Część 20. Transfer na stołecznym lotnisku. Pekin.
Droga do domu.
Wystartowaliś my z Ho Chi Minh City o 2.40, ao 8.30, ł eb w ł eb, wylą dowaliś my w Pekinie. Mogą , jeś li chcą )
To był najł atwiejszy lot, jaki kiedykolwiek miał em. Podwozie jeszcze nie opuś cił o pasa startowego, a ja już chrapał em z peł ną prę dkoś cią . Z pewnym wewnę trznym poczuciem freebie, poczuł em dystrybucję jedzenia, obudził em się , spró bował em pysznego jedzenia i spał em aż do samego Pekinu.
Ciemny makaron od razu mnie urzekł . Albo olej był tam wyją tkowy, albo sam makaron jest naprawdę taki smaczny. Albo przeł knę niespokojnie.
Prawda obudził a się ponownie, by zamkną ć kurtynę . Sł oń ce pró bował o wstać i nie mogł o, przestawił budzik na kolejne 5 minut i zbadał sny.
Jednocześ nie snop trafił mnie prosto w oko, podpowiadają c, ż e należ y wyją ć nogę z kieszeni przedniego fotela, ż eby nieumyś lnie nie wyrwać tej kieszeni swoim tuszem, jedzą c w nocy makaron.
Otworzył em swoje cierpią ce oko, klikną ł em sł oń ce na nos jako pamią tkę i znó w zasną ł em.
Pekin. Bezpł atny salon Air China.
Wcią ż nadchodził ranek. Kiedy w koń cu się obudził em, za oknem był o biał e. Ś nieg.
Mam na sobie azjatyckie letnie majtki i klapki. Wycią gam ró ż owe skarpetki (z Pokemonem i osobnym palcem - cud wietnamskiego przemysł u lekkiego) i ciepł ą stuł ę , zwaną też peleryną .
Wychodzimy przez rę kaw, w rę kawie jest pies zimno, wita nas Chinka w pł aszczu i czapce zimowej z nausznikami. Jej oczy rozszerzają się , gdy patrzy na mó j stró j.
Do toalety docieramy bardzo szybko, zimno w samym budynku lotniska jest poważ ne. Oszczę dzają na drewnie opał owym) Do perfekcji dopracował am technikę przebierania się w toalecie - dwie minuty i w kapeluszu z nausznikami rozgrzewam się jak dorosł y.
Na wszystko mamy 5 godzin na wszystko, nie jedziemy już do miasta (kaczka pozostał a niebieskim snem), ale idziemy do poczekalni, uprzejmie udostę pnionej przez Air China, za darmo, czyli za darmo . Znalezienie poczekalni okazał o się zabawną misją . W ogó le, jak moż na się zgubić na lotnisku, gdzie wszystkie drogi prowadzą do fontanny? ) Ale zrobiliś my to! Gł ó wnym celem był o przedostanie się z trzeciego pię tra na drugie.
Staliś my w kolejce do kontroli paszportowej, niespokojnie odwracaliś my gł owy, chodziliś my tam iz powrotem, patrzą c w dó ł , a nawet pytaliś my tych samych dziwakó w, któ rzy nie mogli znaleź ć niczego innego. Wreszcie usł yszeli swoją ojczystą mowę . Nosicielka, a raczej nosicielka, był a tak zdenerwowana i tak gł oś no czytał a nosicielkę , posł usznie wloką cą się za nami, ż e baliś my się ją o coś zapytać . Cicho ustawił em się w kolejce i popł yną ł em do punktu kontrolnego.
Mó wił em już o kontroli bezpieczeń stwa na lotnisku w Pekinie. Dł uga, strasznie dł uga. Zapalniczki i zapał ki należ y wrzucać do specjalnego pudeł ka. Na lotnisku nie moż na palić , ale myś lę , ż e nie po to zabiera się zapalniczki.
Każ dy przechodzi przez klatkę , a potem takż e na osobiste poszukiwania. Do tego dochodzi termometria, a ci, któ rzy mają gorą czkę , są poddawani oddzielnym badaniom. Piekł o i Izrael.
Znalezienie poczekalni na drugim pię trze jest tak proste, jak ł uskanie gruszek - ucieknij przed wytrwał ymi ł apami straż y granicznej i pewnie podą ż ają c za znakami poszukaj bramy E10, obok któ rej znajduje się winda. . zabierze Cię na 3 pię tro)
Poczekalnia Air China Free Lounge peł na legend i piosenek mó wi wiele zł ych rzeczy. Przynajmniej na forum Vinsky'ego. Wydawał oby się , ż e jeś li nie kochasz, nie cał ujesz, nikt nikogo nie zwią zał . Gospodarstwo koł owe to dział alnoś ć dobrowolna. Oczywiś cie nie jest to hotel pię ciogwiazdkowy, miejsce doś ć demokratyczne, ale moż na tam odpoczą ć , ogrzać się , wzią ć prysznic, napić się herbaty. . .
1. Co najważ niejsze, wszystko jest bezpł atne)
2. Wyjś cie - wejś cie jest bezpł atne.
3. Jest czysty.
4. Jest kawa, herbata, ciasteczka.
5. Prysznic jest czysty za pomocą gorą cej wody, szamponu, ż elu pod prysznic, mydł a, szczoteczek do zę bó w, maszynek do golenia i grzebieni. Rę czniki rozdawane są przy wejś ciu do domku. Czysto i porzą dnie.
6. Tam jest cicho.
7. Są pokoje do spania (z pokojami zasadzek - jest ich niewiele)
Są sofy, kanapy, fotele – wszę dzie moż na usią ś ć i odpoczą ć .
9. Tam jest ciepł o! W przeciwień stwie do reszty lotniska.
10. Jest Wi-Fi. Bardzo wolno, ale tam.
Jest tylko jedna wada - jeś li wejdziesz do czystego obszaru, w któ rym znajduje się salon, nie moż esz wyjś ć do miasta. Musisz natychmiast udać się do miasta, a nastę pnie do salonu.
Pokoje
Prysznic
Korytarz
Wspó lny pokó j
Jest też mał y ciemny pokó j z kanapami, w któ rym ś pi okoł o 10 osó b obok siebie, oczywiś cie nie robił em tam zdję ć .
Nie miał em wystarczają co duż o pokoi, chociaż jak widać , sfotografował em pusty pokó j.
Gdybyś my mieli tam zostać dł uż ej, to moż e nawet bym zaczą ł się o to ubiegać , machają c certyfikatem weterana bitwy pod Kulikowem i opuchnię tymi nogami, ale czasu został o niewiele. Po cichu zrobił em sobie gniazdo na korytarzu i poszedł em się umyć i przebrać pod prysznicem.
Stuł a, pareo i poduszka generalnie zastę pują mó j dom w dowolnych chigirach, a jeś li jest gdzie postawić stopy, to jest to tylko mił y dodatek. .
Osobom, któ re w zasadzie nie są gotowe znosić trudó w, radzimy wydać cię ż ko zarobione pienią dze na hotel, a dla tych, któ rzy potrzebują czystego prysznica i gorą cej herbaty, aby być wdzię czni za darmową usł ugę , przyjeż dż ają tutaj.
Czas naprawdę okazał się być plecami do siebie, nie mieliś my czasu oglą dać się za siebie, bo nadszedł czas, aby powoli przejś ć do naszej bramy.
Myś lę , ż e biorą c pod uwagę nasze dł ugie poszukiwania i kontrole bezpieczeń stwa, spę dziliś my w poczekalni niecał e trzy godziny.
To wystarczy na odpoczynek.
Cał y cykl:
1. Wstę p do artykuł u o mojej podró ż y do Wietnamu
2. Poranek w ś rodku nocy lub Witaj towarzyszu Pekinie!
4. Czę ś ć.4. Miasto Ho Chi Minh-Dalat.
5. Czę ś ć.5. Jak wyglą dał by dzień , gdyby zaczą ł się w domu wariató w?
6. Czę ś ć.6. Da Nang. Marmurowe gó ry.
7. Czę ś ć.7. Uduchowione miasto Hoi An.
8. Czę ś ć.8. Dlaczego zniszczyli Michonne?
9. Czę ś ć.9. Samolotem, drogą morską , lą dem.
10. Czę ś ć.10. Trzeba zobaczyć . Zatoka Halong.
11. Czę ś ć.11. Znowu w drodze. Kot Ba-Hanoi.
12. Czę ś ć.12. Hanoi. Tylko stare miasto.
13. Czę ś ć.13. Wyspa Phu Quoc. Pierwsze wraż enia.
14. Czę ś ć.14. Duong Dong. Targi nocne i dzienne.
15. Czę ś ć.15. Dlaczego ludzie chodzą nad morze.
16. Czę ś ć.16. Winperland w Fukuoce.
17. Czę ś ć.17. Bounty i inne gratisy.