Stale zawracaj we Florencji
Nie lubię freskó w, koś cioł ó w, sztuki. Ż e tak powiem. Nie należ ę do tych koneseró w, któ rzy z profesjonalną dokł adnoś cią potrafią przypisać dzieł o temu czy innemu autorowi. Jestem czł owiekiem chwili, zatrzymaj kadr, jeś li chcesz. Podoba mi się - nie podoba. I choć powiedziano mi, ż e Florencja to staroż ytne wieki zamroż one w ciele i ich sztuka, a jeś li mi się to nie podoba, to Florencja nie jest moja. Muszę się nie zgodzić . Tutaj KAŻ DY znajdzie swoje. Te mosty, zakrę ty, Wł osi, piesi, rowerzyś ci, samochody, ś wiatł o i cienie – to wszystko sprawi, ż e przewró cisz zdję cia i znajdziesz coś , co nigdy nie był o publikowane, ale bardzo ciekawe.
Na przykł ad, jak Roll-S-Royce i wspó ł czesny macho pojawiają się na tle staroż ytnej starej ruiny. Gdzie każ dy jest zaję ty wł asnymi sprawami, a miejscowy mieszkaniec, mimo ż e jest zadowolony z turystó w, czasem wyglą da na zmę czonego. Gdzie posą g wskazuje znak stopu jako symbol wł oskiego ż ycia. Ż yj teraz, jutro nigdzie się nie wybiera! Pracował - napij się wina i odpocznij : -)
Nawiasem mó wią c, to nie są moje wnioski, to wszystko, co lokalni barmani Wł osi powiedzieli mi przy filiż ance mojej kawy : -) Jestem okropną kawoszką . Piję kawę rano, po poł udniu, wieczorem. . . Dlatego regularnie skrę cał em w zł ą stronę , wchodzą c do przytulnych kawiarenek.
Na przykł ad patrzą c pod moje stopy zdał em sobie sprawę , ż e Florencja = Florencja = Firenze : -)
A co najważ niejsze, zrealizował em dla siebie. Muszę tu znowu przyjechać . Dni dla 4-5. Ze statywem. I chodzić po miejscach już wiedzą c, gdzie zachodzi sł oń ce, gdzie wschodzi, gdzie bę dzie cień , gdzie prześ wietlenie. Najważ niejsze jest zgadywanie z niebem. A potem nagle się zawiesza. . . : -)