Ciekawe o Wiedniu!
Nigdy nie widział em tak duż ych porcji w ż adnym mieś cie! I to jest kwestia nie tylko jednej instytucji, absolutnie wszystkich. Dlatego ś miał o zamawiaj jedno danie dla dwojga, i tak wyjdziesz z kawiarni Koloboks.
Wydawał o mi się , ż e w XXI wieku gazety przestał y być popularne. Ale nie w Wiedniu. Tutaj są sprzedawane na każ dym kroku, są swobodnie dostę pne w niemal każ dej instytucji. A przede wszystkim uderzył y nas pudł a na sł upach, do któ rych po rzuceniu monetą moż na wzią ć gazetę . Wszystko dział a „na zwolnieniu warunkowym i zaufaniu”.
Wszystkie gorą ce napoje na jarmarkach boż onarodzeniowych są podawane w pię knych, tematycznych kubkach zamiast plastikowych kubkó w. Stwarza to nieopisany komfort i atmosferę . Za kubek pł acisz kaucję (4 euro), a w każ dej chwili moż esz go zwró cić lub zachować na pamią tkę .
Wiedeń jest bardzo czysty i schludny, rzadko spotykaliś my emigrantó w innych narodowoś ci. Wszyscy ludzie wokó ł są tak spokojni, jak to moż liwe, nie spieszą się , rozmawiają cicho, nie trą bią .
Wró ć my do nagł ó wka „na warunkowym”. Cał y transport publiczny dział a w ten sposó b: bez kontroleró w i koł owrotó w. Kupił em bilet w automacie - i swobodnie wszedł em do transportu. Najważ niejsze jest, aby ś ledzić , kiedy bilet traci waż noś ć . Nigdy nie zł apaliś my czeku, ale mó wią , ż e „kró liczki” są przyzwoicie ukarane grzywną .