Dwa kraje Tajlandii to północ i południe. Część 13
Czę ś ć.13. W któ rej nie widzieliś my zatoki, ale widzieliś my jaskinię . I stado dzikich mał p!
30 listopada, pią tek. Phangnga
Plan na dzień :
- rejs po zatoce Phang Nga
- Jaskinia Phung Chang
O 5:30 podano nam ś niadanie. Bo o 6 rano przyjechał po nas mał y pickup.
Cał ą noc padał o, przez to z tył u był a duż a kał uż a, leż ał y w niej mokre kamizelki ratunkowe. Kierowca natarczywie zaproponował nam wejś cie do tej kał uż y, ale mó j mą ż zdecydowanie się temu sprzeciwił .
Po kró tkiej kł ó tni zostaliś my umieszczeni w kokpicie. Był o wystarczają co duż o miejsca.
Zatrzymaliś my się jeszcze dla dwó ch par, mieszkał y w tym samym hotelu, wię c zaję ł o to trochę czasu. Kierowca znalazł gdzieś gruby karton, wrzucił go do mokrego ciał a i umieś cił tam ludzi.
Gdzieś o wpó ł do sió dmej byliś my na molo. Dokł adnie tam, gdzie planował em wzią ć prywatną ł ó dź .
Rejs po zatoce Phang Nga. 900 bahtó w
Jeszcze raz powtarzam – nie trzeba kupować wycieczki w biurze podró ż y. Musisz wzią ć prywatnego wł aś ciciela na molo.
src ="https://forum. awd. ru/fake_non_existing_directory/2361427/thumb/280/109/280109ae07ebfaa5f1d6190f46137f36.jpg" style="border-style: solid; border-width: 2px; margin: 0px" /> a >
I nie chodzi o to, ż e jest duż o ludzi. Kiedy na ł odzi jest tylko 6 osó b, to prawie jak prywatna wycieczka. Nikt nikomu nie przeszkadzał , atmosfera był a przyjemna i spokojna.
Chodzi o to, jak zbudowana jest wycieczka. W rzeczywistoś ci po prostu nie był o wycieczek.
src ="https://forum. awd. ru/fake_non_existing_directory/2361350/thumb/571/2f4/5712f48218af11769f2f47da8e362209.jpg" style="border-style: solid; border-width: 2px; margin: 0px" /> a >
Zanurzywszy się w ł ó dkę , udaliś my się do zatoki. W oddali widać był o pię kne skał y. Nie mogł em się doczekać przyjemnoś ci tego dnia, bo był em już w podobnym miejscu - w zatoce Halong.
Z daleka wyglą da bardzo podobnie.
src ="https://forum. awd. ru/fake_non_existing_directory/2361351/thumb/4c2/535/4c25350cf3cdcdfbde71ca9fcbaaf0e8.jpg" style="border-style: solid; border-width: 2px; margin: 0px" /> a >
Nasz kapitan wydaje się być trzynastoletnim dzieckiem. Ale z wą sem)
src ="https://forum. awd. ru/fake_non_existing_directory/2361356/thumb/3b7/47d/3b747dc027b3e8ae3546fb57d1aae9a0.jpg" style="border-style: solid; border-width: 2px; margin: 0px" /> a >
Bardzo szybko zbliż amy się do najsł ynniejszej wyspy – Jamesa Bonda. Wyspa faktycznie nazywa się Khao-Phing Kan, a skał a to Tapu, ale w szerokich krę gach kompleks znany jest pod tą nazwą .
Wejś cie tutaj jest pł atne, ale nie o tej wcześ niejszej porze. Teraz po prostu nie ma komu zbierać pienię dzy. Nie ma ludzi, a raczej ich nie widzimy. Opró cz naszej przy molo stoją jeszcze dwie ł odzie.
Skał a, po któ rą wszyscy tu przychodzą , jest wł aś ciwie mał a. Chcę się do niej zbliż yć , wychodzę do morza i doś ć dł ugo chodzę po wodzie. delikatnie. Odpł yw.
src ="https://forum. awd. ru/fake_non_existing_directory/2361352/thumb/1cf/738/1cf7387e4fd66f5988b0f43b7db57102.jpg" style="border-style: solid; border-width: 2px; margin: 0px" /> a >
Przywieziono nas tu tak wcześ nie, ż ebyś my nie musieli pł acić za wstę p i ż eby inni turyś ci nie przeszkadzali w podziwianiu widokó w. Za godzinę jabł ko nie bę dzie gdzie spaś ć . Ale jest jeden poważ ny minus zwiedzania wyspy tak wcześ nie rano. Zatokę skrywa gę sty cień . Jest tak mał o ś wiatł a, ż e tylko bardzo dobrym aparatem moż na uzyskać pię kne zdję cia. W takich warunkach oś wietleniowych nie da się normalnie fotografować naszymi aparatami telefonicznymi.
Mą ż pró buje wejś ć trochę gł ę biej w jaskinię , ale jest mał a i nie ma w niej nic ciekawego.
src ="https://forum. awd. ru/fake_non_existing_directory/2361429/thumb/1e0/f26/1e0f26fbe6e393f0396555005baded7f.jpg" style="border-style: solid; border-width: 2px; margin: 0px" /> a >
Cał a wyspa jest wcię ta przez przypł ywy, jakby ktoś przeż uł te skał y. W niektó rych miejscach wielobarwne skał y tworzą dziwaczne obrazy.
src ="https://forum. awd. ru/fake_non_existing_directory/2361353/thumb/553/ceb/553ceb094c893b2591f68d81d9e6a03a.jpg" style="border-style: solid; border-width: 2px; margin: 0px" /> a >
Nie mogę powiedzieć , ż e byliś my rozczarowani tym miejscem, ale oczekiwane „Ach” się nie speł nił o. Dawno, dawno temu, kiedy nigdzie nie był em, zobaczył em zdję cie tej skał y, na gó rze był a (przy pomocy Photoshopa) jakaś obudowa
Wtedy zobaczył em inną opcję
Och, jak bardzo pragnę ł am wtedy zobaczyć skał ę na wł asne oczy! Wydawał o mi się to nieosią galnym marzeniem, koń cem ś wiata, i był o to najbardziej umił owane pragnienie.
I oto jestem.
Có ż , rock.
Wię c co? ))
Gdybym znał Photoshopa, narysował bym też na zdję ciach wodospad, któ ry wypadał by prosto spod domu, spł ywał po poroś nię tych mchem kamieniach i na pewno wzburzył by morze w miejscu, w któ rym się lał o.
Tak! Mokry mech jest koniecznoś cią ! ! Albo porosty!
Pomysł na fototapety)
Wsiadamy do ł odzi i w oczekiwaniu na inne cuda pł yniemy do cygań skiej wioski na wodzie - Koh Panyee.
src ="https://forum. awd. ru/fake_non_existing_directory/2361357/thumb/089/c27/089c275e15fbd1651d93a03571a05d01.jpg" style="border-style: solid; border-width: 2px; margin: 0px" /> a >
Zacumujemy przy restauracji.
src ="https://forum. awd. ru/fake_non_existing_directory/2361359/thumb/3ad/ea5/3adea52f04148ea0a6a785d513925aea.jpg" style="border-style: solid; border-width: 2px; margin: 0px" /> a >
No có ż . . Cyganie, są Cyganie)
src ="https://forum. awd. ru/fake_non_existing_directory/2361503/thumb/0ac/5f8/0ac5f8af77fce02cf2030885e7f37472.jpg" style="border-style: solid; border-width: 2px; margin: 0px" /> a >
Ruszamy na rynek. Ceny są skandaliczne, rzeczy banalne. Pó jdź my jeszcze dalej. A im dalej w las, tym wię cej drewna opał owego to już był o prawdziwe rozczarowanie! ! Smró d, brud, ogó lnie ucią ż liwa atmosfera. Jak mogę teraz to wszystko przeoczyć ? )
src ="https://forum. awd. ru/fake_non_existing_directory/2361430/thumb/c20/17d/c2017d3caf1645349ebde186a6f3f931.jpg" style="border-style: solid; border-width: 2px; margin: 0px" /> a >
Nie zatrzymujemy się na tej dziwnej wyspie, pł yniemy dalej.
src ="https://forum. awd. ru/fake_non_existing_directory/2361358/thumb/f9e/e26/f9ee264df324343a2de248f18a0d5dba.jpg" style="border-style: solid; border-width: 2px; margin: 0px" /> a >
Namorzyny. Drzewa "na pię tach")
Jeszcze kilka minut i wracamy na molo. 10 rano. Wycieczka się skoń czył a.
Oto najpię kniejsza rzecz, jaką widzieliś my:
src ="https://forum. awd. ru/fake_non_existing_directory/2361499/thumb/cb9/348/cb9348f991a1bdf656cde87613b55e12.jpg" style="border-style: solid; border-width: 2px; margin: 0px" /> a >
Co? ?
Gdzie są jaskinie?
Gdzie jest ką piel?
Gdzie wł aś ciwie jest sama zatoka Phang Nga?
Gdzie są wspaniał e widoki, skał y, wyspy?
Za co zapł aciliś my 1800 bahtó w?
Wszystkie te pytania był y retoryczne. Koniec z komedią . Jesteś my ł adowani do pickupa, zgodnie z zakupionymi biletami - jesteś my w taksó wce, mł odzież w ciele.
Wyjeż dż amy w pobliż u Big C, aby pocieszyć się tubylcami z jajek. Mą ż zamawia ciastka i kakao, a ja chodzę do toalety, ż eby się przebrać . Tak, zakł adam stró j ką pielowy rano, aby przez cał y dzień pł ywać w turkusowych wodach zatoki Phang Nga. Widział em w snach, jak wysadzili nas na bezludnej wyspie i pł ywamy w czystej wodzie, a pod nami igrają kolorowe rybki. . .
Zdję cie internetowe
Có ż , nie musieliś my pł ywać na cygań skiej wyspie) Jakoś nie mamy szczę ś cia z pł ywaniem.
Chodzenie w jednoczę ś ciowym kostiumie ką pielowym w upale, nawet w suchym, jest nieprzyjemne. Lepiej jak najszybciej zmień ubranie.
Generalnie temat przebierania się w toaletach jest mał o poruszany na forum. Ale to bardzo wygodne. Najważ niejsze to przyzwyczaić się do zdejmowania i zakł adania ubrań bez dotykania ś cian i podł ogi. Już jestem asem w tym biznesie. Szczegó lnie wygodnie jest to robić w toaletach dla osó b niepeł nosprawnych.
Przebierasz się w trasie? W toalecie? A moż e są inne miejsca, o któ rych nie wiem?
Pytanie - dlaczego nie wzią ć darmowego odbioru do hotelu i zrobić to w swoim pokoju, a nastę pnie samochodem przyjechać na lunch do centrum handlowego - proszę nie pytaj. Nadal nie rozumiem logiki tamtego dnia)
Doś ć pysznym smakoł ykom wró ciliś my do domu. Jak ci poszł o. Z przyspieszeniem. Coraz szybciej szliś my. Moż na powiedzieć , ż e wyś cigi biegł y. Kakao rozpryskał o się w nas, podnoszą c falę trzech punktó w. A burza obiecywał a się nasilić .
W takim przypadku mamy apteczkę . Moim zdaniem najskuteczniejszym lekiem jest nifuroksazyd. Lutuję nawet mojego kota, gdy jest burza, nifuroksazydem.
Od tego dnia nifuroksazyd stale znajdował się w mojej torebce. W koń cu poł udnie)
Kiedy upał trochę opadł , w każ dym tego sł owa znaczeniu, w koń cu skorzystaliś my z wynaję tego samochodu i pojechaliś my do Jaskini Sł onia.
Jaskinia Phung Chang. 500 bahtó w.
Jeś li jesteś w Phang Nga, koniecznie odwiedź tę jaskinię .
Mieliś my szczę ś cie - autobus z turystami wł aś nie odjeż dż ał . Opró cz nas był y tylko dwie Chinki. Czterech z nas zabrał przewodnik i dwó ch przewodnikó w i rozpoczę liś my fantastyczną podró ż .
Kiedyś myś lał em, ż e nie lubię jaskiń . Wtedy pomyś lał em, ż e kocham tylko ogromne jaskinie z podziemnymi rzekami. Był a jednak rzeka. Ale wą skie, niskie ł uki nie przycią gał y mnie po ogromnych, wielokolorowych halach, któ re akurat widział em w Chinach. W jaskini nie był o ś wiatł a. Tylko nasze czoł ó wki. A jednak teraz wiem, ż e kocham wszystkie jaskinie! ) Bo za każ dym razem jest to inny ś wiat, niepowtarzalny, jakbyś my przeszli przez portal i trafili na inną planetę .
Ciemny.
Niemal bezszelestnie pł yniemy przez wą ski tunel, siedzą c na poś ladkach w kał uż ach mokrych, gumowych kajakó w. Przewodnicy chodzą po wodzie. Wą skie, przyć mione promienie reflektoró w przesuwają się po mokrych kamiennych ś cianach. Gdzieś kapie woda. Chcę wzią ć mę ż a za rę kę . Nie tak straszne. Ale trochę niewygodnie. Siedzimy jeden za drugim, jestem pierwsza w ł ań cuchu i nie mogę dosię gną ć mę ż a. Ciemnoś ć przed nami staje się fizycznie nieprzyjemna. Nie zdą ż ył em osią gną ć stanu „zatrzymania ziemi” tylko na uł amek sekundy. Ś wiatł o wystrzelił o w gó rę , automatycznie podnieś liś my gł owy, mimowolnie oś wietlają c sufit latarkami. Na suficie siedział y, a raczej zawieszone w pię knych gronach nietoperze. Chinki odetchnę ł y ze ś wistem. Histeria był a dojrzał a, drż ał a w powietrzu i obiecał a hojnie nas obezwł adnić .
Zdję cie z internetu.
- Laoshu - gł oś no, po chiń sku, powiedział przewodnik - mniam-mniam.
Każ dy się ś miał .
-Mish - powtó rzył dla nas przewodnik - mniam-mniam.
Sytuacja ustą pił a. Przewodnik okazał się poliglotą , wł ą czył cztery ję zyki jednocześ nie i nie przestawał mó wić ani na minutę . Gdzieniegdzie pojawiał y się ró ż ne zwierzę ta, ale nie prawdziwe. Patrzyliś my na nich radoś nie, powoli poruszają c się wą skim korytarzem.
-Krokodyl - mó wił po rosyjsku, chiń sku i angielsku. Razem podś wietliliś my kolejną pó ł kę w ś cianie i naprawdę był krokodyl! Kamień ).
I tak przycumowaliś my do mał ego drewnianego mostu. Nastę pnie musisz przenieś ć się na tratwę . Na samym dole. Na tratwie. Spodenki są już mokre, wię c nie ma opcji. Chociaż nadal nie był oby opcji, nawet w suchych szortach. Mó j mą ż pró bował przez chwilę siedzieć na kolanach, to nawet trudniejsze niż na tratwie.
Nie moż esz trzymać się krawę dzi rę kami. Jaskinia zwę ż a się , a ostre pó ł ki czasami ocierają się o bok tratwy. Przewodnik cał y czas się powtarza, aby zdją ć rę ce z bokó w.
Obrazy na ś cianach i suficie trwają nadal, ale fizyczne napię cie rozprasza naszą uwagę . Wreszcie zbliż amy się do kolejnego mostu. Dalej już tylko na piechotę . Wskakujemy do wody, woda po kolana. Woda jest chł odna, ale temperatura cał kiem komfortowa, stopy nie marzną . Pł yniemy wzdł uż rzeki, poziom cał y czas się obniż a. Miejscami schodzimy po kostki, miejscami gł ę bokoś ć jest jeszcze pł ytsza, aż dochodzimy do duż ej, bardzo wysokiej jaskini.
Wszyscy wył ą czamy ś wiatł a.
Cicho.
Przeraż ają cy.
Ciepł a dł oń mę ż a przypomina mi, ż e nie gubię się w przestrzeni, tylko stoję w ciemnej jaskini. Kiedy oczy zaczną przyzwyczajać się do ciemnoś ci, wł ą cz ś wiatł o. Na polecenie przewodnika podś wietlamy jego belkę wysoko na suficie.
Po drodze widzieliś my wiele stalaktytó w przeplatanych jakimś rodzajem genialnych kryształ ó w, któ re po oś wietleniu wyglą dają bardzo bajecznie. Ale najważ niejsza bajka jest tutaj - na suficie duż y biał y sł oń . Przewodnik przysię ga, ż e sł oń jest prawdziwy, to znaczy naturalny i nikt z ludzi nie miał w nim rę ki.
W jaskini nie moż na robić zdję ć , wię c zdję cie jest z internetu:
To miejsce ma znaczenie religijne. Nie ś wią tynia, ale coś w pobliż u. Mnisi przychodzą tu medytować . Istnieje legenda, wedł ug któ rej sł oń chronił swojego wł aś ciciela przed wrogami. A kiedy zabili sł onia, rozerwali mu ż oł ą dek, zamienił się w ogromną gó rę z jaskinią w miejscu rany. Wedł ug innej wersji sł onia zabił są siad jego wł aś ciciela, zdradziecko atakują c bezbronnych. Bardziej podoba mi się pierwsza wersja. Po co czcić sł onia, któ ry nie jest bohaterem? ) Lepiej czcić bohatera, któ ry kosztem ż ycia uratował wł aś ciciela, a jeszcze lepiej - cał e miasto przed wrogimi najeź dź cami.
W drodze powrotnej pokazuje nam się jeszcze kilka postaci, ale wszyscy są już zmę czeni. Chcę powietrza.
Tutaj musisz powiedzieć o butach, w któ rych musisz udać się do tej jaskini. Najlepsze są oczywiś cie kapcie ką pielowe. Miał am na sobie sportowe sandał y, nic im się nie stał o, ale był o wygodnie zaró wno w wodzie, jak i na lą dzie. Mą ż nosił klapki. Od razu powiedział em, ż e to wygodne. A potem stracił jednego, kiedy wszedł na tratwę . Przewodnicy, mó j mą ż i nasz przewodnik pobiegli zgarbieni w wodzie i zł apali kapcie. Mó j mą ż omal nie zł apał duż ej ryby zamiast pantofelka, a potem gł oś nym szeptem powiedział :
-Vooot takie bzdury przepł ynę ł y obok, prawie przewró cone. Dobrze, ż e tego nie widział eś .
Opró cz samej jaskini jest tu coś jeszcze. I to nie kosztuje ani grosza. To są mał py, któ re tu mieszkają .
src ="https://forum. awd. ru/fake_non_existing_directory/2361436/thumb/89c/636/89c6364ff525f3ec6aee43c638780bf5.jpg" style="border-style: solid; border-width: 2px; margin: 0px" /> a >
Są doś ć odważ ni i niezbyt aroganccy. Niemniej jednak wszystkie mał e, a szczegó lnie cenne rzeczy muszą być ukryte. Wiele mał p. Niektó rzy podchodzą do ludzi, inni siedzą na gó rze lub na drzewach i po prostu patrzą .
src ="https://forum. awd. ru/fake_non_existing_directory/2361456/thumb/04e/88d/04e88db8678243f793058b407d79a7cf.jpg" style="border-style: solid; border-width: 2px; margin: 0px" /> a >
Patrzyliś my na nie przez dł ugi czas, krę ciliś my je, aż najwię ksza mał pa podbiegł a do nas z warczeniem, obnaż ają c zę by, jakby mó wią c - odejdź , skoro nic nie dajesz. A my zostawiliś my auto na gł ó wnej drodze i nie mieliś my ze sobą nic jadalnego. Rę czne karmienie dzikich mał p jest zawsze niebezpieczne. Jeś li naprawdę chcesz dać im jedzenie, to lepiej zostawić je na ziemi, w przeciwnym razie mogą zł apać palec z podają cej rę ki)
src ="https://forum. awd. ru/fake_non_existing_directory/2361457/thumb/0c3/4d5/0c34d5d55781d9473d32cf03fe068b95.jpg" style="border-style: solid; border-width: 2px; margin: 0px" /> a >
Obok jaskini znajduje się niewielka instalacja rodziny sł oni
src ="https://forum. awd. ru/fake_non_existing_directory/2361455/thumb/75f/8d6/75f8d65b69ef1d5abe2df82f874e5679.jpg" style="border-style: solid; border-width: 2px; margin: 0px" /> a >
i pię kna ś wią tynia
src ="https://forum. awd. ru/fake_non_existing_directory/2361504/thumb/546/5dd/5465dd443b7ab28827d678801b59802b.jpg" style="border-style: solid; border-width: 2px; margin: 0px" /> a >
z niewielką iloś cią ró ż nych cheddi.
src ="https://forum. awd. ru/fake_non_existing_directory/2361505/thumb/542/c15/542c1545324c9646bc3e4a267f9364a6.jpg" style="border-style: solid; border-width: 2px; margin: 0px" /> a >
W pobliż u znajduje się sł oń z darami i kijami. To jest sł oń , w któ rego brzuch wł aś nie wpł ynę liś my.
src ="https://forum. awd. ru/fake_non_existing_directory/2361435/thumb/354/f86/354f86dd59bf40fb7b8461e1ea9a59e5.jpg" style="border-style: solid; border-width: 2px; margin: 0px" /> a >
Na samym torze figura czarnego mnicha. Za nim jest gó ra, w któ rą zamienił się zmarł y bohatersł oń .
Wokó ł mał e fontanny i zł ote figurki. Pię kna.
src ="https://forum. awd. ru/fake_non_existing_directory/2361458/thumb/6a0/31f/6a031fd5ec28d23a1c3d5cbef1065366.jpg" style="border-style: solid; border-width: 2px; margin: 0px" /> a >
Skał a naprzeciwko też jest niczym)
src ="https://forum. awd. ru/fake_non_existing_directory/2361434/thumb/9b7/932/9b793291bc80021e3fd468e3279c4def.jpg" style="border-style: solid; border-width: 2px; margin: 0px" />
To miasto Phang Nga jest pię kne! Chociaż w niektó rych miejscach wyglą da jak wieś .
src ="https://forum. awd. ru/fake_non_existing_directory/2361432/thumb/08c/243/08c243064dc9e06921c11d0e8598c85f.jpg" style="border-style: solid; border-width: 2px; margin: 0px" /> a >
Moż na powiedzieć , ż e dzień dobiegał koń ca, a jeszcze nie jedliś my kolacji. Kakao i tarty już się nie liczą . Potrzebowaliś my prawdziwego jedzenia i wiedzieliś my, gdzie je znaleź ć . Jak w każ dym mieś cie, Phang Nga ma swó j wł asny nocny targ. Nie wiem, jak tam jest w nocy, ale o wpó ł do czwartej wieczorem był o tł oczno i satysfakcjonują co. I tanie! Ceny nie ró ż nił y się , a nawet w niektó rych miejscach był y niż sze niż na pó ł nocy! To tylko klejnot, a nie miasto! Szkoda, ż e bez morza. Ale myś lę , ż e biorą c auto za tysią c dziennie, albo dwa motorowery za 300 na brata (samochó d zdecydowanie lepszy, ma dach), moż na ż yć za 17 dolaró w i jeź dzić w dowolne nadmorskie miejsca. Lub gorą ce ź ró dł a, któ re są bardzo blisko. Ale Phang Nga to prawdziwa Tajlandia. Uduchowiony, szczery, nie pretensjonalny, nie chciwy, tani i klimatyczny.
W domu usiedliś my na tarasie, ską pani w sprayu na komary (z jakiegoś powodu w ż adnym hotelu w Tajlandii nie widział am spirali) i zjedliś my pyszny, pyszny obiad. Najsmaczniejsza był a zupa grzybowa, któ rą wlewano bezpoś rednio do plastikowej torebki. Nie chciał am go dawać mę ż owi, boją c się problemó w z trzustką , ale wzią ł ode mnie kilka ł yż ek. Wszyscy ż yją .
src ="https://forum. awd. ru/fake_non_existing_directory/2361506/thumb/e91/b55/e91b556d109a3889b40d603bebb7c76a.jpg" style="border-style: solid; border-width: 2px; margin: 0px" />
W pewnym momencie zapytał am mę ż a:
-Idź kupić Coca-Colę od wł aś ciciela.
Znak naszego hotelu mó wi, ż e sprzedajemy Coca-Colę .
Mą ż ję kną ł , ale poszedł .
Przychodzi zdenerwowany i opowiada historię :
Wł aś ciciel nie miał w sprzedaż y Coca-Coli, był zakł opotany, wyją ł z kieszeni kluczyki do motocykla i zaprosił Saszę , aby sam poszedł do sklepu. Sasha odmó wił , po co miał by potrzebować motocykla, skoro nigdy na nim nie siadał , zwł aszcza, ż e mamy samochó d pod oknami. Nie chciał tak bardzo, ż eby Coca-Cola gdzieś pojechał a. Dlatego po prostu odwró cił się i poszedł do naszego domu. W tym czasie wł aś ciciel uznał , ż e nie warto goś ciom jeś ć kolacji bez Coca-Coli, ż e teraz to dla niego sprawa honoru, wskoczył na motocykl i pognał do sklepu. Sasha pró bował a go powstrzymać , przekonać - ale gdzie to jest! Coca-Cola stał a się gł ó wnym zadaniem, kamieniem wę gielnym.
Ogó lnie w cią gu dziesię ciu minut mieliś my dwulitrową colę i okł ad z lodu. Wł aś ciciel kategorycznie odmó wił przyję cia pienię dzy. Taka jest sytuacja. Teraz musimy oddawać dla niego krew, w takim przypadku musimy tylko powiedzieć , jak dobrym jest czł owiekiem. A hotel jest po prostu niesamowity. Ż arty na bok, ś wietne miejsce na pobyt! Tylko 17 dolaró w za noc, ze ś niadaniem. Cola za darmo.
W nocy otworzył em okno od strony gó ry, mają c nadzieję , ż e obudzę się rano i zobaczę pię kne gó ry, a nie bał agan w pokojutylko zasł onę .
I nie zmieniaj!