Erewan na 1 dzień
Cześ ć
Odwiedził em tam po raz pierwszy w ż yciu i tylko 2 dni samo miasto faktycznie widział o pó ł dnia po obiedzie i pó ł dnia przed obiadem. Oto, co mam.
Na tripadvisor przed wyjazdem lista lokalnych atrakcji nie zrobił a na mnie wraż enia. Na miejscu okazał o się , ż e miasto samo w sobie jest dobre i jest tam wystarczają co duż o miejsc do zobaczenia. Jestem zapalonym podró ż nikiem i za każ dym razem jestem przekonany, ż e nie chodzi o promowane zabytki historii i architektury. Jak mó wią , był aby wycieczka, ale zawsze jest coś do zobaczenia. Najważ niejsze, ż eby poczuć to miejsce/miasto/kraj, chcieć zobaczyć tam smak. Jeś li nagle pomyś lisz, ż e to biedny i uciskany kraj, mam nadzieję , ż e po mojej historii zmienisz zdanie.
Miasto. Zgodnie z ogó lnym planem miasta znajduje się w amfiteatrze z widokiem na ś wię tą dla Ormian gó rę Ararat. Wedł ug Biblii jest to ta sama gó ra, na któ rej po opadnię ciu wó d globalnego potopu zacumował a arka Noego. Sama gó ra ma dwa szczyty i znajduje się w Turcji. Na wielu zdję ciach zobaczysz domy z ró ż owym odcieniem. To nie są funkcje kolorystyczne aparatu, a nie Photoshop. Faktem jest, ż e domy są wył oż one lokalnym tufem o ró ż nych odcieniach ró ż u, dlatego Erewan jest czę sto nazywany ró ż owym miastem.
Trochę historii. W wrześ niu 2018 r. miasto bę dzie obchodzić co najmniej 2800 lat. Jest starszy niż Rzym i wiele staroż ytnych miast. Co wię cej, mó wią , ż e znana jest nawet przybliż ona data zał oż enia: rozkaz wł adcy staroż ytnego pań stwa Urartu, któ ry znajdował się na terytorium wspó ł czesnej Armenii, na fundamencie twierdzy Erebuni (wspó ł czesna nazwa to Erewan) został zachowany. Niestety nic nie pozostał o ze staroż ytnych zabytkó w w mieś cie, ponieważ . Obszar ten jest podatny na trzę sienia ziemi, czasem doś ć silne. Pozostał oś ci twierdzy znajdują się poza miastem. Armenia był a pierwszym krajem na ś wiecie, któ ry ponownie uznał chrześ cijań stwo za swoją oficjalną religię , ponownie przed Rzymem i Bizancjum. Ormianie są bardzo szanowani i starannie pielę gnują swoje tradycje i pamię tają swoje korzenie przez wiele pokoleń . 100 lat temu, podczas ludobó jstwa Ormian, wielu z nich uciekł o do innych krajó w i osiedlił o się na cał ym ś wiecie. Teraz aktywnie pomagają swojemu krajowi. Dowody na to moż na znaleź ć w cał ym mieś cie, a nie tylko w postaci nowych budynkó w.
Ludzie. Praktycznie wszyscy mó wią lub rozumieją rosyjski, zwł aszcza starsze pokolenie. W przypadku mł odych ludzi jest to nieco trudniejsze, tutaj moż e być potrzebny angielski. Miasto jest czyste, wszyscy ubrani po europejsku. Zauważ ył em, ż e ich kobiety są bardzo zadbane, a ich wł osy są szczegó lnie dobre.
Waluta. Wszę dzie pł acą ormiań skimi dramami. W przypadku nieformalnych pł atnoś ci i wymiany najbardziej popularne są dolary i ruble amerykań skie. Czę sto moż na zapł acić kartą , co aktywnie robił em.
Pierwszy dzień . Pierwsze wraż enie jest takie, ż e nie jest to obcy kraj, ale czę ś ć naszego rodzimego Zwią zku Radzieckiego. Droga z lotniska do centrum miasta:
jedna z dwó ch sł ynnych fabryk koniaku : )
Plac Centralny – Plac Republiki
W pobliż u Poczty Gł ó wnej odbył a się jakaś pokojowa demonstracja. Ludzie stali cicho, cicho rozmawiają c mię dzy sobą . Policja stał a przy wejś ciu do budynku i nie wyraż ał a ż adnej agresji ani napię cia:
W centrum miasta jest wiele parkó w i placó w, oto jeden z nich. Znajduje się za centralnym placem. Nazw niestety nie znam. Punkt orientacyjny — wernisaż znajduje się w gł ę binach.
Wernisaż to jedna z lokalnych atrakcji, w któ rej sprzedawane są prace lokalnych artystó w i rzemieś lnikó w. Ś wietne miejsce na zakup prezentó w i pamią tek z Armenii. Zapł acił em w dolarach, ponieważ Nie miał em lokalnej waluty, a jak wiecie, nie akceptują tam kart. Moż esz się targować .
Fontanny do picia są widoczne na gó rnym zdję ciu. Są w cał ym mieś cie. Moż esz je pić cał kowicie bez obaw.
Mnie interesował o srebro, któ re stanowi 50% ukł adó w. Produkty są bardzo ró ż ne, czasami mają bardzo nietypowy design. Ormianie są ró wnież doskonał ymi rzemieś lnikami ze skó ry i drewna.
Dalej za wernisaż em znajduje się pomnik przywó dcy narodowego z V wieku naszej ery, ś wię tego Koś cioł a ormiań skiego Vardana Mamikonyana. To dowó dca, pod któ rego dowó dztwem armia armeń ska wygrał a bitwę w 451 r. , potwierdzają c tym samym ich prawo do wyznawania chrześ cijań stwa.
Kolejny mał y plac ze stawem i kawiarnią :
Niedaleko na gó rze znajduje się nowoczesny koś ció ł Grzegorza Oś wieciciela, zbudowany za pienią dze jednego z patronó w:
Oto lokalni „Chruszczow” z czasó w sowieckich i „slumsy”:
Centrum handlowe „Rossiya”
Chociaż miasto jest aktywnie budowane, a stare budynki zastę powane są nowoczesnymi. Budowa trwa w cał ym mieś cie:
Jeden z budynkó w rzą dowych:
Park dla dzieci. Ludzie siedzą cy w cieniu drzew:
W parku i cał ym mieś cie są identyczne, bardzo solidne i drogie ł awki z herbem Erewania (podejrzewam, ż e patroni też dawali z siebie wszystko):
Ratusz:
Lokalny sklep:
Drzewa ubrane w kolorowe „poń czochy”:
Chodź my na wysoki brzeg rzeki Hrazdan i kanał Hrazdan
Znowu kawiarnia w gó rach:
Tu, na wzgó rzu, znajduje się plebania ś w. Sarkisa. Z moich obserwacji wynika, ż e koś cioł y ormiań skie są bardziej podobne do protestanckich: wewną trz są doś ć ascetyczne, parafianie siedzą na ł awkach podczas naboż eń stw, a księ ż a ubierają się w czarną sutannę z biał ym koł nierzykiem:
Ś wiece są umieszczane w oddzielnym pomieszczeniu na piasku, wypeł nionym wodą . Tutaj oczywiś cie zawieszone są teksty modlitw:
W osobnym pokoju najwyraź niej specjalna ikona:
nastę pnie wracamy z powrotem w kierunku centralnego placu i spotykamy budynek centralnego rynku epoki stalinowskiej:
z pię knie odrestaurowaną fasadą , któ ra ma ró wnież wartoś ć artystyczną :
W ś rodku jest supermarket, w któ rym był am dobrze zaopatrzona w jadalne smakoł yki z Armenii: zestawy suszonych owocó w (niestety nie ma zdję cia; ż eby się zorientować , google "zestaw suszonych owocó w z Armenii"), zestaw kawał kó w wę dlin ormiań skich, czekolady i sł odyczy z lokalnej fabryki Candy, wina z granató w. W sprzedaż y jest też duż o rosyjskiej czekolady i sł odyczy (smak dzieciń stwa : )), któ rych nie znajdziecie tu po poł udniu przy ogniu.
Ormianie tradycyjnie jedzą duż o warzyw, wię c supermarket ma oddzielną gablotę , w któ rej warzywa są spryskiwane mgł ą wodną , aby zachować ich prezentację :
W dziale mię snym moż esz nie tylko kupić mię so rzeź ne i marynowane, ale takż e zrobić grilla lub upiec, kupują c wszystko inne:
W Armenii istnieje wiele ró ż nych rodzajó w lawaszu. Był em zaskoczony tym, któ ry jest pieczony wł aś nie w tym sklepie:
Przejś cie podziemne w pobliż u rynku centralnego (podobne do naszego, prawda? ):
W Erewaniu wiele bram w centrum miasta jest malowanych artystycznie:
Po drugiej stronie ulicy znajduje się Bł ę kitny Meczet, odrestaurowany za irań skie pienią dze. Chociaż był am ubrana w dż insy i T-shirt, nikomu to nie przeszkadzał o, bo przy wejś ciu nie ma nikogo, a kilku straż nikó w w ś rodku ró wnież nie miał o ż adnych skarg. To zespó ł budynkó w z przytulnym dziedziń cem i fontanną , na któ rej moż na usią ś ć w ciszy.
Nie mogł em się powstrzymać przed zrobieniem zdję ć moich ulubionych okien (mam już ogromną kolekcję zdję ć okien i drzwi ze wszystkich miejsc, w któ rych był em). W tym przypadku podobał y mi się witraż e:
W niszach znajdują się wyroby muzuł mań skich mistrzó w i rzemieś lniczek (osobne powitanie dla Signory z jej opowieś cią o Iranie na tej stronie!! ! : ))
Nastę pny plac Shaumyan prowadzą cy na Plac Republiki z licznymi fontannami i kawiarniami.
Wieczorem, po zachodzie sł oń ca, odbył się pię knie oś wietlony Plac Republiki oraz pokaz ś wietlno-muzyczny fontann:
Rano miasto wyglą da ś wież o i „wypoczę te”. Oto kilka zdję ć deptaka Pó ł nocnej Alei, gdzie znowu znajduje się wiele markowych sklepó w, restauracji i kawiarni. Pod samą aleją znajduje się kompleks handlowy. Bardzo przyjemne miejsce, takż e wieczorem.
Perspektywa prowadzi do Placu Wolnoś ci z Operą w centrum.
Pomnik Arama Chaczaturiana na tle opery:
Park z rzeź bami:
Ponadto - Plac Francuski (w tym kraju jest duż a diaspora ormiań ska; Charles Aznavour, od któ rego imienia pochodzi jeden z placó w w mieś cie, ró wnież pochodzi od Ormian) i inny plac z kawiarniami. . .
oraz z rzeź bami z cał ego ś wiata prowadzą cymi do kaskady:
Na począ tku placu znajduje się pomnik Aleksandra Tamanyana, któ ry stworzył pierwszy plan generalny wspó ł czesnego Erewania, zatwierdzony w 1924 roku. Miasto wcią ż się rozwija zgodnie z tym planem.
Kaskada (patrz tył pomnika na zdję ciu powyż ej) to monumentalny zespó ł rzeź biarski, powstał y w czasach sowieckich. Taras na stromym zboczu. Na tarasach znajdują się rzeź by z fontannami. Mó wiono, ż e fontanny miał y dział ać o godzinie 11 rano. Czekał em do 11-30 (czas już nie pozwalał ), ale nigdy się nie wł ą czyli. Podobno kaskada jest też bardzo dobra wieczorami. Pierwsze zdję cie nie jest moje, ale cał a kaskada jest tutaj wyraź nie widoczna:
Moż esz wchodzić po schodach (nie zapomnij spojrzeć za siebie! ),
Moż esz takż e wejś ć na gó rę po schodach ruchomych, któ re znajdują się z boku wewną trz galerii sztuki. Galeria jest bezpł atna i czynna od 8:00 do 20:00. Wejś cia po lewej stronie każ dego tarasu:
W galerii ponownie znajdują się ciekawe rzeź by z cał ego ś wiata:
Z gó ry otwiera się wspaniał y widok na miasto i gó rę Ararat:
Zwracany tą samą trasą . Kolejny kwadrat:
I wię cej kawiarni na ś wież ym powietrzu:
Po drodze, w sklepie firmowym na Northern Avenue, kupił am sobie pię kne ormiań skie buty, z któ rych kraj sł ynie przynajmniej od czasó w Unii. (Wskazó wka - fioletowe znaki; w cał ym mieś cie jest sieć takich sklepó w. ) Jakoś ć nie jest gorsza od osł awionego HÖ GL, cena jest trzykrotnie niż sza, plus mają jakiś system rabatowy, zgodnie z któ rym otrzymał em rabaty dla drugiej i trzeciej pary . Chociaż moje nogi są specyficzne, teraz je noszę , jak to mó wią „vzula i zabula”. Lokalne buty i torby to ró wnież rzeczy, któ re przywozi się z Armenii.
Z okien lotniska gó ra Ararat w peł nej krasie (granica z Turcją jest w zasię gu rę ki! ). Na zdję ciu wyraź nie widać dwa szczyty - gó rny po prawej w chmurze.
Podczas odlotu udał o nam się zobaczyć stary budynek lotniska, któ ry zagrzmiał w cał ej Unii ze wzglę du na swoją niezwykł ą konstrukcję w postaci latają cego spodka z wież ą kontrolną poś rodku (patrz budynek w kolorze piasku po lewej na zdję ciu poniż ej). Niestety budynek jest obecnie opuszczony i powoli popada w ruinę . Miejscowi mó wią , ż e nawet zamierzali go zburzyć , ale społ eczeń stwo się zbuntował o.
Podczas startu obserwował em ormiań skie wioski z licznymi szklarniami:
znowu szklarnie + niezamieszkane terytorium i Turcja bliż ej horyzontu:
To wszystko.
Z szacunkiem i tak dalej…