Część 11. I znowu w drodze. Kot Ba-Hanoi.

23 Kwiecień 2016 Czas podróży: z 12 Grudzień 2015 na 13 Grudzień 2015
Reputacja: +7253
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

12 grudnia 2016 r. , dzień sió dmy, pię knie.

Tego dnia pię kno wszystkiego na ś wiecie wyszł o poza skalę .

A co innego moż e być dzień , w któ rym się obudzisz i pierwszą rzeczą , któ rą zobaczysz, jest pię kna zatoka Halong. I niech bę dzie ponuro tego ranka i niech niebo bę dzie pokryte chmurami, ale mimo wszystko Katba jest pię kna i radosna.

Spoglą damy w prawo. Pię kne? )

Spoglą damy w lewo. Szczę ś liwy? )

Dzisiaj zamierzamy opuś cić wyspę i są tutaj dwa sposoby:

1. Kup bilet combo i jedź do Hanoi.

2. Przenieś się do Ha Long (miasta) i spró buj ponownie wypł yną ć w morze.

Istnieje inna opcja, aby wyjś ć tak, jak przyjechał eś - weź bilet ł ą czony i jedź do Haiphong, ale nie musimy tam jechać .


Naprawdę chcemy znó w wyjś ć w morze i dostać się na wyspę Titov. Zdradzę Wam sekret, ż e nazwisko moich towarzyszy podró ż y to Titovs i bardzo chciał em zostać sfotografowany z Titovami na ich wyspie. To był tylko sen, któ ry miał em. A tu, na Cat Ba, okazał o się , ż e ł odzie na wyspę Titov pł yną tylko z Halong.

Ogó lnie rzecz biorą c, od dawna opracowano prosty i tani sposó b na zwiedzanie Zatoki Halong - wybierz się na wycieczkę all-inclusive w Hanoi. Podnoszą go, prowadzą i zabierają z powrotem. Ale skoro nasza trasa był a zapę tlona, ​ ​ to nie był o dla nas interesują ce polecieć do Hanoi i stamtą d jechać.3-4 godziny autobusem, nawet jeś li w rzeczywistoś ci okazał oby się to tań sze. Ale niemoż noś ć dotarcia na wyspę Titowa bezpoś rednio z Katby zdenerwował a nas. I postanowiliś my przenieś ć się na stał y lą d, do miasta Halong.

O 9 autobusem odjeż dż amy na prom. Bilet autobusowy kosztuje 25 tys. dongó w, to najtań szy ś rodek transportu, jakim podró ż ował em w Wietnamie.

To prawda, ż e ​ ​ wcią ż są tu tacy ludzie, nawet nie wyobraż am sobie, doką d idą . Moż e na plaż ę ? )

Droga na molo jest nie tylko pię kna, jest niesamowita!

Kupujemy bilety i czekamy na prom tylko kilka minut. Skoń czył a mi się pamię ć w telefonie i pró buję zamienić mał e karty pamię ci mię dzy telefonem a tabletem. Zajmuje to cał y mó j czas oczekiwania. Jesteś my ł adowani na prom, nie ma samochodó w, tylko mał e motocykle i jest ich niewiele.

Wypł yń my i sapnijmy – wow! Tak, tu jest pię kniej niż wczoraj na trasie! )

Zdję cie: Igor Titov

Zdję cie: Igor Titov

Spotykamy taką zabawną ł ó dź

Na promie jest niewielu turystó w, ale prawie wszyscy są doś ć kolorowi)

Prawie przez cał ą drogę , prawie godzinę , otaczają nas pię kne gó ry,

ale to pech. . . otacza ich mgł a)

Musimy podją ć decyzję – wybrać się na wycieczkę lub pojechać do Hanoi. Nie biorę udział u w debatach, każ da decyzja mi odpowiada, naprawdę chcę iś ć tam i tam...w tym samym czasie)

W koń cu zapadł a decyzja - jedziemy do Hanoi. Tuż przy molo jedziemy taksó wką , któ ra dowozi nas na dworzec autobusowy. Turyś ci zwykle tu nie przyjeż dż ają .


Zgodnie z harmonogramem mamy jeszcze duż o czasu. Ira zostaje z rzeczami, Igor idzie fotografować wietnamską codziennoś ć , a ja wychodzę na papierosa. Nagle sł yszę , jak mó j Ira krzyczy:

-Tanya, Taniu!

Rzucam wszystko i biegnę do niej.

Okazuje się , ż e przyjechał nasz autobus i steward cią gnie do niego nasze walizki) Ira był a poważ nie przeraż ona, myś lał a, ż e ​ ​ nas okradli)

Tak, w wietnamskich autobusach są stewardzi. Herbata i kawa nie są podawane, ale pię kni ludzie chodzą po domku i gł oś niej wł ą czają telewizor. Wydaje mi się , ż e są tam specjalnie po to, by zał adować i rozł adować wiele paczek. Czasem akcja dzieje się w biegu – autobus zwalnia, przyczepia się do niego motocykl, stewart otwiera drzwi, zwisa i zabiera paczkę . Lub daje)

Jeź dzimy komfortowo. Ludzi nie ma zbyt wiele, okrywam się ciepł ym szalikiem i zwijam się na dwó ch siedzeniach.

Jak kocham drogę ! Czy już to powiedział em?

Aby wygodnie podró ż ować po Wietnamie, musisz wiedzieć trzy rzeczy:

1. Klimatyzatory zawsze pracują z peł ną wydajnoś cią

2. Telewizor zawsze gra z peł ną gł oś noś cią .

3. Wietnamczycy na ogó ł się nie spieszą .

Dlatego sł uchawki w uszach, cieplejsza stuł a i… Ach! Jeszcze jedno!

4. Gdziekolwiek zamierzasz poł oż yć gł owę na czymś wielokrotnego uż ytku, zał ó ż kaptur)

Mam Maps Me na tablecie, to jest mapa i GPS, fajny program, któ ry dział a bez Internetu. Ś ledzę , ile jeszcze mamy do zrobienia.

Droga jest pię kna – czasem wzgó rza, czasem pola.

Babcia poznał a. Ciekawe, co tam sprzedawał a. A co najważ niejsze, komu? Autobus zatrzymuje się tylko po to, aby dać lub wzią ć transfer.

Mijamy mał e miasteczka. Ró wnież pię kne)

Parking okoł o dwó ch godzin. Moż esz napić się kawy, pó jś ć do toalety, coś przeką sić . Autobusy są takie same i dobrze, ż e zrobił em nam zdję cie, potem szedł em mię dzy autobusami, szukają c go po numerze) W przeciwnym razie moż esz zatrzymać się na jakimś parkingu)


Droga był a niestrudzona i wkró tce dotarliś my na dworzec autobusowy w Hanoi. Natychmiast wsiedliś my do taksó wki i pojechaliś my do naszego hotelu. Hotel okazał się bardzo pię kny! Có ż , pewnie zgadliś cie, bo prawie wszystko był o tego dnia pię kne) Ż ebyś cie zrozumieli mó j entuzjazm, pokó j w tym hotelu, w stolicy Wietnamu, w samym centrum starego miasta, kosztował.24 USD za dwoje.

Zostaliś my przywitani jak najdroż si goś cie. Wcześ niej zmieniliś my pię ć hoteli, a potem byliś my w jednym wię cej (w dwó ch, ale w drugim w drugiej turze, wię c to się nie liczy) i nigdy nigdzie nas nie witano. Usiedliś my na kanapie i zaoferowaliś my drinki. Nie pamię tam, dlaczego nie pił em, prawdopodobnie bał em się wypić mocną kawę pią ty raz w cią gu dnia. Ale cał a atmosfera był a bardzo przyjazna, szybko wydano nas i rozlokowaliś my w pokojach. I tam! )

Czas na obiad, chodź my poszukać smacznego posił ku. Oto jest!

To cał e miasto pysznych pysznoś ci. I bardzo czysto, co nie jest typowe dla starego Hanoi. Polecam nie siedzieć przy stole czekają c na jedzenie, ale przejś ć pod markizy i zobaczyć , co i jak jest przygotowywane. Moż esz oszaleć od niektó rych zapachó w

Jedzenie jest bardzo smaczne i pię kne)

Ale nie piliś my tu kawy, tylko szukaliś my pó ł nocnowietnamskiego przysmaku - kawy z jajkiem. To jest pyszne! Nie wiem, czy jeszcze kiedyś spró buję delikatnego ajerkoniaku o smaku niesamowitej wietnamskiej kawy i budyniu, ale zapamię tam to jako najbardziej niezwykł e doś wiadczenie kulinarne. Jajko nie jest gotowane i dlatego jest uważ ane za niebezpieczne jedzenie. Tak opisuje się proces gotowania - surowe ż ó ł tko ubija się ze skondensowanym mlekiem (zboczeń cy, prawda? )), gę stą piankę , któ ra się wytworzył a, wlewa się do szklanki, a na wierzch ostroż nie polewa się czarną wietnamską kawę . Wszystko wyglą da tak:

Ulica, na któ rej znaleź liś my tę kawiarnię , był a bardzo egzotyczna. I ogó lnie, jeś li mieszkasz w starym centrum Hanoi, jesteś w najbardziej egzotycznym miejscu)

To prawdziwy ś mieć i w kolejnej serii pokaż ę ci wszystko. A dzień jest „pię kny”, zakoń czmy kawą z jajkiem)

Cał y cykl:

1. Wstę p do historii tego, jak Pojechał em do Wietnamu

2. Poranek w ś rodku nocy lub Witaj towarzyszu Pekinie!

3. Ho Chi Minh jest pyszne.

4. Czę ś ć.4. Miasto Ho Chi Minh-Dalat.


5. Czę ś ć.5. Jak wyglą dał by dzień , gdyby zaczą ł się w domu wariató w?

6. Czę ś ć.6. Da Nang. Marmurowe gó ry.

7. Czę ś ć.7. Uduchowione miasto Hoi An.

8. Czę ś ć.8. Dlaczego zniszczyli Michonne?

9. Czę ś ć.9. Samolotem, drogą morską , lą dem.

10. Czę ś ć.10. Trzeba zobaczyć . Zatoka Halong.

11. Czę ś ć.11. Znowu w drodze. Kot Ba-Hanoi.

12. Czę ś ć.12. Hanoi. Tylko stare miasto.

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Uwagi (11) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara