I lecę tam, gdzie akceptują (c) Część 7. Bardzo przerażająca

04 Grudzień 2020 Czas podróży: z 05 Listopad 2020 na 16 Listopad 2020
Reputacja: +15099.5
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Cią g dalszy. Zacznij tutaj >>>

Proszę , nie czytaj tego, jeś li się denerwujesz!

Ostrzegał em!

Historia podró ż y

Oczywiś cie musieliś my lecieć w zwykł ym skł adzie – ja, Vadik, Verka. Zarezerwował em dwa pokoje. Kategorycznie nie zamierzał em mieszkać z Verką w tym samym pokoju. A ona, zrezygnowana, zapł acił a o 20 procent wię cej, niż był a warta poł owa podwó jnej wartoś ci. Moż e sobie pozwolić .

Zbliż ają ca się dostawa testu osł abienia był a bardzo irytują ca. Rozł ó ż.850 hrywien za nic! Nie pamię tam, kiedy miał am ostatni test. Prawdopodobnie w poprzednim ż yciu. I pł ać - nigdy. Nie pracuję też w aptece. Ostatnią rzeczą , któ rą tam kupił am, był test cią ż owy. Kilka lat temu, aby upewnić się , ż e ta menopauza po cichu wkradł a się , a nie cią ż a w ogó le (nie daj Boż e! ).


I tu na ciebie! Dostał em się też pod wał ek systemu. To był o trochę uspokajają ce, ż e Joins celowo obniż ył cenę o 30 USD, dokł adnie tyle, ile kosztuje zdanie testu. W Egipcie. Ale tam bardzo baliś my się go wzią ć - czytaliś my horrory o uwię zieniu turystó w z pozytywnymi testami. Muszę zabrać do domu. 850 hrywien to mniej wię cej tyle samo 30 dolcó w. Okazał o się jednak, ż e to cena bazowa. Plus 70 za transfer, plus 500 za pilnoś ć . Dla nas był a pilna potrzeba, inaczej się nie spotkamy. Ł ą cznie 1420. Kurwa!

7 dni przed wylotem. Wydają c pozostał e 70% pienię dzy na wycieczkę , torturował em biuro podró ż y z upodobaniem do tematu, ale co się stanie, jeś li któ ryś z nas uzyska wynik pozytywny? Spojrzał a na mnie ostroż nie. Jesteś chory? Ale nie, oczywiś cie! Mam po prostu obsesję , ż e test bę dzie fał szywie pozytywny. Powiedziano mi, ż e wtedy wejdą w ż ycie wykupione przez nas kompleksowe ubezpieczenie, któ re obejmuje ró wnież pozalotowe, za któ re zapł aciliś my aż.400 hrywien w poró wnaniu ze zwykł ym za 250. To mnie trochę uspokoił o.

To prawda, ż e ​ ​ opró cz wysił ku zwią zanego z testowaniem pojawił y się informacje o ataku rekina. A „mił e” biuro podró ż y wyrzucił o zdję cie dzień wcześ niej:

Ale rekiny są wł aś nie takie. Oczywiś cie się ich boję , ale nie bardzo. O wiele gorsza był a dla mnie myś l, ż e w zwią zku z tym incydentem odgrodzą się kilka metró w od pontonu bojami i wszyscy bę dziemy się tam pluskać . Pł ywanie po rafie jest zabronione. A dlaczego miał bym tam iś ć ? Poż erać -puchną ć ?

5 dni przed wylotem. Postanowiliś my pó jś ć z Vadikiem do koś cioł a. Nie był em od 2 tygodni. Musimy spowiadać się i przyjmować komunię . Mał o czy to? A koś ció ł jest zamknię ty! Wzywam znajomego pracowitego parafianina. Powiedział a, ż e ​ ​ ojciec zachorował na zapalenie pł uc, wstrzyknię to mu antybiotyki. Dzisiaj nie bę dzie naboż eń stwa. Jutro zostanie skró cony. A w cią gu dwó ch tygodni naszej nieobecnoś ci poł owa parafii zachorował a. Nikt nie przeszedł testu. Ups!

Nie bał em się zachorować . No có ż , zachoruję , no có ż , wyzdrowieję . Gdyby nie był o w przeddzień wyjazdu. . .

Wą tpiwszy przez chwilę , postanowił em sam pó jś ć do koś cioł a. Lepiej ocalić Vadika. Pomodlę się za siebie i za tego faceta.

Tylko nie pytaj mnie, dlaczego podją ł em takie ryzyko. Jeś li nie rozumiesz, nie ma sensu wyjaś niać . Nawiasem mó wią c, ż ebyś cie zrozumieli, wś ró d naszych parafian są pracownicy medyczni. I kierownik oddział u onkologii.


Parafia pojawił a się prawie z peł ną mocą . Biedny ksią dz ledwo mó gł staną ć na nogach, ale po „zbiorowej spowiedzi” wszyscy, któ rzy chcieli, zostali zesł ani tak, jak powinno. A ja jestem jednym z nich.

Po naboż eń stwie niedziela w daczy minę ł a jak zwykle. Wieczorem przy kominku koniak tak fajnie poszedł !

3 dni przed wylotem. Podobno zbyt mił y. Rano gł owa po prostu odpadł a. Był em już na wakacjach, ale postanowił em iś ć do pracy, a jednocześ nie udać się do agencji po dokumenty - pilne testy nie są wykonywane bez biletó w lotniczych. Tylko gł owa… nie wiem, z jakim strachem, postanowił em zmierzyć temperaturę . 37! Ups! Co by to był o? Czy to moż e być z kaca? A moż e?

Przyszedł em do pracy. Przyszedł kolega, któ ry, jak sł yszał em, był na coś chory. Zapytał em ją , jak się masz? Powiedział a, ż e ​ ​ już jest lepiej, inaczej kaszlał a na czarno! Kapety! I wycią ga do mnie rę kę , ż eby się uś cisną ć . Milczał em i uś cisną ł em jej rę kę...Oczywiś cie nikt nie wzią ł od niej testu.

Spotkaliś my się z Verką i razem poszliś my do agencji. Ale dokumenty jeszcze nie dotarł y. Dziewczyny obiecał y, ż e wyś lą mi bilety na Viber, abym je zaprezentował w laboratorium.

Poskarż ył em się Verce, ż e mam 37. Zapytał a, czy to moż e być z kaca? Ona powiedział a nie. Ona jest dochturką ! Proszę bardzo, do cholery! I nagle, ale nigdy nie wiesz co? Co robić , szefie? Wszystko zniknę ł o!

Verka niedawno zaczę ł a eksplorować Internet. Ale bardzo aktywny. Znalazł em gdzieś , ż e przed przystą pieniem do testu nie moż na ani jeś ć , ani pić , ale w wigilię pić . A potem wszystkie ś mieci (bolesna mikroflora) zostaną wymyte do ż oł ą dka, a test bę dzie niepoprawny. I mam rację i nie nagi! Musisz wię c zrobić coś przeciwnego. Po prostu nie miał em ochoty pić alkoholu po wczorajszym dniu.

Wró cił em do domu i ponownie zaczą ł em mierzyć temperaturę . 37.3! AAAAA! Zadzwonił em do Vadika i zadał em to samo pytanie co Verka. Czy moż e być temperatura kaca? Vadik powiedział , ż e moż e! Ciekawe kto i kiedy prowadził takie badania? )))


Po pó ł godzinie ponownie zmierzył em - 36.3! I tak cał y wieczó r - raz wyż ej, raz niż ej. Na wszelki wypadek przepł ukał em gardł o rozcień czonym nadtlenkiem wodoru i wpuś cił em go do nosa.

2 dni przed wylotem. Rano nic już nie bolał o, a temperatura był a normalna.

Testy są przyjmowane od 7.30. Vadik wysadził mnie w laboratorium o 6:20, ż ebym staną ł w kolejce. I poszedł do pracy. Wzią ł em ze sobą butelkę wody do picia tuż przed wykonaniem testu.

Pomimo faktu, ż e do rozpoczę cia laboratorium minę ł a ponad godzina, nie był em pierwszy! Czwarty. A ludzie zaczę li szybko przybywać . Dla wygody „pacjentó w” w pobliż u budynku laboratorium postawiono namiot. Tylko ż e nikt w nim nie bę dzie. Na zewną trz był o stosunkowo ciepł o i bezwietrznie.

Jednak wszyscy utrzymywali odległ oś ć dziesię ciu metró w, patrzą c podejrzliwie na innych odwiedzają cych. Na począ tku testó w na ulicy zgromadził o się.50 osó b. Och, obcinają sobie wł osy! Szelest rachunkó w był po prostu fizycznie odczuwalny. Ktoś z tego wiosł uje!

Dla mnie sytuacja, któ ra rozwinę ł a się w kraju (i nie tylko) ż ywo przypomina mi scenę z filmu o Budulai. Tam Romowie zebrali się na spotkanie, aby zdecydować , co bę dą spekulować w tym roku. W zeszł ym roku był y to biustonosze, w tym czapki.

Podobno na począ tku 2020 roku szanowana Tamila wypowiedział a sł owo „maska”, ale potem uznał a, ż e ​ ​ to ś mieci. Potem powiedział a sł owo „test”. Có ż , najwyraź niej w przyszł ym roku odbę dzie się pod auspicjami „szczepionki”.

Wybił a godzina „H”. Vadik i Verka zbliż yli się . Ciotka pierwsza przedostał a się do laboratorium, uderzają c jak fasola. Jako pierwsza zebrał a wynik. Chociaż wyniki są pobierane innym razem! Wyszedł em z papierem. Zapytał em, jak się czujesz? Powiedział a, ż e ​ ​ to dobrze.

Pocią gną ł em ł yk wody z butelki, umył em nos palcem i podał em go moim towarzyszom.

Ciotki w skafandrach kosmicznych nie wystawiał y nosó w, ale wł oż ył y ró ż dż kę tak gł ę boko do gardł a, ż e ​ ​ myś lał am, ż e wyjdzie mi przez tył ek. Wybrany na sumieniu. Nie mogł em się powstrzymać od wymiotowania.


W odpowiedziach poinstruowano, aby odebrać Vadika w drodze z pracy do domu. Verka był a wyczerpana w oczekiwaniu. Dzwonił a do mnie co pó ł godziny. Niedawno otrzymali ekspresowe testy w pracy. Nie znaleziono kobiet w cią ż y : )) Ale wierzyć w te testy - aby...oszukać siebie. I nikt nie robił na nich ż adnych prawdziwych testó w. Chociaż jej koledzy byli chorzy. Siedzieć w kwarantannie przez dwa tygodnie - a kto bę dzie pracował ? Chociaż wedł ug Verki nigdy nie był o takiej lafy jak teraz. Na wizytę przychodzi kilka osó b dziennie (Verka jest pediatrą ). W każ dym razie jest oczywiś cie zagroż ona, wię c jej stan nerwowy był uzasadniony.

Dzwonię do Vadika.

Zabrał eś to?

- Zaję te! Wszystko w porzą dku!

- Có ż , dzię ki Bogu!

Wypuś cił em powietrze i oddzwonił em do Verki.

1 dzień przed wyjazdem. Vadik jest dzisiaj na wakacjach, ale wcią ż ma pytania. Poszedł em do pracy. Okoł o pierwszej po poł udniu wezwał mnie, abym udał się do agencji po dokumenty. Na tylnym siedzeniu leż ał a teczka z naszymi testami. Postanowił em poszukać . Wzią ł em pierwszy liś ć , jaki zobaczył em. Wyglą dać . Pisemne pozytywne. Nie rozumiem! Gorą czkowo wycią gam drugi liś ć . Wyglą dać . "Negatywny". Trzecia jest negatywna. A kto jest pozytywny? Przeczytał em imię … Vadik!

Jestem histeryczny. Zaczynam piszczeć zł ym gł osem: „Vadik! Twó j test jest pozytywny! Jak oglą dał eś ? Powiedział , ż e nie patrzył , to do niego w recepcji zapytał , czy wszystko jest w porzą dku, odpowiedzieli, ż e wszystko jest w porzą dku! Uspokoił się . I uspokoił nas.

Kapety! Nie, to nie jest wł aś ciwe sł owo!

A potem przejeż dż ają cy w pobliż u samochó d zaczą ł coś nam sygnalizować . Okazał o się , ż e plus wszystko, zł apaliś my gumę . Ten kot yoshkin! Jakoś dotarliś my do garaż u. Przez cał y ten czas gorą czkowo decydował em, co robić ? Być dobrą ż oną , ale zł ą (jak zwykle) dziewczyną ? Zostań z „chorymi” i pozwó l znikną ć.22 tysią com Verkinsó w? Ona sama nigdzie nie poleci i nikt jej nie zwró ci pienię dzy. A moż e dla odmiany bą dź dobrym przyjacielem i zostaw Vadika w spokoju? Druga podobał a mi się bardziej, bez wzglę du na to, jak bluź nierczo dla niektó rych moż e to zabrzmieć .

Mó j Vadik jest zł oty. Oczywiś cie, ż e nie miał nic przeciwko. Jest cał kowicie zdrowy, pomimo gł upiego testu. W domku jest wiele do zrobienia. Na szczę ś cie pogoda wcią ż jest ciepł a i sucha.

Ale nadal musisz to wszystko zał atwić w TA. Wyjazd jutro! I już otrzymał em wiadomoś ć , kiedy bę dę w dokach?

Pobiegł em do agencji. Niczego niepodejrzewają cy agent podró ż y, radoś nie do mnie uś miechają cy się , zapytał , czy jesteś my spakowani?


Kiedy powiedział em jej o sytuacji, pomyś lał a, ż e ​ ​ ż artuję . Kiedy znaczenie tego, co został o powiedziane, zaczę ł o do niej docierać , chwycił a się za gł owę . Ale szybko zebrał a się w sobie i zaczę ł a pisać do Joinsa, ż eby zmienić dla nas trasę . Ż eby Verka i ja został y umieszczone w tym samym pokoju, a Vadik latał sam. Mamy ró ż ne nazwiska. Ale odpowiedź nie nadejdzie tak szybko! A potem przychodzi mi do gł owy dź wię kowa (co jest rzadka) myś l, dlaczego miał bym kulić się z Verką ? Pienią dze nie zostaną zwró cone. Firma ubezpieczeniowa (być moż e) ją zwró ci. Czyli mogę polecieć do naszego wcześ niej zarezerwowanego pokoju. Genialne!

A co z kowbojem? Jestem jak kontakt?

Dzwonimy do firmy ubezpieczeniowej i przedstawiamy sytuację , oczywiś cie bez podawania nazwisk. Powiedziano nam, ż e towarzystwo ubezpieczeniowe obchodzi mnie, czy bę dę latać , czy nie. Shaw oni dokhtura, czy co? Mam negatywny wynik testu na dł oniach, co jeszcze?

No dobrze! Zarejestrowaliś my ubezpieczoną imprezę , zgodnie z któ rą , jeś li dopisze nam szczę ś cie, zapł acimy poł owę ceny wycieczki dla dwojga.

I odlecieliś my. Ale Vadik został .

Nastę pnie wiesz.

Wakacje Vadika został y odwoł ane. Odszedł na emeryturę i zają ł się przygotowaniem drewna opał owego. Praca fizyczna na ś wież ym powietrzu - co moż e być lepszego? Odpoczywaj tylko w Egipcie. : ((

Trzy razy dziennie dzwonił em/wysył ał em do niego SMS-a, aby zapytać , jak się czuję . Wszystko był o w porzą dku.

Tylko „lekarz rodzinny” nie zadzwonił do Vadika. W ten deszczowy dzień , kiedy w koń cu dowiedzieliś my się , ż e Vadik jest covid, z wielkim trudem udał o nam się dodzwonić pod numer rejestracyjny. Tam zapewniono nas, ż e on/ona (to znaczy lekarz rodzinny) zadzwoni. I cisza. Verka i ja nalegaliś my, aby Vadik ponownie skontaktował się z recepcją . Skontaktował em się , podał em numer telefonu do lekarza. Powiedział a, ż e ​ ​ nie miał a poję cia, ż e ​ ​ ma takiego pacjenta. To pieprzone, Boż e wybacz, laboratorium, tylko wie, jak wiosł ować ł upem! Nie tylko zapewnili mnie, ż e wszystko jest w porzą dku, ale też nie powiadomili kliniki. Czy nie leż y to w ich kompetencjach?


W skró cie, po 10 dniach przybyli do Vadik na drugi (bezpł atny) test. Był pią tek. W poniedział ek wró cił em do domu. Brak odpowiedzi. W czwartek Vadik zadzwonił do polikliniki. Rano nie był o odpowiedzi, a jak się okazał o, nawet nie trudzili się wystawieniem mu zwolnienia lekarskiego! Spę dził w szpitalu pó ł dnia, ż eby naprawić ten staw. Zwolnienie chorobowe został o wznowione. Po obiedzie przyszedł wynik ujemny i został zwolniony. Ale jak! Okazał o się , ż e zwolnienie lekarskie był o dla niego zamknię te w miniony pią tek, kiedy przystą pili do drugiego testu. A w te dni, w któ rych czekał na wynik, okazał się na wł asny koszt! Fajnie!

Minę ł y ponad dwa tygodnie od mojego powrotu. Wszyscy są zdrowi, pah-pa. A kto wpadł na pomysł , ż e osoby bezobjawowe są zaraź liwe? Gł upie gadanie. Widać , ż e lekarze wymyś lili! Ich credo brzmi: „Nie ma zdrowych ludzi, są niedostatecznie zbadani! ”. Ż aden z otoczenia Vadika nie został zainfekowany. Jak moż na zarazić się od osoby bezobjawowej, jeś li nie kicha ani nie kaszle? Seksualnie? Pró bował em - nie dział ał o. Ale ci, któ rzy kaszlą z negatywnymi testami - zapraszamy do pracy! Gdzie jest logika?

Inna historia. Nasza przyjació ł ka, znasz ją z niektó rych moich opowieś ci, ma cukrzycę insulinową i gruź licę , a takż e kamienie nerkowe, wię c powoli uwielbia być leczona. Okazuje się , ż e ona też zachorował a i pobiegł a po pienią dze na test. Nie rozumiem dlaczego? Có ż , dowiedział em się , ż e to covid. Czy od razu poczuł eś się lepiej? Najwyraź niej tak! Przez kilka dni miał a lekką temperaturę i to wszystko! Dziesię ć dni pó ź niej został a zwolniona i wysł ana do pracy. Nikt nie zrobił jej drugiego testu.

Dalej. Moja có rka jest nauczycielką w szkole. Odczuwał a też zł e samopoczucie i charakterystyczne objawy – utratę wę chu i smaku. Dobrze, ż e zbiegł o się to ze ś wię tami. A wielu jej kolegó w zachorował o podczas procesu edukacyjnego, wię c poszli na zwolnienie lekarskie. Nikt nie robił testó w. 10 dni - i do pracy!

Kolejny 77-letni mó j kolega, bliski krewny tego, któ ry chorował przed moim wyjazdem, zachorował na zapalenie pł uc. Jej gehenna to osobny problem. Począ tkowo zdiagnozowano u niej… osteochondrozę ! Temperatura wzrasta z tego! Ale ż art polega na tym, ż e nawet po tym, jak radiolog napisał , ż e był o to dwustronne zapalenie pł uc, prawdopodobnie wirusowe, nikt nie zrobił dla niej testu. Jej mą ż opiekował się nią w domu, chociaż bał się histerii. Zrobili mu test na swoje pienią dze. Witam!

A starszy pracownik też jest już cał kiem zdrowy, już radoś nie idzie do pracy. Wię c ż ycie toczy się dalej. Dlaczego histeria?


Oczywiś cie to moje ż ycie i moja rzeczywistoś ć . Oczywiś cie masz swó j wł asny.

Zdrowie dla nas wszystkich!

Teraz to wszystko! Rzuć kapcie. Wró cę z weekendu, odbiorę : ))

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią