Nowy Rok we Włoszech

Zegar wybił.12, nadszedł nowy rok 2012, a wraz z nim przyszł a ś wiadomoś ć , ż e nie moż e tak dalej trwać . Pró buję , jestem wyczerpany, robią c wszystkim wakacje. A ja, jak się czuję ? dlaczego nikt nie pyta „jak chciał byś uczcić nowy rok? ” Moi drodzy, moż ecie się przeze mnie obrazić , ale w przyszł ym roku spotykamy się w wą skim krę gu i daleko od domu. Jeś li wakacje, to wszyscy! Mó j mą ż się nie sprzeciwił , a wydarzenia minionego roku tylko wzmocnił y moją determinację , by zrezygnować z rosyjskich salaterek i pieczonej kaczki. Wybó r lokalizacji jest sam w sobie. Wł ochy, no, oczywiś cie, goś cinne, romantyczne Wł ochy! Po rozważ eniu wszystkich plusó w i minusó w kosztu lotu, czasu trwania poł ą czeń mię dzy lotami, biorę bilety na trzy Kijó w-Piza-Kijó w za 500 euro. Moż na by był o ustą pić Hiszpanii np. Barcelonie, ale koszt pokoi hotelowych był gryzą cy. Rzym wydawał się bardziej demokratyczny pod wzglę dem cen, choć wcią ż trzeba go był o osią gną ć .
Ostatecznie plan wycieczki został zbudowany w nastę pują cy sposó b: 30 grudnia wyjazd do Pizy, 31 grudnia przeprowadzka do Florencji. Spotkanie Nowego Roku we Florencji wydawał o mi się bardziej romantycznym tygodniem w Pizie, a 1 stycznia pojedziemy do Rzymu, gdy się obudzimy i odetchniemy powietrzem, któ re odż ywia umysł y i talenty wielkich mistrzó w. W Pizie rezerwowany jest hotel naprzeciwko dworca kolejowego i pię tnaś cie minut spacerem od terminalu lotniska o nazwie Galileo Galilei. Hotel NHL Cavalieri został przyję ty z oczekiwaniem, ż e jeś li nie ma moż liwoś ci dotarcia komunikacją miejską , to moż na iś ć pieszo, biorą c pod uwagę stosunkowo pó ź ne przybycie o 22:30, ś rodek nie jest zbyteczny. We Florencji bę dziemy goś cić w hotelu Bruchianti, są siadują cym z katedrą San Lorenzo i ponownie w odległ oś ci spaceru od dworca. Zostajemy tu na dł uż ej, być moż e wybó r padł na inny hotel, ale na sylwestra najbardziej odpowiednia opcja. Najtrudniej był o zdecydować się na nocleg w Rzymie. Rezerwacja oferował a ponad 1717 opcji, z któ rych wiele wydawał o się kuszą cych. Niektó re został y odrzucone po przeczytaniu recenzji, inne nie pasował y do lokalizacji. Ló d wą tpliwoś ci rozwiał list powitalny z hotelu Mecenat Palace, któ ry znajduje się naprzeciwko Santa Maria Maggiore iw cią gu pię ciu minut od dworca kolejowego. Kierownik przywitał mnie uprzejmie i potwierdził moją rezerwację , oferują c transfery lotniskowe i ró ż norodne wycieczki po Wiecznym Mieś cie. Na zdję ciach udostę pnionych przez hotel moją uwagę zwró cił taras z widokiem na okolicę . Chcę tu przyjechać , powiedział em sobie i zatwierdził em przedostatni azyl w zimowej wł oskiej bajce.
Przesunię cie czasu lotu powrotnego w Alitali trochę pogwał cił o moje plany, ale nie był o wielkiego wyboru i po prostu musiał em się modlić i mieć nadzieję na dobrą pogodę .
Nie moż emy ż yć bez przygody! Dzień przed wyjazdem, straciwszy czujnoś ć , rozstał em się z portfelem, kartami kredytowymi, na któ re rezerwował em hotele i duż ą sumą pienię dzy. Dzię ki Bogu nie wpł ynę ł o to na rozliczenie w ż adnym hotelu.
30 grudnia po przebudzeniu i zjedzeniu ś niadania wezwali taksó wkę . Lecieliś my bezpiecznie, chociaż powię kszają ca się przerwa mię dzy lotami bardzo mnie mę czył a. Hotel NH Cavalieri okazał się ł adnym budynkiem naprzeciwko dworca kolejowego w Pizie, ską d mieliś my wyruszyć do Florencji. W mię dzyczasie na dworze był a noc i spaliś my zapadli w gł ę boki odpoczynek.
31 grudnia 2012 Rano po ś niadaniu odbył a się mał a wycieczka do samodzielnej nauki po mieś cie. Campo dei Miracoli z pochyloną wież ą i mał ym koś cioł em Santa Maria della Spina, w któ rym zachowano cierń z korony cierniowej, został y odnalezione bez trudnoś ci.
Godzinna podró ż pocią giem do Florencji nie był a mę czą ca i pozwolił a na zregenerowanie sił przed noworocznymi uroczystoś ciami w stolicy Toskanii.
Hotel, poł oż ony pomię dzy budynkami mieszkalnymi, nie był ł atwy do znalezienia, ale pokó j, któ ry zobaczył em, przeró sł moje oczekiwania. Belki stropowe, zabytkowe wnę trze, kominek, dachy pokryte dachó wką . Max pojechał zwiedzać okolice, aby nakryć stó ł noworoczny, ja z có rkami zostaliś my, aby cieszyć się wnę trzem i odpoczą ć po drodze. W przeddzień ś wię ta wszystkie sklepy był y otwarte i mę ż owi nie był o trudno zebrać ż ywnoś ć na porzą dne spotkanie noworoczne.
Pizza z owocami morza 8.50, papryczki faszerowane tuń czykiem w oliwie 3.60, sery, krojona szynka i kieł baski, bagietka, Asti Cinzano, wó dka, pomidorki koktajlowe pachną ce jesienią , winogrona, jabł ka, niesamowite maliny, masł o. . . Skromnie, bezpretensjonalnie i gotowy do uż ycia.
Po mał ej przeką sce uzbrajamy się w sprzę t fotograficzny i ruszamy na poznanie miasta. Po ulicach pł yną strumienie ludzi, nurkujemy i przenosimy się na choinkę w pobliż u Santa Maria Del Fiore. Należ y zauważ yć , ż e gdziekolwiek byliś my, choinki był y proste i bezpretensjonalne, skromne w dekoracji, a od tego w sercu był jakiś bolesny smutek, przezwycię ż one wspomnienia z dzieciń stwa.
Okrą ż ywszy trochę katedrę , wyruszyliś my w ś lad za ludzką rzeką na Plac Republiki. Tutaj zamontowano scenę i zabrzmiał a gł oś na muzyka, dzieci jeź dził y na karuzeli. Nastyuszka siedział a na rę kach z nosem zatopionym w moim ramieniu. Sylwester upł yną ł pod znakiem niekoń czą cej się serii salutó w i fajerwerkó w, dzieci spał y spokojnie, ale czekaliś my na rok 2013 w przybliż onej strefie czasowej do rosyjskich krewnych i zadzwoniliś my do wszystkich naszych przyjació ł , wypiliś my Cinzano i przekroczyliś my granicę europejskiego Nowego Roku już w stan poziomy. Rano zebrani powoli zeszli do jadalni. Nie moż esz podnieś ć rę ki, by nazwać to restauracją lub jakimkolwiek innym sł owem charakteryzują cym jadalnię . Tak wię c, oszał amiają ce wysokie, rzeź bione drewniane sufity, okrą gł e stoł y serwowane z najlepszą porcelaną . Menadż er z pomocą oferuje kawę w ró ż nych wariacjach. Należ y zaznaczyć , ż e w wię kszoś ci hoteli, w któ rych nocowaliś my, podawano nam kawę . Drobiazg, ale fajnie.
Do pocią gu do Rzymu był o duż o czasu i zostawiają c walizki na recepcji, znó w poszliś my nawią zać kontakt z pię kną . Rankiem pierwszego dnia trzynastego roku nie był o już tak tł oczno. Na twarzach ludzi, któ rzy spotykają się w ró ż nych miejscach, widać ś lady udanego spotkania nowego roku, ale pijakó w nie ma. Ulice peł ne ś mieci sprzą tają już miejskie sł uż by, a miasto znó w cieszy się na spotkanie ze spragnionymi widowiskami. Powietrze jest wilgotne i chł odne, +9, ale nad brzegiem Arno jest chł odno. Stopniowo turyś ci zalewają nasyp. Na sł ynnym Ponte Vecchie nie ma tł oku, niektó rzy ekscentrycy rozpoczę li nawet noworoczną przejaż dż kę rowerową po stolicy Toskanii. Wychodzą c pł ynnie na lewo od rzeki, przecinamy dziedziniec Galerii Uffizi i wychodzimy na Piazza della Signori. Zaczyna padać , a Ty chcesz się ogrzać filiż anką ristretto, któ ra jest produkowana we Wł oszech jak nigdzie indziej.
Po poł udniu Eurostar pę dzi nas na poł udnie, do ciepł ego i hał aś liwego Rzymu. Prę dkoś ć jest wyczuwalna w zatkanych uszach, ale sam bieg jest pł ynny, bardziej przypomina ś lizganie się po idealnym lodzie. Nieco ponad pó ł torej godziny wylą dowaliś my z ponurej Toskanii w wiosennej, sł onecznej stolicy. Po pokonaniu trzech przystankó w metra spieszymy się zostawić swoje rzeczy w hotelu Cicerone na ulicy o tej samej nazwie.
Maksa, jak zawsze, wysł ano karmią cego piersią do Embrasure po prowiant. Trudne, prawie niemoż liwe zadanie, biorą c pod uwagę ś wię ta Nowego Roku. Ale nie przyzwyczajony do wycofywania się , mał ż onek jakimś cudem dostaje cał kowicie jadalny obiad. Maluch jest zadowolony z buzi, winogron i chleba z masł em kupionym wcześ niej przez jogina.
02 stycznia 2013 poranek okazał się ciepł y, ale niezbyt sł oneczny. Po obfitym ś niadaniu udaliś my się do Zamku Anioł ó w i dalej do Watykanu. Był a 11 rano i turyś ci zalali Rzym, nie był o kolejki poza dziecię cymi karuzelami, któ re Nastya tak bardzo pokochał a. Po zrobieniu zdję ć na moś cie i nabrzeż u Tybru przenieś liś my się do kolumnady Berniniego i katedry ś w. Piotra. O dziwo, w 1998 roku, kiedy po raz pierwszy zobaczył em katedrę , wydawał a się znacznie wię ksza. Nie moż na był o wejś ć do ś rodka, ponieważ wszyscy turyś ci, któ rzy zostali zakwaterowani przy placu przed katedrą , wpadli do ś rodka. Podję to mą drą decyzję , by wczesnym rankiem na zmianę zwiedzać katedrę , ale na razie zadowolić się sesją zdję ciową ze szwajcarskimi straż nikami Watykanu i spacer wzdł uż kolumnady uwielbianego Berniniego. Po obiedzie na Piazza Cavour, z trudem powł ó czą c nogami, udaliś my się do hotelu, aby wieczorem przespacerować się w kierunku Piazza Del Poppolo i Via Corso. Wyczerpana Nastena zasnę ł a bezpiecznie w ramionach ojca i do rana zakoń czyliś my nasze przygody.
3 stycznia 2013 roku, nie czekają c, aż dzieci się obudzą , spakował em swó j sprzę t fotograficzny i przeniosł em się do Watykanu, aby przed ś niadaniem dostać się do katedry i popatrzeć z jej dachu na poranny Rzym. W katedrze odbywał y się naboż eń stwa, od ś rodka pozostał a tak wielka i tajemna wielkoś ć , jaką wyrył a się w mojej ś wiadomoś ci kilkanaś cie lat temu. Na dach prowadził o 521 stopni. Test nie jest dla osó b o sł abym sercu, biorą c pod uwagę wą skie przestrzenie, w któ rych nie ma miejsca na odpoczynek ani punktu powrotu, po prostu ś miał o! Moż esz zapł acić kilka euro wię cej i przejechać czę ś ć drogi windą , ale czy w takim razie jestem tutaj? Widok z gó ry jest po prostu niesamowity: brzoskwiniowy ś wit nad Rzymem, odziany niegdyś w senny welon. Ale jak się okazuje, przebiegł em tylko do poł owy, omijają c trzy otoczone od wewną trz kopuł y i podziwiają c freski, podą ż am do najwyż szego punktu podbiegu. Nie ma sł ó w, tylko zachwyt, podziw i ciekawoś ć .
9 rano, a ja już biegam po podł odze miasta, moje ś piochy tylko przebijają oczy, a potę ż na fontanna emocji już się ze mnie wylewa, ale ci co nie widzieli nie zrozumieją...Po ś niadaniu jedziemy metrem do Koloseum. Przygotowują c się do wyjazdu, natknę ł am się na kilka ciekawych informacji: Koloseum na ś wiecie jest jedynym w Rzymie, reszta to tylko amfiteatry. I znowu 11 rano i miasto zalewają tł umy, ś limak krę ci się wokó ł budynku w ciasnym krę gu. Nie - zwolnij mnie, moja ciekawoś ć nie jest tak silna, w czasie postoju moż esz zrobić wiele przydatnych rzeczy. Na przykł ad wspinaj się na Palatyn, mijają c Oł tarz Ojczyzny, wspinaj się na Wzgó rze Kapitoliń skie, przywitaj się z Wilkiem Kapitoliń skim i idź na pó ł noc do Panteonu i Piazza Navona. I wł aś nie to robimy. W koń cowym punkcie widokó w dochodzę do jednoznacznego wniosku co do wł aś ciwego wyboru hotelu. W Rzymie jest wiele hoteli, ale wię kszoś ć z nich znajduje się w bardzo zatł oczonych i hał aś liwych miejscach. To znaczy, ż e był a wielka pokusa, aby zostać w hotelu na Piazza Navona, ale Bó g ją zabrał . Plac, któ ry niegdyś sł uż ył jako arena zawodó w sportowych, był wypeł niony chiń skim blichtrem i bardziej niż upamię tniał jarmark, a nie ten pię kny plac ze wspaniał ymi fontannami czterech rzek. Wydostawszy się z hał aś liwego tł umu, znaleź liś my się na skarpie nad Tybrem i ponownie wró ciliś my do domu po moś cie pod Zamkiem Anioł ó w z obowią zkowym rytuał em robienia lodó w i przejaż dż ek na karuzeli.
4 stycznia 2013 roku, ostatniego peł nego dnia w mieś cie, postanowiono przebiec się wzdł uż sł ynnych fontann: od fontanny na Piazza Del Popolo do Barku Berniniego, któ ry znajduje się przy Schodach Hiszpań skich, a dopiero potem do Fontanna di Trevi. A potem zaproponowano odwiedzenie bardziej demokratycznego obszaru Rzymu - Trastevere, aby zapoznać się z cechami architektonicznymi i ż yciem zwykł ych Rzymian poza obszarem turystycznym. Przebywszy Via Corso przez pokusę , by wystawić na wyprzedaż pię ciocentó wkę i prawie nic nie kupują c, bezpiecznie docieramy do utopionej kobiety. Na hiszpań skich schodach jest mnó stwo ludzi: turyś ci i miejscowi, wszyscy! Ale to nikogo nie denerwuje. Fotograf jest spragniony pamię ci, sprawdza, czy herbaciarnia Babington jest na miejscu, upewnia się , ż e wszystko jest na swoim miejscu, tak jak wiele lat temu, kierują c się do Trevi. Kiedy patrzysz na mapę Rzymu, miasto wydaje się duż e, ale wszystkie jego zabytki są zebrane tak zwię ź le, ż e zdrowa osoba moż e obejś ć wszystko w jeden dzień , no lub wię kszoś ć , ale to nie wchodzi w szczegó ł y, tj. Galop. Biorą c pod uwagę obecnoś ć w naszej firmie dziecka w wieku 4 lat, nie był o moż liwoś ci wybicia czegoś takiego, ale duż o chodziliś my i odpowiednio też widzieliś my.
Trastevere okazał o się przyjemną , spokojną okolicą , ż yją cą swoim miarowym rytmem i znacznie tań szym czekiem w kawiarni. Po uczciwym przejś ciu wzdł uż nabrzeż a dotarliś my do hotelu bliż ej sió dmej wieczorem i niczego nie planowaliś my, a jedynie ponownie przeczytaliś my wasze i przemyś leli to, co widzieli. Nogi mi brzę czał y, przypominają c mi kroki w katedrze watykań skiej, a gł owa pulsował a ze wzruszenia. Pokonują c hał as kieliszkiem Asti, pakuję walizki, bo 05 stycznia jest tuż za rogiem, a Piza i lot do domu znó w na nas czekają . Zimowy Rzym podobał mi się bardziej niż Rzym na począ tku jesieni. Druga wizyta uczynił a to miasto bardziej zrozumiał ym, kiedy moż na był o zrobić zdję cie bez rozglą dania się po uciekają cym przewodniku, po prostu usią ś ć , przyjrzeć się niektó rym miejscom szczegó ł owo i nie był o już tak ogrodowo i gł oś no.
05 stycznia walizki są spakowane i po zwykł ym ś niadaniu w zwykł ej czterogwiazdkowej restauracji hotelowej nasza obł adowana zał oga wyrusza w drogę powrotną . Wykwaterowanie z hotelu zaplanowano na 10:00, a pocią g do Florencji dopiero o 12, aby zabić czas, zostawiają c dzieci na walizkach, jadę zobaczyć majestatyczną katedrę Santa Maria Maggiore. Jednocześ nie po raz kolejny jestem przekonany o wł aś ciwym wyborze hotelu z dala od dworca. Gdyby hotel pał acowy Mecenat nie anulował naszej rezerwacji na tydzień przed wyjazdem, a ja nie musiał bym podejmować pilnych krokó w w celu zmiany rezerwacji i zmiany terminu, mieszkalibyś my naprzeciwko Santa Maria, ale nie był o to dane i dzię ki Bogu! Ale katedra jest jednak wspaniał a. W drodze powrotnej kupuję kurczaka i kebab w fast foodzie - czas na przeką skę dla dzieci. Droga do Florencji i dalej do Pizy jest gł adka i gł adka. Bilety kupione w przedsprzedaż y są tań sze i pozwalają zaoszczę dzić sporo czasu. Wystarczy mi wysią ś ć w Pizie nie na dworcu gł ó wnym, ale udać się do ostatniego, czyli pod lotniskiem, gdzie czeka na nas nasza ostatnia wł oska przystań , B&B Gate 52.