Kaskada odcisków wiosennych ( 1 )
Pewnego dnia w mroź ny zimowy sezon....po powrocie z Finlandii zaczę liś my się zastanawiać , gdzie pojechać na dwutygodniowe majowe wakacje. Nie zdecydowawszy się jeszcze na plany podró ż y, przypadkowo zobaczył em w telewizji program o wyspach Barromean na jeziorze Maggiore. Pię kno tego, co zobaczył em, podbił o mnie i to był począ tek koń ca!
W ten sposó b powstał a podró ż : Wł ochy-Stresa, Francja-Lazurowe Wybrzeż e i Nicea, Szwajcaria-Lugano.
A wię c droga. Pierwszy dzień , 18 maja, spę dziliś my w drodze. Jazda niemieckimi autostradami jest ł atwa, na wielu odcinkach nie ma ograniczeń prę dkoś ci, a jeś li po drodze nie ma naprawy drogi, to ogó lnie jest w porzą dku. Tym razem wjechaliś my do Szwajcarii przez Bazyleę , na granicy jest kilka korytarzy: dla tych, któ rzy mają winietę (Vignette) i dla tych, któ rzy jej nie mają . Mieliś my winietę , któ rą kupiliś my w czerwcu zeszł ego roku, wię c poszliś my na korytarz, któ ry nie ma winiety.
Wyjaś niliś my dziewczynie, któ ra nas spotkał a (no jeś li granica, to straż graniczna? ), czy nasza winieta z zeszł ego roku jest waż na? Okazał o się , ż e nie, bo data waż noś ci przypada na koniec bież ą cego roku i nie ma znaczenia, kiedy został a kupiona, w czerwcu czy listopadzie. Od razu kupili od niej nową winietę , za 40 euro z czymś...sama nakleił a ją na naszą przednią szybę i pojechaliś my dalej. Kierunek do Lucerny, potem do Locarno. Sł oneczna pogoda, pię kne jeziora, zielone doliny z niezliczonymi wodospadami...i dwugodzinny korek wynikają cy z remontu tunelu. Trzypasmowa autostrada najpierw zamienia się w 2 pasy, a tuż przed tunelem w jeden, w wyniku czego cał y przepł yw samochodó w zostaje przebudowany i powstaje takie hamowanie.
Z Locarno do Stresy jechaliś my wzdł uż jeziora wzdł uż jego wschodniej strony, przez Luino, Laveno, Arona, Meina… gdzieś droga biegł a bezpoś rednio wzdł uż brzegu jeziora, gdzieś z dala od niego. Nawet w strugach deszczu był o pię knie.
Nie dał o się nigdzie zatrzymać i zrobić zdję ć , bo padał o, a był już wieczó r, oś wietlenie nie był o w porzą dku.
Wł ochy, Stresa. Stresa to mał y, ł adny kurort nad brzegiem Lago Maggiore w regionie Piemont. Na przepię knym nabrzeż u znajdują się nie mniej pię kne hotele. A kawiarnie są przymocowane na samym brzegu wody pod wysokimi palmami, otoczone bujną roś linnoś cią . Ró ż e, kamelie, rododendrony już kwitł y...W zeszł ym roku byliś my nad jeziorem Garda, byliś my nim zachwyceni i spodziewaliś my się czegoś podobnego od jeziora Maggiore i nie pomyliliś my się . Jest nieco inna, ma wię cej zatok i zakrę tó w, a co najważ niejsze Wyspy Barromee, któ re co roku przycią gają tysią ce turystó w z cał ego ś wiata.
Mamy 2 peł ne dni w Stresie, w pierwszym mamy wycieczkę : Lago Maggiore Express. Był a niedziela i specjalnie wybrał em program tej wycieczki na niedzielę.
Pocią g odjeż dż a ze Stresy do Domodossola, a nastę pnie przesiada się do pocią gu panoramicznego do Locarno i ł odzią z Locarno do Stresy nad jeziorem.
Plan zakł adał , ż e pierwszy pocią g ze Stresy wyjedzie o 09:12. Ale budzą c się rano, zobaczyli, ż e leje deszcz i postanowili spać dalej. Potem zjedliś my spokojne ś niadanie i, och, cud! Deszcz nagle ustał i zaś wiecił o sł oń ce. A potem postanowiono nie rezygnować z zaplanowanej wycieczki i o 10:18 wsią ś ć do kolejnego pocią gu. Przyjechaliś my na dworzec, kupiliś my bilety, mó wią Lago Maggiore Express, cena 32.00 euro za 1 osobę . Jak się okazał o, w tym dniu pocią gi nie jechał y zgodnie z rozkł adem, jeszcze go nie był o, ani o 09:12, ani o 10:18, ale pocią g nadal przyjeż dż ał i pojechaliś my. W miasteczku Domodossola nie ma nic szczegó lnie interesują cego, no, jeś li tylko kilka widokó w na jezioro. Przesiadka do pocią gu panoramicznego nie odbywa się na peronie, ale pod ziemią , np. w przejś ciu podziemnym, ale wszę dzie są znaki: Centovalli.
Z Domodossolę wyjechaliś my o 11:25 (nie wyjechaliś my na stacji poś redniej S. Maria Maggiore, choć niektó rzy turyś ci wysiadają tam i zostają tam przez jakiś czas), a zatem o 13:19 byliś my już w Locarno. W tym panoramicznym pocią gu wszystkie wagony są takie same, z duż ymi oknami, ale okna się nie otwierają . Gdy pocią g ruszył , ogł oszono, ż e za pię kne panoramiczne okna trzeba dopł acić niewielką dopł atę . Kiedy kontroler podszedł do nas, najpierw pokazał em mu nasze bilety, spojrzał i powiedział , ż e wszystko jest w porzą dku, nie ma potrzeby dopł acać . Najwyraź niej ta dopł ata był a już wliczona w cał kowity koszt biletu powrotnego w Stresie.
Gdzie lepiej zają ć miejsca: pierwsza czę ś ć ś cież ki bę dzie miał a pię kne widoki na przemian, potem po lewej, potem po prawej, potem tylko po lewej, ale druga czę ś ć ś cież ki i jednocześ nie najbardziej zapierają ce dech w piersiach widoki są tylko po prawej stronie.
Bę dzie sama dolina Centovalli z licznymi wodospadami i gó rskimi potokami, skalistymi wą wozami i zalesionymi szczytami, gó rskimi drogami, mostami, tunelami i wioskami… Mieliś my szczę ś cie, w aucie nie był o wielu turystó w, wię c mieliś my okazję przechodzić z jednej strony na drugą . Ale nie udał o nam się zrobić dobrych zdję ć , po pierwsze pocią g nigdzie się nie zatrzymuje, wię c wszystkie zdję cia są w ruchu, a po drugie deszcz towarzyszył nam przez cał ą drogę , odpowiednio krople na szybie itp. Ale to warto jeź dzić , bardzo pię kne widoki. A jeszcze lepiej, objedź tę dolinę samochodem, są tam drogi, wtedy bę dziesz miał okazję zatrzymać się tam, gdzie chcesz i podziwiać wodospady do woli.
Do Locarno przyjechaliś my o 13:19 na dworcu kolejowym, tam nie jest duż o. Wyszli na zewną trz i rozejrzeli się . Ł ó dź do Stresy odpł ywa o 16:15, mamy prawie 3 godziny czasu. Planowano wjechać kolejką linową na gó rę Cardada.
W Locarno, od stacji docelowej - Locarno FART, to jest adres - pocią g przyjeż dż a tutaj, trzeba jechać na stację mał ej kolejki/tramwaju, niedaleko Locarno FLMS. Idź wzdł uż Via della Stazione, okoł o 5 minut, w kierunku jeziora, wszę dzie są znaki. Mał a kolejka w formie tramwaju podjeż dż a pod tory, nawet z przystankami. Docieramy do finał u: Funicolare – Locarno – Madonna del Sasso – Orselina. (FLMS) Bilet kosztuje 7.20 frankó w, ale moż na też pł acić w euro, euro są akceptowane wszę dzie w Szwajcarii, a reszta też jest w euro wydawana, a w niektó rych miejscach pytają nawet, w jakiej walucie chcesz wymienić . Tutaj, na stacji koń cowej w Orselina, moż na odwiedzić koś ció ł Madonna del Sasso, z któ rego roztaczają się zapierają ce dech w piersiach widoki na miasto i jezioro. I pojechaliś my trochę dalej, do kolejki w gó rach. Jest to kolejka linowa, któ ra zabierze Cię na pł askowyż Cardada na okoł o 1300 m. Bilet kosztuje 28 frankó w.
Wspinają c się po gó rach mniej wię cej od poł owy ś cież ki, nic już nie był o widoczne: ani miasto, ani jezioro, mgł a, chmury.
Kiedy weszliś my na szczyt, od razu poczuliś my zapach sosnowo-ś wierkowego lasu, bardzo silny i bardzo przyjemny. Moż e jakieś specjalne odmiany jodeł tak pachną , nie wiem, nigdzie wcześ niej nie byliś my w stanie oddychać takim powietrzem, wcią ż pamię tam jego aromat. I znowu poczujemy ten zapach pó ź niej, już bę dzie w Monako, w parku niedaleko Muzeum Oceanograficznego. A wię c na pł askowyż u: jest restauracja z pię knym tarasem, ż yczę , ż eby wszyscy byli tam tylko przy sł onecznej pogodzie. Są.2 platformy widokowe, huś tawka...ale zdą ż yliś my tylko odetchną ć tym cudownym powietrzem i nastę pnym lotem zejś ć na molo.
O 16:15, dokł adnie zgodnie z planem, statek wypł yną ł z Locarno i przepł ynę liś my jezioro. Przybywa do Stresy o 19:15, wydawał oby się , ż e 3 godziny!
Ale dla nas nie był o to mę czą ce, uwielbiamy pł ywać , zwł aszcza ż e przez okoł o poł owę drogi był o sł onecznie, moż na podziwiać jezioro, brzegi, wał y miasteczek, do któ rych zacumowaliś my… moż na robić zdję cia, lub moż esz napić się kawy ...
Nawiasem mó wią c, trzeba zadbać o jedzenie na brzegu, albo wcześ niej zamó wić dla siebie jakieś dania, bo na statku nie ma nic specjalnego: herbata, kawa, piwo, frytki, kanapki… nie widział em coś jeszcze. Dojeż dż amy do Stresy, lekko pada, ale jedziemy na stare miasto, bo jest bardzo blisko. Jak wszę dzie, jak zawsze: restauracje, sklepy, kawiarnie...
A jutro zaplanowane są Wyspy Barromee i kolejka linowa w Stresie.
Mimo deszczowej pogody wyjazd nadal był udany, byliś my bardzo zadowoleni.