Czechy z oczami i stopami

03 Sierpień 2012 Czas podróży: z 21 Lipiec 2012 na 28 Lipiec 2012
Reputacja: +843.5
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Czechy. . . Od dawna chciał em dostać się do tego bajkowego kraju. To się speł nił o.

Przygotowanie: poleciał z TO „Russian Express”. Przeczytał am wiele informacji o kraju i mieś cie na wszelkiego rodzaju serwisach, wypeł nił am pytaniami od „doś wiadczonych osó b”, przejrzał am recenzje, przygotował am opis tras spacerowych i dojazdowych do poż ą danych miejsc. Kró tko mó wią c, gotowe.

Hotel. W zasadzie - zgodnie z oczekiwaniami, zwykł y hotel miejski. Brakował o lodó wki w pokoju, ponieważ wybrano opcję BB. Inet zapł acił , przepraszam. W hotelu jest TA - wybó r wycieczek do promocji - w niektó re dni wycieczki są znacznie tań sze (na przykł ad 65 euro za Wiedeń z nimi i 85 - w innych agencjach). Ś niadania są cał kiem normalne. Przegrody są cienkie. Ogó lnie hotel sł uż y tylko do noclegu), z czego skorzystaliś my.


Praga. Nie ma sensu duż o mó wić o mieś cie – trzeba je zobaczyć , usł yszeć , poczuć oczami i stopami. Miasto na 7 wzgó rzach. . . to na pewno. . . Do wieczora nogi szł y same. . . prawie autonomicznie. Pierwszego dnia z TA był a wliczona wycieczka krajoznawcza, wię c nastę pnego dnia szliś my już sami po ulicach zaskoczeni i zdumieni. Wszystko był o ciekawe: przybycie szybkich tramwajó w dokł adnie zgodnie z rozkł adem (co do minuty), piją ce fontanny na ulicach, sł ynne sł owo „Wstyd! ” (co oznacza "uwaga" - jak "Wstyd! Dzieci! " lub "Wstyd! Tramwaj! ", tramwaj), kamizelki sygnalizacyjne dla dzieci podczas zwiedzania, wyją tkowoś ć domó w w historycznym centrum itp. Trzeba to zobaczyć , nie da się opisać .

Wycieczki (wszystkie bilety wstę pu nie są wliczone w koszt „podró ż y”). Przy zakupie biletu zabrano dwa: ankietę i do Cesky Krumlov (z zamkiem Gluboka nad Weł tawą ). Przewodnik ze spotkania ("Crystal") Larisa. Mó wił a kompetentnie. Lubiliś my. Miejsca są pię kne, natchnione, nawet ulewny deszcz podczas wycieczki nie zepsuł wraż enia.

Pojechaliś my do Drezna (45 euro) z agencją Navigator, przewodniczką Larisą . Ma szczegó lny stosunek do turystó w - protekcjonalny, jak - "spó jrz w prawo", "tu nie pó jdę " (a podą ż a za nią grupa). To nie jest stronnicza postawa, podobnie jak przewodnik nie zachowywał a się zbyt profesjonalnie. Sama wycieczka jest ciekawa – nowy kraj, wł asna mentalnoś ć , zabytkowe budynki w centrum miasta spalone bombardowaniem 1945 roku, dwupię trowe tramwaje, galeria sztuki w Zwingerze, „Madonna Sykstyń ska” Rafaela, „Czekoladka” Lyotarda . Niestety, nie był o czasu na wolny czas. Zwró ciliś my uwagę na duż ą obecnoś ć raczej starszych turystó w oraz osó b niepeł nosprawnych. Pił em niemieckie piwo * nie rozumiał em ró ż nicy)). Nie znam niemieckiego, to jest problematyczne. Kusi mnie, ż eby znó w tu przyjechać .

Wycieczka do Wiednia (65 euro) z „Express Tour”, przewodniczki wycieczek Pani Galina, któ ra zna i kocha swoją pracę (jak się przedstawił a). Mał y autobus, moje dł ugie nogi nie pasował y, wię c dł uga podró ż - 4 godziny w jedną stronę - został a przez to przyć miona. Wolna strefa mię dzy Czechami a Austrią to "abaldenowe" miejsce dla dzieci)) Cał e miasto darmowej rozrywki. Darmowy koncert muzyki organowej w Katedrze Ś w. Szczepana (pię kna! ), A sama katedra robił a wraż enie. Ogó lnie jest pię knie, ale jakoś nie miał am czasu na zwiedzanie miasta, wszystko biegał o i biegał o. Znika ogó lne wraż enie. Do powrotu znowu nie cią gnie.


Zwiedziliś my na wł asną rę kę sł ynne praskie zoo (metro + 1 przystanek autobusowy, bilet wstę pu 200 koron, jeś li skorzystacie z kompleksu -280, jeden bilet do zoo, ogrodu botanicznego i Troi). Spę dziliś my pó ł dnia. Najwię ksze zoo w Europie zainspirował o mnie swoją wielkoś cią (ponad 50 hektaró w), poł oż eniem na wzgó rzu (podchodzą c lub schodzą c moż na zobaczyć zwierzę ta z ró ż nych pozycji), obecnoś cią ogromnych wybiegó w prawie bez ogrodzeń , duż ą liczbą kawiarni dla dzieci i dorosł ych. A zwierzę ta są karmione i pielę gnowane. Rozumiem.

Ogró d Botaniczny - w niewielkiej odległ oś ci od zoo (50 koron i 25 ucznió w). Urok))) Absolutnie nie lubię tych ogrodó w i parkó w, któ re widział em. Wiele osó b po prostu odpoczywa na jedwabistej trawie, są nawet leż aki. Poł oż ony ponownie na wzgó rzu, widok na Pragę stamtą d jest wspaniał y. Zeszliś my z Ogrodu Botanicznego wś ró d winnic do zamku Troy z parkiem angielskim. . Pię kny)) *Nawiasem mó wią c, nieczynne w poniedział ek.

Tego samego dnia (na szczę ś cie ró ż nica to 2 przystanki tramwajowe) odwiedziliś my Ś piewają ce Fontanny. Był o kilka osó b, bilet 220 koron. Jest pię knie, ale jest z czym poró wnywać (lepiej widział em to w Emiratach). Nawiasem mó wią c, ta sama Larisa („pobł aż liwa”) powiedział a jednemu z turystó w, ż e bardzo trudno jest samemu dostać się do tego miejsca, „bę dziesz tam zdezorientowany, nie znają c miasta”, oferują c wycieczkę z agencji za 25 euro.

Wzgó rze Petrzhinsky (wysokoś ć ponad 300 metró w). Dotarliś my do niego pieszo, idą c z Mostu Karola wzdł uż wyspy Kapma (w domu, jak w starych bajkach). Dotarliś my do niej kolejką linową (dział ają przejazdy komunikacją miejską ). Wspaniał y ogró d ró ż any. Windą pojechaliś my na wież ę widokową . Widok Pragi z wysokoś ci „Czeskiej Wież y Eiffla” robi wraż enie. Ta sł ynna czerwona pł ytka))))

Znaleź liś my tań czą cy dom. . . No nie wiem. . . jakoś wyglą da trochę jak baletnica. . . po prostu nietypowy projekt.


Wynik. W Pradze (i Czechach) moż na duż o chodzić i jeszcze przez dł ugi czas bę dzie kilka niezbadanych miejsc. Miasto i kraj są ś wietne. Nie zrealizowali cał ego programu, któ ry zaplanowaliś my przed wyjazdem - chcieli pojechać na wł asną rę kę do Karlowych Waró w i Karlstejna, nie zdą ż yli spró bować kolana dzika (bez czł owieka nie da się go pokonać , zabieranie go ze sobą jest nierozsą dne - w pokoju nie był o lodó wki) itp. Apetyt wybuchł w trakcie wyjazdu. . Chciał am się tam dostać i tu. Mię ś nie są zmę czone, ale teraz każ dy spacer po Pradze jest dla nas ł atwy))).

Wniosek - trzeba podró ż ować , zwiedzać ś wiat, a nie szukać problemó w (w podró ż y, w hotelu, w jedzeniu), cieszyć się ż yciem w ogó le iw szczegó lnoś ci.

Odpocznijcie, "doś wiadczeni" i po prostu począ tkują cy turyś ci))).

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Uwagi (2) zostaw komentarz
аватар svetlana-21
svetlana-21

Najwyraźniej masz niewielkie doświadczenie w podróży, a zatem przeceniasz ten hotel. Byłam w hotelu w czerwcu 2019r. Jedzenie nie odpowiada 5*. Maksymalnie 4* z minusem. Ale dla mężczyzny to mogło być normalne, w hotelu jest dość fast foodów, w hotelu jest też wystarczająco dużo alkoholu i w zasadzie dobrej jakości, ale są problemy z różnorodnością jedzenia i jego jakością. Ser to produkt serowy. Ser leży w różnych miejscach, ale w rzeczywistości jest to ten sam rodzaj sera, trochę jak ser wysokiej jakości. Asortyment kiełbasek jest duży, ale w rzeczywistości nie można go jeść. Trudno nazwać to kiełbasą. Sałata w restauracji jest niemyta - piasek skrzypi na zębach. Owsianka rano niedogotowana, nie da się jeść. Na obiad można było zjeść tylko normalnie ugotowany ryż. Najwyraźniej rano tak się spieszą, że owsianka jest niedogotowana. Mięso, kotlety z wątróbki były często palone. Słodki stół jest okropny. Smacznie tylko 1-2 nazwy słodyczy, reszta to tłumaczenie produktów.
Terytorium w hotelu - w ogóle nieobecne. Zieleń - bez drzew. Całe życie jest w pobliżu basenu, a tam odbywa się animacja. Dlatego z powyższego nie polecam hotelu dla rodzin z dziećmi, po prostu nie będzie czego nakarmić. Będziesz musiał wziąć jedzenie dla niemowląt w słoikach.

Sat, 17 Aug 2019, 22:40
аватар svetlana-21
svetlana-21

Najwyraźniej masz niewielkie doświadczenie w podróży, a zatem przeceniasz ten hotel. Byłam w hotelu w czerwcu 2019r. Jedzenie nie odpowiada 5*. Maksymalnie 4* z minusem. Ale dla mężczyzny to mogło być normalne, w hotelu jest dość fast foodów, w hotelu jest też wystarczająco dużo alkoholu i w zasadzie dobrej jakości, ale są problemy z różnorodnością jedzenia i jego jakością. Ser to produkt serowy. Ser leży w różnych miejscach, ale w rzeczywistości jest to ten sam rodzaj sera, który niewiele przypomina sery wysokiej jakości. Asortyment kiełbasek jest duży, ale w rzeczywistości nie można go jeść. Trudno nazwać to kiełbasą. Sałata w restauracji jest niemyta - piasek skrzypi na zębach. Owsianka rano niedogotowana, nie da się jeść. Na obiad można było zjeść tylko normalnie ugotowany ryż. Najwyraźniej rano tak się spieszą, że owsianka jest niedogotowana. Mięso, kotlety z wątróbki były często palone. Słodki stół jest okropny. Smaczne tylko 1-2 rodzaje słodyczy, reszta to tłumaczenie produktów. Terytorium w hotelu - w ogóle nieobecne. Zieleń - bez drzew. Całe życie toczy się wokół basenu, a tam odbywa się animacja. Dlatego z powyższego nie polecam hotelu dla rodzin z dziećmi, po prostu nie będzie tam czego ich nakarmić. Będziesz musiał wziąć jedzenie dla niemowląt w słoikach.

Sun, 18 Aug 2019, 01:40
awatara