Morawski naszyjnik. PS
Ta recenzja miał a nosić tytuł „Czechy bez Pragi”, ale Praga wcią ż się zdarzał a.
Droga do domu. Ale droga jest niezwykł a, najpierw z domu pojedziemy jeszcze dalej – do Pragi.
Praga to moje ulubione miasto. Nieważ ne, ile dni spę dził em w Pradze, to wcią ż za mał o. Praga był a sł abym ogniwem tej podró ż y, bo moim zdaniem Praga musiał a przyć mić wszystko inne. Tym razem, po spokojnych miasteczkach, Praga z jej tł umami nie zachwycał a. Chociaż teraz, rok pó ź niej, mogę powiedzieć , ż e oczywiś cie bardzo bym się cieszył bę dą c w zatł oczonej Pradze.
Dzień w Pradze był dla mnie ł atwy, nie musiał em niczego planować , trasa do punktó w orientacyjnych był a improwizowana, ponieważ osoba, z któ rą podró ż ował am po raz pierwszy był a w Pradze. Przeszliś my z Dworca Centralnego do Baszty Prochowej...
...potem na Rynek Starego Miasta, spojrzał na Orł a. Bieganie wą skimi uliczkami na Moś cie Karola.
Nastę pnie udajemy się na Plac Malostranska.
Ogró d Walndsteina:
Nastę pnie tramwajem do Pogorzelec i do Klasztoru Strahov. Lunch.
Puste ulice do Loretty:
Nastę pnie Zamek Praski:
Zeszliś my na stację metra Malostranska. Spacer do Weł tawy:
A wszystko… Czas miną ł , czas wracać na stację metrem.
Czechy, do widzenia!
. S. W koń cu jestem zadowolony z trasy.
Podró ż owanie po Czechach komunikacją miejską jest ł atwe, moż na dojechać niemal wszę dzie (z nielicznymi wyją tkami). Gł ó wną koncepcją trasy są.2 miasta bazowe i wycieczki radialne.
Godzina w drodze nie dł uż ej niż godzina (w przypadku trasy bezpoś redniej), nie wię cej niż dwie godziny (w przypadku przesiadki i kontroli w innym miejscu).
Plan był bardziej skomplikowany, ale ż ycie i trochę lenistwa wprowadził y poprawki.
Poniedział ek to trudny dzień na takie wyjazdy, bo prawie wszę dzie jest weekend. Mieliś my dwa poniedział ki, jeden w Pradze (co nie stanowi problemu). Pierwszą wersją planu w poniedział ek był Bouzov i zoo, ale teren zamku sugerował , ż e nie dział a on w nasz poniedział ek. Inna opcja - Litomyś l i Ceska Trebova, dwa cudowne miasta, niezupeł nie Morawy, ale idealnie wpasowują się w ogó lną koncepcję - na pó ł torej godziny. Ale w niedzielny wieczó r, dzień wcześ niej, postanowili zostać w Oł omuń cu i zrobić leniwy dzień - pó ź ny wstawanie, pó ź ne ś niadanie, spokojne spacery po mieś cie, zakupy.
Nie zwiedziliś my dwó ch miasteczek Mikulov i Brzeslav, a temat wycieczki po winnicach pozostał nierozwią zany.
Leniwy po raz drugi i nie dotarł do Tř ebí č a.
Morawy to ciekawy i ró ż norodny region, moż esz wybrać trasę wedł ug wł asnych upodobań .
Oł omuniec i Brno - ś wietna opcja na podró ż .
Dzię kujemy wszystkim, któ rzy czytają ! Wszystkie nowe podró ż e i jasne wró ż by!
Naszyjnik morawski, czyli za pierwszym razem nie wyszł o ... >> > a>
Morawski naszyjnik. Oł omuniec>>>
Morawski naszyjnik. Ł uki. Ogró d zoologiczny w Oł omuń cu>>>
Morawski naszyjnik. Sternberga. Czechy>>>
Morawski naszyjnik. Z wyją tkiem>>>
Morawski naszyjnik. Pernstein>>>
Morawski naszyjnik. Zamroż enie>>>
Morawski naszyjnik. Valtice>>>
Morawski naszyjnik. Crows over Action>>>