1. Nie martw się ani nie idź do łaźni! Chiny-2017.
Myś lisz, ż e ż artuję ?
Ale nie! )
Bę dzie o ł aź niach i gorą cych ź ró dł ach w Chinach. Niektó re z nich odwiedziliś my wraz z moją towarzyszką podró ż y Nadia podczas naszej ostatniej podró ż y do pię knoś ci Chin. Oczywiś cie opowiem też o pię knoś ciach.
Najpię kniejszym pię knem naszej podró ż y jest planeta Pandora lub jak skromnie nazywają ją sami Chiń czycy - Park Narodowy Zhangjiajie
Ogó lnie był o bardzo, bardzo, bardzo wiele pię knoś ci, przenosiliś my się z jednego bardzo pię knego miejsca do drugiego, ję czaliś my i jechaliś my. A potem był o jeszcze pię kniej i pię kniej i jeszcze wię cej… I trudno wyró ż nić coś , co mi się najbardziej podobał o, każ dy dzień był niezwykł y w swojej niezwykł oś ci, a efektem był.19-dniowy, bardzo nietypowy chiń ski wyjazd.
Ale dlaczego był o to niezwykł e z punktu widzenia czytelnika, któ ry przeczytał wiele podobnych i niepodobnych historii o chiń skich podró ż ach? Jak nasza podró ż do Chin moż e zainteresować kogoś , kto o Chinach wie już prawie wszystko?
Ką piele oczywiś cie! )
Niewiele napisano o ką pielach, ale kto raz tam był , nastę pnym razem nie przegapi ką pieli, moż esz mi wierzyć . Ł aź nie chiń skie to najbardziej niezwykł e zjawisko) Przecież to nie są zwykł e ką piele, ale ogromne kompleksy myją co-relaksują co-poż erają ce. Moż na tu ró wnież przypisać gorą ce ź ró dł a, choć u ź ró deł jest znacznie mniej tuczu. Ale jeszcze kilka! )
Wię c nie martw się ! Chodź my do ką pieli!
Pekin 29.05. 201.1 dzień
Do Pekinu przylecieliś my Aeroflotem z Moskwy o 1 w nocy.
Aeroflot dojeż dż a do drugiego terminalu, nie jest tak duż y jak trzeci, moż na by nawet powiedzieć , ż e mał y) Chciał em się przebrać z samolotu piż amę (nie, nie, piż amy nam nie dali, po prostu mam specjalny kombinezon na dł ugie loty, któ ry skł ada się z lekkich spodni i obszernej koszuli, dla wygody nazywam ten garnitur piż amą i pewnym marszczeniem obrazu)) w ludzkie ubrania w jakiejś przechodzą cej toalecie, ale jakoś zbyt szybko doszliś my do wyjś cia. Bagaż Nadii już unosił się na pasie, a mó j był ze mną , wię c nie zatrzymywaliś my się , musieliś my jeszcze wzią ć taksó wkę , bo na dworze był a noc i w ogó le do ł aź ni, ale tam jeszcze musieliś my się rozebrać )
-Taxi-taxi”, krzyczeli bombowce z Pekinu po angielsku, mają c nadzieję , ż e zł apią nas w swoje sieci.
I muszę powiedzieć , ż e przed wyjazdem intensywnie uczył em się chiń skiego przez 4 i pó ł miesią ca. I chociaż nie da się nauczyć chiń skiego za pensa, a przez ostatnie trzy tygodnie nie miał am czasu, ż eby spojrzeć w gó rę , nie mó wią c już o nauce ję zyka, coś chiń skiego tkwił o w moim mó zgu.
- Bu yao! - odpowiedział em z dumą , co w tł umaczeniu na rosyjski oznacza Nie oszukujmy się , nie jesteś my tu pierwszy raz i doskonale wiemy, gdzie jest kolejka do taksó wki!
A raczej oznacza to, ż e nie potrzebujesz, ale poniż ej bę dzie darmowe tł umaczenie z chiń skiego, nie obwiniaj mnie, nie skoń czył em dosł ownego tł umaczenie jeszcze)
I nawet stoją c w kolejce musieliś my pobić wielu taksó wkarzy, któ rzy nie wierzyli wł asnym uszom i uparcie podchodzili do nas, wymię ti i blady. Bu tak, drodzy towarzysze, otwó rzcie oczy, jesteś my prawie na począ tku kolejki po prawdziwą , tanią taksó wkę i w ogó le już prawie ś pimy w ł aź ni.
Wię c tak naprawdę doszliś my do pytania - dlaczego poszliś my do ł aź ni o pierwszej lub drugiej w nocy, a nie do hotelu? Ponieważ przyjechaliś my strasznie brudnie zmę czeni i nastę pnego dnia, có ż , przynajmniej pó ł dnia, planowaliś my spę dzić na oddawaniu się cielesnym przyjemnoś ciom, wszelkiego rodzaju chiń skim SPA, w tym wyż ej wymieniony tucz. Pomyś l o chiń skiej ł aź ni jako o sanatorium dla przylatują cych dł ugimi lotami. Przystań dla strudzonych podró ż nikó w. Ostatnie schronienie dla ofiar jet lag.
Co jest w ł aź ni chiń skiej?
1. Woda pod każ dą postacią . Prysznice, baseny, ł aź nie parowe, wodospady, jacuzzi. . .
2. Miejsce na spokojny sen iczy oglą danie telewizji
3. Jedzenie. Zaplanowane, ale w nieograniczonych iloś ciach, bezpł atnie.
4. Przyjemne wnę trza.
5. Zabiegi SPA za opł atą .
W szczegó lnoś ci poszliś my do Klubu 8 Hot Springs
Ale w Pekinie jest wiele ł aź ni i na wszelki wypadek napisał em wię cej w swoim Talmudzie, co jeś li ta konkretna nie zadział a w dniu naszego przyjazdu. Ale zadział ał o i bardzo szybko się wprowadziliś my.
Do zameldowania potrzebny jest paszport, jak w każ dym hotelu. Pokazują cennik w ję zyku angielskim i chiń skim, polecam zrobić mu zdję cie, to był o ostatnie miejsce, w któ rym widzieliś cie znajome litery, wewną trz wanny bę dą tylko hieroglify. W ł aź ni nikt nie mó wi po angielsku. Ale nie martw się , każ dy doskonale rozumie ję zyk migowy. Pokaż czego chcesz, a wszystko dostaniesz. Jednak w ł aź ni jest internet, zawsze moż esz skorzystać z tł umacza.
Oczywiś cie warto znać przynajmniej kilka fraz:
*Jestem spragniony- Wo Yao hyy krawcowa!
*Nie ró b tego zbyt ostre- BU Yao Lade!
*Nie rozumiem cię !
*Gdzie jest toaleta? – Tsesuo cai nAa`r?
Mó j chiń ski nauczyciel (jak bosko to brzmi! )) nauczył mnie bardziej subtelnych zwrotó w na temat toalety, powiedział , ż e w Chinach nie jest zwyczajowo wymawiać sł owo „toaleta” w grzecznym społ eczeń stwie, ale wszystkie te zwroty dosł ownie oznaczał y „ gdzie umyć rę ce” lub „gdzie jest ł azienka” a Chiń czycy w wannie kategorycznie mnie nie zrozumieli.
„Tu moż esz umyć rę ce wszę dzie”, puchli i dziwnie na siebie patrzyli) Ale natychmiast zareagowali na tsesuo.
Wiele razy czytał em i wiele razy mó wiono mi, ż e Chiń czycy mnie nie zrozumieją , ale i tak mó wił em, a oni i tak czę ś ciej rozumieli niż nie rozumieli. W każ dym razie, nawet jeś li te zwroty są trudne do wymó wienia, ponieważ nasze usta wydają zupeł nie inne dź wię ki niż usta chiń skie, konieczne jest ich wydrukowanie i noszenie ze sobą wszę dzie.
A ż eby nie wstawać dwa razy, nauczę Cię kilku niezbę dnych sł ó w:
Mał y sł ownik dla tych, któ rzy wybierają się do Chin
*Ja, ja, ja- Wo
*Ty, ty, ty- Ani
*TAK-NIEś miał y
*Nie - BU
*Dzię kuję - SES
*Proszę (w odpowiedzi na podzię kowanie)- BUKEQI
*Bagaż - Xingli
*Bilet - Phiao
*Witaj- Nihao
*Do widzenia – Caijien
Cześ ć i do widzenia, naprawdę nie musisz wiedzieć , wszyscy zrozumieją po angielsku, ale warto to wymó wić w hoł dzie.
Z pewnoś cią nadal bę dziesz potrzebować sł ó w i fraz:
*To jest JEge (na poł udniu Chin Tsege)
*Lokalizacja- DifAn
*Idę (muszę to uderzyć )- Wo chU (cię ż ko tu oddać dokł adny dź wię k- Wo ch(c)u(u)
*Jak się tam dostać ? - Tsenmetsou?
*Jak się nazywa? - Cengmejiao?
*Teraz- Sengai
*Ile? - Duoshaochyeong
*Bardzo drogie- Thai Gweila
*Czy mogę trochę taniej?
W ten sposó b sam bę dziesz mó gł powiedzieć :
-jak dojechać do tego miejsca?
-Jak nazywa się to miejsce?
-Idę (muszę się dostać ) do tego miejsca.
- ile to kosztuje?
i okazja)
Wł aś ciwie to wszystko, czego potrzebował em - adresy i nazwiska w hieroglifach i kró tki rozmó wek dla począ tkują cej laovy)
Innym pytaniem jest to, ż e Chiń czycy zaczną z tobą rozmawiać , czyli zadawać wiodą ce pytania lub dł ugo odpowiadać . Tylko mrugają ce oczy i fraza do wyboru ThinbudOn (nie rozumiem (na ucho)) lub Buminbai (nie rozumiem (nic nie rozumiem)) pomoc tutaj. Wtedy rozmó wca po prostu wskaż e palcem. Czasami oczywiś cie nie bez ciekawostek. W wannie na moje „nie rozumiem” pracownica restauracji mruknę ł a do siebie: „jeś li nie rozumiesz, to dlaczego pytasz”
„Ale dobrze to rozumiem”, powiedział em jej radoś nie)
A wię c o wannie.
W ł aź niach nie moż na robić zdję ć .
Oczywiś cie nikt nie odbiera telefonu i po cichu pró bował em przynajmniej coś klikną ć , ale zdję cia okazał y się niewyraź ne i mał o pouczają ce. Dlatego postaram się opisać to wszystko sł owami.
Po zapoznaniu się z cennikiem dostaliś my klucz do bransoletki i w koń cu poszliś my do ł aź ni. Nie chciał o mi się spać , nadal mieszkaliś my w domu i zdrzemnę liś my się w samolocie, jak mogł oby się bez niego obejś ć . Zależ ał o nam na wszystkich przyjemnoś ciach ką pieli chiń skiej, zwł aszcza, ż e personel w chiń skich ł aź niach nie ś pi w nocy. Podleciał o do nas stado bezsennych Chinek i có ż , szybko zmienił y nam buty, przebrał y się , dał y rę czniki i wrzucił y nas pod prysznic. W wannie nr 8 wszystkie prysznice są typu otwartego, czyli jak powinno być w ł aź niach publicznych, prawdopodobnie jest bardzo stara. Ale wszystko jest bardzo pię kne - prysznice to nisze, wykoń czone jasnym kamieniem, z kolumnami i dobrymi kosmetykami do mycia. Jest wszystko, czego moż esz potrzebować - zaró wno szczoteczki do zę bó w, jak i maszynki do golenia. Są też grzebienie, w tej ką pieli był y akurat na stoł ach, w drugim - w aparacie sterylizacyjnym.
Zmyliś my się ze ś cież ki i spoglą damy z powrotem na basen. I muszę powiedzieć , ż e moja wyobraź nia, szperają c w Internecie, narysował a pię kne obrazki wielu ró ż nych basenó w i palm wokó ł . Był a jednak palma. I nawet nie sam. Ale był tylko jeden basen. Tylko jeden obskurny basen! I nie pracował w nocy. Woda w nim prawie został a wypuszczona, najwyraź niej wł aś nie został a spuszczona.
Ubraliś my się w piż amy, któ re otrzymaliś my w zapieczę towanej formie, wrzuciliś my rę czniki do ogromnego zbiornika, osuszyliś my wł osy suszarką .
- Widać - zapytał em po chiń sku i zaczą ł em rozglą dać się po wszystkich wsiach. Tak, tak naprawdę był tylko jeden basen i nie był o wyjś cia na ulicę , gdzie miał na nas czekać basen pod goł ym niebem (czytał am o tym na wł asne oczy! ), nikogo nie był o. Był y dwie sauny, jedna sucha, druga mokra, ale obie też nie dział ał y. I to wszystko. Poza pię knie zdobionymi buduarowymi stoł ami i szafkami z naszymi rzeczami nie był o tu nic innego.
- O godzinie 8 zacznie dział ać - powiedział y dziewczyny i za wszelką cenę zaczę ł y nas pchać na drugie pię tro).
- Moż e mewa? - zapytaliś my nieś miał o.
- Mewa! - wykrzyknę li radoś nie i poszliś my razem. . . do lodó wki pod kluczem. Zaczę li go otwierać , a ja zapytał em, ile to kosztuje. Przedł uż ają ce się negocjacje doprowadził y do niczego. Nie wiedzieli, ile to kosztuje.
- Recepcja powie jutro.
Martwiliś my się . Otó ż jego ta mewa, w Chinach moż na pić herbatę za tysią ce juanó w, takie przypadki są bardzo czę ste.
Przed wyjazdem przeczytał am, ż e herbata i owoce, a nawet niektó re orzechy są nieograniczone w ką pielach io każ dej porze, ale chyba był o to w jakichś innych ką pielach.
Nieco rozczarowani poszliś my na drugie pię tro, ż eby poł oż yć się spać . Ś cież ka biegł a przez jadalnię , palił o się tam ś wiatł o, a dziewczyna zapisywał a coś w zeszycie.
„Kiedy jest tu jedzenie? ”, zapytał em.
-O godzinie 8 dziewczyna nam odpowiedział a.
Do godziny ó smej był o mnó stwo czasu i nie był o nic do roboty. Wię c i tak poszliś my spać .
Bardzo wygodnie jest spać w saunach, ale do wygodnego snu potrzebował am zatyczek do uszu i maski. Dobrze, ż e był y w plecaku, inaczej trzeba by iś ć do recepcji i poprosić o walizkę . Chociaż biegał em trzysta razy, ż eby zapalić na ulicy przez recepcję . nie mogł em spać )
Sypialnia w ł aź ni nr 8 jest dzielona, nie jest sama, moż na był o pospacerować , ż eby wybrać sobie miejsce, ale od razu prowadzono nas do pustych miejsc pod biał ymi rę kami, nie pytają c specjalnie o co nam chodzi. W nocy ludzie ś pią , nowe trzeba jak najszybciej i najciszej poł oż yć do ł ó ż ka. Ś wiatł o w przedpokoju nie jest wył ą czone, jest przyciemnione, ale doś ć jasne.
Zdję cie nie jest moje, ale to jest dokł adnie ten pokó j
Krzesł a są doś ć szerokie, rozkł adają się w peł nowartoś ciowe ł ó ż ko, od razu przynoszą poduszkę i koc, jest telewizor i sł uchawki. Podejrzewam, ż e sł uchawki nigdy nie są przetwarzane, a poszewki na poduszki z poszewkami na koł dry nie są zmieniane. Có ż , albo zmieniają się raz dziennie, a na tym samym krześ le wiele osó b moż e spać w jeden dzień , jak tylko wstaniesz i wyjdziesz z sali, twoje miejsce jest od razu zł oż one i czeka na kolejnego goś cia. Fotele-ł ó ż ka są przykryte rę cznikami, któ re ró wnież nie są wymieniane. Pewnie trzeba był o się zł oś cić i zaż ą dać , ale od razu nie zrozumieliś my i wtedy się przyzwyczailiś my) Oto wszyscy bracia, czyli siostry, wszyscy umyci i pachną cy) Ale w dziale mokrym, gdzie jest są prysznice i baseny, rę czniki zostawiasz w paczkach, wchodzisz do basenu, rzucasz rę cznikiem, wychodzisz, oto nowy dla ciebie. I tak przynajmniej sto razy.
Spał em bardzo ź le, chociaż nic nie przeszkadzał o mi w chrapaniu, zatyczki do uszu nie dawał y sł yszeć , maska zasł aniał a mi ś wiatł o. Jeszcze raz podkreś lam potrzebę posiadania takiego zestawu podczas podró ż y.
Obudziliś my się wcześ nie, w samą porę na ś niadanie, dł ugo bł ą kaliś my się wś ró d chiń skiej obfitoś ci, nie rozumieją c, co tam jest, strzeliliś my wszystkiego po trochu i zjedliś my pierogi na ś niadanie) Cał e jedzenie nam się nie podobał o. Nie był o kawy, chleba, ciastek, jedzenie miał o nietypowy smak, odpychany jakimś lekarstwem. To zrozumiał e, dwie zabł ą kane laova i peł na ką piel tradycyjnego chiń skiego – dla kogo pracują kucharze? ). W ogó le nie był o nic znajomego, z wyją tkiem ró ż nych pierogó w i owocó w. Ale był fortepian! To zdję cie jest moje, jedyne, któ re mniej wię cej wyszł o. Rozproszone ś wiatł o w ogó le nie pozwala na skupienie się telefonu.
Po ś niadaniu poszliś my na zabiegi wodne i utknę liś my tam na dł ugo. Mokra ł aź nia parowa okazał a się pachnieć szykownie, ale nie bę dziesz w niej siedzieć godzinami. Przeważ nie kwaś ne w basenie. Basen bez dodatkó w, tylko jeden leż ak z konewką , coś takiego:
p>
Bardzo mi się podobał ten zraszacz, zwł aszcza gdy woda spadał a w burzliwym strumieniu. Woda jest gorą ca w basenie i ta, któ ra pł ynie z gó ry. Nie bę dziesz też dł ugo kwaś ny.
Już mieliś my iś ć po masaż lub inną rozrywkę , kiedy podeszli do nas pracownicy i zaproponowali peeling. Tak! Wł aś nie tego chciał em!
Wprowadza się je do pokoju, ukł ada na mokrym stole przykrytym jednorazowym prześ cieradł em i zalewa gorą cą wodą . Potem zaczynają cię skrobać ) Kiedy gotuję udka wieprzowe na galaretkę , skrobam je mniej intensywnie)) Wielokrotnie przewracają się i skrobają , skrobią cię jak ś winię , od czasu do czasu oblewają c je gorą cą wodą . Potem smarują coś gę stego, bezwonnego, potem idziesz pod prysznic, potem najpierw szorują i znowu coś smarują . Zamazany zostaje wniesiony do sauny i to wszystko, moż na go zmyć .
W innej ką pieli ta procedura był a inna.
Po tak intensywnym, ciał o pł onie, a nogi przestają być posł uszne. Tylko w ł ó ż eczku, w ł ó ż eczku, pyta twoje lekkie, zwiewne ciał ko. Spatka…
Tym razem spał em jak kł oda, do obiadu i nawet nie pamię tam, dlaczego się obudził em. A tutaj po prostu się karmią ! )
Lunch w poró wnaniu ze ś niadaniem jest bardziej obfity, a nawet smaczniejszy. Nie spieszył o nam się specjalnie, ale znowu byliś my na wpó ł wygł odzeni, po prostu spró bowaliś my niezwykł ych potraw, ale nie jedliś my.
A potem wró ciliś my na basen. Po zabawie trochę pod strumieniami wody wró ciliś my spać...) W porze lunchu ł aź nia był a wypeł niona ludź mi. Jeś li rano byliś my praktycznie sami w „pralniach”, to po poł udniu był a peł na pula Chinek i wiele z dzieć mi. Jeden basen jest bardzo mał y, prawdopodobnie należ y wybrać inną ką piel w Pekinie.
Za trzecim razem nie zasną ł em, masaż ysta podszedł do mnie i zrobił mi najbardziej niesamowity masaż stó p w moim ż yciu.
Nie lubię telewizji, ale tutaj był a bardzo pomocna. Zakł adasz sł uchawki, wł ą czasz chiń ską spokojną muzykę i jesteś w raju. . .
Na ten dzień zarezerwowaliś my bilety do Teatru Czerwonego, wię c nie musieliś my się zbytnio kł amać . Budzenie Nadii, suszenie wł osó w i pł acenie za przyjemnoś ć . 198 juanó w za ką piel, za peeling i masaż stó p osobno ok 200. Niestety nie zapisał em, wydaje mi się , ż e peeling to 65, a masaż to 125, ale mogę się mylić .
Czas wyjś ć .
Pamię taj, ż e personel ł aź ni nie mó wi po angielsku. Ale tł umacze na telefonach zawsze pomagają . Każ dy. Ale nie ja. Uczę się chiń skiego. Muszę trenować !
-Zadzwoń po taksó wkę , proszę - mó wię do chł opca z recepcji po chiń sku.
„CO? ”, pyta.
Aby zrozumieć komizm sytuacji, taksó wka po chiń sku brzmi jak Chutsuche. Tylko nie w dosł ownym znaczeniu H i C, ale bardzo sublimowane)
-Chutsuche, tsutsutse, tsutsutse, tsutsutse, Chu! CU! SER! !
Dziewczyna obok mnie pisze dł ugie zdanie w tł umaczu i pokazuje mi je.
-Nie mó wię po angielsku - Potrafię wyraź nie wymó wić chiń skie wyraż enie.
Szczę ka chł opca opada.
-W jakim ję zyku ona mó wi? – pyta dziewczynę .
Spokojnie odpowiada:
-Po chiń sku.
Ś mieję się i znowu powtarzam Chutsuche.
- Siemion Semenych - chł opak klepie się w czoł o - chutsuche, jak nie od razu się domyś lił em, oczywiś cie zadzwonimy.
Tu i wiele razy pó ź niej nie zrozumieli mnie od razu wł aś nie dlatego, ż e nie spodziewali się , ż e w ogó le bę dę mó wił w ich ję zyku, a wcale nie dlatego, ż e wymawiam dź wię ki z okropnym akcentem i generalnie mylą sł owa), ż e zwracasz się do niego po chiń sku, jego antena wł ą cza się , a on cię rozumie! Ale to nie dociera do wszystkich) Albo nie wierzą wł asnym uszom, albo nagle zaczynam mieć fatalne skutki fikcji, ale to samo zdanie w ró ż nych miejscach prowadzi do ró ż nych rezultató w. Czasami ich nieporozumienie doprowadzał o mnie do do ł ez do wś ciekł oś ci.
Ale taksó wka przyjechał a po nas i zaczę ł a się kolejna przygoda tego niekoń czą cego się dnia.
Musieliś my hostel Leo, znajduje się on niedaleko stacji metra Qianmen, na ulicy Dazhalan. Ulica jest dla pieszych. Kierowca jechał ró wnoległ ą , wą ską uliczką , pchają c pieszych i liczne pojazdy np. wó zki. Praktycznie na palcach jechaliś my do koń ca ulicy iz powrotem. Kierowca wyraź nie nie wiedział , gdzie celuje, wię c nie mó gł w ż aden sposó b trafić )
- Shifu, - zwró cił em się do niego, naszym zdaniem jest profesjonalistą w swojej dziedzinie, mistrzem, tak się nazywają kierowcy w Chinach.
„Hę ? ”, odpowiedział energicznie.
Dał o mi to pewnoś ć siebie.
- Proszę zadzwonić pod ten numer - podsuwam mu kartę dojazdu, na któ rej duż ymi literami jest napisany numer telefonu do hostelu.
- Nie, zaraz tam bę dziemy.
Rzeczywiś cie zatrzymał się i wycią gną ł nasze walizki.
-Idziesz na inną ulicę , wł aś nie tam. -Machał w wą ską uliczkę .
Aleja, jak rozumiesz, jest wą ska, od ś ciany do ś ciany, my dwoje z walizką nie pasujemy do siebie, a tutaj rowery jeż dż ą jak szalone, aż dotarli na ich ulicę , prawie poszarzali.
I do tego momentu, prawie przed zamieszkaniem w hostelu, nie mam absolutnie ż adnych zdję ć , poza zdję ciem pianina w wannie)
Ale hostel zadowolony od razu) Staroż ytny, cał y czerwony i drewniany. Jak to kocham!
A potem to zrobią ! Nie zmieniaj! Dzień jeszcze się nie skoń czył , nadal pó jdziemy do Teatru Czerwonego na wystę p mnichó w z Shao-Lin.