Krym 4 lata później, część 3 + zdjęcia

Dziś wró cił em do domu, jestem zmę czony kapetami...dł uga droga, dwie godziny obyczajó w. Ale widoki, któ re otwierają się w cią gu dnia, kiedy jedzie się z Jał ty do Symferopola...są pię kne...Ogó lnie rzecz biorą c, Trochę napiszę i wstawię zdję cia. . . przepraszam za jakoś ć , aparat jest stary) )
Ogromne piwonie. . . kwiat wielkoś ci. . . jak gł owa) )) mał y>
Teatr Zwierzą t Morskich "Aquatoria", do któ rego napisał em recenzję osobno, wszystkie plusy i minusy, ż e tak powiem.
Nabrzeż e Jał ty, wieczó r. . .
Powiedz mi, jak jej nie kochać , jak?? ?
Zbudowaliś my nowe centrum handlowe „Fontanna” na ś rodku nasypu. . . teraz oprowadzę Was po fontannie
Nasz dziadek, Jał ta o dł ugiej wą trobie, ma 87 lat, moż esz zobacz krymskie powietrze czyni cuda)))
Plaż a Massandra jest tak chł odno wył oż ona kafelkami, ż e przygotowania do sezonu idą peł ną parą tam ))
Nawiasem mó wią c, teraz w cał ej Jał cie zrobiono nowomodne „inteligentne przystanki” z Wi-Fi, bezpł atnym ł adowaniem telefonu i nadzorem wideo, i to nie tylko w mał ej Jał cie, ale w niektó rych miejscach w kierunku Ał upki.
Przejś cie dla pieszych w kierunku Rynku Odzież owego.
W Dniu Zwycię stwa uwieczniono pamię ć Bohateró w Zwią zku Radzieckiego.
Nad Jał tą znaleziono chmury. Miejscowi mieszkań cy mó wią , ż e „Jał ta, jak dziewczyna , potem pł acze, potem się ś mieje))"
A przez ostatnie dwa dni postanowiliś my zobaczyć jak najwię cej i pojechać do miejsc, w któ rych dawno nas nie był o… Wyjechaliś my wcześ nie rano, poszliś my do PUD, kupiliś my jogurt i dwie buł ki i pojechał em na dworzec autobusowy, pojechał em minibusem do Ał upki, tym razem kierowca postanowił nas obcią ż yć w cał oś ci, za mnie i dziecko 76 r, do finał u „Pał ac Woroncowa” no có ż , zapł ać , jedziemy. dorosł y) i pomaszerował na zwiedzanie. Nawiasem mó wią c, przewodnik opowiedział nam bardzo ciekawie i pokazał nam ró ż ne pomieszczenia pał acu, jadalnię , biuro itp.
Ogró d zimowy pał acu Woroncowa
Chodziliś my po dolnym parku, zeszliś my nad morze, był a plaż a dla dzieci, na któ rej jest wielu wczasowiczó w z dzieć mi, dziecię cy labirynt, a w wodzie ogromna iloś ć meduz. Dziwne....Kiedyś myś lał em, ż e meduzy pojawiają się , gdy woda się nagrzewa i staje się ciepł a.
Wspię liś my się do gó rnego parku, gdzie jest jezioro z ł abę dziami)) Dziecko był o zachwycone))) A pię kno jest takie))
A dziecko dał o mi stokrotki)
I niechę tnie powę drowaliś my na przystanek autobusowy.
Chciał em napisać wszystko, ale prawdopodobnie nie dzisiaj. . .