I lecę tam, gdzie akceptują (c) Część 4
Cią g dalszy. Zacznij tutaj >>>
Chociaż nie podobał a mi się trasa, myś lę , ż e nie moż na winić agencji. To jest problem cał ego Egiptu. Aby nie ryzykować cennych turystó w, wykopali w pobliż u Dahab wą ski i gł ę boki ró w, wznieś li kilka kafejek, podszywają c się pod Kolorowy Kanion i nosili tam naiwnych frajeró w. Jeś li się mylę , a komuś udał o się niedawno odwiedzić teraź niejszoś ć , proszę mnie poprawić .
Aby zbudować gipsową gó rę Mojż esza z fał szywym klasztorem ś w. Ekaterina gdzieś na podwó rku Sharm, mam nadzieję , ż e nie mieli doś ć umysł u?
Przy ś niadaniu ponownie napisał em do Neila Voyage. W przeciwień stwie do poprzedniej, codziennej wycieczki na Gó rę Mojż esza odbywają się tylko trzy razy w tygodniu. Obiecali odebrać mnie jutro o 20.15. I bę dzie mnie to kosztował o tylko 29 dolcó w, w poró wnaniu z aż.30 podanymi na ich stronie internetowej. Szczodroś ć graniczy z ekstrawagancją ! Nawiasem mó wią c, w ulicznym biurze podró ż y, któ re oglą daliś my podczas naszej pierwszej wyprawy na promenadę , ta wycieczka kosztował a 40. Sam miał em pojechać . Nawet gdyby Verka wypoż yczył a wielbł ą da, to ostatnia granica z prawie 800 wysokimi stopniami był aby dla niej zbyt trudna do pokonania, tak jak wielbł ą d. Wię c Verke nie zobaczy rozgrzeszenia! : )))
A tak przy okazji, zapomniał em pomyś leć o bolą cym palcu. Przył apał am się na tym, ż e spokojnie nadepnę ł am na niego. Czuję jednak, ż e zauważ ył em pewną bolesnoś ć z gó ry.
Tymczasem mam cał e dwa dni na opanowanie fotografii podwodnej przy uż yciu etui do tego nieprzeznaczonego. Gdyby nie Gelenka_1, nie pomyś lał bym, ż e został stworzony do innych celó w ! : ))) Zastanawiam się , kto zgadł , ż e tak to wykorzystać ? Laureat Nagrody Nobla!
Zanim poszedł em popł ywać , pomyś lał em o przejrzeniu ustawień telefonu. Ustawiam wł ą czanie aparatu poprzez dwukrotne wciś nię cie przycisku „on”. Wiedział em, ż e moż na zrobić zdję cie przyciskiem gł oś noś ci, ale z jakiegoś powodu aparat dział ał z opó ź nieniem 2 sekund. Có ż , figi z nim, przebijmy się !
Zanurkował . Pró bował em wł ą czyć aparat. Mam to przy dziesią tej pró bie. I znowu ten sam utwó r – selfie, wideo, tryb „pro”, gdzie FIG wie, jakie ustawienie ostroś ci i piekł o wie, jaki czas otwarcia migawki został ustawiony. I tak w krę gu. Na pró ż no wbijał em palec w ekran. Przejś cie do normalnego fotografowania był o moż liwe tylko poprzez wył ą czenie i ponowne wł ą czenie aparatu. A ona, jak pamię tasz, wł ą czył a się czterdziesty pią ty raz. Kró tko mó wią c, zamiast cieszyć się pię knem rafy, robił em bzdury. Ale nie da się przestać ! Czasami aparat jednak dział ał w normalnym trybie, ale zanim do tego doszedł em, ryba zdą ż ył a znikną ć . Jak nic! Koralowce też są pię kne! A czasami, gdy wideo wł ą czał o się spontanicznie, poddają c się losowi, kontynuował em krę cenie.
Wyszedł em, wariują c, na brzeg. Chciał em zobaczyć , co mam. Usunię to selfie chomika w masce, zdję cia kolczyka w pę pku i niektó rych innych czę ś ciach ciał a. Są zdję cia nagich koralowcó w. I kilka rybich ogonó w. I dwa zdję cia najczę stszych ryb. Nic ciekawego.
Aby uspokoić nerwy, zdecydował em się na kolejną ką piel bez telefonu. Idą c wzdł uż pontonu, zauważ ył em mę ż czyznę filmują cego coś na pł yciź nie. Zerkają c tam, zobaczył em wiją cą się czarną wstą ż kę - mureny poszedł ! Zdrowy! Ech, a ja bez fotka! Có ż , wszystko jest jak zawsze! Kilka dziewczyn, któ re oglą dał y to zdję cie w pobliż u, powiedział o, ż e nie bę dą już wchodzić do wody! A ja przeciwnie, raczej nurkował em. Moż e nadal gdzieś tu jest?
Nie, ukrył a się
Po godzinnym pł ywaniu wró cił a do Verki. Znowu podniosł a sł uchawkę . W koń cu znalazł em sposó b na usunię cie timera z aparatu. Ustaw tryb Pro na auto. Na wszelki wypadek wł ą czył em tryb samolotowy i wył ą czył em gł oś nik. Có ż , myś lę , ż e teraz wszystko pó jdzie jak w zegarku. Popł ynę ł a w przeciwnym kierunku, na pó ł noc. Po tej stronie pontonu był y poważ ne fale, ale nadal pró bował em strzelać . To prawda, z takim samym sukcesem. Telefon uparcie domagał się „nie zamykania obszaru gł oś nika”. Dlaczego do cholery potrzebuję twojego gł oś nika? Mimo to wydawał o mi się , ż e zrobił em mnó stwo pię knych zdję ć !
Po spojrzeniu na brzeg był em przekonany, ż e moja radoś ć był a przedwczesna. Zdję cia był y rozmazane. Z powodu fal, prawda? Był y jednak jasne i miał y niezwykł y efekt rozmycia. Ale ryby są nasmarowane. Ech, bezuż yteczny ł owca zdję ć o mnie! Ryby bę dą się ś miać , jeś li zobaczą swoje portrety.
Nie, musisz zł agodzić stres! Bar na plaż y jest otwarty od dł uż szego czasu. Poszedł em tam z Verką . Po kilku szklankach piwa trochę się odprę ż ył em. I wtedy przy są siednim stoliku zasiadł a rodzina Biał orusinó w. I zaczę liś my ł adnie rozmawiać na abstrakcyjne tematy. Dopó ki ojciec rodziny nie wspomniał o swoim ojcu. Zadał em gł ó wne pytanie i otrzymał em nieoczekiwaną odpowiedź . I w poś piechu! Powiedział em im, co myś lę o rewolucjach w ogó le, a o ich rewolucji w szczegó lnoś ci. Na pró ż no Verka, oportunistka frotte, pró bował a ze mną przemó wić . Ostap już cierpiał . Jednak potem przeszliś my do tematu COVID-19. Tutaj też miał em coś do powiedzenia.
Nie wiem, na co bym się zgodził a w swojej sł ownej biegunce, ale potem przeszł o obok niej stadko dziewczą t z biur podró ż y, prowadzone przez goś cinnoś ć Alexandrę . Dziewczyny odwiedził y nas w ramach wycieczki informacyjnej. Zaatakowali nas pytaniami. Zaś piewał am hoł d hotelowi, ponieważ bardzo mi się tu podobał o.
Przy okazji, o Aleksandrze. Wybierają c hotel, kierował em się w wię kszoś ci recenzjami na Tripadvisor (oby lokalni administratorzy mi wybaczyli). Tyle, ż e jest ich wię cej, i to ś wież ych, pokwarantannowych. Tak wię c, po jednej recenzji, byli peł ni pochwał na temat hotelowego pensjonatu. Powiedz, mą dra i pię kna, i pomaga goś ciom, niż moż e. To był trzeci powó d, dla któ rego wybrał em ten hotel. Pierwsza to pię kna rafa, druga to dobre jedzenie.
Przybywają c do hotelu i poznają c się lepiej, byliś my przekonani, ż e opinie są prawdziwe. Sasha był a na swoim miejscu i wycią gnę ł a hotel najlepiej, jak potrafił a. Wedł ug niej hotel jest teraz obcią ż ony tylko w 15%. Dział ają w negatywie. Ale wł aś ciciel, obywatel Kuwejtu, nie pozwala im się poddać . Dolary naftowe pomagają utrzymać hotel na powierzchni. Nawiasem mó wią c, „Coral Beach Montaza”, któ ry uważ ał em za alternatywę , jest jego wł asnoś cią .
Nagle w naszą rozmowę wł ą czył a się paskudna ciotka, okoł o siedemdziesię ciu pię ciu lat, któ ra przedstawił a się jako biuro podró ż y. Pię ć razy wyrzucał a Saszy, ż e w hotelu nie ma taf-tafu. Powiedzmy, ż e dla osó b starszych, takich jak ona, bardzo trudno jest pokonać zejś cie-wejś cie do morza. Gdy tylko pojawi się ten cud techniki, emeryci tł umnie napł yną do hotelu. I nic, czy lokalny ponton moż e stać się dla nich przeszkodą nie do pokonania? Sasha, z prawdziwie anielską cierpliwoś cią , wyjaś nił jej pię ć razy, ż e jest taf-taf, ale jego bateria się przepalił a. Któ regoś dnia powinienem kupić nowy. Z tej rozmowy w koń cu zrozumiał em, dlaczego zabrano nas do pokoju w tak egzotyczny sposó b podczas rozliczenia (patrz cel pierwsza czę ś ć historii).
Kilka dni wcześ niej Verka i ja byliś my ś wiadkami rozliczenia tej wł aś nie ciotki. Wyję ł a ladę recepcyjną z ż ą daniem, aby usadowić ją bliż ej morza, ale jednocześ nie bliż ej restauracji. Ale to wymagał oby albo przeniesienia stoł ó wki, co w zasadzie jest moż liwe, ale kosztowne, albo podcią gnię cia morza, co grozi katastrofą ekologiczną . A moja ciocia, nawiasem mó wią c, mimo solidnej budowy, bardzo ż wawo krą ż ył a po hotelu bez taftu. Nie obchodził y jej też niewygodne schody pontonowe.
Dzisiaj był barszcz na obiad!
A wczoraj był y pierogi! Wow! Szef kuchni z mafijnym wą sem i zwyczajami hrabiego bł ą kał się po sali bardzo dumny z siebie. Nie, oczywiś cie, ż e jest ś wietny! Wszystko, co miał , był o ś wież e i pyszne. Ale nie nasze narodowe potrawy! Nie odchodź ! Marchewki w barszczu był y grubo strugane, bez najmniejszego ś ladu podsmaż enia. Nie zaobserwowano ró wnież mię sa ani fasoli. Ale był a ś mietana i posiekane warzywa. A ciasto na kluski był o szalenie twarde. I farsz, nie rozumiał em od kogo. Ja też lepiej gotuję . Ale dobra robota za pró bę !
Rano Verka był a gotowa iś ć ze mną o ś wicie.
Po ką pieli w ciepł ej wodzie usiedli na mojej werandzie i torturowali nieszczę sne mango kupione kilka dni temu. Mieliś my też doś ć owocó w stoł owych, choć ich asortyment był raczej skromny. Mogę tylko zaznaczyć , ż e codziennie na ś niadanie, obiad i kolację oferowano nam mię dzy innymi suszone ś liwki. Wię c z trawieniem wszystko był o w porzą dku.
Ponownie poniosł a ś mieci, pró bują c strzelać do ryb. Zaczą ł em się trochę przyzwyczajać do upartej techniki, ale w porze lunchu wzmó gł się silny wiatr i po prostu zaczą ł em pł ywać bez maski.
Kolacja był a dzisiaj na zewną trz. Pod show ze spó dnicami.
Szkoda, ż e czas wyjechać na trasę . Opuszczają c hotel w ś rodku zabawy, przeszedł em przez barierkę .
Cią g dalszy tutaj >>>