W rejs po Adriatyku (Koper)
Kontynuujmy opowieś ć … Opuszczają c Wenecję , nasz liniowiec „Voyager of the Seas” skierował się w stronę portu Koper. To Sł owenia, jedyne miasto portowe w tym kraju. Codziennie wieczorem przynoszono do naszej kajuty coś w rodzaju biuletynu, w któ rym był o napisane, co zaplanowano na statku na nastę pny dzień . Biuletyn o Koperze napisał : Koper to miasto w Sł owenii, na pó ł wyspie Istria. Najwię ksze miasto trzydziestokilometrowego pasa sł oweń skiego wybrzeż a. Znajduje się w bliskiej odległ oś ci od granicy z Wł ochami i miasta Triest. Koper wyró sł ze staroż ytnej greckiej osady znanej jako Aegis. W okresie rzymskim otrzymał o nazwę Capris, od któ rej pochodzi wspó ł czesna nazwa miasta.
Po obiedzie, po kró tkim spojrzeniu na statek i biorą c pod uwagę , ż e dzień był doś ć pracowity, poł oż yliś my się na ogromnym ł ó ż ku, a rano okazał o się , ż e nasz liniowiec jest już na nabrzeż u portu Koper , przywitał a nas orkiestra dę ta, któ ra wykonuje sł oweń skie melodie ludowe. Po szybkim ś niadaniu udaliś my się na zwiedzanie miasta. Bardziej jak miasto. Z naszego terminalu opuś cili port, przy wyjś ciu dostaliś my cał ą paczkę reklam, był a też mapa Kopru. Mapa po mapie i podą ż amy za ludź mi po schodach na zbocze, patrzymy na starą fortecę , potem przechodzimy przez opustoszał ą ulicę i wychodzimy na ich centralny plac, gdzie znajdują się prawie wszystkie ich zabytki: Pał ac Pretorianó w - najsł ynniejszy budynek Koper, najpię kniejszy pał ac w stylu weneckiego gotyku XV w. , naprzeciwko placu znajduje się Pał ac Loggii, posiada galerię sztuki. Patrzymy, robimy zdję cia i nie rozumiemy, dlaczego nie ma tutejszych ludzi, jest jakoś opustoszał e. Mijamy dalej opustoszał e pię kne uliczki i wychodzimy na ich gł ó wną ulicę .
I tutaj okazał o się , gdzie wszyscy ludzie. "Rocker dymu"! Wzdł uż cał ej ulicy są namioty, zabawa, muzyka, degustacja lokalnych win i mocnych trunkó w, pró bowanie lokalnych potraw i sł odyczy, czę stowanie owocami (dojrzał e wiś nie, truskawki itp. ) Myś leli, ż e to ich ś wię to . Ale nie!
Okazał o się , ż e w zwią zku z pierwszą wizytą w tym porcie liniowca z naszej firmy wycieczkowej Royal Caribbean, lokalne wł adze zorganizował y to Sabantuy, a Sł oweń cy traktują nas cał ym sercem i sami przyjmują komunię . Ogó lnie rzecz biorą c, spaceruj tą ulicą tam iz powrotem, a moż esz odpoczą ć przy fontannie w parku. Có ż , bardzo ciekawe! Dla wielu pozostał e zabytki okazał y się w jakiś sposó b bezuż yteczne. Duż o muzyki, pieś ni folklorystycznych, tań có w wcią ga nas w swoje tań ce.
W ten sposó b bawili się we wspaniał ym mieś cie Koper. Kiedy poczuli, ż e ich nogi, a nie tylko nogi, zaczę ł y buczeć , wzdł uż nasypu nad pię knym Adriatykiem dotarli do portu, gdzie był o spokojnie, bo. nie był o nic jadalnego i alkoholu w rę kach (wszystko nosił o się w ż oł ą dkach! ) Pojechaliś my na statek. Zabrania się przewoż enia na linerze ż ywnoś ci i napojó w alkoholowych. Po kró tkim odpoczynku na statku pluskaliś my się w basenie, po czym obserwowaliś my odpł yw naszego statku. A na molo grał a muzyka (koncert orkiestr dę tych)! Wydawał o się , ż e cał y Koper wylał się na nasyp i machał do nas rę kami, ż egnają c się . Statek wypł yną ł w morze, a my pojechaliś my przygotować się do przyję cia kapitana.