Wspaniała Wenecja i rejs po Adriatyku (część 2)
Rano udajemy się do portu z walizkami, aby kontynuować naszą podró ż , tym razem jednak na majestatycznym wycieczkowcu Voyager of the Seas, któ ry należ y do amerykań skiej firmy wycieczkowej. Rejs po Adriatyku, trasa wiedzie przez Koper (Sł owenia), Rawennę i Bari (Wł ochy), Dubrownik (Chorwacja) i wraca do Wenecji. Patrzą c na sześ ć ogromnych statkó w wycieczkowych, któ re był y w porcie i mają c nadzieję , ż e w pobliż u naszego liniowca bę dzie jeszcze jeden molo vaporetto, jak wyczytał em w Internecie, nie rozł adowujemy na przystanku Tronchetto i spokojnie, omijają c nasze molo, wchodzimy do laguna w kierunku wyspy Giudecca. Musiał em rozł adować , przenieś ć … i znowu jesteś my na Placu Roma. Pró buję rozgryź ć na mapie, co jest nie tak. Karta nie był a potrzebna. Patrzę , w lewym rogu placu stoi rzą d autobusó w z tabliczkami na przedniej szybie z nazwami rejsó w. Trumna ł atwo się otworzył a! Okazuje się , ż e organizowane są transfery z lotniska oraz z Placu Roma w celu dostarczenia na statki. Od razu przypomniał em sobie mó j transfer z dworca kolejowego na lotnisko Ż ulany Dwie duż e ró ż nice! Autobusy dowoż ą nas do naszego terminalu, na wydanych metkach piszemy nasze pokł ady i kabiny, zaczepiamy je do naszego bagaż u i idzie taś mocią giem w trzewia terminalu. Nasza droga do rejestracji. Wszystko jest szybkie, jasne, bez opó ź nień . Wszę dzie są ludzie z naszej firmy rejsowej, któ rzy kierują przepł ywem turystó w, a jest ich 3000. Przy ladzie, dowiedziawszy się , ż e mam, delikatnie mó wią c, sł abą znajomoś ć ję zyka angielskiego, dwie minuty pó ź niej stał a obok mnie dziewczyna, któ ra znał a rosyjski. Zaliczył wszystkie formalnoś ci, otrzymał tzw. kartę goś cia, czyli wszystko na statku – paszport, ksią ż eczkę czekową i klucz do kajuty, na pokł ad tego ogromnego statku wchodzimy przez przeszkloną galerię . Wszę dzie przyjazne uś miechy, chę ć pomocy. Nasz pokł ad numer 6, szybkobież na winda zatrzymuje się bardzo cicho i niezauważ alnie dla nas na naszym pokł adzie, bardzo ł atwo jest znaleź ć moją kabinę , nie na darmo uczył em się tego liniowca w domu w internecie, ale napiwki są na każ dym kroku . Po sprawdzeniu naszej karty-klucza wchodzimy do kabiny. Wzią ł em wewnę trzną kabinę z oknem na Promenadę Kró lewską . Tak zwana, utworzona w formie Broadwayu, znajdują ca się wewną trz statku o wysokoś ci trzech pokł adó w, ulica o wysokoś ci ponad 100 metró w, na któ rej znajdują się sklepy, bary, są latarnie, gdzie toczy się gł ó wne ż ycie goś ci liniowca miejsce wieczorami, jest też wyjś cie z restauracji, kasyna, teatru, ró ż nych kawiarni i wiele, co jest na tym statku.
Kabina - pię tnaś cie metró w, ogromne ł ó ż ko, dwie kanapy przy oknie, stolik, lustro z toaletką , szafka naroż na z telewizorem, szafa wnę kowa, naprzeciwko ł azienka z umywalką , prysznicem i toaleta. Wszystko bardzo przemyś lane, funkcjonalnie wygodne i przytulne. Obrazy i kinkiety na ś cianach oczywiś cie telefon wewnę trzny, klimatyzacja. Wyczyszczone, ale uderzają ce był o to, ż e na toaletce stał o wiadro z lodem i wylano dwie szklanki z lodem, przykryte serwetką . Najwyraź niej zdają c sobie sprawę , ż e przyjdziemy do domku spoceni od upał u i zmartwień , a oni się tym martwili. Po wzię ciu prysznica uszykowaliś my się i udaliś my na jedenasty pokł ad, gdzie obiecano nam jedzenie w restauracji z bufetem i ską d mogliś my obserwować odlot naszego liniowca na rejs. Nie bę dę duż o mó wić o jedzeniu, jest wszystko, co moż emy sobie wyobrazić , nie zepsute przez nasz catering i jedzenie w Egipcie i Turcji. Mię so, ryby, dania dietetyczne, sał atki, desery, ich burgery z frytkami. Napoje mroż one, Cola, soki, kawy i herbaty, ró ż norodne wypieki, owoce. Otwarte oczy! Ale do wypł ynię cia nie ma wiele czasu, zjedliś my szybki kę s, niż "kucharz przysł ał " i popatrzeć i strzelić przy wyjś ciu, jak liniowiec opuś ci port. Na pokł adzie jest duż o ludzi, brzmią rytmy latynoamerykań skie, na scenie ś piewa wokalista. Ktoś akceptuje zabiegi sł oneczne i wodne, ale wię kszoś ć czeka na ten wspaniał y spektakl jako począ tek rejsu.
I tak jeden po drugim, witają c się trą bkami, wycieczkowce pł ynnie zaczę ł y odpł ywać z pomostó w – Norweg, dwó ch Wł ochó w, Amerykanin i ostatni – nasz „Podró ż nik mó rz” – Wł ó czę ga mó rz. Bardzo imponują ce, gdy przechodzą przez kanał y Wenecji, powoli, pokł ady nad dachami. Szczegó lnie imponują cy jest widok liniowca otoczonego domami na zakrę cie kanał u. Ktoś powiedział - "Nie pasuje do kanał u - pó ł Wenecji upadnie". Ż art! Wszystko poszł o dobrze, Wenecja był a za rufą , wyjechali z laguny na Adriatyk, ostatnie sygnał y poż egnalne i statki rozpierzchł y się po ich trasach. A wakacje na pokł adzie trwają . A to ś wię to trwał o tydzień przed powrotem do Wenecji.
Trochę o statku - Voyager of the Seas, jeden z najwię kszych statkó w wycieczkowca Royal Caribbean International o wypornoś ci 14.000 ton, dł ugoś ci 311 metró w, zanurzeniu 9 metró w, ma 15 pokł adó w pasaż erskich, 3110 pasaż eró w, 1180 czł onkó w zał ogi. Rejsy przeznaczone są dla nowoczesnej publicznoś ci, bogaty program rozrywkowo-rekreacyjny. Ma na pokł adzie niesamowitą iloś ć rozrywki na każ dy gust. Napisano już o Promenadzie Kró lewskiej, ale jest też Lodowisko, gdzie moż na zobaczyć pokaz lodowy i samemu jeź dzić po lodzie, Teatr La Scala, gdzie kopiowane są wnę trza sł ynnego teatru wł oskiego i gdzie co noc odbywają się koncerty i pokazy, kasyno Kasino Royal, nocna dyskoteka, ś cianka wspinaczkowa, pole do minigolfa, solaria, spa i wiele, wiele wię cej. Bardzo ciekawe programy dziecię cego klubu Adventure Ocean przeznaczone są dla dzieci w wieku od 3 do 17 lat.
Elegancka, trzypoziomowa restauracja gł ó wna, w któ rej odbywają się wykwintne kolacje, gdy kilku kelneró w nie opuszcza Cię , gotowych speł nić wszystkie Twoje ż yczenia. Jeden nalewa wodę z lodem, drugi niesie chleb, trzeci niesie menu, w któ rym oczywiś cie nic nie rozumiesz, ale dokł adnie go studiujesz, aby w rezultacie powiedzieć - wedł ug wł asnego uznania. Dyskrecja pod imieniem Mario nigdy nie zawiodł a i przyniosł a wykwintne posił ki, jego uwagę docenił dodatkowy napiwek na zakoń czenie rejsu. Są też restauracje alternatywne - kuchnia wł oska "Portofino", dania z grilla Chops Grill, Johnny Rockets, potem Cleopatra, Aquarium i inne kawiarnie i bary - od Sports Baru po Vinotekę , Champagne Bar, Pub i nie tylko. Zapomniał em o klubie nocnym na pokł adzie 14 - Viking Crown Lounge. Co prawda nie dotarł em, był katastrofalny brak czasu. Muszę od razu powiedzieć , ż e to nie Turcja i Egipt, gdzie wszystko jest uwzglę dnione. Cał y alkohol, od piwa, koktajli po wino, whisky i inne mocne napoje, jest wliczony w Twó j rachunek i opł acany na koniec rejsu. Wwó z alkoholu i ogó lnie wszelkiej ż ywnoś ci z miast, w któ rych byliś my ró wnież jest wykluczony, torby i inne portfele są sprawdzane przez ochronę , gdy wchodzisz na pokł ad, wię c wwó z alkoholu jest moż liwy tylko w ż oł ą dku.
Jedyny czas, kiedy moż na wypić szampana „za darmo” to przyję cie kapitana, kiedy kapitan traktuje goś ci statku, robi z nimi zdję cia, przedstawia swoich asystentó w, a potem orkiestra tań czy na Promenadzie Kró lewskiej. Goś cie pokazują wszystkie swoje stroje, mę ż czyź ni - od fraka po smoking i zwykł y wieczorowy garnitur z krawatem lub muszką , kobiety obnoszą się w wieczorowych sukniach lub koktajlowych. Widział em też Hindusa w turbanie z ż oną w sari, Japonkę kł usują cą w kimonie i jadą cą windą ze Szkotem - gó ra - biał a koszula, muszka, smoking, dó ł - kilt, legginsy, czarne buty, a na brzuchu srebrną torebkę lub kł ó dkę . Mieszanka narodó w. Oryginalne i nietuzinkowe! Kiedy robiliś my sobie zdję cia z kapitanem, przynieś liś my kieliszki szampana, popijaliś my, został z inną parą do fotografowania i usiedliś my z przyjació ł mi, któ rzy pojawili się w barze, aby kontynuować degustację szampana. Dalsze tań ce, rozmowy, znajomoś ci z barami, kasynami, wychodził y na nocny pokł ad. Spokó j… a miasto mienią ce się ś wiatł ami unosi się na wodzie.
Trasa uł oż ona jest w taki sposó b, ż e rano na pewno bę dziemy w porcie – Koper, Rawenna, Bari, Dubrownik, tylko raz dziennie przeprawiają c się przez Adriatyk, ale na pokł adzie był taki program rozrywkowy, ż e nie jeden został pozbawiony uwagi. W pobliż u basenu - koncert muzykó w z Portoryko, konkursy, zorganizowane stoł y z posił kami, owocami, napojami i sł odyczami. Jest to dodatek do zwykł ych napojó w - kawy, herbaty, lodó w (któ re są zawsze do pó ź nego wieczora). Na statku są dwa baseny z morską wodą , są też trzy jacuzzi, ale podobał o mi się przebywanie w przedziale, wykoń czonym w rzymskich ł aź niach, wię cej. Marmurowy basen z rzeź bami, no w ogó le na leż akach, ż e tak powiem, „rzymscy patrycjusze”. Praktycznie nie moż na był o zobaczyć wszystkiego na statku, trzeba był o wydł uż yć dzień do 48 godzin, rozrywka był a na każ dy gust.
O wycieczkach zapewne napiszę osobną recenzję . Wszystkie miasta są inne, każ de miasto spotkał o nas z wł asną charakterystyką . W Koper spotkaliś my się z cał ym targiem poś wię conym naszemu rejsowi, ponieważ liniowiec wszedł do tego portu po raz pierwszy. Degustacje lokalnych win i potraw, stroje ludowe i muzyka, orkiestry dę te - wszystko był o dla nas. Bari czę stował a wiś niami tych, któ rzy zeszli na brzeg, wszystkie kobiety ró ż ami, tań czyli tarantellę . W każ dym mieś cie spotkanie statku miał o swó j wł asny zwrot. Ale mija siedem dni, wracamy do Wenecji, postanawiamy, powoli, już trochę zbadawszy Wenecję , wę drujemy po jej ulicach i placach, zobaczymy Arsenał , gdzie kiedyś zrobiono galery, któ re podbił y morza dla Wenecji. Co ciekawe, mury Arsenał u bardzo przypominają mury moskiewskiego Kremla. Postanowiliś my objechać obwó d Wenecji na vaporetto, potem na statku z wielkim ż alem zbieramy torby i walizki, bo rano koń czy się ta cudowna bajka (nasz rejs). Wę drujemy po ulubionych miejscach statku, patrzymy z tablicy na nocną Wenecję . Rano opuszczamy Voyager of the Seas, któ ry stał się naszym domem, jedziemy kolejką jednoszynową i tu znowu Piazza di Roma, skrzyż owanie wszystkich dró g Wenecji. Przed odlotem do domu mamy jeszcze trzy dni na pł ywanie na Lido.