Majowa wycieczka do Rzymu i Wenecji

03 Czerwiec 2013 Czas podróży: z 04 Moze 2013 na 11 Moze 2013
Reputacja: +592.5
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Dzień dobry, drodzy przyjaciele podró ż y!

Tym razem chcę Wam opowiedzieć o naszej majowej wycieczce do Rzymu z ż oną , z przystankiem w Wenecji. Myś lę , ż e nie trzeba mó wić o tym, ż e Wł ochy to pię kny kraj (choć tutaj nie obywa się bez wulgaryzmó w, o któ rych mó wię poniż ej), bo o tym wszyscy już wiedzą . Nawiasem mó wią c, ja osobiś cie był em już wcześ niej w Sapoga (w Mediolanie, Genui i niektó rych mał ych miasteczkach), ale tylko do pracy, a w tym przypadku nie bę dziesz się tam dobrze bawić . Musimy jednak oddać hoł d naszym wł oskim partnerom: przywią zali duż ą wagę do programu rozrywkowego, wię c wyjazd był wypeł niony czymś wię cej niż tylko nudnymi negocjacjami.

Tym razem pojechaliś my tam z ż oną (dla któ rej nawiasem mó wią c był to pierwszy wyjazd do Boot) tylko po to, ż eby odpoczą ć i odpoczywać tam od 4.05. 13 do 11.05. 13. Był a to pierwsza tak zwana „dygresja liryczna”. Zaraz po nim nastę puje drugi.

JAK CZYTAĆ RAPORT


Jak to ostatnio bywa w zwyczaju, jako wstę p do raportu, przeczytał em potencjalnym czytelnikom pewne pozory „praw Mirandy”. Masz wię c prawo przeczytać ten raport w cał oś ci, przeczytać go wybió rczo lub w ogó le go nie czytać . Niektó rym nie podoba się mó j styl narracji (niektó rzy lubią ję zyk ksią ż ki i gazety, ale ja wolę ż yć po rosyjsku; innym wrę cz przeciwnie – obfitoś ć wulgaryzmó w, ale ja jej nie uż ywam w swoich reportaż ach), i moż esz być jednym z nich, w zwią zku z tym masz prawo przerwać lekturę raportu w dowolnym miejscu. Jeś li ty, jak myszy ze znanej anegdoty, „pł akał eś , kł uł eś się , ale nadal jadł eś kaktusa”, a zatem doznał eś urazu moralnego, nie masz prawa do darmowego prawnika, a pł atny jest mał o prawdopodobne, aby zaję ł a się takim przypadkiem. : )

Dla ł atwiejszego zrozumienia raport został podzielony na rozdział y, któ re pozwolą Ci przeczytać tylko to, co ciekawe i pominą ć to, co nieciekawe.

Jeś li wię c druga „liryczna dygresja” nie wywoł ał a u Ciebie niekontrolowanego ataku paniki i nie zamkną ł eś tej strony z przeraż eniem, to proponuję , abyś w koń cu zaczą ł czytać sam raport.

NIEZALEŻ NIE CZY PRZEZ BIURO PODRÓ Ż Y?

Ponieważ nie mieliś my ż adnego waż nego shengvisa, a strony internetowe nie oferował y szczegó lnie tanich lotó w, wybraliś my drugą opcję . I na pró ż no powiem od razu. Kiedyś konieczne bę dzie rozpoczę cie wydawania wiz za poś rednictwem odpowiednich oś rodkó w. Przecież od dawna wiemy, ż e jest tam bardziej kulturalnie niż jeszcze 10 lat temu w ambasadach, ale wcią ż nie odważ ymy się na taki krok. Chociaż … i w centrach wizowych przy uzyskiwaniu wiz do niektó rych krajó w (np. Litwy, Ł otwy i Wł och) mogą pojawić się problemy. Zał ó ż my, ż e nie ma rezerwacji.

Tak wię c po dokonaniu rezerwacji w momencie rezerwacji, bę dziesz musiał skontaktować się z tym samym pensjonatem i zaż ą dać , aby w pierwszej kolejnoś ci pobrał z karty kredytowej potencjalnego goś cia cał ą kwotę kosztó w pobytu, a nastę pnie przesł ał mu mydł o lub faks (tak, taki ś rodek komunikacji do czasu, gdy jest gdzieś jeszcze uż ywany! ) odpowiednie potwierdzenie. Dobrze, jeś li znasz ję zyki. A jeś li nie? Pamię tam, ż e koledzy z pracy poprosili mnie kiedyś , ż ebym skontaktował się z wł oskim hotelem, w któ rym rezerwowali pokoje przez Booking, ż eby bez problemu uzyskać wizę.

BIURO PODRÓ Ż Y I OPERATOR WYCIECZEK

Jak zawsze i tym razem postanowiliś my skorzystać z naszego zaufanego biura podró ż y, ale… nasza pró ba nie powiodł a się (dlaczego nie jest to wielka sprawa). A potem kolega mojej ż ony w pracy poradził jej, aby skontaktował a się z agencją Tour-Line LLC, w któ rej pracował a jej przyjació ł ka Julia, któ ra wedł ug tego kolegi nigdy jej nie zawiodł a.


W rezultacie, po wcześ niejszym wyborze hotelu Siviglia 3* w rezerwacji, skontaktowaliś my się z Tour Line, gdzie zarezerwowali go dla nas za poś rednictwem Natalie Tours i potwierdzili to, zapł acili pienią dze i zaczę li czekać na doki w oczekiwaniu na podró ż . Jednak na kilka dni przed wydaniem tych samych dokó w nagle poinformowano nas, ż e nie ma miejsc w hotelu Siviglia, wię c przeniesiono nas do innego hotelu wyż szej klasy - hotelu Lux 4*. Jednak liczba gwiazdek hotelu niewiele mó wi: w koń cu w wielu przypadkach nawet „pię ć ” jest gorszych niż „trzy”. Dlatego postanowiliś my przebić się przez ten wł aś nie Lux na Booking. Zwykle wybieramy tam hostele z oceną okoł o 8 – 9. No, 7 – 7.5 też da się zrobić . Ta sama, ż e ​ ​ tak powiem, ocena „luksusu” wyniosł a 5.1. Czytaliś my recenzje na ten temat w ró ż nych ję zykach… i od razu zaczę liś my dzwonić do agencji i kł ó cić się z Julią (bo opró cz opisó w mał ych pokoi, skromnych ś niadań itp. , znaleź liś my tam kilka opinii o pluskwach) .

Jednak wszystkie nasze pró by poszł y na marne. Có ż , mó wią , ż e nie ma tam ż adnych liczb, nawet jeś li pę kniesz. Tak jak hotel Siviglia sprzedał rezerwacje hotelowi Lux (jednak od razu zadzwonił em do obu hoteli i dowiedział em się , ż e hotel Lux już od dawna zarezerwował dla nas miejsce, a hotel Siviglia nigdy o nas nie sł yszał ). Julia powiedział a nam jednak, ż e „Natasza” oferuje nam darmowe wycieczki w ramach rekompensaty, jednak pyta się , po co ja, u diabł a, tł umacz z ję zyka wł oskiego, mam krę cić się z tł umem i sł uchać tych wycieczek po rosyjsku? Pró bowaliś my komunikować się bezpoś rednio z "Nataszą " - ró wnież bezskutecznie. Jednak na kilka dni przed wyjazdem Julia zadzwonił a do nas i powiedział a, ż e ​ ​ „Natashka” powiedział a jej, ż e jeś li bę dziemy tak niezadowoleni z pokoju zastę pczego, są gotowi zwró cić nam ł up w cał oś ci. No dobrze, jesteś my już przygotowani na wyjazd. Ponadto nadal mieliś my mał ą nadzieję na pobyt w hotelu Siviglia, korzystają c z mojej znajomoś ci ję zyka wł oskiego.

Nawiasem mó wią c, na kilka dni przed podró ż ą Julia nastraszył a nas też tym, ż e „Nataszka” odda nam doki tylko na samym lotnisku. Jednak wszystko okazał o się nie takie straszne: 2.05. 13-go spotkaliś my się z kurierem biura podró ż y Eleną , któ ry uprzejmie zgodził się podjechać do potrzebnej stacji metra i wrę czył nam dokumenty: e-bilety, voucher hotelowy...Siviglia, ubezpieczenie medyczne dla 3.000 Ż ydó w ( to w tej walucie bę dzie wskazany koszt wszystkiego innego, o ile nie okreś lono inaczej ), przewidują c franczyzę (35) i paszporty z wizami. Przy okazji chcę poś wię cić osobny rozdział wizom.

O WŁ OSKIE WIZY

Ostatnio w ambasadach modne stał o się wydawanie wielokrotnych wiz. Na przykł ad Estoń czycy dali nam kiedyś wielokrotną wizę na rok. Byki - wydają wizy wszystkim (no, lub prawie wszystkim) stabilnie na sześ ć miesię cy. Wydawał o się , ż e Grecy bę dą wydawać wizy na okres do 3 lat, ale w sierpniu 2010 r.


dali nam tylko wizy jednokrotnego wjazdu i korytarzem okoł o miesią ca, ale ten korytarz, jak mó wią , nie wszył ogona klaczy. Swoją drogą , co godne uwagi, potem polecieliś my do Grechki jeszcze 2 razy: w sierpniu 2011 na wizach estoń skich iw grudniu 2012 na wizach dla bykó w.

Có ż , szewcy są gorsi, czy co? Oni też mogą sobie wyobrazić , ż e wystawili nam wiele wiz. I przez cał e trzy miesią ce! Koń czą się.3 sierpnia, a na sierpień planujemy letni wyjazd. Tak… szewcy wydają się mieć poczucie humoru… No dobra, moż e nawet w czerwcu pojedziemy do Rygi, ż eby się spotkać . Naprawdę podobał o nam się to miasto.

Tak wię c, dzień.1, sobota, 4.05. trzynaś cie

PRZYGOTOWANIE DO LOTU

Saira, uważ ana za jedną z najfajniejszych rosyjskich firm, lecieliś my Boeingiem 737. Wyjś cie do samolotu miał o znajdować się na drugim pię trze lotniska. Byliś my zachwyceni: do autobusu nie trzeba był o biec, do samolotu wchodziliś my przez „rę kaw”. Jednak nasza radoś ć był a kró tkotrwał a: zjazd zamieniono nastę pnie na wyjazd z autobusu.

Jeszcze ostatni raz na „Shariku” (kiedy lecieliś my do Afishki iz powrotem), nie zabierali nas na przejaż dż kę (wtedy był a to prawie wycieczka po lotnisku), ale autobus do samolotu jakoś jechał powoli, okresowo zatrzymują c się , co nie dodawał o komfortu. Ponadto w tym autobusie jako klasie nie ma siedzeń , a porę cze są tylko poziome i przymocowane tak wysoko, ż e nawet osoby o ś rednim wzroś cie bę dą miał y problem z dotarciem do nich. Niska osoba bę dzie musiał a jedynie chwycić się innych pasaż eró w, oprzeć o ś cianę (jeś li zapeł nienie autobusu na to pozwoli) lub wskoczyć na porę cz i zawisną ć na niej, jak na poziomym drą ż ku, z pewną wprawą.

Przypomniał em sobie przypadek z 2007 roku, kiedy poleciał em z Sairą na Kretę . A potem wydał o mi się dziwne, ż e mają menu na pokł adzie samolotu. Wszystkie inne firmy zazwyczaj oferują wybó r mię sa, kurczaka lub ryby (dowolne 2 z tych produktó w do wyboru).

W Sairze podejś cie do menu okazał o się nieco inne. Kiedy podeszł a do mnie stewardesa i zapytał a, co chcę : mię so czy omlet, wybrał em mię so. Ale odpowiedział a mi, ż e mię so się skoń czył o, został tylko omlet. Ciekawe, dlaczego pytał eś?


I tym razem sytuacja prawie się powtó rzył a, tylko opró cz mię sa i jajecznicy oferowane był y ró wnież naleś niki. A ponieważ siedzieliś my w czę ś ci ogonowej, prawie w toalecie, nie dostaliś my mię sa, ani nawet omleta. Moja ż ona wzię ł a naleś niki, a ja dodatkowy kieliszek wina. W ramach rekompensaty. Tak poza tym…

O BUKHARA NA POKŁ ADZIE „SAYRA”

„Saira” faktycznie zabrania swoim pasaż erom korzystania z Buchary na pokł adzie, zaró wno kupionej w deutiku, jak i w samym samolocie. A co z nami, Rosjanami? Wzią ł em butelkę whisky (0.2 l) w swoim dutique, spokojnie wniosł em na pokł ad i pił em przez cał y lot. Oczywiś cie przy tym nie bił em zał ogi w twarz, nie ł apał em stewardes za tył ki i nie mę czył em rozmowami innych pasaż eró w.

Po prostu po cichu pił whisky, nie reklamują c jej specjalnie. I nikt mi nie powiedział ani sł owa. A mię dzy innymi stewardessy niosą tam wino - czerwone i biał e. W efekcie opró cz whisky wypił em tam 2 kieliszki wina: jeden w cenie biletu, drugi jako bonus za brak dla mnie peł nowartoś ciowego lunchu.

Nawiasem mó wią c, jeden pasaż er siedzą cy niedaleko nas baaardzo skaleczył się , ż e jest cał kowicie nieodpowiedni. Nie, nie wś ciekał się - po prostu bł ą kał się po kabinie mają c tylko jeden znany mu cel. Moż e szukał toalety. Stewardzi traktowali go jak mał e dziecko, cał y czas eskortują c go do jego miejsca. Takich cykli był o kilka.

Są siad obok nas też pił koniak lub whisky, ale zachowywał się bardzo uprzejmie - po prostu oglą dał filmy na laptopie.

PRZYLOT NA LOTNISKO RZYMSKIEGO FIUMICINO

Wystartowaliś my punktualnie, ale w drodze powrotnej lot był opó ź niony o okoł o godzinę.

Wylą dowaliś my raczej mię kko, poza tym, pamię tam, w tym samym 2007 roku lą dowanie był o tak trudne, ż e nad jednym z pasaż eró w przeleciał a maska ​ ​ tlenowa. Mimo to firma pracuje nad sobą.

Kontrola paszportowa przebiegł a szybko, odebrano też bagaż . Pogranicznik też zapytał mnie, jak dł ugo przylecieli, odpowiedział em mu na to przez tydzień i dodał em, ż e wyjeż dż amy 11 tego samego miesią ca. Moja odpowiedź bardziej niż go zadowolił a i wł oż ył upragnioną pieczą tkę do mojego paszportu.


W voucherze był o napisane, ż e po przyjeź dzie musimy udać się do lokalnych przedstawicieli „Nataszki”, a ci rzeczywiś cie tam byli, ale powiedziano nam, ż e „nasi” przedstawiciele muszą czekać „gdzieś tam”, wię c postanowiliś my na nie spluną ć i udać się do pensjonatu. Przecież nie mieliś my mieć transferu, wię c moż na się zastanawiać , po co do diabł a na nich czekaliś my?

TRAIL EKSPRESOWA WYCIECZKA

Zdecydowaliś my się pojechać do pensjonatu na pocią gu ekspresowym, co okazał o się nie najmą drzejszym pomysł em. Bilety na to kosztują.16.

Pracownikowi pokazujemy kupon, na któ rym jest napisane „Siviglia”, zaczyna sprawdzać coś na komputerze, potem przekopuje się przez foldery, ale nie znajduje ż adnej zbroi. Powiedział em mu:

- A co, jesteś my teraz bezdomni na ulicy czy na dworcu? Moż e jednak umieś cisz nas w pokoju i wtedy znajdziesz tę rezerwację?

Odpowiedział , ż e gdyby był przynajmniej jeden wolny pokó j, już dawno by nas tam osiedlił . Nastę pnie zadzwonił pod wskazane w voucherze numery telefonó w przedstawicieli Nataszki i wyjaś nił im sytuację . Nie mogli mu od razu odpowiedzieć niczym zrozumiał ym, ale po kilku minutach oddzwonili i powiedzieli, ż e musimy się przenieś ć do Lux. Có ż , takie jest nasze przeznaczenie.

A w hotelu Siviglia rozmawiał em z kilkoma ż abami w ich ojczystym ję zyku francuskim, któ re ró wnież został y podwiezione z rezerwacją i wysł ane do innego pensjonatu.


Po rozmowie z pracownikiem hotelu Lux o imieniu Alexandra (z jakiegoś powodu nie Alessandra, najwyraź niej nie z pochodzenia wł oskiego), wyjaś nił em jej, ż e na począ tku zamierzają nas umieś cić w hotelu Siviglia, któ ry począ tkowo wybraliś my, ale potem przenieś li się do swojego Lux, ale o tym „Luxe” przeczytał em recenzje, któ re w ż adnym wypadku nie był y pochlebne, a nawet pisali o pluskwach. A takż e o tym, ż e pokoje są zbyt ciasne. Sasha powiedział a, ż e ​ ​ nie mieli ż adnych pluskiew, ale był y ró ż ne liczby. I zaproponował a nam do wyboru 2 pokoje: mał y, ale z jednym pojedynczym ł ó ż kiem lub duż y, ale z dwoma ró ż nymi ł ó ż kami, któ re są zsunię te (ale ogó lnie, wedł ug niej, ten pokó j jest przeznaczony na 4 ł ó ż ka). Wybraliś my drugą . Jeś li ktoś jest zainteresowany, był to numer 111 na parterze wedł ug standardó w wł oskich lub na drugim pię trze wedł ug standardó w rosyjskich. Klucz nie był elektroniczny - zwykł y, z ogromnym, cię ż kim breloczkiem (lub brelokiem, jeś li ktoś bardziej lubi, ale generalnie obie formy są dopuszczalne po rosyjsku).

KOLEJNA KIESZEŃ ZE ZMIANA HOTELU

Nie mogę nie wspomnieć o jeszcze jednej sztuczce, z któ rą musieliś my się zmierzyć , zmieniają c dom z 3* na 4*. Faktem jest, ż e ci, któ rzy mieszkają w pensjonacie od 4* wzwyż , przy wyjeź dzie zobowią zani są do uiszczenia opł aty miejskiej, któ ra wynosi trzy razy dziennie od nosa. W naszym przypadku okazał o się , ż e jest to 42. Okazuje się , ż e gwiazdorstwo nie gra roli, nasza 3* musiał a nawet być lepsza, ale tutaj ż yje się w gorszych warunkach, a nawet pł aci sporą rekwizycję.

POKÓ J HOTELOWY

Po zbadaniu pokoju zdaliś my sobie sprawę , ż e nadal nie jest tak ź le i osią gnę liś my jeszcze lepsze wyniki niż się spodziewaliś my. Co prawda był y obawy, ż e nocą wyjdą hordy pluskiew i zaatakują nas, jednak patrzą c w przyszł oś ć powiem, ż e te obawy nie był y uzasadnione. Wielkoś ć pokoju okazał a się niezbyt obszerna, ale bardzo obszerna (ale reszta pokoi, jak zrozumieliś my z planu ewakuacji przeciwpoż arowej, okazał a się naprawdę ciasna) i jak się okazał o już w nocy, doś ć cicho.


Jednak i tutaj mieliś my szczę ś cie do są siadó w, bo nie ma tam izolacji akustycznej (ale cierpi na to wię kszoś ć hoteli we Wł oszech, Hiszpanii i niektó rych innych krajach), a to, co dzieje się w są siednim pokoju, był o doskonale sł yszalne. Instalacja wodocią gowa jest sprawna i nowoczesna, ale widać , ż e jest daleka od nowej, ponieważ ł uszczy się , a miejscami jest nawet zielona, ​ ​ co wskazuje, ż e wewną trz znajdują się czę ś ci Cu, chociaż na zewną trz jest pokryta Cr. Jest nawet budynek, w któ rym zgodnie z rosyjskim przysł owiem nigdy nie należ y zostawiać przyjaciela, czyli bidetu. To prawda, ż e ​ ​ kabina prysznicowa jest ciasna, a suszarka do wł osó w jest trochę przedpotopowa. Panel sterowania klimatyzatora jest wbudowany w ś cianę , nie był o ż adnych skarg na pracę samego klimatyzatora. W szafie był a darmowa skrzynia z kodami. Co wię cej, ktoś w recenzjach skarż ył się , ż e nie jest w stanie z niego korzystać z powodu braku instrukcji w ję zyku rosyjskim. A wię c w naszym pokoju był a taka instrukcja!

To prawda, wykonane, widzisz, za pomocą elektronicznego tł umacza. Có ż , przynajmniej trochę się poś mialiś my. A o tym, jak korzystać ze skrzyni, wcią ż czytam wł oską wersję . W pokoju jest też pł aski telewizor marki UNITED i cał kiem spory rozmiar jak na tak duż y pokó j. Ale to nie jest dla nas problem: moż na powiedzieć , ż e na wakacjach w ogó le nie oglą damy telewizji. Na drodze jest wię cej ciekawych rzeczy. Był a nawet mini lodó wka. Nie moż na go nazwać mini-barem, bo był pusty „jak krzew ró ż any zimą ”.

COŚ O GNIAZDACH ELEKTRYCZNYCH

Gniazda elektryczne w pokoju są przeznaczone na 3 piny (najwyraź niej jeden do uziemienia). W jakiejś recenzji jest napisane, ż e są też standardowe gniazdka euro, ale tylko na korytarzu. Nie chcieliś my wychodzić na korytarz, ż eby nał adować telefon, wię c postanowił em zadzwonić do Saszy i zapytać , co robić . Powiedział a mi, ż e potrzebuję specjalnego adaptera.

Takich adapteró w nie mieli w pensjonacie, ale wedł ug niej moż na je był o kupić na lokalnym dworcu Termini. Na wszelki wypadek zapytał em, jakie napię cie jest w gniazdku, a kiedy usł yszał em o cenionych 220 V, podzię kował em Saszy i odł oż ył em sł uchawkę . HURRA! Nie musimy iś ć na dworzec! Niech ż yje Siostra! Niech ż yje czajniczek! Niech ż yje ich zwią zek! Faktem jest, ż e przed wyjazdem znalazł em w domu starą sowiecką koszulkę z cienkimi szpilkami, ale raczej szerokimi wejś ciami. Wzię liś my też herbatę do herbaty (czajniczek - oczywiś cie nie w codziennym znaczeniu, ale w sensie narodowym). Ten miał wię ksze szpilki i nie pasował by do nocnego gniazdka. A we wlotach miarki wtyczki ł adowarek telefonicznych nie mogł y wystarczają co mocno trzymać . Co my zrobiliś my?


Do tró jnika ł opaty wł oż yliś my tró jnik czajnika i dostaliś my aż.6 wolnych gniazdek (5 w podwó jnych tró jnikach i jedno po drugiej stronie ł ó ż ka) - wystarczył o na ł adowanie telefonó w, aparató w fotograficznych i e-booka. Jeś li ktoś wpadnie na pomysł , ż e w ten sposó b moż na przecią ż yć sieć energetyczną , radzę jeszcze raz przeczytać to, co dokł adnie ł adowaliś my, a takż e dział „elektrycznoś ć ” kursu fizyki dla gimnazjalistó w.

SUPERMARKET OBOK SKLEPU

Kiedy rozpakowywaliś my się i przebieraliś my, moja droga ż ona był a spragniona i poprosił a mnie, ż ebym zszedł do baru i kupił butelkę wody mineralnej. Zszedł em na dó ł i zapytał em Sashę , gdzie jest bar, i wyjaś nił em, dlaczego go potrzebuję , mają c jednocześ nie czas na obejrzenie automatu z ró ż nymi rodzajami wody. Sasha wyjaś nił a mi, gdzie jest bar, ale powiedział a, ż e ​ ​ lepiej iś ć do supermarketu, któ ry znajduje się w są siednim bloku, i powiedział a mi, jak się tam dostać.

Co za dobry wspó ł pracownik! Inny powiedział by, jak powiadają , podejdź do baru i zabierz tam wszystko, czego potrzebujesz (a w barakach Jeż a, Turkó w i Tuń czyka czasami zabrania się wnoszenia jedzenia i napojó w kupionych poza barakiem do pokoju, chociaż nadal oczywiś cie nosić ). W supermarkecie (sieć CONAD, jeś li jesteś zainteresowany) wzią ł em cał y blok wody mineralnej z 6 butelek 1.5 litra (kosztował o chyba 2.36) i kilka butelek Franza (uwielbiam to piwo) na 1.64. W Moskwie taka butelka kosztuje 2 razy wię cej. Sam supermarket jest doś ć duż y, moż esz tam kupić wszystko, co chcesz, co nazywa się „od bochenka do…” do ogó lnie znanego ś rodka antykoncepcyjnego. Wszystko jest doś ć tanie. To prawda, ż e ​ ​ za paczkę pobierają.15 „kopejek”, a nawet jeś li wejdziesz do sklepu, nie wró cisz z tej samej strony - musisz przez to wszystko przejś ć i wyjś ć na nastę pną ulicę . A w tym supermarkecie jakoś udał o mi się wymienić banknot 500, co we Wł oszech jest doś ć trudne.

O DUŻ YCH rachunkach


Czy wiesz, jak oblicza się Rosjan we Wł oszech? Znakó w jest wiele, ale jednym z nich, jak mi powiedziano, jest to, ż e do Wł och przyjeż dż ają tylko Rosjanie z banknotami 500. I trzeba powiedzieć , ż e tam nie jest ł atwo wymienić takie banknoty, nie każ dy bę dzie miał drobne . Jak myś lał em, brak kapitulacji jest wł aś nie sowiecką cechą wyró ż niają cą , ale od dawna jestem przekonany, ż e tak nie jest. Na przykł ad w Hiszpanii istnieje ten sam problem. Jak wymienić taki banknot? Do banku moż na chyba pó jś ć , jednak nie jest faktem, ż e bank nie bę dzie do tego wymagał majsterkowania. Gdzie wię c? W jednym sklepie z ż oną zebraliś my drobiazgi za 266 i myś leliś my, ż e przy takiej a takiej kwocie z takiego rachunku na pewno wydadzą resztę , ale przeliczyliś my się . Sprzedawczyni powiedział a nam, ż e wł aś nie przekazał a pienią dze. Dobra, nie bę dę drę czył : jeden taki rachunek wymieniliś my w tym wł aś nie supermarkecie, a drugi… jak kupiliś my bilety do Koloseum (a jest przyzwoity napł yw chę tnych, ale o tym pó ź niej) .

PIERWSZE WSTĘ P SPACER PO MIEŚ CIE

Przebrawszy się w lż ejsze ubrania, poszliś my na spacer po mieś cie, bo pogoda był a cudowna (o, gdyby tam zawsze tak był o…). Nastró j był ten sam, Rzym zachwycał swoim pię knem. W koń cu jesteś my w sercu Wł och! A wcześ niej był em tam albo w pł ucach, albo w wą trobie… a nawet w jakiejś studni… miał em okazję odwiedzić . Spacerują c, przeszliś my przez Plac Republiki (Piazza della Repubblica, gdzie niedaleko znajduje się Teatr Opery) i ulicą Veneto dotarliś my do miejscowego parku, gdzie w razie potrzeby moż na wypoż yczyć jedno- lub wieloosobowe rowery i pojeź dzić . I bę dzie to celowe, bo park jest doś ć duż y i nie bę dzie tak ł atwo przejś ć przez niego na piechotę . Ale i tak postanowiliś my nie brać roweru - wię c poszliś my trochę , usiedliś my na ł awce, wypiliś my piwo i wró ciliś my. Tak poza tym…

O PIWIE W RZYMIE

W Rzymie, przynajmniej w ciepł ym sezonie, namioty z piwem i wszelkiego rodzaju napojami bezalkoholowymi są wszę dzie na ulicach. Piwo tam jest takie sobie, zwyczajne, choć w jednym miejscu akurat trafiliś my na naszego ulubionego franciszkanina (o tym pó ź niej). Jest mocne piwo „Ceres” (produkowane chyba w Danii), sprzedawane w butelkach za 0.33, kosztuje moim zdaniem okoł o 4. Sł oik Peroni (0.5) bę dzie kosztował od 4 do 5. Ale te namioty są przeznaczone albo dla turystó w, albo dla leniwych: jeś li pó jdziesz do dowolnego sklepu, nawet mał ego, nie mó wię o supermarketach, to piwo już tam bę dzie kosztować.2-3 razy taniej. Ale ponieważ jestem z natury leniwą osobą i pierwszego dnia nie znał am tak naprawdę lokalnych cech, pił am piwo w tych namiotach. Zapytał em też kilku (na wszelki wypadek) namiotó w, czy moż na pić piwo na ulicy i czy gliniarze mnie za to aresztują.


Odpowiedzieli mi, ż e nie ma problemó w, tam jest dozwolone i tylko tych, któ rzy się upili do granic moż liwoś ci, zataczali się , wpadli na wszystkich, zbuntowali, czy jakimś cudem ogarnę li innych, moż na był o wywieź ć do ś mietnika.

WŁ OSKIE JEDZENIE

Jak wiecie, kuchni szewskiej nie wyró ż nia misternoś ć : pizza, lasagne, makarony z ró ż nymi sosami...Ale jeś li chcecie pysznie zjeś ć , to jeszcze moż na tam zjeś ć np. ryby, owoce morza. Tak, w takim razie jest wystarczają co duż o innych restauracji: japoń skiej, chiń skiej, ż ydowskiej (jest tam nawet cał a ż ydowska dzielnica) itp. Wię c w ż adnym wypadku nie bę dziesz gł odny. Ceny jednak w niektó rych miejscach mocno ką sają , zwł aszcza tam, gdzie serwowane są owoce morza i ś wież e ryby. Ale myś lę , ż e warto tam czasem pó jś ć , bo gotują dania ze ś wież ych produktó w, a nie z pó ł produktó w. W jednej z tych restauracji szczekacz nawet z dumą powiedział nam: „Nie mamy kuchenek mikrofalowych - mamy kucharzy! »

Swoją drogą tego wieczoru postanowiliś my zjeś ć kolację w jednej z przecię tnych restauracji. Zamó wiliś my tam jagnię cinę i cielę cinę - te produkty wydawał y się naturalne. Zabrali też pierogi (nazywają się tam Tortellini i są tej samej wielkoś ci co Daria - jeś li ktoś pamię ta, takie mał e pierogi był y w epoce wczesnej postsowieckiej, nie wiem czy teraz istnieją ) - oczywiś cie pó ł produkty, sprzedają je w workach w każ dym supermarkecie. A potem diabeł wcią gną ł mnie, ż ebym zamó wił a kotleta mediolań skiego. Nie, kotlet oczywiś cie okazał się jadalny i nie roił się w nim od bakterii chorobotwó rczych, ale był to oczywisty pó ł produkt podgrzewany w kuchence mikrofalowej. Ale bań ka Prosecco kosztuje tam tylko 13 (w innych restauracjach zwykle kosztuje ponad dwadzieś cia, ale w supermarkecie moż na ją kupić za 5 - 7). Zwykle nawet w restauracjach pytają , czy potrzebna jest woda (litr kosztuje okoł o dwó ch sztuk).

I tam czę sto przynoszą chleb jako ł adunek, któ ry moż e kosztować od 1 do 2.5 na osobę . Jednak od dawna traktujemy taki gest jako wskazó wkę w rachunku i nie zostawiamy dodatkowych.

Dzień.2, niedziela, 5.05. trzynaś cie


Noc minę ł a cudownie: spaliś my spokojnie, był o doś ć ciepł o i spokojnie. Był y oczywiś cie pojedyncze gł osy z poszczegó lnych pokoi, ale có ż moż na zrobić , izolacja akustyczna jest taka sobie.

Nie wstaliś my bardzo wcześ nie, ale mieliś my czas na ś niadanie (posiada tam od 7 do 10). Niestety, jak się okazał o, w peł ni odpowiada recenzjom, któ re o nim czytamy: raczej skromne i nieciekawe: szynka, ser, kieł basa (wszystko to, muszę powiedzieć , jest poniż ej ś redniej jakoś ci), ciastka (niektó re kawał ki ciasta i rogaliki - tutaj jest już lepiej), są wszelkiego rodzaju pł atki zboż owe i kawał ki chleba na tosty, dostę pny jest ró wnież toster.

Tego ranka najpierw usiedliś my w pokoju i czekaliś my, aż pogoda się poprawi, ale potem zdaliś my sobie sprawę , ż e moż emy tam siedzieć cał y dzień i postanowiliś my udać się na dworzec zobaczyć , ile kosztują bilety kolejowe do innych miast. W koń cu mieliś my plany napoleoń skie: odwiedzić Wenecję , Florencję , Pizę i Neapol. Mieliś my jednak szczę ś cie tylko z Wenecją , ale do pozostał ych miast nie dotarliś my. Z powodu czego? No có ż , po pierwsze ze wzglę du na tę samą pogodę , a po drugie… nasz budż et wcią ż nie był gumowy. Pierwszym i obowią zkowym miastem, któ re nas zainteresował o, był a Wenecja, dlatego postanowiliś my poznać jej ceny. Bilety moż na tam kupić w automacie (wydaje się , ż e akceptują nie tylko banknoty i monety, ale takż e karty kredytowe) lub w kasie, gdzie zorganizowana jest elektroniczna kolejka. Tam najpierw musisz udać się do jednego z automató w i nacisną ć przycisk odpowiadają cy celowi kontaktu z kasą (zakup biletó w, zwrot biletó w, zł oż enie reklamacji itp. ).

Automat wystawia bilet z numerem kolejki. Liczby te są na bież ą co aktualizowane na tablicy wynikó w, aw tym samym miejscu, gdy pojawia się kolejka, wyś wietla się numer okna, do któ rego należ y się udać . Patrzą c w przyszł oś ć powiem, ż e lepiej kupić bilety w kasie, bo moż na dostać dobrą ofertę specjalną , któ rą ró wnież otrzymaliś my pó ź niej (o tym pó ź niej). Ale najpierw pró bowaliś my dowiedzieć się w automacie ile kosztuje bilet do Wenecji i ile tam jechać . Okazał o się , ż e dotarcie tam zaję ł o 3 godziny i 40 minut, a bilet w jedną stronę kosztuje 109 w pierwszej klasie i 80 w drugiej. Postanowiliś my nie brać biletó w w automacie i zrobiliś my sł usznie, wtedy powiem wam dlaczego. Przyjrzeliś my się też biletom do innych miast. Nie pamię tali cen, ale moim zdaniem bilet do Pizy kosztował.22 w drugiej klasie, ale to już nie karetka, tylko pocią g osobowy.


Ogó lnie myś lę , ż e każ dy opracował przybliż ony obraz kosztó w transportu kolejowego, ale jeś li potrzebujesz czegoś konkretnego, to zawsze jest Internet, gdzie moż na nie tylko zobaczyć rozkł ad jazdy, ale takż e kupić bilet i być moż e znacznie taniej. Nie kupowaliś my wcześ niej biletó w online ze wzglę du na pogodę . A potem nagle przychodzisz - i tam to gó wno z nieba. Pienią dze, jak mó wią , spł ywają w bł oto, a nawet nastró j bę dzie kiepski.

A kolejnym celem dla któ rego pojechaliś my na stację był zakup karty SIM.

LOKALNA KARTA SIM

Przed lotem do Rzymu, jak każ dy porzą dny pasaż er, wył ą czył em telefon komó rkowy, ale po przylocie, gdy go wł ą czył em, nagle odkrył em, ż e zapomniał em kodu PIN. Potem wydawał o mi się , ż e to zapamię tał em i wpisał em - niepoprawnie. Otrzymał em inny - ź le. Otó ż , kiedy trzeci raz wpisał em zł y kod, tak jak powinno był o, moja karta SIM został a zablokowana. Nawiasem mó wią c, pó ź niej przypomniał em sobie kod, ale był o już za pó ź no.

Oczywiś cie pó ź niej go odrestaurował em, ale to był o już po powrocie do domu, gdzie miał em zapisany kod PUK. Ale przecież nawet we Wł oszech trzeba był o czegoś uż yć (powiedzmy, zadzwoń do ukochanej ż ony, jeś li nagle stracimy się z oczu, a nigdy nie wiadomo, gdzie jeszcze zadzwonić ). Poszliś my wię c do biura WIND na dworcu i tam kupił em im kartę SIM na ć wierkanie, a na koncie był o tylko pó ł ć wierkania. Pracownik sklepu zaż ą dał ode mnie dokumentu i zapytany, czy zrobił aby kserokopię paszportu (zwykle nosimy ze sobą kserokopie pierwszych stron paszportó w i waż nych wiz, a oryginał y zostawiamy w pokoju, ż eby się nie zgubić ), odpowiedział , ż e potrzebny jest tylko oryginał . Potem zapytał em, czy przydał oby się prawo jazdy, i nie miał nic przeciwko temu.

Poł ą czenie do Moskwy z takiej karty SIM bę dzie kosztować okoł o 24 kopiejek za minutę.

TROCHĘ ZAKUPY

Chociaż uważ am zakupy za granicą za jedną z najbardziej bezuż ytecznych czynnoś ci, to jednak akceptuję pewne ich rodzaje.


Ci, któ rzy czytali moją ostatnią relację o Atenach pamię tają , ż e zakupy dzielę na klasyczne, ukierunkowane, swobodne i wymuszone (tam też są ich opisy). Tak wię c na dworcu kolejowym w Rzymie trafiliś my na przypadkowe zakupy, gdy udaliś my się do sklepu sieci Camicissima, gdzie odbywał y się promocje, a ró ż nią cych się od tych, któ re są teraz prezentowane na ich stronie internetowej. Ogó lnie koszula mę ska kosztuje tam pó ł dolara. Ale jeś li weź miesz dwa, dostaniesz trzeci w prezencie. Był y też kurtki przeciwwiatrowe wedł ug stewarda, ale kupują c tylko jedną kurtkę , drugą wrę czono w prezencie. Tak wię c za stewarda 2 kurtki i kupił em jeszcze 5 koszul (okazał o się tylko 266 z groszem). Sprzedawczyni zaproponował a też , ż e odbierze krawaty do moich koszul (3 krawaty kosztował yby 36), ale ich nie wzię ł am. Po co, do diabł a, zabieram coś , czego prawie nigdy nie noszę?

Generalnie ograniczyliś my się do kurtek i koszul, a sprzedawczyni dał a mi też czek wolny od podatku, wyjaś nił , co z nim zrobić na lotnisku i powiedział , ż e pod wskazanym na czeku adresem (czek trzeba był o wypeł nić ) powinni wysł ać mi czek na kwotę VAT lub zwró cić te pienią dze na kartę kredytową.

Ktoś moż e zapytać , dlaczego jesteś bezczelny, kupujesz wszystko dla siebie i dla siebie, ale co z twoją ukochaną ż oną ? Spieszę cię uspokoić : na tej wycieczce kupili jej 3 torby z prawdziwej skó ry, a na poprzednich wyprawach nie ską pił em jej ró ż nych spodni, któ re lubił a. Co prawda na przykł ad w Czechach poszł a na zakupy i sama je wybrał a. A ż e to już dotyczy klasycznych zakupó w, a sklepó w nienawidzę , to czekał am na nią w barze, popijają c Kozlika. A na Majorce, kiedy zatrzymaliś my się w fabryce pereł , musieliś my nawet odważ nie znosić i czekać , aż wybierze dla siebie jaką ś biż uterię z pereł , bo.

Najtań szy bilet (BIT) kosztuje tam 1.5 i jest waż ny przez 100 minut, ale metrem moż na na nim przejechać tylko raz (z nieograniczoną liczbą przesiadek oczywiś cie w cią gu tych 100 minut). Jeś li począ tkowo jedziesz nim do metra, to od momentu kompostowania bę dzie moż na jeź dzić nim przez 100 minut, przesiadają c się na dowolny inny rodzaj transportu, ale jeś li począ tkowo kompostujesz go, powiedzmy, autobusem, to te same 100 minut moż na na nim przejechać tylko transportem naziemnym, ale nie moż na przejechać nim metrem. Swoją drogą , co zrobić , jeś li wejdziesz do ś rodka transportu, powiedzmy, w jakiejś.89 minucie okresu waż noś ci biletu i jedziesz na kolejne 15-20 minut? Tak, wystarczy uderzyć go jeszcze raz przed upł ywem 100 minuty, a bę dzie waż ny do koń ca podró ż y.

Bilet BIG kosztuje 6 i od momentu kompostowania jest waż ny na wszystkie rodzaje transportu do koń ca dnia tj. do godziny 24.00.

Bilet WIT kosztuje 16.50 i jest waż ny na wszystkie ś rodki transportu do godziny 24.


Ró ż nego rodzaju emigranci czę sto „dyż ują ” przy automatach, pomagają c odwiedzają cym (nawet jeś li nikt nie prosi ich o pomoc), mają c nadzieję ukraś ć monetę lub dwie za napiwek. Od nas zawsze dostawali tylko dziurkę w pą czku, bo wiem, jak korzystać z takich maszyn nawet bez nich: w koń cu jest tam napisane, jak to się robi, zresztą w dwó ch cał ych ję zykach, któ re rozumiem ( wł oskim i angielskim).

Metro tam, podobnie jak w wielu innych miastach ś wiata, wyglą da prostsze niż moskiewskie, mniej pretensjonalne, a same pocią gi z reguł y są pomalowane graffiti.

BEZPŁ ATNY KARNET DO METRA

Wejś cie do metra bez skasowania biletu bę dzie tam trudniejsze niż w Moskwie: przejś cia mię dzy bramkami są tam zamykane szklanymi drzwiami, któ re otwierają się dopiero po wł oż eniu waż nego biletu do bramki, wię c przeskoczyć moż na tylko z ale po pierwsze to zbyt zauważ alne, po drugie potrzebne jest specjalne wgł ę bienie w podł odze, ż eby drą ż ek miał o co się oprzeć , po trzecie noszenie drą ż ka ze sobą nie jest zbyt wygodne i po czwarte takie skoki wymagają pewne umieję tnoś ci sportowe. Ale dlaczego sześ ć ? Moż esz kogoś ś ledzić , jeś li chcesz. A jeś li chodzisz w ubraniach, któ rych nie masz nic przeciwko wyrzuceniu, moż esz czoł gać się pod drzwiami: odległ oś ć wydaje się na to pozwalać . Jednak te dział ania mogą prowadzić do ...

GRZYWNA ZA BILETY NA SCHODY

Każ dy bilet ma napis, jak nie zapomnij skasować biletu, aby zaoszczę dzić na grzywnach.

A mandaty za podró ż bez biletu wahają się od 100 do 500+, podczas gdy opł ata jest naliczana. Jeś li kara zostanie zapł acona na miejscu, to „tylko” 50 (oczywiś cie też + taryfa).

Czy uda się uciec, zachowują c się jak gł upek i zapominają c o wszystkich ję zykach poza rosyjskim (mó wią , ż e wszyscy policjanci, kontrolerzy i inni pracownicy we Wł oszech mó wią po angielsku), nie wiem, nie pró bował em . Tak, mamy tam bilety, wię c nikt nigdy nie sprawdzał.

FORUM RZYMSKI I PALATYN

Po dotarciu do Kozlizey (stacja Colosseo, 2 przystanki od stacji linii niebieskiej) niemile zaskoczył a nas kolejka w kasie, w poró wnaniu do któ rej mauzoleum w Sovce jest po prostu fie. Zauważ yliś my jednak, ż e sprytni ludzie weszli tam za pomocą wydrukó w z Internetu i postanowili udać się tam nastę pnego dnia, uzbrojeni w ten sam „list”.


Jednak wszystko okazał o się nieco prostsze: po dojś ciu do Forum Romanum (a raczej do najbliż szego przejś cia od Kozlika) zobaczyliś my tabliczkę kierują cą turystó w do wejś cia na Forum Romanum i Palatyn oraz kasy. Chcę podkreś lić : koniecznie zwró ć cie uwagę na ten znak, a takż e na wiszą ce w pobliż u na pł ocie tabliczki w ję zyku wł oskim i angielskim, któ re mó wią , ż e to przejś cie to WYJŚ CIE, a nie wejś cie. I bardzo ł atwo wzią ć go za wejś cie, co wielu robi, a potem, po przejś ciu kilkuset metró w,

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Uwagi (9) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara