Najgorszy hotel w moim życiu?

Pisemny: 11 lipiec 2021
Czas podróży: 29 czerwiec — 6 lipiec 2021
Ocena hotelu:
1.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 1.0
Usługa: 1.0
Czystość: 1.0
Odżywianie: 2.0
Infrastruktura: 2.0
Przyjechaliś my pó ź no w nocy i czekaliś my godzinę , aby usią ś ć . Zamiast opł acanego z gó ry pokoju rodzinnego (2 pokoje), zostaliś my zakwaterowani w dwó ch pokojach dwuosobowych. To nam nie pasował o, bo có rka (24) i syn (14) musieli dzielić podwó jne ł ó ż ko. Daliś my tragarzom 10 dolaró w i zapewnili nas, ż e przeniosą nas rano.
W pokoju nie był o wieszakó w. W umywalce nie ma zimnej wody. Futryny drzwi był y poł amane, a na zasł onach był y czarne plamy. W pokoju jest tylko jedno gniazdko, lodó wka jest zepsuta. Deklarowanego zestawu do kawy i herbaty nie był o, wody i szklanek - też .
Rano w recepcji wszyscy zmarzli z powodu przesiedlenia. Personel generalnie stosuje taką taktykę , kiwa gł ową , zgadza się i nic nie robi. Albo mó w, ż e nie rozumieją rosyjskiego. Kiedy moja có rka, któ ra mieszkał a w USA, mó wił a po angielsku, zaczę li marzną ć , ż e też nie rozumieją angielskiego. Jest kilku rosyjskoję zycznych pracownikó w, ale nie dla wszystkich.

Nie przeniesiono nas ani rano, ani w porze lunchu, chociaż zrezygnowaliś my z wyprawy nad morze na rzecz przesiedlenia. Wszyscy szukali wymó wek. Wreszcie szturchną ł pracownika: „On rozwią ż e twoje problemy”. Powiedział „chodź za mną ” i poprowadził … ​ ​ do baru. Na pytanie: „Czym do diabł a jest dla nas bar? ” nadeszł a odpowiedź : „Abyś się napił , zrelaksował i nie martwił się o numer”.
W koń cu zamieszkaliś my w pokoju C4. Lepiej zostać tam, gdzie byli. Pokó j ciasny, brudny, w tynku po remoncie, nie ma balkonu, ani jednego haczyka ani wieszaka na rę czniki, brak lodó wki, brak suszarki do wł osó w, telewizor nie dział a, kilka gniazdek i jedna lampa wyrwana, WSZYSTKO lampki nocne, stoł owe oraz w lampie podł ogowej NIE MA ż aró wek. W sypialni jest ł ó ż ko i nie ma stolikó w nocnych. Jeś li trzeba postawić okulary, telefon - tylko na brudnej podł odze.
Wył ą cznik w kranie prysznicowym wyję ty, wentylacja szczelnie zamknię ta, duszno, był zapach kanalizacji. Zbiornik klozetowy napeł niał się bardzo powoli i trudno był o spł ukać kupę . Odpł yw z prysznica nie dział ał , woda zebrał a się w kał uż ę i uzupeł nił a. Nie prosiliś my o mopy ani szmaty. Brudną wodę z podł ogi trzeba był o zebrać rę cznikami i wyrzucić na ulicę . Nie był y wymieniane, a rę czniki szybko się skoń czył y. Dlatego kosz na ś mieci jest bardzo mał y, musieliś my go zebrać do workó w i wynieś ć na zewną trz. Chodnik w pobliż u pokoju zaczą ł zamieniać się w wysypisko ś mieci. W koń cu zabrakł o nam papieru toaletowego, zrolowaliś my go z rolki w publicznej toalecie.
Pokó j znajdował się w ś lepym zauł ku, gdzie w nocy panował a nieprzenikniona ciemnoś ć i opierał się o pł ot, za któ rym cał ą noc szczekał na ł ań cuchu mastif, nie moż na był o spać . Rzuciliś my mu balyk, ser i cał ą resztę jedzenia, bo lodó wki i tak nie był o. Dwa dni pó ź niej w niektó rych z nich zobaczyliś my lodó wkę . pokó j i przynieś li go do siebie. W odpowiedzi z naszego pokoju. . . zabrali sejf, na szczę ś cie my z niego nie korzystaliś my.

W hotelu nie ma zadeklarowanej restauracji kuchni ś ró dziemnomorskiej, bufet pojawił się dopiero w ostatnich dniach, a wcześ niej jedzenie podawano porcjami plus warzywa, trawa, melon, arbuz. Jedzenie jest monotonne - ryż , kasza bulgur, kurczak, kilka razy ryba i mię so. Bez grilla, kebaba, baklawy. Czę sto brakował o jedzenia dla wszystkich. Ulubione sł owo w restauracji i przy barze skoń czone (skoń czone). Nie ma wystarczają cej liczby stolikó w dla wszystkich, muszą być szybko zaję te lub zostaniesz bez jedzenia.
Wi-Fi nie był o wszę dzie, sauna i ł aź nia turecka nie dział ał y.
Hotel znajduje się niedaleko plaż y Gumbet, ale zabrano nas do Bitez - 15-20 minut. Po ś niadaniu odbył y się.2 spacery na 8-osobowym „Vito”. A to dotyczy 162 numeró w! Efekt - kolejki, nerwy, skandale. Na plaż y Turcy wypę dzili nas z leż akó w, zaż ą dali, abyś my kupili drinki, chociaż plaż a i transfer został y uznane za bezpł atne. W rezultacie zaczę liś my jeź dzić do Gombet, gdzie czterech z nas został o zakwaterowanych za 100 lir.
Wszystko nie wystarczał o, jeś li chcesz zdą ż yć na czas, musisz wspinać się do przodu i aktywnie pracować ł okciami.
Sł owianie to ludzie drugiej kategorii. Dopó ki Turek nie zostanie obsł uż ony, nie zbliż ą się do ciebie. Turcy dostali whisky - my nie. Takich momentó w jest wiele. Doszł o do tego, ż e miejscowy koleś pró bował nas zepchną ć z leż akó w przy basenie, mó wią , ż e są tylko dla Turkó w.
Hotel przypomina zgnił ą daczę : kł opoty z prą dem, wodą , toaletami, brakiem telewizora, brakiem lodó wki, do plaż y daleko, trzeba samemu posprzą tać i wynieś ć ś mieci.
Wię cej tam - nie ma stopy!
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał