Не дайте себя обмануть!
Во-первых, никаких заявленных на сайтах открытого и закрытого ресторана, парикмахерской, сауны, дартса, няни, детского клуба, дискотеки в отеле нет.
Отель расположен на второй (не на первой) береговой линии Территория отеля тесная, заросшая камышом, деревья и растения засохшие, всюду валяется мусор и остатки еды. Кроме того, постоянно доносится запах то ли от редко выливаемых, то ли от выливаемых на задний двор помоев. На территории также натянуты веревки, где сушится выстиранное белье полотенца. Все это вместе производит довольно удручающее впечатление.
Отдельно остановлюсь на бассейне. Вода мутная, за время нашего отдыха ни разу не менялась. Бассейн для взрослых и детей перегорожен пластмассовой решеткой, т. е. дети купаются в той же воде, что взрослые. Одним из развлечений отдыхающих пьяных турков было бросать друг друга в воду прямо в одежде и обуви вместе со стульями. Это отчасти объясняется тем, что в отеле отсутствует анимация (аниматора уволили за то, что он избил отдыхающую девушку ногами! ) и людям просто было нечем заняться. На территории отеля нет навесов от солнца, установлены три старых ржавых зонтика около бассейна.
Отношение обслуживающего персонала нетактичное и грубое. Ежедневная картина – жалобы, скандал и разборки отдыхающих на ресепшен под равнодушный отсутствующий взгляд персонала, весь персонал к этому просто привык. Уборка представляет собой мытье пола по требованию. Кафель возле душа и санузел грязные и покрыты плесенью. Мусор выносили сами. Белье и полотенца серые и очень изношенные. Повсюду ощущение запущенности и непролазной грязи.
Особенно «повезло» тем отдыхающим, чьи окна выходили на территорию соседнего отеля. Прямо под окнами установлена мощная звуковая аппаратура и до половины первого ночи устраиваются дискотеки. Даже при закрытых окнах вечером чтобы услышать друг друга нужно было кричать, а про то, что невозможно заснуть не может быть и речи! Кстати, анимация соседнего отеля довольно неплохая и при отсутствии своей служила для многих развлечением.
Пляж находится не в 100 метрах от отеля, а более чем в 400 метрах. около он представлял из себя собой участок шириной приблизительно десять метров, огороженный по бокам веревками от общественного пляжа. Лежаков и зонтиков на всех отдыхающих не хватало. Какие-либо водные развлечения на пляже (катамаран, матрацы, моторизированные виды спорта, пляжный волейбол и т. д. ) были не организованы и вообще отсутствовали -отсутствие бара, туалета, моечной и раздевалке на пляже -территория пляжа ужасно загрязнена, пакеты, окурки, бутылки и т. д. , отсутствие буйков и спасателей. Нередко приходилось отплывать от приближающихся катеров и водных мотоциклов
Бар отличается полным отсутствием всего. Всегда. Даже такие напитки, как кола и фанта были большим дефицитом и быстро заканчивались. Днем была доступна сладковатая водичка красного цвета именуемая «морс», по мере уменьшения которой персонал просто доливал сверху в холодильную установку воду из ведра. Бармена мы почти не видели. Отдыхающие заходили в бар и пока были в наличии напитки, наливали себе сами. Стакан тоже часто приходилось мыть для себя самой. Типичная картина: отсутствие бармена и куча грязных стаканов. Лед в баре был первые два часа с момента открытия и персонал накладывал его в стаканы руками.
Питание было некачественным, все было несвежим либо несъедобным. То, что не доели утром, подавалось на обед, а потом и на ужин. Например, рисовая каша от завтрака заправлялась майонезом, перемешивалась с макаронами от вчерашнего ужина и подавалась на обед под видом салата. Многие блюда были откровенно протухшими. Мяса и рыбы не было совсем. Из овощей – плохо вымытые забродившие помидоры, из фруктов – несладкий арбуз. Особенно страдали дети, приходилось питаться в местных кафе. Мы не раз пробовали призвать администрацию отеля относиться к нам с должным уважением, и не кормить нас «помоями». На что в свою очередь нам было сказано, что новый арендатор отеля не выделяет деньги на продукты должным образом, поэтому приходится ставить на стол блюда предыдущих дней.
Nie daj się zwieś ć !
Po pierwsze, w hotelu deklarowanym na stronach internetowych nie ma otwartych i zamknię tych restauracji, fryzjeró w, saun, rzutek, opieki nad dzieć mi, klubó w dziecię cych, dyskotek.
Hotel poł oż ony jest na drugim (nie na pierwszym) wybrzeż u, teren hotelu jest ciasny, zaroś nię ty trzciną , drzewa i roś liny wyschnię te, ś mieci i resztki jedzenia są wszę dzie. Ponadto jest stał y zapach, albo z rzadko wylewanych, albo z pomyj wylewanych na podwó rko. Liny są ró wnież rozcią gnię te na terenie, gdzie suszone są umyte rę czniki. Wszystko to razem robi doś ć przygnę biają ce wraż enie.
Osobno zatrzymam się przy basenie. Woda jest mę tna i nigdy się nie zmienia podczas naszego pobytu. Basen dla dorosł ych i dzieci odgrodzony jest kratką z tworzywa sztucznego, tj. dzieci ką pią się w tej samej wodzie co doroś li. Jedną z rozrywek odpoczywają cych pijanych Turkó w był o wrzucanie się nawzajem do wody w ubraniach i butach wraz z krzesł ami. Wynika to czę ś ciowo z faktu, ż e w hotelu nie ma animacji (animator został zwolniony za bicie nogami wypoczywają cej dziewczyny! ), a ludzie po prostu nie mieli nic do roboty. Na terenie hotelu nie ma parasoli, przy basenie znajdują się trzy stare zardzewiał e parasole.
Obsł uga jest niegrzeczna i niegrzeczna. Codzienny obraz to skargi, skandal i demontaż wczasowiczó w w recepcji pod oboję tnym nieobecnym spojrzeniem personelu, wszyscy pracownicy są do tego po prostu przyzwyczajeni. Sprzą tanie to sprzą tanie podł ó g na ż ą danie. Pł ytki przy prysznicu i ł azience są brudne i spleś niał e. Sami wynieś li ś mieci. Poś ciel i rę czniki są szare i bardzo zuż yte. Wszę dzie panuje poczucie zaniedbania i nieprzebytego brudu.
Szczegó lnie „szczę ś liwi” byli ci wczasowicze, któ rych okna wychodził y na teren są siedniego hotelu. Potę ż ny sprzę t nagł aś niają cy jest zainstalowany tuż pod oknami, a dyskoteki organizowane są do wpó ł do pó ł nocy. Nawet przy zamknię tych oknach wieczorem, ż eby się sł yszeć , trzeba był o krzyczeć , a o tym, ż e nie moż na zasną ć , nie ma mowy! Nawiasem mó wią c, animacja są siedniego hotelu jest cał kiem dobra, a przy braku wł asnej sł uż ył a wielu jako rozrywka.
Plaż a nie znajduje się.100 metró w od hotelu, ale ponad 400 metró w. wokó ł niego znajdował a się dział ka o szerokoś ci okoł o dziesię ciu metró w, ogrodzona po bokach linami od publicznej plaż y. Nie był o wystarczają cej liczby leż akó w i parasoli dla wszystkich wczasowiczó w. Wszelkie sporty wodne na plaż y (katamaran, materace, sporty motorowe, siatkó wka plaż owa itp. ) nie był y organizowane i w ogó le nie istniał y - brak baru, toalety, prania i szatni na plaż y - teren plaż y strasznie zanieczyszczone, torby, niedopał ki papierosó w, butelki itp. , brak bojek i ratownikó w. Czę sto musiał odpł ywać od zbliż ają cych się ł odzi i skuteró w wodnych
Pasek charakteryzuje się cał kowitym brakiem wszystkiego. Zawsze. Nawet napoje takie jak cola i fanta brakował o i szybko się skoń czył y. W cią gu dnia dostę pna był a sł odkawa czerwona woda zwana „mors”, w miarę jej spadku personel po prostu wlewał wodę z wiadra z gó ry do agregatu chł odniczego. Prawie nie widzieliś my barmana. Urlopowicze udali się do baru i gdy był y dostę pne napoje, sami nalewali. Szkł o też czę sto musiał em myć dla siebie. Typowy obrazek: brak barmana i kilka brudnych szklanek. Ló d w barze był przez pierwsze dwie godziny po otwarciu, a obsł uga rę kami wł oż ył a go do szklanek.
Jedzenie był o kiepskiej jakoś ci, wszystko był o nieś wież e lub niejadalne. To, co nie został o zjedzone rano, podawano na obiad, a potem na kolację . Na przykł ad owsianka ryż owa ze ś niadania był a doprawiana majonezem, wymieszana z makaronem z wczorajszego obiadu i podawana na obiad pod przykrywką sał atki. Wiele potraw był o szczerze zepsutych. W ogó le nie był o mię sa ani ryb. Z warzyw - sł abo umyte sfermentowane pomidory, z owocó w - niesł odzony arbuz. Szczegó lnie ucierpiał y dzieci, któ re musiał y jeś ć w lokalnych kawiarniach. Wielokrotnie namawialiś my administrację hotelu, aby traktował a nas z należ ytym szacunkiem, a nie karmił a nas „pomyjami”. Na co z kolei powiedziano nam, ż e nowy najemca hotelu nie przeznacza odpowiednio pienię dzy na jedzenie, wię c musimy postawić na stole naczynia z poprzednich dni.