Do Wietnamu na własną rękę

27 Październik 2014 Czas podróży: z 23 Kwiecień 2014 na 09 Moze 2014
Reputacja: +54
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

W Wietnamie zebraliś my się nagle. Wł aś nie znalazł em tanie bilety do Ho Chi Minh City. Dlatego bilety kupiono w styczniu, a wyjazd zaplanowano na kwiecień - był czas na przemyś lenie wszystkiego.

Postanowiono podró ż ować samodzielnie. Dzieje się tak pomimo faktu, ż e Wietnam jest naszym pierwszym niezależ nym doś wiadczeniem. I tylko nasza có rka (13 lat) dobrze zna angielski, ja jestem na poziomie szkolnym, a mó j mą ż w ogó le nie mó wi. Nasze znaleziska-

Nie bó j się ! W Wietnamie ż yją ż yczliwi, mili, mili ludzie. Szliś my cał y czas uś miechnię ci, wszyscy nam pomagali, nadal komunikujemy się z kierownikiem hotelu.

Ale wszystko jest w porzą dku. Plan był nastę pują cy: Ho Chi Minh-Hanoi-Sapa-Hanoi-Ha Long Bay-Danang-Ho Chi Minh City.

Jak widać , zignorowaliś my poł udnie Wietnamu.

Przybywają c do Ho Chi Minh City od razu kupiliś my bilety lotnicze do Hanoi.

Po prostu napisali miasto i numer na kartce papieru.


Nastę pnie udaliś my się do hotelu w Ho Chi Minh City. Wszystkie hotele został y zarezerwowane przez Booking. com. Ho Chi Minh to miasto tranzytowe, w któ rym jest bardzo gorą co i niewiele jest historii. Ale to był o nasze pierwsze wraż enie i wtedy zrozumiemy, ż e Wietnam jest bardzo inny, każ de miasto nie jest takie jak drugie.

Na począ tku byliś my bardzo ostroż ni, wydawał o nam się , ż e chcą nas oszukać . Ale wtedy trochę się odprę ż asz.

Z Ho Chi Minh City polecieliś my do Hanoi nastę pnego dnia. Z lotniska pojechaliś my autobusem na dworzec kolejowy. stacja. Tutaj mieliś my jechać nocnym pocią giem do Lao Cai. ALE!!!!! ! ! Nie był o biletó w! to był o straszne! Cał a nasza trasa poszł a na manowce! Zadowoleni Europejczycy siedzieli na krzesł ach w poczekalni, a my bezradni staliś my na brudnej stacji i nie wiedzieliś my, co robić . Zwroty do kasjera-My z Ukrainy nie pomogł y. Przyjaciel Wietnamu i Ukrainy. Otrzymaliś my odpowiedź -bilety skoń czone! A wszystko dlatego, ż e pojechaliś my do maja, ao tej porze wszyscy Wietnamczycy jadą do krewnych.

Wietnamczycy podeszli do nas i zapytali, jak mogliby nam pomó c, ale nie udał o się zdobyć biletó w.

Wtedy podszedł do nas mę ż czyzna i zapytał , czy chcemy iś ć na noc Laokai tou?

Powiedzieliś my TAK!

Potem zadzwonił i zadzwonił ponownie, a potem powiedział , ż ebym poszedł za nim. I poszliś my. Nocą z walizkami, obok brudnych pocią gó w na nieoś wietlonej drodze. Mó j mą ż powiedział , ż e moż e wszystko się uł oż y.

A po wielu telefonach zdyszana dziewczyna przyniosł a trzy upragnione bilety. Radoś ć !

Ale podszedł em do samochodu i zapytał em, czy to dobre bilety? Konduktor powiedział tak! Przepł aciliś my 30 dolaró w. i szczę ś liwi wsiedli do pocią gu. Okazał o się , ż e jeden bilet jest w innym przedziale, ale to nie przyć mił o naszej radoś ci.

W pocią gu oczywiś cie spotkaliś my naszych wietnamskich są siadó w, wrę czyliś my im pocztó wki z widokami Kijowa. Nawiasem mó wią c, w prezencie przywiozł am czekoladę Alenka, czekoladowe sł odycze i pocztó wki. W Lao Cai poszliś my na dworzec, ż eby kupić bilety z powrotem, ale oczywiś cie nie był o ż adnego.

Wsiedliś my do minibusa i smutno pojechaliś my do Sapa. Był a 5:30 rano. Sapa to pię kne miasto poł oż one na pó ł nocy Wietnamu ze swoją kulturą i polami ryż owymi.


Tam jest BARDZO pię knie. Niewielu turystó w tam dociera. W ogó le nie sł yszeli o Ukrainie.

Zostaliś my wysadzeni przez pomył kę w pobliż u niewł aś ciwego hotelu, a czę ś ć drogi szliś my i patrzyliś my na mieszkań có w z zainteresowaniem. Te kobiety był y ubrane w czarne haftowane spó dnice, czarne legginsy i każ da miał a grzebień we wł osach!

Oto nasz dwugwiazdkowy hotel. Jesteś my zmę czeni, gł odni, stoją c w recepcji. A potem mó wią nam, ż e nasz pokó j jest gotowy, ż e moż emy zjeś ć ś niadanie. Kiedy zobaczyliś my nasz numer, nasze zaskoczenie nie miał o granic. Przytulnie, kwiaty, owoce, wino, pię kny widok z okna. Zakochał em się w Sapie i chciał em tu zostać . Ale mieliś my niedokoń czone sprawy. Zeszliś my do recepcji i powiedzieliś my, ż e potrzebujemy biletó w z powrotem. Menedż er David powiedział , ż e pomoż e. Potem powiedzieliś my, ż e potrzebujemy też biletó w na samolot. Wyobraź sobie nasze zaskoczenie, gdy David rozwią zał wszystkie nasze problemy.

Po obejrzeniu pię knej Sapy podeszliś my do Dawida i powiedzieliś my, ż e chcielibyś my pojechać na wieś do miejscowych.

-Dobry! David powiedział , przyjdź tu jutro o 9.

Tu zaczyna się nowa historia.

W holu siedział a mał a dziewczynka, ubrana jak stró j narodowy i miał a na imię Tee.

Z Ti szliś my 6 godzin wą skimi, ś liskimi ś cież kami. Ani na minutę nie przerwaliś my naszej komunikacji (to jest z moim angielskim). Pytaliś my o dzieci, szkoł y, szpitale, wakacje, ryż i wiele innych. Ti okazał a się pię kną i delikatną dziewczyną i zapytał a nas, czy chcemy coś zjeś ć . Powiedzieliś my BARDZO! Potem uś miechnę ł a się chytrze i powiedział a, ż e ​ ​ ma dla nas jedzenie w plecaku. Przez cał y ten czas nosił a jedzenie, któ re dał jej dla nas hotel!


Zaprosił eś nas do siebie. Jak nieszczę ś liwi są ludzie. Ty poprosił dzieci i mę ż czyzn, ż eby wyszli, ż ebyś my się nie wstydzili, ale byliś my bardzo zawstydzeni. Dał am wszystkie sł odycze jej dzieciom, a my prawie nie tknę liś my jedzenia - ż eby dzieci mogł y posmakować kurczaka, jajek, owocó w. Nastę pnie zabrał a nas do wodospadu, a potem do autobusu, w któ rym opadliś my z wycień czenia .

Wcią ż pamię tamy Ty i Davida i przygotowujemy dla nich pakiet na Nowy Rok.

To był a pierwsza czę ś ć . Cią g dalszy nastą pi.

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
дом Ти.
Ти!
Местные жители в Сапе
номер в Сапе
вид из окна в Хошимине
Podobne historie
Uwagi (4) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara