó ry i sł oń ce zaczę ł o nas smaż yć.

Po przybyciu do zarezerwowanego hotelu czekał o nas drugie (opró cz pochmurnej pogody) rozczarowanie. Poproszono nas o nocleg na 3 noce w innym, ale pobliskim, aparthotelu z zachowaniem wszystkich usł ug na terenie dwó ch hoteli. Oczywiś cie wyraż aliś my niezadowolenie iw zwią zku z tym nawet bł agaliś my o odszkodowanie – dostaliś my dwa samochody do bezpł atnego wypoż yczenia na jeden dzień . Chociaż ten aparthotel podobał mi się jeszcze bardziej. Nawiasem mó wią c, wł aś ciciele hotelu z wyprzedzeniem powiadomili organizatora wycieczek Pegas o problemach, a on z kolei nie uznał za konieczne, aby nas informować , prawdopodobnie z obawy, aby nie martwić się z wyprzedzeniem. . Po raz kolejny potwierdza się reguł a – im wię ksza firma, hotel, firma, bank… tym bardziej lekceważ ą ca postawa i odwrotnie, mał y biznes ceni sobie swoją kruchą reputację , przez co zwraca wię kszą uwagę na klientó w.

Hotel, w któ rym mieszkaliś my przez resztę czasu, był mał y, ale przytulny.

Szczegó lnie pod wraż eniem pracowitoś ci, odpowiedzialnoś ci i mił oś ci do swojej pracy, jaką wykazał a się rodzina wł aś cicieli Sunset. Szczegó lne sł owa podziwu i wdzię cznoś ci należ ą się barmanowi Kostasowi, synowi wł aś ciciela hotelu! Ż yczliwoś ć , troska o goś ci i domowe ciepł o tej tymczasowej przystani pozostaną w pamię ci wakacji na Krecie wraz z zachwytem niesamowitą przyrodą , kuchnią i zabytkami tej wyspy. Posił ki w hotelu był y z niepeł nym wyż ywieniem. Monotonny i niepozorny. Po tureckim i egipskim „All inclusive” oczywiś cie bę dzie dziko. Umoż liwił o to jednak podró ż owanie bez utraty obiadó w, a podczas obiadó w spró bowanie gł ó wnych dań kuchni narodowej w ró ż nych kawiarniach i restauracjach, któ re zostaną omó wione poniż ej.


Hotel ma mał y, ale dobry basen, bar z duż ym asortymentem i zrę cznie sprytny Kostas, pokoje (typu studio) dobrze umeblowane, prysznic, toaleta, balkon, sejf (za opł atą.1 euro za dzień ), kuchenka elektryczna, minimum naczyń i sprzę t AGD w jadalni. To prawda, Kostas mó wił o zbliż ają cym się w tym roku remoncie, któ ry powinien podnieś ć instytucję do poziomu hotelu butikowego.

Plaż e, podobnie jak w innych czę ś ciach Europy, mają charakter federalny i nie należ ą do konkretnych hoteli. Moż esz wypoż yczyć parasol i 2 leż aki za 6 euro na cał y dzień lub moż esz tarzać się na macie za darmo. Lubił em rano odwiedzać duż ą plaż ę (pierwszą , jeś li liczyć od strony autostrady), ponieważ najpierw pojawił o się tam sł oń ce, a po poł udniu czoł gał em się na plaż ę , któ ra jest bliż ej hotel. Woda jest czysta, z wieloma poś rednimi odcieniami mię dzy ciemnoniebieskim a ciemnozielonym, oszał amiają ce widoki...Niezapomniane.

Ale w niektó rych miejscach, okoł o 3-5 metró w na dole znajdują się rafy i kamienie - uważ aj. Ogó lnie rzecz biorą c, rozsą dniej jest pł ywać w specjalnych butach morskich, któ re są sprzedawane w każ dym straganie. Kolejną waż ną zaletą Bali jest lekka bryza, szczegó lnie przyjemna w upale.

Sklepy są liczne i mał e, ale wszystkie nazywane są supermarketami. Odnosi się wraż enie, ż e na parterze każ dego mieszkań ca wsi znajduje się albo sklep, albo wypoż yczalnia samochodó w, albo biuro informacji turystycznej… Asortyment: wszystko, czego Saami potrzebuje (jedzenie, napoje, artykuł y gospodarstwa domowego…) + pamią tki. Duż o, jak się pó ź niej okazał o, na Bali okazał o się nawet tań sze niż w duż ych miastach i na autostradzie. Na torze kupili od nieuczciwej babci pyszne pomarań cze, granaty i winogrona za bardzo niską cenę . Potem kupił em sokowiró wkę za 1.5 euro i codziennie rano i wieczorem pił em ś wież y sok.

Wszę dzie akceptowane są tylko euro. Wymiennikó w jest bardzo mał o.

Kurs (zwł aszcza w hotelach) jest wyją tkowo nieopł acalny, a nawet bierze procent. Wypł acanie pienię dzy z bankomatu ró wnież jest drogie. Ale kartą moż na pł acić nie tylko w kawiarni, ale nawet w wiejskim sklepie. Wię c lepiej zaopatrz się w wystarczają cą iloś ć gotó wki i weź kartę kredytową dla każ dego straż aka.


Zaró wno sklepy, jak i wię kszoś ć usł ug, szczegó lnie latem, pracują z jednodniową przerwą na sjestę - od okoł o 12 do 16. Tak wię c jeden z naszych kolegó w z klasy zachorował bez kalkulacji. Okazał o się , ż e lekarz przestrzega ró wnież prawa sjesty...Dobrze, ż e nie był o nic strasznego, dzię ki Bogu.

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią