Wietnam - "a sho, jestem w tobie tak zakochany?"
Long Beach, obszar Duong Dong, 3* hotel Mai Binh Phuong Bungalow.
Zamiast firmy Royal Flight IrAero latał o tam iz powrotem. Wylot powinien nastą pić z Szeremietiewa w dniu 06.03 o godzinie 20:00. W rezultacie od Domodiedowa 07.03 do 00.05. Nie ma odprawy online, dotarliś my na lotnisko o godzinie 21:00 (5 minut przed odprawą ) i byliś my już jednymi z ostatnich w kolejce. Gdy wybraliś my miejsca, przy oknie nie był o nic razem (Boeing 777, miejsca w rzę dzie 3-4-3). Ale w koń cu mieliś my szczę ś cie i zaję wszy miejsca przy oknie i przejś ciu, znaleź liś my się w 3 miejscach razem, a nawet udał o nam się trochę pospać w pozycji poziomej. Wystartowali bez zwł oki. Karmione 2 razy: Kolacja był a kurczakiem z makaronem i rybą z ryż em. Ryba panierowana jakaś mroż ona i wielokrotnie podgrzewana - strasznie bez smaku. Kurczak jest znoś ny (w poró wnaniu z rybą ). Opró cz gorą cych - warzywa (2 plastry ogó rka, ć wiartka pomidora, sał ata i 4 mini kostki mię kkiego sera np. fetax), gofr, buł ka, kromka chleba ż ytniego, masł o i oliwa. Na ś niadanie (1.5 godziny przed lą dowaniem) dali knedle z ziemniakami (obrzydliwe - solidne ciasto, jakieś ciemne ziemniaki, bez zapachu i smaku) lub naleś niki z dż emem. Naleś niki są pyszne, choć ciemne (podobno z jakiejś mą ki ż ytniej). Opró cz gorą cej mini buł ki z kremem czekoladowym, buł ką , masł em, serkiem topionym. Przed posił kami (i za pierwszym i drugim razem) podawana jest woda (do wyboru z gazem lub bez), bez sokó w i coli. Jednak za drugim razem oferowano ró wnież lemoniadę Duchess.
Po nakarmieniu ś wiatł a został y wył ą czone. Są monitory i konsole, ale są cał kowicie wył ą czone, wię c nie moż esz nawet wł ą czyć ś wiatł a ani zadzwonić do stewarda. Ponieważ nie był o moż liwoś ci wł ą czenia indywidualnego ś wiatł a, wszyscy zasnę li)). Kapitan zapowiadają c czas podró ż y powiedział , ż e przyjedziemy o 8:00 czasu moskiewskiego, na miejscu podano 9:15, o 6:00 zapytaliś my stewardó w i powiedzieli, ż e przyjedziemy o 10:20. W rezultacie zamiast 9 godzin upł ynę ł o 10.5 godziny. Przypuszczalnie lataliś my po Pakistanie z powodu stanu wojennego.
Klimatyzator dział a albo na ciepł o, albo na zimno, bo jest strasznie gorą co, potem wieje zimny wiatr. „Rozdają bardzo mał o kocykó w” (to cytat ze stewarda), wię c koce są rozdawane najpierw dzieciom, a potem reszcie tego, co dostaną . Po dzieciach został o nam okoł o 5 kocykó w dla dorosł ych, wię c weź cie swoje lub ubierzcie się ciepł o (gdy klimatyzator wieje, wszyscy zakł adają zimowe kurtki).
Wyjechaliś my z lotniska okoł o godziny 15:00. Wedł ug czasu lokalnego. Na trasie jest tylko 5 hoteli, ale zabrali wszystkich bardzo dł ugo: w pierwszym wyszł o okoł o 15 osó b, a my bardzo dł ugo czekaliś my na przywiezienie do hotelu i jechaliś my dalej. Co wię cej, wszystkie hotele oddalone są od siebie o 2 minuty, ale ten „rytuał wyhodowania goś ci do hoteli” trwał ponad godzinę , szybciej dotarlibyś my na piechotę – prawie 20 minut staliś my w naszym hotelu, czekają c na imprezę do przewiezienia do innego hotelu. Nasz hotel był ostatnim, w koń cu byliś my tam okoł o 17h ((((
Witaj Wietnamie.
Kiedy piszę dong, mam na myś li tysią c wietnamskich dongó w.
Kurs wymiany dolara to 23 dong (50 i 100 dolaró w), 10-20 dolaró w - 22 dong (w biurze informacji turystycznej Ruvi Travel - 20 dolaró w wymienia się na 23), 1-5 dolaró w - 20 dongó w.
Euro – 25.5 VND. Nie wszę dzie się zmieniają (zmieniają się w Ruvi Travel), mał e są tań sze.
Wi-Fi jest wszę dzie: na plaż y, w hotelu, w kawiarni.
Hotel: mał y i uroczy, peł en zieleni, 22 bungalowy, każ dy ma huś tawkę . Paszport odbierany jest do koń ca pobytu (aby się nie zgubił , bo konsulat rosyjski znajduje się na stał ym lą dzie). Nie ma sejfu (w recepcji moż na wł oż yć kosztownoś ci do przezroczystej plastikowej koperty i je przechować ). W pokoju są tylko 2 duż e rę czniki (dla tych, któ rzy są przyzwyczajeni do posiadania rę cznika na każ dą czę ś ć ciał a, cię ż ko bę dzie się z tym pogodzić ). W naszym pokoju (20) nie był o szafy, tylko 2 belki poprzeczne, w pozostał ych pokojach widzieliś my szafy! Nasz klimatyzator wisiał bezpoś rednio nad ł ó ż kiem/zagł ó wkiem, prawdopodobnie w pokojach 16.18, 20 i 22 klimatyzator jest ró wnież nad ł ó ż kiem. Pokoje od 1 do 15 są duż e (rodzinne). Rę czniki plaż owe są wydawane w recepcji na ż yczenie (nie zapomnij zwró cić uż ywanych wieczorem).
Woda w kranie jest bardzo mię kka (mydł o nie zmywa się z rą k), woda pitna był a w mał ych butelkach - okoł o 20, gdy się skoń czył a, nie uzupeł niali jej już . Ale w supermarkecie 5L butelka wody kosztuje 25 VND (nieco ponad dolara), wię c to nie problem. W pokoju jest termos, moż na go napeł nić wrzą tkiem w recepcji. Ś niadanie odbywa się w pobliskim hotelu - 2 minuty spacerem drogą do morza. Bardzo urozmaicone, obfite i pyszne: zupa pho, naleś niki bananowe, jajecznica, sajgonki smaż one, makaron z owocami morza, ryż z warzywami, gotowane ziemniaki i jajka, pieczone pomidory, gotowana kukurydza, sał atka (sał ata z pomidorami), jogurt (naturalny, sł odki) - jest w lodó wce, trzeba zapytać ), masł o orzechowe, wietnamska kawa (jeś li ją trochę rozcień czysz wodą i dodasz duż o skondensowanego mleka, to jest bardzo smaczne).
Morze, plaż a: spacer 5-7 minut. minusem jest przejś cie przez ruchliwą ulicę , ale już drugiego dnia moż na się do tego przyzwyczaić . Trzeba przejś ć przez plac budowy - trochę zakurzony, ale to dosł ownie 30 m, potem przyjemna ś cież ka przez opuszczony hotel - wcale nie straszna i bardzo ł adna. Istnieje wiele opinii o przejś ciu przez plac budowy, ale dodam, ż e jest to oficjalna droga (w recepcji zostaniesz poproszony o przejś cie tam), nie moż na ich przepuszczać przez inne hotele. Jedyne, przez co moż esz przejś ć , to hotel Saigon (na prawo od naszego hotelu) - nie ma tu ochroniarza, a terytorium pozwala ci „przejś ć za jednego”.
droga na plaż ę
Wejś cie do drogi na plaż ę z drogi gł ó wnej
droga przez plac budowy
Droga do morza
Dostę p do plaż y
Leż aki - 100 dong (są szerokie dla dwó ch osó b i dla jednego - cena jest taka sama). Teoretycznie na plaż y moż na wzią ć leż ak na drinka – nie pró bowaliś my, na tej plaż y nie ma takiej „usł ugi”.
Zen na plaż y. . .
Do 13 marca morze jest najspokojniejsze, najcieplejsze i najbardziej przejrzyste. Wdzię k! Nie ma kamieni, glonó w, moż na pł ywać nawet do Phuket, jeś li nie boisz się spotkania ze statkami)))) Był a fala - 10 cm wysokoś ci)))) to najbardziej idealne morze przez cał y mó j czas -terminowa praktyka podró ż nicza. 13 marca pojawił się plankton, bardzo agresywny i krwioż erczy - gryzą bardzo nieprzyjemnie, od poł owy marca rozpoczyna się sezon lę gowy na planktonie, gryzą bezlitoś nie i to w najdelikatniejszych miejscach). Rano jest mniej aktywny, wydaje się , ż e ś pi))), gdy wiatr i fala uniemoż liwiają pł ywanie, je!
Zwierzę ta: pewnego szczegó lnie ciepł ego, spokojnego dnia przy brzegu był o duż o mał ych (od 0.5 do 10 cm) ryb. Po dnie moż na był o znaleź ć muszle i kraby. Przy brzegu znaleziono 2 razy wię cej rozgwiazd (do 20 cm ś rednicy, brą zowe, 8 promieni, podobne do pają kó w). Powiedzieli, ż e z okropnego upał u gwiazdy są wyrzucane na brzeg (jak wieloryby) - nie wiem, jak to jest prawdziwe, zabrał em 6 sztuk z powrotem do morza. Naprawdę chcę wierzyć , ż e ich uratował em. W dotyku przypominają warany (z gó ry), mię kkie, delikatne i cał kowicie bezbronne. I pamię taj, proszę , ż e bez wody umierają niemal natychmiast, tak jak my bez powietrza, wię c NIE wyjmuj ich z wody, proszę !
Ł awica mał ych ryb
jedna z 6 zapisanych przeze mnie gwiazdek. Nie wycią gną ł em go z wody!
Sł oń ce jest bardzo gorą ce, pali niemił osiernie. Od drugiego dnia smarowano mnie kremem 110 SPF (kupił em tam, banan sport, 210 dong, bardzo tł usty, szczypie w twarz, bo alkoholem, ale skuteczny), tylko dlatego, ż e się nie wypalił . Ale na skó rze pojawił y się podraż nienia (wyszł a alergia na sł oń ce – miał am to wcześ niej tylko w Grecji).
W nocy z 15 na 16 nastą pił przelotny ulewny deszcz. Wieczorem był o duszno, rano był o wilgotno i pochmurno. Morze jest brudne - są gał ę zie i trochę biał ych okruchó w.
Nastę pnego wieczoru ró wnież padał o przez 2 godziny – przyjemny tropikalny deszcz.
Jedzenie, bary/kawiarnie
Jest kawiarnia na każ dy gust, wszystko jest pyszne i jak zwykle tanie w azjatyckim stylu. Zanotuję tylko kilka posił kó w:
Cafe 68 (jest to numer seryjny budynku, ale nikt nie zna nazwy ulicy, a numer jest napisany duż ymi cyframi na szyldzie). Gotują pyszne jedzenie, gł ó wnie wszyscy Rosjanie jedzą tutaj obiad.
kawiarnia "68" wieczorem.
Xin Chao (restauracja z owocami morza), polecana przez Maxim (przewodnik po hotelach). Idź do niego przez okoł o 20 minut w kierunku nocnego targu. Restauracja znajduje się po lewej stronie autostrady (jeś li morze jest po prawej), wię c lepiej od razu jechać . Tuż obok restauracji droga jest przedzielona pasem z drzewami i przejś cie przez ulicę przed restauracją nie bę dzie dział ać . Restauracja jest droga (droż sza niż miejscowi w naszej okolicy): krab 750 dong/kg, barakuda 165 dong, tuń czyk – 155 dong. Nie warto!
Ogró d Bananowy, tuż obok naszego hotelu. Lubił em go bardziej niż innych. Bardzo czysto (w poró wnaniu do innych), spokojnie i nie gł oś no. nie jest w drodze. Trzyma rodzinę : tata, mama, có rka, wszyscy bardzo mili. Gotują bardzo smacznie, niektó re potrawy są bezpoś rednio dietetyczne - minimum tł uszczu, przypraw itp. Na przykł ad krewetka na parze na piwie, grillowana ryba cobia, kalafior z owocami morza (bardzo smaczny, a opró cz kalafiora są też brokuł y, fasola i inne warzywa). Obł ę dnie pyszny deser - sernik mango, kawał ki mango smaż one z cynamonem ukł adane na mascarpone - pyszny! Istnieje kilka koktajli (pina deck, mojito, cuba libre, kokosowe mojito) kosztują.75-90 dong, czyli 2 razy taniej niż w innych barach. Moż esz przynieś ć wł asną butelkę wina lub rumu (któ rego nie ma w menu).
Restauracja Banan Garden. Zalecane!
Windy bar (bar na plaż y), na terenie hotelu Kim Hoa Resort 3 *, na lewo od naszej plaż y (z widokiem na morze). Wzię liś my koktajl, kosztują okoł o 125 dong (jest to drogie, ale to nie jest niespodzianka), do rachunku doliczono 5% opł aty za obsł ugę i 10% podatku. Co wię cej, te „bonusy” nie są nigdzie napisane.
Tiki bar (bar na plaż y), na terenie uzdrowiska Mai - butelki bacardi jako dekoracje. Z naszej plaż y w kierunku lotniska okoł o 3 minuty wzdł uż plaż y. Bardzo przyjemnie jest tam siedzieć w dzień , w samym upale - muzyka relaksacyjna, plusk morza - zen. To prawda, ż e nie mają wł asnych leż akó w. Jedzenie i napoje są drogie, ale bez dodatkó w. W cią gu dnia jest cicho, mił o, fajnie - ł aska.
Bar na plaż y
W pobliż u Ruvi podró ż e na ulicy, licznik napojó w - kawa / herbata 20 dong, koktajle / Fresh - 20-40 dong. Koktajle mleczne z mango 20 VND, cukrowe jabł ko/awokado 30 VND. Wszystkie są pyszne.
Koktajl z awokado (mleczny, sł odki) - nietypowy, ale bardzo smaczny. mał y>
Był y prawie wszystkie owoce: ż ó ł te MANGO 35 dong, zielone (do sał atki) 30 dong, ró ż owe 40-80 dong. Są mangostany (VND 120), durian (VND 120), smoczy owoc, papaja (VND 35), marakuja, rambutany, sapodilla (wyglą da jak ziemniak, smakuje jak gruszka), jabł ko cukrowe, kwaś nica i wiele innych. p>
Obok naszego hotelu (przy gł ó wnej drodze) znajduje się gabinet masaż u z Hotelu Boulevard. Bardzo przyzwoite, a ceny są niż sze niż inne. Masaż stó p (w tym gł owy), 60 min - 300 VND (bardzo dobrze zrobione), cał ego ciał a - 380 VND. Na plaż y ciał o ma 200 VND, a tam ró wnież otrzymasz zabieg depilacji i oparzeń sł onecznych))).
Jest mę ż czyzna wykonują cy akupresurę . Nie powiem nic o jakoś ci, ale z jakiegoś powodu wszyscy ją znają i jeż dż ą po nią tł umnie. Siedzi na zewną trz na ł awce w pobliż u rosyjskiego sklepu, niedaleko King Konga. 30 min - 50 VND
masaż na plaż y
Przeglą d Skarbó w Fukuoki (za darmo). 8 - 15h (bez obiadu i psó w). Przewodnik, Roman, wykonał bardzo dobrą wycieczkę . Dawno nie sł yszał em tak kompetentnego, dobrze wygł oszonego przemó wienia, mó wi jak radiowiec. Wszystkie informacje są przydatne i interesują ce. Wycieczka obejmuje: Wię zienie Kokosowe (smutne, twarde, gorą ce), Ś wią tynię (pię kna, koniecznie wdrap się na sam szczyt, do patronki ż eglarzy i zł ap tam Zen), sklep Aroma House (kawa/herbata, rum, karczoch ekstrakt, suszone owoce itp. - wszystko bardzo drogie, jakoś ć - mam nadzieję , ż e odpowiada cenom! , w supermarkecie 4-5 razy taniej. Przy okazji, jak pł acisz tam kartą , pobierają prowizję w wysokoś ci 3 %), sklep z pereł kami (wykł ad o perł ach jest ciekawy, ale sklep z rzeczami i sosami, któ ry jest za drzwiami, jest fajniejszy i bardziej przydatny), poduszki / materace lateksowe (8000 rubli - drogie, ale się zapakują , dadzą zaś wiadczenie o odliczeniu od wagi w samolocie i dostarczenie do pokoju hotelowego).
Nefrytowy Budda i Patronka Ż eglarzy
W galerii pereł - z 5 otwartych muszli tylko jedna zawierał a perł a.
„Wietnam na lewą stronę ”. 65 dolaró w. 8.45 - 13.30. Rozpoczyna się ś niadaniem: wietnamska kawa i domowe sajgonki. Potem farma wę ż y – kilka wę ż y w klatkach i zagrodach, zdję cie z pytonem na szyi, gibony, makaki, kozy, jelenie, indyki. Nalewka 1l - 500 dong, wą ż w nalewce bardziej przypomina prawdziwego niż w aptece (550 dong).
Pszczela farma: pozwalają mi trzymać i pró bować plastry miodu (bardzo smaczne), mió d - 550 VND litr (1500 rub. kg). Ró wnież w szklanej butelce (mó wili, ż e skoń czył o się na plastiku). Nastę pnie zabrano nas na obiad: gotowany krab, smaż one kalmary i zupa z domową rybą cobia.
Przybył em na wycieczkę „Wietnam na wylot”
Nalewki z wę ż ami
Dla tych, któ rzy nie wiedzą , jak wyglą dają plastry miodu. . .
Owoce morza na każ dy gust
turystyczny lunch.
Pó ł domowa zupa rybna z kobii.
Eksport alkoholu - dozwolone 3 litry, ale tylko 2 szklane butelki (takie dziwne zasady Royal Flight). Resztę moż na wlać do plastikowej butelki.
Wyjazd z powrotem.
Odbió r z hotelu o 10:00 (odjazd o 12:45). Pakowanie na lotnisku - 100 VND. Przy stanowiskach 28-36, gdy rozpoczę ł a się odprawa, okazał o się , ż e lot został przeł oż ony o godzinę (odlot o 13.45 teraz). W recepcji pojawił o się poruszenie, takie jak „aby siedzieć razem, trzeba zapł acić ”. Okazał o się , ż e jest to opł ata za miejsca o „podwyż szonym komforcie”. To prawda, dziewczyny przy rejestracji udają , ż e tak naprawdę nie rozumieją , kiedy proszą o miejsce „przy oknie” i pró bują posadzić je poś rodku rzę du. Aby sł oń ce nie ś wiecił o Ci w oczy i nie widział o naszego hotelu/plaż y, lepiej zają ć miejsca przy oknie po prawej (K-J-H), jeś li do lą dowania jest 3-4-3.
O 11.15 przeszliś my wszystkie kontrole i spę dziliś my 2 godziny wł ó czą c się po lotnisku. Istnieją.3 sklepy wolnocł owe, w któ rych moż na kupić rum (10 USD), suszone owoce, perł y, kawę , skó rę , a nawet poduszki lateksowe (jeś li zmienisz zdanie). Jest jedna kawiarnia z buł eczkami kanapkowymi, kawą i zimnymi napojami (3-5 dolaró w), woda - 100 dong (80 dong w sklepie), brak herbaty w menu. Kawiarnia ma Wi-Fi - hasł o jest napisane na paragonie, moż esz o nie poprosić nawet bez zamawiania czegokolwiek w kawiarni.
Wystartowaliś my prawie na czas (14.15). W samolocie koce znó w znalazł y się pod zapisem. Karmili ską po: gorą ce - ziemniaki z mię sem (4 pieczone plastry i mię so mielone bardziej przypominają ce sos boloń ski) lub kurczakiem i ryż em (mał y kawał ek kurczaka) + krakers (podobno zamiast chleba) + ciasteczka oreo + sos sojowy i ketchup ( nie jest jasne, gdzie ich uż yć , ponieważ w upale wszystko już pł ywał o w tł uszczu). Na herbatę nie był o cytryny. Nie był o ż adnych sał atek / warzyw, myś lę , ż e był y zgnił e lub skoń czył y się w dniu przyjazdu))))
Kolacja o 18 czasu moskiewskiego - jajecznica z biał ą kieł basą + puree ziemniaczane lub biał a ryba (tilapia? ) z makaronem + sosy i krakersy. Ciasteczka nie został y podane, podobno już się skoń czył y. Lecieliś my też.10, 5 godziny.
To był y wspaniał e wakacje. Na pewno wró cę ponownie i polecam!