Czechy z oczami i stopami
Czechy. . . Od dawna chciał em dostać się do tego bajkowego kraju. To się speł nił o.
Przygotowanie: poleciał z TO „Russian Express”. Przeczytał am wiele informacji o kraju i mieś cie na wszelkiego rodzaju serwisach, wypeł nił am pytaniami od „doś wiadczonych osó b”, przejrzał am recenzje, przygotował am opis tras spacerowych i dojazdowych do poż ą danych miejsc. Kró tko mó wią c, gotowe.
Hotel. W zasadzie - zgodnie z oczekiwaniami, zwykł y hotel miejski. Brakował o lodó wki w pokoju, ponieważ wybrano opcję BB. Inet zapł acił , przepraszam. W hotelu jest TA - wybó r wycieczek do promocji - w niektó re dni wycieczki są znacznie tań sze (na przykł ad 65 euro za Wiedeń z nimi i 85 - w innych agencjach). Ś niadania są cał kiem normalne. Przegrody są cienkie. Ogó lnie hotel sł uż y tylko do noclegu), z czego skorzystaliś my.
Praga. Nie ma sensu duż o mó wić o mieś cie – trzeba je zobaczyć , usł yszeć , poczuć oczami i stopami. Miasto na 7 wzgó rzach. . . to na pewno. . . Do wieczora nogi szł y same. . . prawie autonomicznie. Pierwszego dnia z TA był a wliczona wycieczka krajoznawcza, wię c nastę pnego dnia szliś my już sami po ulicach zaskoczeni i zdumieni. Wszystko był o ciekawe: przybycie szybkich tramwajó w dokł adnie zgodnie z rozkł adem (co do minuty), piją ce fontanny na ulicach, sł ynne sł owo „Wstyd! ” (co oznacza "uwaga" - jak "Wstyd! Dzieci! " lub "Wstyd! Tramwaj! ", tramwaj), kamizelki sygnalizacyjne dla dzieci podczas zwiedzania, wyją tkowoś ć domó w w historycznym centrum itp. Trzeba to zobaczyć , nie da się opisać .
Wycieczki (wszystkie bilety wstę pu nie są wliczone w koszt „podró ż y”). Przy zakupie biletu zabrano dwa: ankietę i do Cesky Krumlov (z zamkiem Gluboka nad Weł tawą ). Przewodnik ze spotkania ("Crystal") Larisa. Mó wił a kompetentnie. Lubiliś my. Miejsca są pię kne, natchnione, nawet ulewny deszcz podczas wycieczki nie zepsuł wraż enia.
Pojechaliś my do Drezna (45 euro) z agencją Navigator, przewodniczką Larisą . Ma szczegó lny stosunek do turystó w - protekcjonalny, jak - "spó jrz w prawo", "tu nie pó jdę " (a podą ż a za nią grupa). To nie jest stronnicza postawa, podobnie jak przewodnik nie zachowywał a się zbyt profesjonalnie. Sama wycieczka jest ciekawa – nowy kraj, wł asna mentalnoś ć , zabytkowe budynki w centrum miasta spalone bombardowaniem 1945 roku, dwupię trowe tramwaje, galeria sztuki w Zwingerze, „Madonna Sykstyń ska” Rafaela, „Czekoladka” Lyotarda . Niestety, nie był o czasu na wolny czas. Zwró ciliś my uwagę na duż ą obecnoś ć raczej starszych turystó w oraz osó b niepeł nosprawnych. Pił em niemieckie piwo * nie rozumiał em ró ż nicy)). Nie znam niemieckiego, to jest problematyczne. Kusi mnie, ż eby znó w tu przyjechać .
Wycieczka do Wiednia (65 euro) z „Express Tour”, przewodniczki wycieczek Pani Galina, któ ra zna i kocha swoją pracę (jak się przedstawił a). Mał y autobus, moje dł ugie nogi nie pasował y, wię c dł uga podró ż - 4 godziny w jedną stronę - został a przez to przyć miona. Wolna strefa mię dzy Czechami a Austrią to "abaldenowe" miejsce dla dzieci)) Cał e miasto darmowej rozrywki. Darmowy koncert muzyki organowej w Katedrze Ś w. Szczepana (pię kna! ), A sama katedra robił a wraż enie. Ogó lnie jest pię knie, ale jakoś nie miał am czasu na zwiedzanie miasta, wszystko biegał o i biegał o. Znika ogó lne wraż enie. Do powrotu znowu nie cią gnie.
Zwiedziliś my na wł asną rę kę sł ynne praskie zoo (metro + 1 przystanek autobusowy, bilet wstę pu 200 koron, jeś li skorzystacie z kompleksu -280, jeden bilet do zoo, ogrodu botanicznego i Troi). Spę dziliś my pó ł dnia. Najwię ksze zoo w Europie zainspirował o mnie swoją wielkoś cią (ponad 50 hektaró w), poł oż eniem na wzgó rzu (podchodzą c lub schodzą c moż na zobaczyć zwierzę ta z ró ż nych pozycji), obecnoś cią ogromnych wybiegó w prawie bez ogrodzeń , duż ą liczbą kawiarni dla dzieci i dorosł ych. A zwierzę ta są karmione i pielę gnowane. Rozumiem.
Ogró d Botaniczny - w niewielkiej odległ oś ci od zoo (50 koron i 25 ucznió w). Urok))) Absolutnie nie lubię tych ogrodó w i parkó w, któ re widział em. Wiele osó b po prostu odpoczywa na jedwabistej trawie, są nawet leż aki. Poł oż ony ponownie na wzgó rzu, widok na Pragę stamtą d jest wspaniał y. Zeszliś my z Ogrodu Botanicznego wś ró d winnic do zamku Troy z parkiem angielskim. . Pię kny)) *Nawiasem mó wią c, nieczynne w poniedział ek.
Tego samego dnia (na szczę ś cie ró ż nica to 2 przystanki tramwajowe) odwiedziliś my Ś piewają ce Fontanny. Był o kilka osó b, bilet 220 koron. Jest pię knie, ale jest z czym poró wnywać (lepiej widział em to w Emiratach). Nawiasem mó wią c, ta sama Larisa („pobł aż liwa”) powiedział a jednemu z turystó w, ż e bardzo trudno jest samemu dostać się do tego miejsca, „bę dziesz tam zdezorientowany, nie znają c miasta”, oferują c wycieczkę z agencji za 25 euro.
Wzgó rze Petrzhinsky (wysokoś ć ponad 300 metró w). Dotarliś my do niego pieszo, idą c z Mostu Karola wzdł uż wyspy Kapma (w domu, jak w starych bajkach). Dotarliś my do niej kolejką linową (dział ają przejazdy komunikacją miejską ). Wspaniał y ogró d ró ż any. Windą pojechaliś my na wież ę widokową . Widok Pragi z wysokoś ci „Czeskiej Wież y Eiffla” robi wraż enie. Ta sł ynna czerwona pł ytka))))
Znaleź liś my tań czą cy dom. . . No nie wiem. . . jakoś wyglą da trochę jak baletnica. . . po prostu nietypowy projekt.
Wynik. W Pradze (i Czechach) moż na duż o chodzić i jeszcze przez dł ugi czas bę dzie kilka niezbadanych miejsc. Miasto i kraj są ś wietne. Nie zrealizowali cał ego programu, któ ry zaplanowaliś my przed wyjazdem - chcieli pojechać na wł asną rę kę do Karlowych Waró w i Karlstejna, nie zdą ż yli spró bować kolana dzika (bez czł owieka nie da się go pokonać , zabieranie go ze sobą jest nierozsą dne - w pokoju nie był o lodó wki) itp. Apetyt wybuchł w trakcie wyjazdu. . Chciał am się tam dostać i tu. Mię ś nie są zmę czone, ale teraz każ dy spacer po Pradze jest dla nas ł atwy))).
Wniosek - trzeba podró ż ować , zwiedzać ś wiat, a nie szukać problemó w (w podró ż y, w hotelu, w jedzeniu), cieszyć się ż yciem w ogó le iw szczegó lnoś ci.
Odpocznijcie, "doś wiadczeni" i po prostu począ tkują cy turyś ci))).