Drodzy rodacy - turyści, przepraszam za dziwne pytanie, ale może możesz mi powiedzieć. Byliśmy na Chang w styczniu 2010. Odpoczywaliśmy w Klong Prao, ogólnie wszystko było w porządku, jedna koleżanka zabrała nas wieczorem w bardzo ciekawe miejsce gdzie spędziliśmy niezapomniany wieczór. Na ulicy pod dachem jest jak kawiarnia. Stoły, różne prowianty (surowe krewetki, już marynowane drobno posiekane mięso itp. jak bufet) przychodzisz, płacisz około 130 bahtów za osobę i siedzisz przynajmniej całą noc. Dają takie żeliwne garnki z węglami, czajnik z już osoloną wodą, a sami gotują w nich krewetki, mięso itp. w ciągu dnia, moim zdaniem, do godziny 17.00 jest kuchnia rosyjska. A rosyjski chłopak tam pracuje i mówi ci, jak to wszystko poprawnie ugotować. Pamiętam, że jechaliśmy tuk tukiem z Klong P
13 lat wstecz
•
3 abonent 3 odpowiedź