Hakuna Matata. Część 8. Kwintesencja. Kendwa i Nungwi

Kontynuacja. Zacznij tutaj >>>
Powiedział am, ż e najwspanialszy był nasz drugi dzień , któ ry przyć mił wszystko i wszystko. Ale był em w bł ę dzie. Najwspanialszy, najpię kniejszy, najprzyjemniejszy, najciekawszy iw ogó le najwspanialszy był ten sió dmy dzień . 6 marca. Dziś splendor przeszedł przez dach!
Obudził em się o ś wicie. Wyszedł em na balkon - i tam dopiero się zaczyna! Wskakuję w spodenki i biegnę na plaż ę .
Kiedy biegał em, kolory zgę stniał y.
Nigdy wcześ niej nie widział em TAKICH wschodó w sł oń ca.
I wszyscy ś pią ) Nie wiedzą , jaki program tutaj pokazują )
Po prostu kopie się w nadgarstek, ż eby nie wrzucać tutaj wszystkich stu zdję ć tego najpię kniejszego poranka na Zanzibarze.
Tutaj i mą ż już się obudził . Ogó rek! Poł oż ył się – mó wi. Dał am mu na noc paracetamol, moż e dlatego bał agan się skoń czył . Có ż , nic nie był o. Fał szywy alarm?
Chodź my na plaż ę Kendwa, hura!
Jeź dzimy doś ć dł ugo, ale droga jest w wię kszoś ci dobra. Powiedział bym, ż e ł adna droga.
Kendwa
Ostatnia sekcja to podkł ad ostro w dó ł . Nawet nie pró bowaliś my go podbić , pojechaliś my w drugą stronę .
Przechodzimy przez duż y hotel (pokerowa twarz przy wejś ciu i nikt nie zadaje pytań ). . .
. . . i koń czymy na absolutnie wspaniał ej plaż y!
Woda jest niebieska! Nie turkus, ale bł ę kit nieba, kolor niebieskiego szkł a. Przezroczysty! Nawet fala nie powoduje duż ego zmę tnienia.
Wiatr jest lekki, niesie fragmenty glonó w, jakby gdzieś w pobliż u liś cie wpadł y do wody. Nie bardzo irytuje, bo pada ską po) Jest mał a fala, a dokł adniej lekkie koł ysanie.
Pł ywanie w bł ę kitnej wodzie to szczegó lna przyjemnoś ć - jest delikatna jak chmura. I tu też komfortowa temperatura i gł ę bokoś ć . W ogó le nie chciał em z tego wyjś ć .
ale nie moż na dł ugo pł ywać w palą cym sł oń cu, kł adziemy się na piasku pod drzewem, aby odpoczą ć .
A potem na plaż y pojawili się akrobaci)
Podobnie jak prawdziwi artyś ci cyrkowi, pokazują zł oż one sztuczki.
Bardzo fajnie!
Gdy tylko akrobaci zakoń czyli swó j wystę p, plaż owicze zaczę li się rozchodzić . W pobliż u pod baldachimem zwolniono leż aki. My - "pokerface" - przesuwamy się tam.
Có ż , mamy już darmowe leż aki, w pobliż u morze niesamowitych kolorowych rozpryskó w, ś nież nobiał y piasek dodaje odbicia do krajobrazu, poł ó ż się i raduj. Ale oczywiś cie nie. Zostawiam mę ż a na leż aku, sama idę się rozejrzeć .
Najpierw przechodzę w jednym kierunku,
wcale nie daleko. Ale jakoś bez sensu.
Wracam do mę ż a i proszę go, aby towarzyszył mi do skał i dalej, do restauracji na wodzie. Ale mó j mą ż kategorycznie chce się poł oż yć i pró buje mnie odwieś ć : mó wią , ż e są fale, pod skał ami nie ma przejś cia, nadal nie moż esz iś ć do restauracji. Po co wę drować w tym upale?
Idę sam. Po pierwsze, wedł ug aplikacji Tides odpł yw jest niski, co oznacza, ż e zanim dotrę do skał , być moż e da się już tam spokojnie przejś ć i wtedy bę dę miał duż o czasu na powró t. Po drugie, przyjechał em do Kendwa specjalnie po to, ż eby zobaczyć te skał y. I po trzecie, nie mogę leż eć na plaż y. To strasznie nudne. Wszyscy ludzie odpoczywają na ró ż ne sposoby, dla mnie samo leż enie na leż aku jest prawie nie do zniesienia. A wokó ł wszystko jest nieznane, nietknię te, niesfotografowane. Jak kł amać ?
Idę powoli. Pod skał ami znajduje się przejś cie.
Przypł yw dopiero się rozpoczą ł , woda wcią ż uderza o drewniane belki schodó w i o skał y, i to jest bardzo pię kne!
Ogó lnie chodzenie tutaj jest bardzo przyjemne, skał y zapewniają cień , a morze przynosi chł ó d. Skał y w miejscach są generalnie najpię kniejsze!
Ale dalej, do restauracji, otwarta przestrzeń . Sł oń ce jest już wysoko, nawet zastanawiam się , czy powinnam wró cić , ale naprawdę chcę zbliż yć się do restauracji.
W pobliż u restauracji jest cień od mostu, siedzę tam dł ugo odpoczywają c.
Jest opuszczony, po prostu pię kna konstrukcja, któ ra prawdopodobnie jest w zł ym stanie, inaczej by zadział ał a. Tak mysle.
Woda jest czysta, nie ma nawet „liś ci”. Golubaaa! Po prostu esencja relaksu! Lokalne Malediwy) Jak się stą d wydostać ? ))
Ale nie odważ ę się pł ywać , boję się rzucić telefonem i okularami. Nawet nie zabrał em ze sobą pareo. Wchodzę do wody z telefonem po kolana. Dobrze!
I ludzie podchodzą , ką pią się .
W drodze powrotnej jednak przyczepiam swoje towary w pobliż u straż nikó w i szybko zanurzam się . To czysta bł ogoś ć ! Nikt w pobliż u. Ty i ocean Tylko sł oń ce bardzo się piecze)
Rozumiem, ż e czas przyspieszyć , mó j mą ż prawdopodobnie się martwi.
Kiedy podchodzę do mę ż a,
jest już wś ciekł y :
- Tak dł ugo chodził eś , myś lał em, ż e nagle zachorował eś , w takim a takim sł oń cu, ale nawet nie mogę do Ciebie zadzwonić !
- Dlaczego nie moż esz?
Nie masz internetu!
- Ale mam roaming, jeś li bardzo za mną tę sknisz! ))
Zawsze polegamy na osobie, z któ rą wyjechaliś my na wakacje, dostosowujemy się do niego i skł aniamy do przystosowania się do nas, szukamy kompromisu, bo prawie niemoż liwe jest znalezienie osoby, któ ra miał aby dokł adnie to samo zainteresowania jak nasze i ż eby nie wkurzał mnie na trasie) Dla mnie idealnym towarzyszem podró ż y jest mó j mą ż , podziela moje zainteresowania, polega na moim doś wiadczeniu, nie kł ó ci się w któ rą stronę jechać i zawsze się gotuje za wszystko, z wyją tkiem strajku gł odowego. I mnie to nie denerwuje. Ale wł aś nie wtedy jest zdrowy i ma wystarczają co duż o energii, by się przystosować . Ale kiedy jest chory, staje się szkodliwy i uparty. I denerwują ce.
Zamierzam się poł oż yć , odpoczą ć , ale mó j mą ż jest już nakrę cony, wszystko mu nie pasuje.
Czas zmienić lokalizację ) Jedziemy i jedziemy do Nungwi popł ywać z ż ó ł wiami.
Akwarium Barak
Teraz, jeś li wszystkie rozrywki Zanzibaru zostaną sklasyfikowane w rankingu przyjemnoś ci, to pł ywanie z ż ó ł wiami bę dzie na pierwszym miejscu. Ale nie chciał em tam iś ć . Obejrzał em „Eagle and Tails”, któ ry mó wi, ż e ż ó ł wie gryzą i drapią , a wcale nie chciał y) Potem myś lę , ok, zobaczmy, ż e to wszystko)
Ale chociaż praktycznie nie był o ludzi, któ rzy chcieliby pł ywać , a ci, któ rzy od czasu do czasu krzyczeli ze strachu, mimo wszystko wspię liś my się do wody do ż ó ł wi.
Jakie są fajni!
Najpierw po prostu pł ywaliś my, potem nurkowaliś my z rurką , a potem robiliś my zdję cia. Potem znowu pł ywali, potem znowu nurkowali.
Opró cz ż ó ł wi jest wiele ró ż nych ryb, ale woda jest mę tna, trzeba do nich podpł yną ć .
Czas pł ywania nie jest ograniczony, wię c pł ywaliś my tam prawie do wieczora. Jeś li nie chciał y zbyt duż o jeś ć , nadal pł ywał yby) Moja maska był a odciś nię ta na twarzy, chodził em tak jeszcze przez dwa dni)
Ż ó ł wie nie gryzą ani nie drapią . Podpł ywał y blisko, blisko, ocierał y się jak koty, ale nie mruczał y) I jakie są pię kne!
Moż esz usią ś ć w altanie i po prostu patrzeć . Ale pł ywanie z nimi to niesamowita, niewyraż alna przyjemnoś ć . Jeś li jesteś na Zanzibarze, nie przegap ż ó ł wi!
Na terenie znajduje się prysznic, co jest bardzo waż ne.
Nungwi
Nie mieliś my nawet pytań o to, gdzie zjeś ć .
Wię kszoś ć podró ż nych poleca kawiarnię na placu - kawiarnię N&J.
Jest peł en ludzi. Sł up kurzu. Gotują przez dł ugi czas. Ale pyszne. A ceny są dobre. Powiedział bym, ż e dobra kawiarnia, jeś li nie przyjedziesz tam jeszcze raz. . .
Po jedzeniu idziemy popł ywać w morzu.
Nungwi ma turkusową wodę . Ró wnież pię kna, ale nie taka sama jak na Kendwa. Zapalniczka, prawda? Ale glony w ogó le nie pł ywają .
Usiedliś my w cieniu, pod baldachimem, odpoczywamy.
A masai chodzą i chodzą ,
nosić i nosić...Gł owa się krę ci. I nie tylko Masajowie. Jest wielu lokalnych facetó w, któ rzy sprzedają i narzucają swoje usł ugi. Zastrzeż enia nie są akceptowane. Wyglą da na to, ż e kiedyś tu przyjechał fajny trener i nauczył ich pracy z zastrzeż eniami.
Szczerze, mam już tych massai-non-massai w mojej wą trobie. Ale rozumiem je. Gdzie jeszcze moż na zarabiać ? Kraj nie jest bogaty, wielu ż yje na skraju ubó stwa. A potem nagle boom turystyczny. Jak nie wstrzą sną ć bogatym Pinokio?
Mó j mą ż z dobroci serca cierpiał , ale przetrwał . A ja. . . nie był am otwarcie niegrzeczna, ale czasami naprawdę chcesz przybić ich, aby je wysł ać ! Po prostu wchodzą do ust jak te muchy w Paju. Masz doś ć lenistwa.
Pó ź no wró ciliś my do domu. No jak!
Droga dojazdowa do hotelu jest nieutwardzona i prowadzi ostro w dó ł...
. . . trochę zepsuty, ale pię kny!
Có ż , drogi gruntowe na Zanzibarze są zwykle wszę dzie cię ż kie. Chociaż ostre kamienie nie wystają z ziemi i dzię ki za to.
Jak się tu dostać w porze deszczowej jest nieznane)
Cią g dalszy tutaj >>>
ollennka i 99% osób w Afryce poleciało na Zanzibar)
ollennka и на Занзибар полетело 99% из тех, что в Африку)
Zgodnie z tą logiką Włosi i Francuzi również nie są zbyt chętni do nauki angielskiego, ponieważ Masajowie musieli uczyć się włoskiego i francuskiego.))))
„99% tych, którzy polecieli do Afryki, poleciało na Zanzibar)” Swoją drogą ciekawe, dlaczego wycieczki do Kenii nie były stępione jak na Zanzibar. Jest mnóstwo hoteli, plaże są dobre, Masajowie to nie mniej Masajowie niż w Tanzanii. A ceny, o ile mogę powiedzieć z Bookingu, są bardziej demokratyczne.
По этой логике итальянцы и французы тоже не слишком охотно учат английский, раз масаям пришлось выучить итальянский и французский.))))
" на Занзибар полетело 99% из тех, что в Африку)" Кстати, интересно, почему в Кению не запупырили туры как на Занзибар. Отелей там полно, пляжи хорошие, масаи не менее масаистые, чем в Танзании. И цены, насколько я могу судить по Букингу, демократичнее.
ollenka
„Zgodnie z tą logiką Włosi i Francuzi też nie są zbyt chętni do nauki angielskiego”
Tak, wszyscy to wiedzą)
W południowych Włoszech nie mówi się po angielsku nawet w najbardziej turystycznych miejscach. Jeden pracownik na obiekt.
A Francuzi - w zasadzie nie uczą się angielskiego.
Ale Francuzi i Włosi od dawna odwiedzają Zanzibar. A Rosjanie (rosyjskojęzyczni) w tym sezonie rzucili się na całą Rosję, połowę Ukrainy i przeplatali się z Białorusią))
Wcześniej, do jesieni 2020 roku, było ich (nas) niewiele i nie robili żadnej różnicy w biznesie turystycznym.
To znaczy, miejscowi szybko reagują na zmiany na rynku i szybko uczą się języków.
ollennka
"По этой логике итальянцы и французы тоже не слишком охотно учат английский"
Да, это всем известно)
На юге Италии по-английски не говорят даже в самых туристических местах. Один сотрудник на все заведение.
А французы - те принципиально английский не учат.
Но французы и итальянцы ездят на Занзибар давно. А русские (русскоязычные) в этом сезоне рванули всей Россией, половиной Украины и вкраплениями Беларуси))
Раньше, до осени 2020 года, их (нас) было мало и погоды в туристическом бизнесе они не делали.
Я к тому, что местные быстро реагируют на изменение рынка и быстро учат языки.
„Swoją drogą, zastanawiam się, dlaczego wycieczki do Kenii nie były przytępione jak na Zanzibar. Jest tam dużo hoteli, plaże są dobre, Masajowie to nie mniej Masajowie niż w Tanzanii. A ceny, o ile mogę z Bookingu, są bardziej demokratyczne”.
Tak, to interesujące. Oferty są, ale jest ich niewiele. Czy woda w Kenii jest tak samo jasna? Turkus?
"Кстати, интересно, почему в Кению не запупырили туры как на Занзибар. Отелей там полно, пляжи хорошие, масаи не менее масаистые, чем в Танзании. И цены, насколько я могу судить по Букингу, демократичнее."
Вот да, интересно. Предложения есть, но их маловато. А вода в Кении такая же яркая? Бирюзовая?
Woda była jasna, ale nie turkusowa, a raczej zielonkawa.
Ale to jest styczeń. Spojrzałem na lutowe zdjęcia tej samej plaży w tym samym hotelu od innego turysty, jest turkus. Podobno zależy to od pory roku.
Вода была яркая, но не бирюзовая, а скорее зеленоватая.
Но это в январе. Я смотрела февральские фото того же пляжа у того же отеля у другой туристки, там бирюзовая. Видимо, от сезона зависит ещё.