Dwadzieścia dwa dni jednej podróży. Dzień trzynasty
Strona gł ó wna tutaj>>> a >
Wydawał o się , ż e dzisiaj nigdzie nie pojedziemy i nigdzie nie pojedziemy. Dwanaś cie dni za nami, 3300 km samochodem, osiemdziesią t kilometró w pieszo. Poza tym wczoraj wzię ł o duż o energii, a auto powinno dać się odpoczą ć , umyć , odkurzyć . Nie ruszyli się do godziny 10, potem bardzo powoli wzię li prysznic - woda z gó r, sł uż y do picia bez sprzą tania i gotowania, ś niadania.
Ś rednica arbuza 22 cm , cena 2 euro / kg, smak taki sobie ...
Poszliś my do restauracji na espresso, a po lewej stronie jest:
Spotkaliś my Betty (spotkał a nas przy odprawie) i zabraliś my ją ze sobą . Na ile mogli, opowiadali o Cinque Terre - na wł asną rę kę.
Trzeba tylko dotkną ć Wł ocha na cał e ż ycie, na przykł ad, jak podziwiamy pię kno Ligurii, chwalimy ludzi, a ona speł ni się od ucha do stó p i sprawi, ż e odwiedzisz wszystkie zaką tki Wł och.
„Dlaczego nie był eś w Lerici, San Terenzo, Portoveneri? „Có ż , szczerze mó wią c, nie byli, wszyscy na Lidlam, Cinque Terram dla wszystkich i Fozdinov”.
Patrzą c na znaczenie sł owa „ dovresti ” powtarzanego w kó ł ko, gł upio zapominają c, ż e dzisiaj to wakacje, a jutro to ruch, opublikował em „ lo prometto >" - obiecuję . O godzinie 13 z mał ym, udaliś my się do pokoju. Musiał em przekonać ż onę i siebie, mó wią , jednym okiem, bo był a Zatoka Poetó w, był Byron, pł ywamy po tej samej plaż y w San Terenzo i tak dalej, i nigdzie indziej na piechotę .
San Terenzo 17 km. Mijają c most na rzece Magra zauważ ył em wiele strojó w ką pielowych i plaż owiczó w, nieduż ych w tym czasie, wię c woda jest ciepł a. Pamię taj, na wszelki wypadek.
Lerichi jechaliś my powoli po okolicy, nie zatrzymują c się , pojedziemy do Portovenere, ale nastę pnym razem. W San Terenzo znaleź liś my wcześ niej parking, na któ rym zostawiliś my samochó d (2 euro/godz. ). Na cichych, wą skich uliczkach, któ re są już do nas przyzwyczajone...
...poszedł em na nabrzeż e.
I na molo do koń ca, aby zwię kszyć widok.
Lerici ze staroż ytnym zamkiem jest zadowolony z panoramy...
...Plaż a i promenada San Terenzo...
...Widok z daleka na Portovenere.
Chciał em dostać się do tego zamku:
Ale jest zamknię ta, cał a gó ra na któ rej stoi, zakryta siatką - chroni przed osuwiskami.
Gdzieś w jednym z tych domó w...
...mieszkał Lord Byron i czę sto pł ywał w Portovenere. Jako poeta nie potrafię go docenić , ale jako osoba jest godny szacunku, szacunku i naś ladowania. Nawiasem mó wią c, jest jeszcze jedna cieś nina, któ rą przekroczył Byron - Dardanele w Canakkale, gdzie też byliś my.
Nie pł ywaliś my w Canakkale, ale trochę odś wież yliś my się w San Terenzo.
Jednocześ nie zauważ yli pó ź niej, ż e prawdziwe plaż e mamy tylko w Turcji, we Wł oszech są bardzo blisko. Wysuszyliś my się , wró ciliś my w drugą stronę .
Ś wietne miasto, ale duż o urlopowiczó w - sierpień , cał a Europa na wakacjach. Co dziwne, lepiej wypoczę ł o niż leż enie w pokoju. Jeszcze raz wszystkim polecam San Terenzo i Lerici. Na począ tku ó smej jechaliś my już z powrotem i jak zawsze mijaliś my Castelnuovo Magra, tuż pod murami miasta. Zamiast obiecanej przez Betty wizyty w Portovenere, „zastą pił o je” to miasto – centrum gminy o tej samej nazwie. Wł aś nie wysiadł em z samochodu...
lekko zaroś nię ta twarz faceta i pozdrowienie „Dobry wieczó r Ukraiń cy! Jak się masz? ». 37 lat, z Czerniowiec, 17 lat we Wł oszech, mieszka z rodziną , zarabia ś rednio 1500 euro - mał o, ale nie biednie. Rozmawiał em z nim pó ł godziny, moja ż ona robił a zdję cia.
Potem zaczą ł zapraszać goś ci lub przynajmniej pić kawę w kawiarni.
Zrozumiał em, ż e jest brak komunikacji, potrzebujemy przynajmniej trochę wsparcia (moja ż ona zmarł a miesią c temu), nie pojechaliś my i przez kolejne czterdzieś ci minut rozmawialiś my, rozmawialiś my o wszystkim, co dzieje się na Ukrainie, o mł odych ludziach pę dzi za granicę bez ję zyka, wiedzy i zawodu. Dobrze, jeś li oś wieceni wró cili stamtą d i zaczę li uczyć się i wykonywać swoją pracę w sposó b sensowny.
Nie chodziliś my po mieś cie, był o już doś ć ciemno, poż egnaliś my się , zostawiliś my telefon, pokazał dom, w któ rym mieszka. Moż e cię zobaczę , to wszystko jest smutne.
Czasami zamek jest na wpó ł zrujnowany...
...już o nim pisał em - Zamek Dantego, któ ry pogodził są siednie wsie.
Już w ciemnoś ci dojechaliś my do Vallechii, podjechaliś my autem bliż ej - jutro cią gną ć do niej rzeczy, jedziemy do Wł och.
Cią g dalszy tutaj>>>