TandemTravelers : Lovely Night Lublana
Pogodziwszy się z problemem braku hamulcó w i niemoż liwoś cią wymiany tulei w terenie, postanowiliś my dojechać na najbliż szą stację kolejową i wsią ś ć do pocią gu do Lublany, liczą c na pomoc w duż ym mieś cie.
Przybyliś my do stolicy Sł owenii o godzinie 21:00 i zdaliś my sobie sprawę , ż e dzisiaj nie moż emy znaleź ć ż adnej pomocy ani rejestracji. Po staniu przed zamknię tą przechowalnią bagaż u na dworcu kolejowym mogli zostawić swoje rzeczy do przechowania na dworcu autobusowym. Postanowiono zwiedzać nocną Lublanę , bo szkoda był o wyjeż dż ać bez zobaczenia stolicy.
I zrobili to dobrze. Lublana urzekł a nas swoim pię knem, spokojem i prostotą . Jej ulice przypominał y Wł ochy, do któ rych przywykliś my w filmach. Przez centrum miasta przepł ywa rzeka Ljubljanica, jakby dzielą c je na dwie czę ś ci.
Romantyczne wał y i wspaniał e mosty. Wzdł uż Ljubljanicy, na bulwarach zaprojektowanych przez Jož e Pleč nika, znajduje się wiele mał ych, cichych kawiarenek i baró w, gdzie mił o jest pogadać z przyjació ł mi na tle pię knych widokó w. Każ dy znajdzie coś dla siebie. Nie mogliś my obliczyć ś redniego czeku, ponieważ ró ż norodnoś ć lokali był a niesamowita, od drogich restauracji po niedrogie, ale kolorowe puby.
Był o wiele miejsc, do któ rych chcieliś my się udać . Ale noc nam przeszkodził a, wszystko był o zamknię te. Wę drowaliś my po mieś cie, zachwycają c się mł odzież ą i turystami. Podobnie jak obiekty na nabrzeż u są bardzo zró ż nicowane.
O 4 rano byliś my z powrotem na stacji.
Do otwarcia magazynu pozostał o jeszcze 1.5 godziny. Okazał o się , ż e spanie na ł awce na stacjach jest bardzo wygodne, ale trzeba wzią ć coś do ukrycia)?