Замечательный уголок природы! Там можно сделать, поистине, место сказачного отдыха! Но мы, к сожалению, почувствовали отголосок советского пошлого, что нам испортило настроение с первой минуты. Заказали еду в домик, так как устали от дальней дороги! Получили, мини порции, а часть вообще была не съедобна (деньги за непригодное к употреблени не взяли). Потом пошли брать на прокат куртки и штаны, обещанные на сайте, на 6 человек нам досталась одна куртка и одни штаны. Настроение еще упало. Каждое утро нужно расчитываться за прошлый день. Нас было 3 пары, минимум в двух счeтах были ошибки каждое утро(не в нашу сторону) , что тоже "поднимало" настроение. В столовой! нужно было просить каждый кусочик хлеба! за 2 гривны! С порциями всегда было не понятно, что кому. Сыр 240 гр. за килогрм, порция 50 грамм -максимум 30 грамм…
Мясо в пять или шесть раз дороже рыночной стоимости! Утку засушили, кролик в сметане, был без сметаны. Но были и вкусные блюда, но это не меняет нашего плохого впечатления. На новогодний стол нам на 6 человек поставили тоже самое, что и на соседний стол на 2 человека, к примеру одна! рулька на 6 человек! Порция на одного человека 50 долларов! На баре мы заказывали кофе и брали минералку, каждый раз нужно было ждать пока бармен(ша) найдет цену в компютере. Один раз заказали ужин на 7 часов нам накрыли на стол B 7-30 и начали с вареников с вишней, потом пельмени, потом утку.... В бане одна шапка, для веника нет варежки, друг опек руку. Мы отдыхали 5 ночей, полотенца и белье нам поменяли после 4 ночeи! такие правила у них! Напоследок с нас за обратную дорогу, трансфер, взяли, как за длинную, а повезли короткой!(переплатили 400гивн) Вообщем, всю красату природы и все что было хорошего перечеркнуло совковое обслуживание.
Фотографии получились замечательные, а осадок неприятный, больше мы туда не поедем и никому не порекомендуем.
Пожелание хозяевам, смотрите шире и думайте о будущем!
Cudowny zaką tek natury! Tam naprawdę moż na zrobić miejsce bajecznego wypoczynku! Ale my niestety odczuliś my echo sowieckiej wulgarnoś ci, któ ra od pierwszej minuty psuł a nam humor. Zamó wione jedzenie w domu, jak zmę czeni dł ugą drogą ! Otrzymane, mini porcje, a niektó re w ogó le nie był y jadalne (pienią dze za niezdatne do spoż ycia nie został y zabrane). Potem poszliś my wypoż yczyć obiecane na stronie kurtki i spodnie, na 6 osó b dostaliś my jedną kurtkę i jedną parę spodni. Nastró j nadal spadał . Codziennie rano trzeba zapł acić za poprzedni dzień . Był o nas 3, przynajmniej w dwó ch relacjach codziennie rano zdarzał y się bł ę dy (nie w naszym kierunku), co ró wnież "podnosił o" nastró j. W jadalni! trzeba był o prosić o każ dy kawał ek chleba! za 2 hrywny! Przy porcjach zawsze nie był o jasne, kto komu. Ser 240 gr. za kilogram, porcja 50 gram - maksymalnie 30 gram…
Mię so jest pię ć lub sześ ć razy droż sze niż wartoś ć rynkowa! Kaczka był a suszona, kró lik był w ś mietanie, ś mietany nie był o. Ale był y też pyszne dania, ale to nie zmienia naszego zł ego wraż enia. Na stole sylwestrowym dla 6 osó b stawiamy to samo, co na stole obok dla 2 osó b, na przykł ad jeden! kierownica dla 6 osó b! Porcja na osobę.50 USD! W barze zamó wiliś my kawę i wzię liś my wodę mineralną , za każ dym razem musieliś my czekać , aż barman (sha) znajdzie cenę na komputerze. Raz zamó wiliś my obiad na 7 godzin, ustawiliś my do stoł u B 7-30 i zaczę liś my od knedle z wiś niami, potem knedle, potem kaczka....W wannie jeden kapelusz, bez rę kawiczek na miotł ę , kolega poparzył rę kę . Odpoczywaliś my przez 5 nocy, rę czniki i poś ciel został y dla nas zmienione po 4 nocach! oni mają takie zasady! W koń cu wzię liś my podró ż powrotną , przesiadkę , jako dł ugą , i wybraliś my kró tką ! (Przepł acone 400givn)
Zdję cia wyszł y cudowne, a opady są nieprzyjemne, już tam nie pojedziemy i nikomu nie bę dziemy polecać .
Ż yczenia wł aś cicielom, patrzcie szerzej i myś lcie o przyszł oś ci!