Fajny mały hotel?

Pisemny: 27 może 2010
Czas podróży: 15 — 22 może 2010
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje; Dla rodzin z dziećmi
Ocena hotelu:
5.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 8.0
Usługa: 9.0
Czystość: 5.0
Odżywianie: 9.0
Infrastruktura: 10.0
Kiedy zaoferowano nam ten hotel, pozwó l mi przeczytać recenzje, natkną ł em się na kilka pozytywnych, ale kiedy przyjechaliś my, widzę , ż e są ró ż ne. Moż e ten hotel klimanulo po zimie. W zasadzie cena odpowiada jakoś ci, mimo ż e jest to 5* bo zapł aciliś my po 500 dolaró w, ale jest 5* w tym samym Kemer i 1200 dolaró w każ dy. Usunię ty, tak po prostu. Jedzenie nam wystarczał o, bo nie był to dla nas cel sam w sobie. W barze nie mieliś my problemó w, lali, przeszkadzali koktajle. Stworzyliś my wł asną rozrywkę . Ogó lnie jest w porzą dku. Ale moim zdaniem o to wł aś nie chodzi w tym hotelu. Wielu mieszkań có w, na począ tku mi to nie przeszkadzał o, có ż , miejscowi uwielbiają ten hotel. Firmy rodzinne i mł odzież owe, nic nie był o nawet fajne, jednego wieczoru nauczyliś my dwó ch chł opakó w grać w brydż a, mają bardzo kiepski angielski, no có ż , wszystko tł umaczyliś my na palcach, rysowaliś my, ogó lnie był o fajnie. Ale był y towarzystwa towarzyszy, któ rzy szukali przyjemnoś ci seksualnych, wszystko był oby dobrze, ponieważ w hotelu był y ró wnież mł ode panie, któ re szukał y tego samego, ale nasz cel wizyty był banalny do punktu wulgarnoś ci - kł amać nad morzem i opalać się i jeś ć , bo w domu staram się powstrzymywać apetyt. Tak wię c dwoje ludzi przywią zał o się do mnie, nie wiedzą c, jak bardzo ich zaczarował em. Zwiną ł em się...z kolei. Najpierw pokazali pewien gest, potem pewnie pomyś leli, gł upi, nie rozumie, szturchnijmy klucz, ale nie, nie dosię ga. Gonili wszę dzie, w jadalni, na dyskotece, na tarasie nie moż na siedzieć bez irytują cych panien mł odych. Na dyskotece miał em już zwró cić się do straż nikó w, ale wtedy spotkaliś my towarzystwo naszych rodakó w, któ rych poznaliś my dzień wcześ niej i bezpiecznie dotarliś my. A wszystko skoń czył o się na tym, ż e o 2:14, w przeddzień naszego wyjazdu, autobus na lotnisko o 6:30, obudził em się z tego, ż e koleż anka szarpnę ł a się ostro i och, radoś ć jaką widzę , w czarnych spodenkach i biał ej koszulce u nas W pokoju nieproszeni goś cie i z wł asnym rę cznikiem już się zmieś cili, był am po prostu zdrę twiał a, koleż anka z dumą krzyknę ł a „wynoś się ”, kulturalny naleś nik, jeś li Nie był am odrę twiał a, krzyk i nieprzyzwoitoś ć był yby takie same. Dobra, uciekł i do diabł a z nim, postrzę piliś my się i poszliś my spać , bo musieliś my wstać wcześ nie. Sen był wraż liwy i przecię liś my drugą pró bę drzwi, ś wiatł o z korytarza padał o na lustro. Potem był telefon do recepcji, gdzie jest moja zabawka nie rozumiem. No dobra, drzwi był y podparte krzesł em, obok postawiono parasol i tak spaliś my, a do spania mieliś my 2 godziny. Rano wszystko opowiedział em przewodnikowi, któ ry zawió zł nas na lotnisko, po przylocie do domu napisał em reklamację do organizatora wycieczki. Mam nadzieję , ż e ten, któ ry oddał klucz do naszego pokoju, dostanie niezł y kopniak w gł owę , choć hotel jest duż y, znajdziecie FIG. Na co liczył towarzysz, ż e bę dziemy zachwyceni tak oryginalną wizytą i pojedziemy prosto razem, od razu, bez wahania, nie wiem. Ale w domu przypomniał em sobie, ż e w cią gu dnia na plaż y jakiś wujek poczę stował nas gumą do ż ucia, wracają c z plaż y i sortują c moją plaż ową torbę , natkną ł em się na te gumy do ż ucia i bez wahania wyrzucił je do kosza, moż e potraktowali nas bez powodu. Oto taka ciekawa historia. Ż yczymy wszystkim mił ego wypoczynku.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał