Jak wyglądała dla nas Praga?

Zdecydowaliś my się na wycieczkę do Pragi. Dł ugo brakował o, ale oto jest. W Pradze i Czechach nie mamy w ogó le ż adnych znajomych, wię c poszliś my zwyczajową drogą , tj. za poś rednictwem biura podró ż y. Najpierw zdecydowaliś my się na ś rodek transportu. Autobus został odrzucony, bo pamię tają c wcześ niejsze przekroczenie polskiej granicy, uznaliś my, ż e nie bę dziemy chcieli tego ponownie doś wiadczać . Wię c zatrzymaliś my się na lot samolotem. W Internecie odebrał em wycieczkę i agencję . Powiem to. Wszystko został o zrobione na czas, wszystko co obiecali dotrzymali, wyrobili nam wizy na czas, zarezerwowali bilety na czas, wię c nie musieliś my się o nic martwić . Zgodnie z obietnicą w Pradze na lotnisku powitał nas przedstawiciel kraju goszczą cego, któ ry wszystko wyjaś nił , zostawił numery telefonó w do ambasady touroperatora i swoje, rozdał programy wycieczek, gdzie był o wskazane, kiedy i co, gdzie był zbió r, kim był nasz przewodnik itp. W mię dzyczasie podjechał autobus, któ rym zawieź li nas do zarezerwowanych hoteli, a nastę pnie zawió zł nas na lotnisko i na wycieczki. Wszystko był o na czas i na poziomie.
Wię c . Przybywszy do hotelu, zakwaterowaliś my się i zjedliś my w hotelowej restauracji, aby nie tracić czasu, udaliś my się na miasto. W recepcji zaproponowano tramwaj, któ ry dowió zł nas do Bramy Prochowej, któ rą rozpoznaliś my ze zdję cia z alei - tej, któ rą otrzymaliś my na lotnisku. W alei znajdował a się ró wnież mapa centrum miasta z zaznaczeniem najważ niejszych osobliwoś ci miasta. Wię c wszystko znaleź liś my bardzo ł atwo, poszliś my na spacer, poszukaliś my i byliś my zadowoleni. Praga robi wraż enie. Najpię kniejsze stare miasto. Nie ma sensu opisywać tego, musisz to zobaczyć . Bardzo nam się to podobał o. Nastę pnego ranka w pobliż u Bramy Prochowej o wyznaczonej godzinie czekał na nas przewodnik ze znakiem firmy-operatora w rę kach, wię c szybko i bez problemó w go znaleź liś my. Był niesamowitym przewodnikiem. Był oczytany, wykształ cony i twó rczo dopasowany do swojego zawodu. Przez kilka godzin, któ re z nim spę dziliś my, nie musieliś my się nudzić . Wszyscy dosł ownie zaglą dali mu w usta, opowiadał wszystko tak fascynują co. A wszystko to z poczuciem humoru. Od czasu do czasu tarzaliś my się ze ś miechu. Jednocześ nie trasa został a tak umieję tnie wyliczona, ż e .5 minut wcześ niej dotarliś my do sł ynnego zegara Orloj, kiedy zaczę li dzwonić , i te pię ć minut wystarczył o, aby szczegó ł owo opowiedział o zegarze. wsiadamy do ł odzi i kontynuujemy podró ż wzdł uż Weł tawy - byliś my przy molo dokł adnie w momencie, gdy nasz statek zacumował przy ś cianie. I ani razu nie sł yszeliś my czegoś w stylu „poś pieszmy się bo statek odpł ynie” albo „zegar bę dzie musiał poczekać . ” Nastę pnego dnia mieliś my okazję pojechać do Drezna. Postanowiliś my zostać w Pradze i ponownie doł ą czyć do naszego przewodnika, co nie był o dla nas zaplanowane. Formalnoś ci został y zał atwione na miejscu, a nastę pnego ranka czekali na nas i nie zapomnieli o nas, byliś my zadowoleni i nie ż ał owaliś my, ż e nie pojechaliś my do Drezna.
W wolnych chwilach spacerowaliś my po Pradze, byliś my na bulwarze Weł tawy, na Kampie i wielu innych miejscach. Poszliś my do pubó w. Wypiliś my kawę , zjedliś my obiad. Oczywiś cie pili piwo. Bardzo smaczne (pomimo tego, ż e tak naprawdę nie lubię piwa). Najpierw pojawił się pomysł wymiany euro na korony (w Czechach nadal krą ż ą korony. Do strefy euro jeszcze nie weszł y). Ale obok kantoru znalazł em bankomat. Sprawdził em saldo, okazał o się , ż e na karcie jest wystarczają co duż o pienię dzy i od tego momentu wszę dzie pł acił em kartą . Bardzo ł atwe i wygodne. Sprawdził em saldo w bankomacie. Wydają informacje zaró wno w walucie krajowej (hrywnach), jak iw koronach. Ś ledzenie rachunku jest wię c ł atwe i proste, a jedynym miejscem, w któ rym nie akceptowano kart, był uliczny stoisko z hot dogami i napojami. Ale zabrali tam euro bez problemu, wię c nie musiał em gdzieś biegać i wymieniać euro na korony. Po rosyjsku rozumieli nas prawie wszę dzie. W wielu sklepach i restauracjach był personel mó wią cy po rosyjsku, a w pubach i menu na Rosyjski. Wię c nigdzie nie mieliś my problemó w ję zykowych.
Wniosek: byliś my ze wszystkiego zadowoleni. Czego ż yczymy wszystkim, któ rzy jadą do Pragi.