11 lipca tego roku poleciał do Santiago na kolejny lot na Wyspę Wielkanocną . Podczas sprawdzania dokumentó w celnik (czy jak to tam nazywają ) zabrał mó j paszport i prawo jazdy i gdzieś wyjechał .
A teraz po raz drugi jesteś my na granicy chilijskiej. Przypomnijmy, ż e wtedy nie dojechaliś my do Chile, bo byliś my wynaję tym samochodem i bez ubezpieczenia.