Pamukkale to jednodniowa wycieczka.

05 Wrzesień 2009 Czas podróży: z 16 Czerwiec 2006 na 16 Czerwiec 2006
Reputacja: +6634.5
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Po obejrzeniu epickiego „Odyseusza”, nakrę conego w 1997 roku, jedyne, co mnie prześ ladował o, to: gdzie jest magiczna wyspa nimfy Kalipso, któ ra „schwytał a” Odyseusza? Jeś li obejrzał eś film, zapamię tasz wyspę wspaniał ych biał ych tarasó w z bł ę kitną wodą . Nigdy nie widział em tak magicznego pię kna, ale był em pewien, ż e nie wszystkie komputerowe efekty specjalne tutaj - takie pię kno nie moż e być dzieł em informatykó w! I naprawdę chciał em wiedzieć : gdzie jest taki cud i zobaczyć go na wł asne oczy, mimo biedy na wsi, kryzysó w iw ogó le wszystkiego, wszystkiego, wszystkiego! Kilka lat pó ź niej był em przekonany, ż e myś li są materialne. Na począ tku w telewizji wyjaś niono mi, gdzie znajduje się ten cud - Pamukkale! Rozpoznał em te biał e tarasy i pł yną cą po nich wodę koloru nieba! Teraz znał em nazwę snu - "Pamukkale" i adres: Turcja, niedaleko miasta Denizli! Teraz nic nie mogł o mnie powstrzymać - cel jest jasny, wszystko zależ y od ś rodkó w! To był a dł uga podró ż , ale w koń cu w 2006 roku po raz pierwszy jedziemy na wakacje za granicę , a konkretnie do Turcji, z nieugię tym zamiarem nie tylko „moczenia butó w” na Morzu Ś ró dziemnym, ale przede wszystkim dostać się do Pamukkale!

Pamukkale tł umaczy się jako „baweł niana forteca”. Miejsca te był y wykorzystywane jako kurorty od czasó w staroż ytnych (a staroż ytni duż o wiedzieli o tym ż yciu! ). Na przykł ad tutaj jest staroż ytne miasto wypoczynkowe Hierapolis (Hierapolis lub Hierapolis itp. - w tł umaczeniu: ś wię te miasto). Jest coś gł ę bokiego, nazwać uzdrowisko ś wię tym! Prawdopodobnie przy takim nastawieniu do wakacji w oś rodku wszystko powinno przebiegać ś wietnie i być wspominane z przyjemnoś cią ! : ).


Z jakiegoś powodu przewodnicy niewiele mó wią o tym, ż e opró cz naturalnego cudu znajdują się tu ró wnież zabytki historyczne, skupiają c się gł ó wnie na basenie Kleopatry, któ ry wł aś ciwie nazywany jest Antycznym Basenem, z gorą cą wodą mineralną .

Wię c w porzą dku. Nie wybraliś my wycieczki z przewodnika hotelowego, ponieważ cena był a szalona. W pobliż u hotelu Imeros 3 (Beldibi) znajdował o się kilka biur podró ż y. Urlopowicze naszego hotelu polecili Sadyka, do któ rego się zwró ciliś my. Targowaliś my się dł ugo przy herbacie i liczeniu wszystkich punktó w (hurt - był o nas kilku i obecnoś ć butelki wó dki, któ ra też poszł a jako zapł ata). A kiedy wszystko się uspokoił o, wszyscy byli usatysfakcjonowani, zwł aszcza gdy dowiedzieliś my się , ż e wiele osó b jedzie z nami autobusem „od przewodnika” i „za cenę ”. Musieliś my wstać bardzo wcześ nie, ale był o warto. Pracownicy Hotelu Imeros byli zadowoleni, gdy widzą c nas niespokojnie siedzą cych w holu o 5 rano, szybko zbudowali nam „suchą rację ” ze sobą na drodze (ale polecam wieczorem nacierać coś innego w stoł ó wce , ponieważ racje nie są zbyt obfite i weź wię cej wody). W mię dzyczasie czekaliś my na autobus, dł ugo rozmawialiś my „na cał e ż ycie” w hotelowym lobby z dyż urnym personelem i dowiedzieliś my się wielu ciekawych rzeczy o Turcji. Tak wię c podró ż miał a dobry począ tek.

Przewodnikami w autobusie byli miejscowy facet i Rosjanka (któ ra wyszł a za Turka). Nigdy nie sł yszeliś my faceta (nawet wą tpię , czy znał rosyjski), a Natasza poprowadził a cał ą trasę . Otrzymaliś my klasyczne talizmany „ze zł ego oka” i zabraliś my się na naszą pierwszą epicką „odyseję ”. Oczywiś cie odwiedzaliś my też sklepy (no có ż , jak moglibyś my się bez tego obejś ć ? ), wię c na miejsce dotarliś my dopiero na obiad. Ale sklep z dywanami i tekstyliami, a takż e pracownia „srebrna”, do któ rej się zatrzymaliś my, był y bardzo ciekawe. Szkoda, nie wiedzieliś my, gdzie nas dostarczą i nie planowaliś my marnować , a nawet trochę tego ż ał ujemy. Oczywiś cie te wspaniał e dywany, któ re widzieliś my, moż e wykonać tylko „arabski szejk”, ale moż na się targować o mał e dywaniki - są naturalne (weł na, baweł na, jedwab). I z roku na rok dywan weł niany jest coraz lepszy (nie są to „dywany sowieckie” z klejeniem od spodu, ale naturalne, z któ rych z czasem podczas uż ytkowania uwalnia się substancja odstraszają ca owady, po któ rej trzeba chodzić ich! ). Tekstylia (w ogromnym supermarkecie - nie znam nazwy) też był y dobre - poś ciel satynowa jest ś wietna! Był y też wyprzedaż e: niemieccy emeryci byli jak „pod hipnozą ” od takiej obfitoś ci szmat: roili się i wszystko czuli, nie mogą c się oderwać ! Kró tko mó wią c, wszystkiego był o bardzo duż o: polary, baweł niana bielizna, gobeliny, obrusy, narzuty itp. itp. Kalkulacja w kasie - i nie ma znaczenia, jaką masz walutę : liry, dolary czy euro, każ dy przeliczy poprawnie i wyda resztę w tej samej odmianie: liry, dolary lub euro. Ale...nie był o duż o pienię dzy. Jedyną rzeczą , któ rą kupił am (w drodze powrotnej od prywatnego zł otnika), któ ra bardzo przypomina mi Pamukkale, są srebrne kolczyki z niebiesko-biał ą emalią , któ ra nieco zmienia kolor i wyglą da tak bardzo jak trawertyny z bł ę kitnej wody.

Tak wię c do poł udnia dotarliś my do Denizli. Jak już wspomniał em, miasto sł ynie z tekstylió w i tkania dywanó w (co trzeba wzią ć pod uwagę wybierają c się tam - weź pienią dze! ), jest peł ne turystó w i hoteli z basenami. Przewodnik zaż artował coś o „ś wiń skim mieś cie” ze wzglę du na to, ż e okresowo był o zalewane bł otem z gó r, ale ż artu nie zrozumiał em – miasto jest czyste i ł adne.


Opró cz Pamukkale i Hierapolis w pobliż u znajdują się ruiny innych staroż ytnych miast: Laodycea jest oddalona o 6 km. na wschó d od Denizli (stolica staroż ytnej Frygii, zbudowana w III wieku p. n. e. przez kró la Seleucydó w Antiocha II na miejscu starego miasta Diopolis i nazwana na cześ ć jego ż ony - Laodyce! To nasz sposó b - na uwiecznienie krewnych! ) . I Kolossi (pó ź niej Honaz), któ ry sł ynie z tego, ż e apostoł Paweł wysł ał „List do Kalosjan”, któ ry stał się czę ś cią „Nowego Testamentu”) i nic wię cej.

Zbliż ają c się , zobaczyliś my wysokie wzniesienia (prawie gó ry), z któ rych jedno był o pokryte biał ą czapką . Wydawał o się , ż e to ś nieg, ale tylko wydawał o się , ż e to Pamukkale: woda spł ywają ca ze zboczy gó ry utworzył a system przedziwnych zbiornikó w z wapiennymi ś cianami (trawertynami). Olś niewają ce biał e tarasy (formacje trawertynowe) powstał y na zboczach gó r w wyniku osadzania się soli ze ź ró deł nasyconych wapniem. A wszystko to bł yszczał o w sł oń cu i kiwał o do siebie.

Zniecierpliwienie się gnę ł o kresu, a wszelkie opó ź nienia ze strony przewodnikó w wydawał y się straszną udrę ką : choć chciał em zjeś ć obiad, to chciał em tam jeszcze pojechać ! Za wejś cie na gó rę trzeba był o zapł acić (okoł o 20 lir tureckich), ale my mieliś my „all inclusive”. Ponadto, jak się okazał o, wcześ niej wolno był o chodzić boso po solnych tarasach, ale ze wzglę du na duż ą liczbę turystó w odwiedzają cych Pamukkale co roku był o to zabronione, co jest sł uszne. Teraz moż esz iś ć tylko ś cież ką po zboczu gó ry (za któ rą jest opł ata). Moż na też spacerować w pobliż u trawertynó w po specjalnych chodnikach i podziwiać wspaniał y spektakl. Należ y zauważ yć , ż e ten cud jest bardzo delikatny, trzeba go chronić ! Nawet fakt, ż e hotele pompują wodę do swoich basenó w, oznacza, ż e ​ ​ wiele tarasó w jest pustych. A jak powiedział nam przewodnik, wystarczy kilka dni bez wody i biał y nalot znika! Powiedziano nam, ż e obszar z trawertynami znacznie się zmniejszył od staroż ytnoś ci, ponieważ pozostał a tylko jedna trzecia! Byliś my tym bardzo zdenerwowani, ale cieszyliś my się , ż e odwiedziliś my ten cud, aż umarł z powodu barbarzyń skiego stosunku do siebie. Wcią ż jest nadzieja na jego zachowanie, ponieważ Pamukkale i ruiny miasta Hierapolis są wpisane na Listę Ś wiatowego Dziedzictwa UNESCO. A wedł ug niezweryfikowanych informacji od paź dziernika 2007 r. terytorium Pamukkale był o przez jakiś czas zamknię te w celu przywró cenia. Ale od maja 2009 jest już ponownie otwarty dla turystó w. Tak wię c, jeś li jest taka moż liwoś ć , nie pozbawiaj się szansy na zobaczenie ż ywego cudu natury, po prostu bą dź bardzo ostroż ny i delikatny wobec niego.

Należ y pamię tać , ż e z wyją tkiem specjalnie wyznaczonego obszaru dla turystó w, nie moż na chodzić po trawertynach, ponieważ są one bardzo delikatne! Tam jest specjalny obszar, w któ rym moż na nawet popł ywać w trawertynach (za darmo), co zrobili odwiedzają cy Turcy. A w innych miejscach pracownicy prowadzą „kł usownikó w” i nie pozwalają im się rozproszyć . W tej chwili baseny budowane są u podnó ż a, a po wybudowaniu za rok lub dwa planowane jest cał kowite zakazanie turystom dostę pu do trawertynó w - wię c pospiesz się !


Ró wnież tak zwany „basen Kleopatry” jest otwarty do pł ywania. Zabytkowy basen (jak sugeruje nazwa na wejś ciu), ponieważ Kleopatra nigdy go nie odwiedził a. Koszt pł ywania to 15 dolcó w. Na teren basenowy wstę p za darmo, jest cień , chł odno, jest kawiarnia, moż na usią ś ć , odpoczą ć i napić się wody mineralnej ze ź ró dł a (bezpł atnie). Muszę powiedzieć , ż e jest to bardzo malownicze miejsce - woda, zieleń i antyczne kolumny. A jest wiele kotó w i kocią t, któ re są wyczesywane i rozpieszczane przez pracownikó w (zapewne ku pamię ci Kleopatry, któ ra jako egipska kró lowa czcił a koty jako „ś wię te” zwierzę ta). Sam basen skł ada się z 3 czę ś ci. Na począ tku jest coś w rodzaju kanał u, przez któ ry wchodzą do centralnej czę ś ci - do samego basenu: oto kolumny, na któ rych odpoczywają ką pią cy się . Nawiasem mó wią c, woda jest bardzo „cię ż ka” i nie bę dziesz pł ywać ! Moż esz „peł zać ” tylko w gorą cej wodzie mineralnej. Jak podano w informacji, woda ta zawiera bardzo duż ą zawartoś ć radonu, a jak wiadomo ką piele radonowe są po prostu niezbę dne do leczenia i odmł adzania! Temperatura wody w Pamukkale wynosi ś rednio 36 stopni Celsjusza. Wystę puje tu 17 rodzajó w wó d termalnych. Skł ad wody w Pamukkale: wapń – 349.1 mg/kg; Magnez - 135.2 mg / kg; Soda - 189.2 mg / kg; chlor - 42.8 mg/kg; siarczan - 921.3 mg/kg; Wodorowę glan - 999.6 mg / kg; Azotyny (mniej niż ) - 0.003 mg / kg; azotany - 0.06 mg/kg; amon - 0.11 mg/kg; Gę stoś ć.1. 008 (200C). Ale jeś li masz problemy z sercem lub ciś nieniem krwi, zachowaj ostroż noś ć podczas pł ywania. Ale tutaj leczą : reumatyzm, krzywicę , choroby sercowo-naczyniowe, nerwowe, skó rne i ż oł ą dkowo-jelitowe, lumbago, ł uszczycę i egzemę . I po prostu ta cudowna woda ł agodzi zmę czenie i stres. Trzecia czę ś ć basenu jest zamknię ta kratą , tutaj ź ró dł o jest gł ę bokie i bije. Ludzie siadają na ochronnych kratach i szaleją . W pobliż u (nad basenem) znajduje się specjalna kolumna z czystą „wodą pitną ” niezepsutą przez ką pią cych się . Piliś my wodę leczniczą , napeł nialiś my ją pustymi butelkami i cieszyliś my się wodą mineralną w drodze powrotnej.

Chodziliś my dookoł a, zanurzaliś my stopy w ciepł ej wodzie trawertynó w (te zł ogi wapnia są jak papier ś cierny, czasem z ostrymi krawę dziami, a czasem tam, gdzie rosł y glony - ś lisko), oglą daliś my ruiny - wszystko był o niezwykle ciekawe. Ale od razu powiem - jest tam bardzo gorą co i natychmiast powstają oparzenia sł oneczne (nogi poparzył y się podczas biegania po wodzie)! Dlatego weź ze sobą krem ​ ​ przeciw oparzeniom sł onecznym i coś , co zakrywa rę ce i nogi. W szortach i topach natychmiast się spalisz. I nadal niezbę dne w podró ż y: czapki, stroje ką pielowe i okulary przeciwsł oneczne. I oczywiś cie weź ze sobą duż o wody!

Nie da się mó wić o pię knie Pamukkale - trzeba je zobaczyć ! Dlatego zał ą czam zdję cia z tej wyprawy. Jest takie powiedzenie: „Kto nie był w Pamukkale, nie widział Turcji”. Ale mam wraż enie, ż e widzieliś my nie tylko Turcję , ale takż e Grecję , Wł ochy, a nawet Hiszpanię (niektó re krajobrazy bardzo przypominają ). Wspaniał e miejsce! Ogó lnie wydaje mi się , ż e uczą c historii staroż ytnej w szkole, jakoś nie skupiają się na tym, co dokł adnie jest na terytorium Turcji, tj. w Azji Mniejszej był o tak wiele historycznych i epokowych rzeczy skoncentrowanych! A tutaj wszystko jest tak skoncentrowane i splecione! Na przykł ad: sł ynna Troja jest w Turcji! Dom Matki Chrystusa - w Turcji! Ś wię ty Mikoł aj mieszkał takż e na terenie wspó ł czesnej Turcji. Swoją drogą był biskupem chrześ cijań skim, odznaczał się wybuchowym charakterem i rozpuś cił rę ce, tj. lubił walczyć , w rezultacie jego nos został zł amany w walce. Ale zasł yną ł nie z tego! I fakt, ż e bardzo kochał dzieci i uwielbiał dawać im prezenty, jak wiecie! : ).

I nawet ruiny staroż ytnego Hierapolis, któ re zobaczysz, ró wnież potwierdzą , jak „historyczne” jest tutaj wszystko. Pierwsze budynki pojawił y się w II tysią cleciu p. n. e. ! Ale samo Ś wię te Miasto został o zbudowane przez kró la Pergamonu Eumenesa 2 w 190 rpne. mi. Co prawda istnieje ró wnież legenda, ż e ​ ​ kró l ten nazwał miasto na cześ ć swojej ż ony Hery (Hiera) - czyli Hierapolis (Hierapolis). Moż e dlatego to miasto został o zniszczone przez trzę sienie ziemi (bogini Hera, po któ rej podobno został a nazwana ż ona kró la, miał a trudny charakter), a takż e są siednia Laodycea (nazywana też imieniem ż ony innego kró la). Chociaż istnieje inna wersja legendy: miasto został o nazwane Hieropolis na cześ ć mitycznego zał oż yciela Bergamy - ż ony Telefos, kró lowej Amazonek, Hiery. No tak, teraz to nie ma znaczenia – nie da się już sprawdzić wszystkich legend. Najważ niejsze jest to, ż e z powodu regularnych trzę sień ziemi miasto był o okresowo niszczone i odbudowywane, ale w 1534 roku silne trzę sienie ziemi ostatecznie zniszczył o miasto, a ludzie już tu nie mieszkali. Moż e dlatego wszystko jest tak dobrze zachowane. Wykopaliska prowadzone są tu od ponad wieku. Udał o się odrestaurować takie zabytki jak Agora, Latrina, Brama Domicjana, Ś wią tynia Apolla itp. A Amfiteatr jest już doskonale zachowany (ale trudno tam iś ć w upale, dodatkowo trzeba też dodatkowo zapł acić za wejś cie).


Ale wcześ niej (od 133 p. n. e. ), czyli w okresie rzymskim, miasto znajdował o się pod auspicjami Rzymu, co oznacza, ż e ​ ​ bogaci rzymscy turyś ci (rzymska arystokracja) przyjeż dż ają do tego kurortu leczyć się i wypoczywać , budują wł asne wille i szaleć w basenach. Wedł ug legendy istniał o też wejś cie do kró lestwa zmarł ych. Dusze tych, któ rzy znaleź li wieczny odpoczynek u lokalnych ź ró deł (nie wyzdrowieli) trafił y prosto do kró lestwa Hadesu. Do dziś zachował o się wejś cie, przez któ re dusze zmarł ych wchodził y do ​ ​ ś wiata cieni - grota. Rozkwit miasta nastą pił w okresie rzymskim. W ruinach wcią ż widać dawną ś wietnoś ć : wspaniał e staroż ytne budowle, kilka „staroż ytnych teatró w”.

Swoją drogą jest też pł atne muzeum (wydaje się , ż e z nosa był y 2 liry), gdzie gromadzone są posą gi i inne wartoś ci historyczne, wię c jest co zobaczyć i podziwiać !

W 395 miasto przeszł o pod kontrolę Bizancjum. Konstantyn Wielki uczynił miasto stolicą regionu frygijskiego i jednocześ nie centrum biskupstwa. Miasto odegrał o waż ną rolę w szerzeniu się chrześ cijań stwa. Zapewne dlatego, ż e w tym wł aś nie frygijskim Hierapolis gł osił i zmarł jeden z 12 apostoł ó w, ś w. Filip (za gł oszenie chrześ cijań stwa został ukrzyż owany gł ową w dó ł w 87 roku za panowania cesarza rzymskiego Domicjana).

Tak wię c, odwiedzają c te miejsca, staraj się niczego nie przegapić - wszystko tutaj tchnie historią i staroż ytnoś cią ! Zbliż ają c się do ź ró deł , przeszliś my przez cmentarz rzymski (bardzo pię kny, z sarkofagami i mauzoleami). Poprosiliś my o zatrzymanie się , obiecano nam pó ź niej (jak nasza kolejka do gó ry jest zaję ta, nie moż na tego przegapić ), ale nas tam nie zabrali. Dobrze, ż e przynajmniej udał o nam się zrobić kilka uję ć z okna autobusu. Nie ufaj wię c w peł ni przewodnikom – ich plany zmieniają się dwadzieś cia razy dziennie. A jeś li zobaczysz coś ciekawego - zró b to, bo już nigdy wię cej tu nie wró cisz! Sfotografowaliś my wiele rzymskich budowli, ale szczegó lnie spodobał y nam się pozostał oś ci majestatycznego budynku z kolumnami. Przewodnik dł ugo nas intrygował : jak myś lisz, co się tutaj wydarzył o? Senat? Zamek? Okazał o się ciekawiej - toaleta publiczna! Tak „fajnie” ż yli staroż ytni, jeś li to prawda. Opró cz nas był o wiele wycieczek i turystó w – nawet Japoń czykó w z tymi samymi parasolami i aparatami. Z wizyty w Pamukkale był o wiele wraż eń : nieoczekiwane, ale bardzo przyjemne i ekscytują ce.


Gdy wró ciliś my do hotelu, był o już ciemno i byliś my zmę czeni, ale szczę ś liwi. Zadbaliś my o to, aby wszystko moż na był o zobaczyć w jeden dzień , choć przy noclegu jest to chyba wygodniejsze i mniej mę czą ce. Z drugiej strony zmuszą Cię do odwiedzenia wię kszej liczby sklepó w w 2 dni. Gdybyś my nigdzie się nie zatrzymali, to na pewno dalibyś my sobie radę wcześ niej, ale w Turcji nie jest to moż liwe, a wię c 300 km. na gó rskich drogach nie w 4 godziny, ale znacznie dł uż ej. I nawet z zakupami udał o nam się wszystko poł ą czyć w jeden pię kny dzień w Pamukkale - nasza mini-"odyseja" okazał a się sukcesem. Ogó lnie wycieczka był a cudowna - speł nił o się stare marzenie i to jest najważ niejsze: sł usznie marzyć !

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Горы Памуккале
Памуккале. Вид
Народ бродит босиком в минералке
Белый кальциевый налет в близи
Травертины с
Травертины на которые можно только смотреть
Тут можно гулять по дорожкам
Прогулка по Хлопковому замку
Романтическое место - древнеримское кладбище
Сооружения Гиераполиса
Хиераполис. Музей
Археологические находки
Кругом исторические развалины. Похоже на Грецию?
Древнеримский амфитеатр. Похоже на Италию?
Хиераполис. Величественное здание VC
Какие классные были у древних архитекторы! Красота!
Центральная часть Античного бассейна с минеральной водой: полное омоложение гарантировано!
Ноги. Полный балдежь в минералке!
Podobne historie
Uwagi (14) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara