Węgry: instrukcje użytkowania

04 Moze 2008 Czas podróży: z 05 Lipiec 2007 na 19 Lipiec 2007
Reputacja: +21
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

No i w koń cu "rę ce zakrę cił y się " do napisania recenzji...Byliś my na Wę grzech, wycieczka ł ą czona autobusem przez 17 dni (z drogą ) wedł ug programu Miskolc-Tapolca - Eger - Budapeszt - odpoczynek nad Balatonem (7 dni ) - Budapeszt - zakole Dunaju - Tokaj.

Wszyscy znajomi, usł yszawszy, ż e idziemy do dawnego „najszczę ś liwszego baraku obozu socjalistycznego”, szydzili z pogardą : „Co jest na Wę grzech? „A teraz, patrzą c na zdję cia, wzdychają z zazdroś cią: „ Tak ...Ale nie wiedzieliś my, ż e tam jest tak wspaniale... ”. Z jakiegoś powodu Wę gry, zwł aszcza w „autobusowej wersji”, kojarzą się z naszym bratem z tanimi wakacjami, pozostał oś ciami „rozwinię tego socjalizmu”, nocnymi przeprawami, nę dznymi hotelami i brakiem jakiegokolwiek komfortu. Ż e tak powiem, bon „dla pionieró w i emerytó w”. W naszym przypadku wszystko był o dokł adnie odwrotnie.


Z wł asnego doś wiadczenia zweryfikowaliś my, ż e to wszystko jest mitem, któ ry najprawdopodobniej skomponowali mił oś nicy spę dzania wakacji w stanie „warzywa w ogrodzie”, czyli opiekania boczkó w na plaż y przez cał y dzień . Oczywiś cie dla tych, któ rzy nie akceptują aktywnego wypoczynku edukacyjnego, ta wycieczka jest prawdziwym sprawdzianem. To samo mogę powiedzieć o zakł adnikach zwię kszonego komfortu i zwolennikach systemu Ultra All Inclusive. Ale nie uważ amy się za takich i podobał o nam się ! Do tego wszystkie trudy drogi, przejś cie 4 granic w cią gu jednego dnia, 50 stopniowy upał z nawią zką opł acił się niezapomnianymi wraż eniami i luksusowym wakacjami w **** hotelu SPA nad Balatonem, a to wszystko za niewielkie pienią dze wedł ug rosyjskich standardó w. I zaprzyjaź niliś my się ze wszystkimi, któ rzy byli w naszej grupie (ludzie okazali się wspaniali); wszyscy widzieli, sł yszeli najlepsze historie o Wę grzech z niesamowitymi szczegó ł ami z ust ludzi, któ rzy mieszkają i pracują w tym kraju od wielu lat i wiedzą o nim absolutnie wszystko!

Nawiasem mó wią c, specjalne podzię kowania należ ą się naszej towarzyszą cej Galinie Yarochenko (ta delikatna dziewczyna to prawdziwy „energetyzują cy”, niestrudzony i potrafią cy rozwią zać każ dy problem), a takż e przewodnikom Anya, Lydia, Elena i Nandor, kierowcy Sergey i Alexander z Czerniowiec. W duż ej mierze dzię ki nim nasze wakacje okazał y się takim sukcesem!

No to tak, liryczna dygresja… A teraz wł aś ciwie o samej wyprawie. W rzeczywistoś ci na Wę grzech moż na znaleź ć każ dy rodzaj wakacji - od mł odzież y, w klasie ekonomicznej po najbardziej elitarne. W cał ym kraju jest wiele kurortó w, wię kszoś ć z nich to balneologiczne, jak na przykł ad nad jeziorem Heviz. Generalnie Wę gry sprawiają wraż enie jednego wielkiego uzdrowiska pod goł ym niebem – gorą ce ź ró dł a lecznicze do ką pieli, wody mineralne, produkty ekologiczne, malownicza przyroda… Balaton dla Wę gró w jest jak Morze Czarne dla Rosjan, cał e wybrzeż e usiane jest hotele, prywatne wille (panzio), dacze.

Magazyny podró ż nicze lubią pisać , ż e „woda w Balatonie jest zawsze tego samego koloru co niebo”. To bzdura. Woda w jeziorze ma niesamowity jasnozielony kolor i nie ma nic wspó lnego z niebem, a odcienie zmieniają się każ dego dnia z nasyconego (jakby napó j estragonowy zmieszano z mlekiem) na biał awy. Kiedyś był o burzowo, co sekundę mrugał y latarnie na dachach hoteli, wiatr przechylał drzewa prawie do ziemi - a Balaton zmarszczył brwi, a jego twarz był a ciemnoszara...Wę grzy mó wią , ż e jezioro ma kobietę charakter - jest kapryś ny, a nawet niebezpieczny w chwilach zł oś ci. W każ dym razie, z ostrzeż eniem przed burzą , wszyscy pospiesznie opuszczają wodę , ponieważ nawet doś wiadczeni pł ywacy czasami giną z powodu wysokich fal. Ale na szczę ś cie takiego Balatonu widzieliś my tylko raz w tygodniu.


W każ dym razie jezioro jest wyją tkowe, zawiera sole mineralne, któ re pomagają odmł odzić skó rę , a dno pokryte jest tak mię kkim piaskiem, ż e prawie nie czujesz, gdzie koń czy się aksamitna ś cież ka, któ ra zakrywa zejś cie. Jest duż o biał ych ł abę dzi, szczegó lnie na molo, są bardzo dobrze odż ywione i absolutnie nikogo się nie boją - podpł ywają bez zaproszenia i chwytają chleb z rą k, jakby karmienie ich był o twoim bezpoś rednim obowią zkiem. Są też kaczki, ale są uciskane jako klasa - przy najmniejszej pró bie wzię cia okruszki, potę ż ne dzioby ł abę dzi spadają im na gł owy. Prom jest dobrze ugruntowany w Balatonie, ł odzie kursują zgodnie z rozkł adem z pó ł nocnego wybrzeż a na poł udnie iz powrotem. Są też specjalne loty na pó ł wysep Tihany (do któ rego, nawiasem mó wią c, moż na ró wnież dojechać autobusem, ale nie jest to takie wygodne i romantyczne).

Warto wybrać się na wycieczkę do Tihany - jest bardzo pię kna, przyroda bardzo ró ż ni się od zwykł ego „wę gierskiego obrazu” - rosną tam takie pię kne sosny, a jego historia jest bezpoś rednio zwią zana z Rosją - có rką Jarosł awa Mą drej Anastazji ...Nie , nie powiem - idź i przekonaj się sam. Koniecznie wejdź cie do klasztoru benedyktynó w (nie ż ał ujcie 600 forintó w za wstę p – warto), odwiedź cie etniczną wioskę z domami – sklepami z pamią tkami, usią dź cie w kawiarni i popatrzcie na jezioro z tarasu widokowego przez ogromną lornetkę stacjonarną . Bilety na prom do Tihany – 3160 forintó w (dla dwojga, oda-wissa, potem w obie strony)

Nad Balatonem istnieją ró ż ne kategorie plaż miejskich - najprostsza kosztuje 320 forintó w (to 1.5 euro). Wszystkie usł ugi - za opł atą , z wyją tkiem szatni, toalety i prysznica. Zielony trawnik, poł ó ż rę cznik - i zrelaksuj się dla zdrowia, nikt nie zabrania leż eć na trawie i nie zmusza do zabrania leż akó w.

W poró wnaniu do naszego poł udnia jest bardzo mał o ludzi. Są plaż e z basenami, muzyką i innymi przyjemnoś ciami - są droż sze. Byliś my na plaż y miejskiej dwukrotnie - w dniu przyjazdu i wyjazdu (trzeba był o miną ć czas przed i po wymeldowaniu w hotelu). Nasz hotel miał trzy baseny i prywatną plaż ę . Z jakiegoś powodu w jeziorze prawie nikt nie pł ywał - wszyscy woleli basen z hydromasaż em. Byliś my jedynymi Rosjanami w hotelu, nie mogę powiedzieć , ż e był o to bardzo denerwują ce ...

Jedzenie-jedzenie-jedzenie...I jeszcze raz jedzenie!

Obiad dla dwojga w narodowej restauracji (2 dania gorą ce - porcje nie do pomyś lenia, jedno na dwoje + piwo warzone w browarze restauracyjnym) - 5000 forintó w. Ale jest drogo, bo przywieziono nas tam z wycieczką . Jeś li dzikus, to moż esz jeś ć i dwa razy taniej. Ogó lnie rzecz biorą c, gorą ce danie powinno kosztować nie wię cej niż.1500 forintó w, wszystko powyż ej to „barszcz”, oszustwo.


Na przykł ad w Budapeszcie poszliś my do kawiarni z chiń ską kuchnią i zjedliś my w czwó rkę za 1300 forintó w. Poza tym jedliś my - to mał o powiedziane, wytoczyliś my się stamtą d jak koloboki ...

Butelka mł odego wina stoł owego - od 300 do 600 forintó w, butelka wina 3-letniego - 1000 forintó w, butelka bardzo dobrego wina - 1500-2000 forintó w. Tokaj asu (3 putoni, 2001) - 900 forintó w, 5 putoni - nie pamię tam dokł adnie, okoł o 1500 forintó w. Sł ynny eliksir "Unicum" - 200 ml - 900 forintó w, 500 ml - 1800 forintó w. W ogó le nie polecono nam go kupować (podobno jest bardzo gorzki jak pioł un, nie moż na go dodawać do herbaty lub kawy - bę dzie jeszcze gorzej, trzeba go wypić osobno, po zjedzeniu). Kupiliś my, już pró bowaliś my, no có ż mogę powiedzieć - dla Rosjanina to zupeł nie akceptowalny napó j, naprawdę gorzki, ale są też sł odkie, miodowe nuty, zaskakują co pachną ce, ma inne, ale pozytywny wpł yw na wszystkich (oż ywia kogoś , ktoś koi, wielu ł agodzi bó le gł owy itp. ).

Istnieje ró wnież lekka wersja tego balsamu, ż e tak powiem „damska”, zwana Next. Jednak Wę grzy uznają wył ą cznie tradycyjne Unicum. I tylko w celu poprawy trawienia (w kuchni wę gierskiej przeważ ają dania pikantne i wysokokaloryczne).

Tak, mogę polecić nastę pują ce wina: Surkebarat („szary mnich”) - biał e wino stoł owe, Tokay Furmint (biał e wino z nutami owocowymi), Kekfrankos, Teleki, Medina. Tak naprawdę nie podobał nam się sł ynny Egri Bikaver („bycza krew”) - zbyt gę sty i cierpki, absolutnie niesł odzony (i ogó lnie nie kwaś ny), có ż , nie wiem, jak to powiedzieć - spró buj sam!

Przez granicę moż na przewieź ć.2 litry wina i 1 litr spirytusu „na nosie”. Jednak każ dy nosi wię cej. I my też nie byliś my wyją tkiem. Granicę trzeba był o przekroczyć na piechotę (z powodu awarii autobus został zastą piony wę gierskim, czego nie wolno był o przekazywać pocztą ), a celnicy mogli spokojnie poprosić o otwarcie workó w.

Przestraszeni tą okolicznoś cią „ukryliś my” nadmiar wina przez cał ą drogę z Tokaju do bezpiecznego miejsca, z któ rego, hmm, nie moż emy go wycofać … Na pró ż no.


Przejazd komunikacją miejską w Budapeszcie – 1 euro/bilet. Autobusy kursują dokł adnie zgodnie z rozkł adem, na osobnym pasie, wię c nie był o dł ugiego czuwania na przystankach i marnowania w korkach. Jeś li chcesz wsią ś ć do autobusu - naciś nij przycisk przy drzwiach (jeś li chcesz wysią ś ć - to samo, ale od ś rodka J). Bilet jest kasowany przy wjeź dzie (walcuje się nieco w mechanizmie do tych, któ re był y wcześ niej w Ikarusach - metalowy klocek, trzeba go mocno wcisną ć ), w tramwajach bilet wkł ada się metalową listwą do dziurkacza, „poł yka” go i podaje z wybitą datą i czasem podró ż y. Mó wią , ż e kontrolerzy jeż dż ą doś ć czę sto, chociaż nigdy nie spotkaliś my ich osobiś cie. Bilety moż na kupić w kioskach, hotelach, stacjach metra i automatach na przystankach autobusowych.

Ale np. nie był o ich w recepcji w naszym hotelu, wię c radzę wcześ niej zaopatrzyć się w koraliki (taniej jest kupić w blokach po 10 sztuk, a nawet kartę turystyczną do Budapesztu, jeś li planujesz pobyt w mieś cie 2-3 dni, daje to prawo do bezpł atnych przejazdó w i duż e zniż ki w muzeach i innych instytucjach).

Pamią tki w Budapeszcie i miastach zakola Dunaju są drogie, zwł aszcza w tych sklepach, do któ rych prowadzą przewodnicy. Widzieliś my w Siofok to samo 1.5-2 razy taniej, zwł aszcza pocztó wki, magnesy, talerze, wina w ozdobnych butelkach (np. „butelka wina w butelce wina”, ł ó dka w butelce wina) i Wyją tkowy. Generalnie nie poleca się kupowania win w sklepach - nie są one bardzo dobrej jakoś ci i przez cał y dzień pieczone są na sł oń cu na witrynach sklepowych. Lepiej kupować w supermarketach wino, paprykę i gę sią wą tró bkę - taniej i pewniej. Na przykł ad Unicum w Szentendre kosztował o dokł adnie 2 razy wię cej niż w supermarkecie Kora w Budapeszcie.

Rę kodzieł o - tak sobie, nic oszał amiają cego nie widział am, ró wnie dobrze potrafię wyhaftować serwetkę za 20 euro, ceramika jest droga i nieciekawa w malowaniu (dzbanek wielkoś ci szklanki, z dwoma jabł kami po bokach - 1000 forintó w). Ale dla fanó w ceramicznych waz i misek informuję , ż e najwię kszy wybó r tych rzeczy jest na Tihany, w wiosce narodowej.

Zwł aszcza dla palaczy: kosztó w wyrobó w tytoniowych nie da się racjonalnie wytł umaczyć , a jeś li nie chcesz palić LD za cenę Kapitana Czarnego, zaopatrz się w papierosy z wyprzedzeniem lub kup bez cł a na granicy ukraiń sko-wę gierskiej. W zasadzie realistyczne jest woż enie wię cej niż jednego klocka „na twarz” – sprawdzanych jest wię cej autobusó w niż turystó w. Być moż e wł aś nie z powodu cen praktycznie nie widzieliś my Wę gró w palą cych ...Tak, myś lę , ż e wielu naszych rodakó w ró wnież by zrezygnował o, gdyby kupili Pall Mall za 80 rubli!


Gorą co radzę udać się do Veszprem - miasta kró lowych (to tam koronowano kró lowe wę gierskie i pierwszą z nich - Gisellę ). Bardzo ciekawe stare miasto z fortecą , kaplicami i tarasem widokowym, z któ rego roztacza się wspaniał y widok. Veszprem to tylko wskrzeszone ś redniowiecze, powiew antyku czuć w labiryntach uliczek w ogó le, a wehikuł czasu nie jest potrzebny...Jest też mał e zoo, ale niestety nigdy do niego nie dotarliś my, chociaż byliś my w Veszprem dwa razy. Bilet autobusowy do Veszprem (z Balatonfured) - 375 forintó w, okoł o 40 minut jazdy, autobusy kursują co 1-1.5 godziny - to proste!

Wyprawę do Siofok zapamię taliś my jako romantyczną godzinną przeprawę promem - bardzo fajnie, ż eglarze są mili, ś wietnie mó wią po angielsku, przynoszą drinki, a jednocześ nie uś miechają się i patrzą na ciebie jak na boginię i dopiero co wylą dowali z Olimpu.

Ogó lnie bardzo ł adne mł ode Wę gry sł uż ą na promach i ł odziach (nie inaczej niż dokł adny casting), a jeś li jesteś kobietą i masz w typie ciemnoskó rą brunetkę o ciemnych oczach, to… w ogó le o nią zadbaj wasze serca, drogie panie!

Samo miasteczko jest mniej modne niż Balatonfured, no có ż , prostsze, czy coś...Siofok kojarzy się z nazwiskiem wę gierskiego kompozytora Imre Kalmana, nawiasem mó wią c, niedaleko molo jest też jego muzeum. Pomnik ofiar represji 1956 r. w parku dotyka w gł ą b duszy przeszywają cą kompozycją - pochylona kobieca gł owa i krople wody - spł ywają ce po metalowej kratce ł zy...W parku obserwowali „Tań czą ca” fontanna, przerwał a myś li starego Kalmana, wypoczywają cego w aż urowej altanie… Duż o sklepó w, market, mał e sklepiki. Dobra biż uteria, kto jest zainteresowany - za 15.000 za. moż na kupić ciekawy pierś cionek, o bardzo misternej konstrukcji, z cyrkoniami (choć jakoś ć wykonania nie jest zbyt dobra).

Bilety promowe do Siofok (w obie strony dla dwojga) - 4380 forintó w, na molo są rozkł ady.

Dyskoteki w Balatonfured odbywają się zaró wno w hotelach, jak i na specjalnych ł odziach dyskotekowych (ł ó dź dyskotekowa). Są ł odzie z muzyką z lat 80. i nostalgią (we wtorki o 21.00), są z nowoczesnymi tumts-tumts-tumts - w ś rody, pią tki i soboty o 21.00 generalnie wybó r należ y do Ciebie. Taka dwugodzinna podró ż kosztuje 1600 za. (okoł o 7 euro).


Budapeszt to bajka, nierealistycznie pię kne miasto. Trzy dni to druzgocą co kró tkie nawet na powierzchowne zbadanie tego. Patrzyliś my gł ó wnie na Budę , dla Pesztu już nie starczył o czasu. Najbardziej ż ywe wraż enia to rejs statkiem po Dunaju: miasto nocą , wyją tkowe oś wietlenie wpisane na Listę Ś wiatowego Dziedzictwa UNESCO, mosty, wilgotny chł ó d rzeki, ś wiece na stolikach w ś rodku, a to wszystko przy muzyce klasycznej! Oszoł omiony! Nie da się tego opisać sł owami - trzeba to zobaczyć i poczuć!

Koniecznie odwiedź sł ynne ł aź nie, np. Szechenyi – po raz pierwszy poczujesz ich dobroczynny wpł yw na organizm, przede wszystkim na ukł ad mię ś niowo-szkieletowy (z powodzeniem przetestowaliś my to na sobie). Mó wią , ż e te wody czynią cuda – niektó rzy są przywoż eni najpierw na wó zkach, a wkró tce ci ludzie już chodzą pieszo! Nawiasem mó wią c, aby pł ywać w basenie z zimną wodą (z jakiegoś powodu pachnie arbuzem), potrzebujesz kapelusza, w przeciwnym razie mocny surowy wujek zagwiż dż e i „wyjaś ni” wymownym gestem, z któ rego lepiej się wydostać basen ...Fotografowanie i filmowanie w ł aź niach nie jest mile widziane, nawet jeś li robisz zdję cia sobie, bliskim, Wę grzy na pewno trafią w kadr, któ rzy doszli do swojego tradycyjnego relaksu i nie chcą pozować do Twojego zdję cia strzelać w ogó le. W najlepszym razie otrzymasz peł ne dezaprobaty spojrzenia i narzekania, w najgorszym moż esz spotkać los przegranych paparazzi.

Jak by to wytł umaczyć w bardziej przystę pny sposó b… w ogó le to dla nich nieprzyzwoite, to wstyd, czy coś , a potem my w Rosji też nie chodzimy do ł aź ni miejskiej ani do prysznica w sił ownia z aparatem… Ale tam, gdzie naprawdę warto zabrać aparat, jest budapesztań skie zoo, Mieszkań cy pozują Zwiedzają cym z nieskrywaną przyjemnoś cią . Wejdź do pawilonu motyli - romantyczny widok, fruwają wokó ł ciebie, siadają na kwiatach, skł adają i otwierają skrzydł a...Zwiedzają cy natychmiast manifestują „syndrom Hemulena”, tylko nie wolno im tam iś ć z siatkami. Kobiety i dzieci są zachwycone, a szanowani ojcowie rodzin z duż ymi profesjonalnymi aparatami skradają się uważ nie po ś cież ce, niczym sł onie na palcach, aby uchwycić cał e to pię kno na pamią tkę.

Jak zapewne już zrozumiał eś , o Budapeszcie moż na mó wić bez koń ca. A takż e o Wę grzech. Być moż e nasza podró ż jest rzadkim przypadkiem, kiedy rzeczywistoś ć przekracza oczekiwania.

Zakochasz się w tym kraju, obiecuję ! Wracamy za rok...


P. S. I wreszcie, jak zwykle, „mucha w maś ci w beczce z miodem” ...Biuro podró ż y „VT-Service” mogł oby otrzymać doś ć wysoką ocenę , gdyby nie jedna znaczą ca ALE: nie zostaliś my wydani ubezpieczenie medyczne, któ re notabene zapł aciliś my w dobrej wierze ! Ponieważ dokumenty został y wystawione na stacji przed odjazdem pocią gu, nie był o czasu, ż eby się czegokolwiek dowiedzieć.

A potem przez cał ą wycieczkę „uderzali się w gł owę ”, ż e był a u przewodniczki, któ ra spotkał a nas we Lwowie (któ ra notabene dopiero się od nas dowiedział a, ż e ​ ​ jedziemy z ich grupą ), w hotelu nad jeziorem Balaton (na recepcji twarze wszystkich i oczy rozszerzył y się na nasze pytanie o ubezpieczenie), potem był y wersje - zapomnieli lub nie mieli czasu na przesiadkę , wkró tce odprowadzą , oj, ta firma poś redniczą ca "1000 dró g" - ah-ah-ah ...Na szczę ś cie nasz pobyt na Wę grzech przebiegł bez poważ nych choró b, kontuzji i wypadkó w, inaczej nie wyobraż am sobie, jak wyjdziemy z tej sytuacji - brrr, aż strach pomyś leć (jeszcze musiał em zł ó ż wizytę w aptece - ani jednej znanej nazwy, prawie wszystkie leki są produktem lokalnej apteki, ale jest ksią ż ka w ję zyku rosyjskim, w któ rej wedł ug prymitywnego stoł u Eskulapa „gdzie boli - jak leczyć ”, ty moż e znaleź ć odpowiedni lek, ALE wszystkie mniej lub bardziej poważ ne leki są wydawane na receptę , maksimum na jakie moż esz liczyć to waleriana i wę giel aktywowany, wię c jeś li jesteś poważ nie chory - wizyta u lekarza jest nieunikniona, przynajmniej ze wzglę du na kartkę papieru dla farmaceuty)

. A tak przy okazji, z naszej grupy nie byliś my jedynymi „nieubezpieczonymi”, któ rzy odpisali to jako wypadek… zrozumieliś my, ż e powinniś my mieć pod rę ką polisę ubezpieczeniową , zwł aszcza ż e przez tydzień odpoczywaliś my sami , a potem przyszł a za nami kolejna grupa wycieczkowa z innym przewodnikiem. Albo to tradycyjne rosyjskie „ż ł obienie”, albo (hehe! ) Powszechne oszustwo, ale w każ dym razie - aż do pierwszego rannego turysty ...To są cechy wakacji z VT-Service.

Tak wię c mimo, ż e organizacja wycieczki był a cał kiem dobra, hotele w normie, przewodnicy i wycieczki na pią tkę z plusem, to biuro podró ż y niestety nie zdobył o naszego zaufania i nie wiem, czy nadal chcemy podró ż ować z BT -Service "...Ale uczciwie zauważ am, ż e mają doskonał ego menedż era Svetlanę - wszystko jest mił e, proste, szybkie, profesjonalne, wielki szacunek dla tej sł odkiej dziewczyny!

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Uwagi (0) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara