I znowu Gdańsk!

31 Lipiec 2019 Czas podróży: z 12 Lipiec 2019 na 15 Lipiec 2019
Reputacja: +6554.5
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

- Andrey, widział eś już promocję do Gdań ska na letni weekend? zapytał mnie kolega.

Jak się cieszył em, ż e uczeń przewyż szył nauczyciela)))) Nie wiedział em o akcji, zadzwonił em do Dashy i ucieszył em się , ż e latem wracamy na przejaż dż ki rowerowe w Gdań sku! Latamy też w nowym formacie! Ponieważ Ryanair nie pozwala na zabieranie plecakó w na pokł ad, bę dziemy latać bez nich, wystarczy wzią ć dwie miejskie torby i ruszać !

Ró wnież z nowego terminala F, chociaż nie jest jeszcze w peł ni ukoń czony w ś rodku, ale jest niewiele osó b. To był nasz pierwszy lot z Ryanem, chociaż to nie był ten Ryan, któ rego wszyscy znają . Lecieliś my z filią Ryanair Sun. Samolot ma pię kne wnę trze, jest duż o miejsca, ale fotele nie rozkł adają się . Ale jak pokazał o doś wiadczenie, kiedy chce się spać , bez wzglę du na rodzaj siedzeń . Ta linia lotnicza jest doś ć zabawna, podczas lotu stewardzi poszli i wzbili się w jaką ś loterię ))))


Jeś li kilka lat temu czekał a dł uga kolejka, podczas gdy babcia pró bował a wytł umaczyć polskiemu oficerowi, ż e poleciał a do wnuka i nic wię cej nie wie, to tym razem byliś my bohaterami, któ rzy czekali w kolejce) Dasza a ja najbardziej zbliż yliś my się do przejś cia granicznego byliś my pierwsi i wydawał o się , ż e teraz szybko przejdziemy odprawę celną i za kilka minut opuś cimy lotnisko. Ale oficer postanowił wykazać się peł ną odpowiedzialnoś cią w swoim zawodzie i zaczą ł liczyć dni na pieczą tkach naszych paszportó w. Uwaga, nigdy nie powtarzaj tej sztuczki z naszymi paszportami! Sprawdzanie mojego paszportu trwał o ponad pię ć minut, potem zaczą ł liczyć Dashin, ale liczba dni po pierwsze się nie zgadzał a, a po drugie był a jedna podstę pna pieczą tka zwią zana z odwoł aniem lotu Wizz kilka lat temu. Otrzymaliś my tę pieczą tkę po przejś ciu kontroli granicznej, ale nie mogliś my odlecieć i musieliś my odwoł ać przejś cie kontroli. Oficer ponownie zaczą ł liczyć . I rozmawiał z nami wył ą cznie po polsku. Po 15 minutach dał nam paszporty, ale nie otworzył drzwi do wyjś cia. Patrzył em, jak pró bowaliś my przejś ć przez barierę i najwyraź niej podję liś my ostateczną decyzję , aby nas wypuś cić .

Ale autobus przy wyjś ciu z lotniska wydawał się na nas czekać , wjechaliś my – pojechał .

W rzeczywistoś ci nadal mieliś my szczę ś cie, ale moja pracownica Masza miał a tego dnia mniej szczę ś cia: przyjechał a do Ż ulian, ż eby polecieć do Grecji, a lotnisko był o zamknię te.

Gdań sk jak zawsze jest zielony i przytulny. Tym razem mieszkaliś my w samym centrum. Jakż e pię kne miasto niespodziewanie cieszył o oko. Zwykle, kiedy przyjeż dż asz po raz drugi, moż e nie jest tak chwytliwy, ale to naprawdę dzieł o sztuki, a nie miasto! Pię kne domy, kwiaty, lody i grajkowie! Nie wspominają c o trasie rowerowej do Gdyni!

Na tej wycieczce skorzystaliś my z nietradycyjnego bezpiecznego Bookingu, ale Ostrovoka. Hotel spojrzał na nas ze zdziwieniem i pró bował dowiedzieć się , jak dokł adnie zarezerwowaliś my u nich pokó j. Gospodyni zadzwonił a gdzieś przez telefon i zaczę ł a rozmawiać o tym po polsku. Polski to doś ć zrozumiał y ję zyk, ale mó wił a szybko. Z fragmentó w jej rozmowy padł y zdania: „Zarezerwowaliś my, mó wią jakieś dwa miesią ce temu”, „Dobra, zał atwię się , ale gdzie są Niemcy? ”, „Tak, rozumiem, nie mają samochó d i mają numer osobisty”, „A jeszcze, ale gdzie Niemcy?? ? ”, „Dobra, dobra, daj spokó j! ”. Kobieta odwró cił a się do nas z uś miechem i powiedział a, ż e ​ ​ zaprowadzi nas do naszego pokoju. Nie mogł am tego znieś ć i zapytał a, gdzie ostatecznie zamieszkają Niemcy, machnę ł a rę ką w stylu „O, to jest to! ”. Nasza rezerwacja pokoju miał a najbardziej zwię zł y opis, jaki kiedykolwiek zarezerwowaliś my: powiedział , ż e bę dzie podwó jne ł ó ż ko i wi-fi. Wiesz, nigdy w moim ż yciu nie był o tak dokł adnego opisu liczby. Ale niedrogo iw centrum! Generalnie radoś nie wracamy do naszego ukochanego miasta. Pierwszego wieczoru po prostu spacerowaliś my po centrum i cieszyliś my się graniem ulicznych muzykó w. Za każ dym razem, gdy jedliś my kolację w tej samej restauracji, nazywa się ona O'Mandu, kolejka mó wi sama za siebie.


Ale maksymalnie staliś my do dziesię ciu minut. Ta restauracja to pirogarnya, czyli mają ró ż ne rodzaje pierogó w i nadzień . Po pierogach mamy z ziemniakami te pierogi bę dą na solidnym drugim miejscu. Pyszne! Wtedy zdecydowanie musisz zrobić duż e koł o przez ś rodek i moż esz spać w ł ó ż eczku. Ale już pierwszego wieczoru my, niedoś wiadczeni, czyhaliś my na niespodziewaną przeszkodę - most zwodzony! Hotel wydaje się być blisko, ale tak nieosią galny. Otwiera się co 30 minut, na 30 minut. A trzeba tylko znać jego harmonogram) Ale dodatkowe 15 minut wieczornego Gdań ska jeszcze nikomu nie zaszkodził o.

Od samego rana szukaliś my cukierni, któ ra zachował a w naszej pamię ci najsł odsze wspomnienia z przeszł oś ci Gdań ska. Przez ostatnie prawie trzy lata zaró wno nasi przyjaciele, jak i rodzice odkryli Gdań sk dla siebie, ale ta cukiernia nigdy nie był a dla nikogo otwarta. Wedł ug naocznych ś wiadkó w albo po prostu nie istniał , albo został zamknię ty. Ale dzisiaj, wczesnym, sł onecznym rankiem, znó w tu jest i raczy nas poranną kawą z czekoladowymi smakoł ykami. Niedaleko cukierni roś nie duż e drzewo o ciemnoczerwonych liś ciach. Na drzewie wiszą apetyczne owoce, wyglą dają ce jak wielka wiś nia lub mał a ś liwka. Co wię cej, jedna jagoda wisi na tyle nisko, ż e moż na ją dotkną ć opuszkami palcó w, ale nie zerwać . Ale nie bez powodu przez 10 lat zajmował em się wychowaniem fizycznym w szkole? Nic dziwnego, ż e dosł ownie ryzykował em zdrowiem w instytucie, kiedy skakał em przez skakankę ! Teraz moje nogi był y lekkie, nic mnie nie powstrzymał o, był em w locie swobodnym, udał o mi się powalić jagodę ! Smak jagó d okazał się bardzo smaczny. Ale fakt, ż e nigdy nie widzieliś my ich na sprzedaż , powstrzymał nas. W każ dym razie zatrzymał mnie, a Dasha pomyś lał przez dodatkową sekundę , a pł ó dowi brakował o już znaczą cego kawał ka. Nie wiemy co to był o, ale był o pyszne, najważ niejsze, ż eby na wszelki wypadek nie poł ykać . Nawiasem mó wią c, po tym skoku podczas przechodzenia liny w instytucie dali mi test, tylko poprosili, abym nigdy wię cej nie zbliż ał się do liny.


Potem, w ś wietnym humorze, przeszli okrą ż enie honoru przez senne ulice porannego miasta. Dziś mieliś my dzień spacerowy, postanowiliś my przejś ć przez najpię kniejszy odcinek trasy rowerowej na piechotę wzdł uż nasypu. Tramwajem z centrum do nasypu potrzeba 30-40 minut. Nabrzeż e w przeciwień stwie do miasta nie był o już takie senne, ludzie zostali podzieleni na dwie grupy, jedna tak jak my przyszliś my na spacer lub przejaż dż kę rowerem, druga osiadł a na plaż y mimo ostrego bał tyckiego wiatru.

Na plaż y panował a ciemnoś ć . Mimo, ż e na ulicy był o +19, wakacje był y zaplanowane, nikt nie odwoł ał plaż y. Po raz pierwszy zobaczyliś my nowe urzą dzenie na plaż ę - specjalne kije poł ą czone tkaniną do umieszczenia na obwodzie chronią ce nas przed wiatrem.

Wię c poszliś my do Sopotu. Teraz przyszedł czas na kolejny ś wietny posił ek, ale jeś li pó jdziesz do restauracji, któ re znajdują się wzdł uż wybrzeż a, to Gdań sk przejdzie z kategorii tanich wycieczek do kategorii super drogich. Nie mogliś my na to pozwolić , wię c weszliś my w gł ą b miasta. Nie trzeba był o dł ugo czekać na dobre jedzenie. A gdy wydawał o się , ż e wię cej smakoł ykó w nam nie pasuje, poszliś my do są siedniej cukierni na herbatę z ciastem, ciastkiem, a raczej pierwszym był mał y, a potem wydawał się mał y tylko w poró wnaniu z drugim ciastkiem. Pierwsza był a polska „Ró ż a Sernika”, pod tą nazwą okazał a się najsmaczniejsza w naszym rankingu. Idą c do cukierni byliś my ś wiadkami doś ć niezwykł ej historii. Jest kobieta z torbą , w któ rej jest duż o rzeczy, oczywiś cie z nią podró ż uje. Za kobietą stoi muskularny facet w tych samych ką pieló wkach. Facet jest obficie opalony i oczywiś cie opalenizna nie jest prawdziwa, ponieważ widać , ż e jest posmarowany czymś ciemnym. Facet trzyma w rę kach hantle. Podeszli do hotelu, jego towarzysz poszedł negocjować z hotelem, a on został ze swoimi hantlami.


Nie udał o się dogadać z hotelem i ruszyli dalej. Miał em tylko jedno pytanie w mojej gł owie. Oznacza to, ż e czł owiek pracuje z portem, nosi cię ż ary, aby w momencie, gdy musi dź wigać cię ż ką torbę , ma doś ć sił y, by unieś ć te same cię ż ary. Ale każ dy bawi się na swó j sposó b. Gdy wracaliś my do nasypu, zaczę ł o padać i musieliś my wbiec do muzeum. Któ ry okazał się bezpł atny w soboty. To tylko znak! Odkryjmy. Jest to muzeum poś wię cone twierdzy, któ re ró wnież czę ś ciowo zachował o się na otwartej przestrzeni muzeum. Spacerowanie po okolicy był o cał kiem interesują ce. Teraz ruszyliś my w kierunku Gdyni. Kiedy uznaliś my, ż e zapracowaliś my się i musimy opuś cić skarpę w kierunku miasta, niespodziewanie przystą piliś my do psich zawodó w agility. Są to zawody, w któ rych psy pokonują tor przeszkó d na czas i dokł adnoś ć , a sę dziowie umieszczają pił ki.

Byliś my podekscytowani, psy był y takie urocze, chorowaliś my i martwiliś my się , gdy nie robił y wszystkiego perfekcyjnie. Podczas pokazu po niebie przeleciał y dwa myś liwce, a za nimi tró jką t zł oż ony z siedmiu samolotó w bojowych. Jakoś stał o się to trochę niewygodne, albo to normalne, albo nie powinno tak być . Do miasta wró ciliś my pocią giem. Musieliś my przejś ć przez wiele stacji, czy naprawdę przeszliś my przez to wszystko na piechotę ? Pilnie musimy powtó rzyć ten przypadek w naszej nowej ulubionej restauracji. Kolejka przy wejś ciu trwał a okoł o dziesię ciu minut. Gdy staliś my w kolejce, podeszł a do nas rosyjskoję zyczna turystka i powiedział a, ż e ​ ​ chę tnie czyta nasze historie. Gdybyś wiedział a, jak Dasha i ja jesteś my zadowoleni w takich chwilach. Jako dziecko marzył em kiedyś o aktorach, myś lał em, jak to jest, gdy ktoś zupeł nie ci nieznany moż e rozpoznać cię na ulicy. I to już trzeci raz tak radosne spotkanie. Dodaje miliony procent do naszego pragnienia podró ż owania i dzielenia się radoś ciami ze ś wiatem.

Restauracja jak zawsze był a pyszna! A wisienką na torcie dnia był a prawdziwa karuzela karuzeli. Każ da figurka miał a swoją osobliwoś ć i za jednym zamachem Dasha przeszł a przez wszystko. Zwycię zcą pod wzglę dem ciekawoś ci został koń , na któ rym moż na huś tać się w przó d iw tył .


Zaczę liś my nastę pnego ranka z Hiltonem. Jeś li nasza dzielna linia lotnicza nie drukuje kart pokł adowych, moż esz przylecieć za 50 euro. W naszym hotelu jest problem z drukarkami, aw Hiltonie goś cinna menadż erka szczę ś liwie odesł ał a nas do sali komputerowej, gdzie z powodzeniem wydrukowaliś my wszystko dla siebie. Najważ niejsze dla Ryana jest to, ż e wszystko jest zrobione tak, ż e nie moż na wydrukować wszystkich biletó w z Kijowa, ale to już ich osobiste problemy, jesteś my bez bagaż u i z biletami) Gdy tylko wyszliś my z hotelu, natychmiast podpł yną ł tramwaj rzeczny i bez wahania wybraliś my się na mini-rejs. Tramwaj kursuje 3 lub 4 razy dziennie. Nie planowaliś my specjalnie nim pł ywać , ale skoro wszystko się zgadza, to czemu nie. Droga na nasyp trwał a okoł o godziny. Jako obowią zkowy chip na wycieczce nie stawiał bym promu, ale dla odmiany moż na pł ywać . Ale teraz od samego począ tku zaczę liś my mijać nasyp.

Staliś my przed zadaniem znalezienia wypoż yczalni roweró w, w któ rej ostatnio wypoż yczaliś my, ponieważ cena był a wtedy bardzo przyjemna. Na mapie był a jedna niepodpisana gwiazdka, ale okazał o się , ż e to nasz ostatni hotel. Teraz trzeba był o tylko powtó rzyć te same wę dró wki w poszukiwaniu czynszu, co poprzednio. Ale ponieważ Dasha i ja jesteś my tacy sami jak wcześ niej, prawdopodobień stwo, ż e pó jdziemy na te same podwó rka w nadziei na znalezienie wypoż yczalni roweró w, jest prawie takie samo. I co myś lisz? Moja teoria okazał a się sł uszna. Naprawdę , bez zbę dnych ceregieli, ponownie natknę liś my się na ten sam wynajem (tzw. Rover Partner, 40 zł za dzień - 10.5 USD za osobę ).

Wró ciliś my! Powiedział em radoś nie.

Kobieta, któ rą dobrze znaliś my, powiedział a, ż e ​ ​ jest bardzo zadowolona z naszego powrotu. Chociaż nasza rozł ą ka trwał a prawie trzy lata)

Gospodyni zabrał a nas do swojej galerii sztuki, dziś wystawa miał a jubileuszowy termin. Z tej okazji Dasha i ja otrzymaliś my po kawał ku pysznego ciasta, miodowy napó j i opowiedzieliś my historię autora obrazó w. Ś wietny począ tek wyprawy, wybraliś my bardziej praktyczne rowery i ruszyliś my w drogę ! Ku naszemu ubolewaniu w tym samym czasie po drodze odbył się cał y maraton kolarzy-sportowcó w. Ale jako plus, przez park przechodzi obwodnica trasy maratonu. Gdy jechaliś my kilka kilometró w do koń ca trasy sportowo-rowerowej, spotkał a nas trasa spacerowego maratonu) Ale nawet tam przez okoł o pię ć minut poszliś my na wspó lną ś cież kę rowerową . Teraz moż esz pę dzić wzdł uż morza, przez parki z wiatrem!


Mimo to spacerowanie i jazda na rowerze wzdł uż nasypu to dwie zasadniczo ró ż ne przyjemnoś ci. W Sopocie czekał y na nas prawdziwe zawody kulturystó w obojga pł ci. Chę tnie pokazali napompowane ramiona, plecy i kapł anó w. Wyglą dał o to doś ć dziwnie. Ale teraz wszystko się uł oż ył o, jasne jest dlaczego wczoraj na są siednich ulicach widzieliś my faceta z cię ż arkami w rę kach. Dlaczego są tak obficie i nieró wnomiernie rozmazane sztuczną opalenizną w odcieniu marchwi, pytanie wcią ż pozostaje takie samo. Fajnie, ż e jest tu tyle rozrywki. I nawet rywalizacja psó w trwał a. Nie ma sensu znó w ś piewać o tym, jaka wspaniał a trasa rowerowa, wystarczy pogodzić się z tym, ż e jest prawdopodobnie najlepsza w galaktyce.

Dla odmiany tym razem postanowiliś my zdobyć kolejne miasteczko - Vitamino. Nazwa mó wi sama za siebie, miasto powinno być fajne. Jechaliś my dł ugo i boleś nie pod gó rę , ale nie był o tam nic specjalnego. W rezultacie padliś my z wiatrem. To chyba najkró tsza opowieś ć o mieś cie wś ró d naszych przygó d. Ale w Gdyni jak zawsze mentalnie, lody, marszczenia, kaczki i morze. Co jeszcze jest potrzebne do szczę ś cia? Myś lę , ż e gdybyś my mieszkali w Gdań sku, to w każ dy weekend jeź dzilibyś my tą trasą rowerową aż do znudzenia. Najważ niejsze, ż eby nie powtarzać bł ę dó w z przeszł oś ci i nie pró bować przecinać gę stego lasu. Droga powrotna bez przystankó w zajmie mniej niż pó ł torej godziny. No i oczywiś cie obiad w rodzimym już O'mandu. To już ostatni wieczó r naszej kró tkiej wycieczki, musimy wreszcie obejś ć wszystkie zaką tki miasta, ale najpierw udaj się do hotelu po kurtkę...

Prawda, dotarcie do hotelu nie wyszł o, bo pię ć wielobarwnych dorosł ych humanoidalnych stworzeń poruszał o się bardzo pł ynnie, ł ą czą c się we wspó lną masę w pobliż u duż ego ś mietnika, obserwował o je dwó ch mę ż czyzn o jasnobiał ych twarzach w pomarań czowych heł mach, ludzie był y zamroż one, stworzenia poruszał y się jakby w zwolnionym tempie, ale biał ym mę ż czyznom wydawał o się , ż e się zatrzymał o. Bardzo niepokoją ca muzyka grana z elementami gł oś nego ludzkiego krzyku. Ale krzyk nie był ż ywy, ale syntetyczny. Masa zaczę ł a pł ynnie „wyciekać ” do ś mietnika, bo zdrowy czł owiek z duż ym biczem doś ć szybko zbliż ał się do nich, dź wię ki rozproszył y przeraż enie po naszych już zmarznię tych ciał ach. Ale chę ć pó jś cia do hotelu nie był a już priorytetem. Był to uliczny spektakl teatru w Miń sku, któ ry trwał w sumie pó ł torej godziny. Powiedzieć , ż e zrobił o na mnie wraż enie, to mał o powiedziane.


Myś lę , ż e nadal jestem pod wraż eniem. Spektakl nosił tytuł „Trash poem” i był czę ś cią festiwalu teatralnego, któ ry, jak się okazał o, odbywał się w tych dniach w mieś cie. To zabawne, ż e wczoraj widzieliś my kawał ek innego spektaklu, zresztą tak nudnego, jak umiemy robić w Kijowie podczas francuskiej wiosny. Kiedy przeczytaliś my gazetę festiwalu, dowiedzieliś my się , ż e Francja wystą pił a dopiero wczoraj) Generalnie to nie jest nasze, ale kiedy dowiedzieliś my się , ż e dziś przed nami gra teatr z Miń ska, byliś my jeszcze bardziej zaskoczeni niż wraż enia z samego przedstawienia.


Hologramy na domu

Ogó lnie rzecz biorą c, Gdań sku, bardzo dzię kuję za bycie tak przytulnym i bycie tak blisko nas. Jesteś my pewni, ż e nie był o to nasze ostatnie spotkanie i być moż e w przyszł oś ci zaczniemy tu latać w ramach przyjemnej tradycji) To był wspaniał y weekend!

Informacje o podró ż y

Data podró ż y: 06.12. 2019 – 15.06. 2019

Czas trwania: 2 peł ne dni

Loty: Ryanair

Jaskinie: Ostrovok

Wycieczki: samemu

Trudnoś ć podró ż y: 1/10 (bardzo ł atwa)

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Podobne historie
Uwagi (12) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara