Sanatorium „Karpaty” zimą

Pisemny: 18 luty 2011
Czas podróży: 4 — 13 styczeń 2011
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje; W przypadku podróży służbowych
Ocena hotelu:
7.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 5.0
Usługa: 8.0
Czystość: 8.0
Odżywianie: 6.0
Infrastruktura: 7.0
Odpoczywaliś my w sanatorium razem z koleż anką na począ tku stycznia. Zacznę od opisu. Sanatorium skł ada się z dwó ch standardowych budynkó w mieszkalnych (nr 1 jest najwię kszy - 7 pię ter, nr 4 jest doś ć mał y), jednego budynku "luksusowego" (nr 3) oraz zamku. Zamek jest punktem orientacyjnym i jednocześ nie kolejnym budynkiem mieszkalnym, znajdują się pomieszczenia na bardzo budż etowym poziomie; tam podobno zakwaterowane są grupy dziecię ce, jest też dział księ gowoś ci, dział sprzedaż y bonó w i kasa. Oddzielne budynki zajmują jadalnia (jest to jednocześ nie klub i pijalnia wody mineralnej) oraz budynek medyczny. Wszystko to otoczone wspaniał ym parkiem z jeziorem (nie ką pieliskiem) poś rodku. Na terenie znajduje się sklep, w któ rym sprzedaje się ż ywnoś ć i ró ż ne drobiazgi, takie jak kapcie, kubki itp. i dobra mał a restauracja „Jockey”, gdzie z przyjemnoś cią moż na przejś ć i przeł amać dietę ; Jest też salon kosmetyczny, poczta, kiosk z napojami i mał y targ, na któ rym moż na kupić drobne pamią tki, koż uch, wyroby ze skó ry i weł ny, domowe dż emy, grzyby, mió d. . . Uzupeł nieniem infrastruktury jest parking, mobilny automat do uzupeł niania kont, kiosk apteczny w budynku medycznym.
Z Kijowa moż na dojechać pocią giem do stacji Karpaty (pocią g zatrzymuje się tam na 1 minutę ), ską d do sanatorium jest okoł o 500 m. choroby lepiej nie oszczę dzać , ale wzią ć taksó wkę .
Niesamowita, urzekają ca przyroda, krystalicznie czyste powietrze i ź ró dlana woda to najlepsze lekarstwa na zmę czenie. W cią gu dziesię ciu dni naszego pobytu, moja koleż anka i ja znaleź liś my inną pogodę - od ś nież nej zimowej bajki po listopadowy deszcz i wiosenne sł oń ce, kiedy topniał ś nieg. Na terenie znajdował o się mini zoo: woliera z sarną , kró likami i innymi zwierzę tami, po ś cież kach biegał y ciemnobrą zowe wiewió rki, któ re moż na był o nakarmić orzechami z rą k, w gał ę ziach drzew ś piewał y leś ne ptaki. Mił o był o codziennie spacerować alejkami parku wokó ł jeziora, podziwiają c otaczają ce je drzewa rzadkich gatunkó w i oś nież one gó ry na horyzoncie, wsł uchują c się w ciszę i odpoczywają c.

Przeszliś my wiele wspaniał ych zabiegó w leczniczych i profilaktycznych, z któ rych korzyś ci odczuwalne są natychmiast: masaż manualny, masaż podwodny (intensywny zabieg poprawiają cy krą ż enie krwi i wspomagają cy odchudzanie), koją ce ką piele, aromaterapia, ć wiczenia fizjoterapeutyczne, anty- zimne inhalacje, ką piel we wspaniał ym duż ym basenie z wodą mineralną , jacuzzi, herbatka zioł owa… Czę ś ć zabiegó w w cenie wycieczki, czę ś ć za dodatkową , niezbyt duż ą opł atą u kasjera. Odwiedziliś my oryginalną minisaunę „Karpacka fitobeczka”: sauna mokra, okł ad na ciał o, maska ​ ​ na twarz, masaż – wszystko z ekstraktami z zió ł karpackich, bardzo przyjemne i na pewno przydatne. Ró wnież w sanatorium istnieje moż liwoś ć poddania się badaniu lekarskiemu, oszczę dzają c czas: badania, elektrokardiogram itp. Czę ś ć z tego jest zapł acona, ale ceny w poró wnaniu z kapitał em są mizerne. Personel jest wspaniał y - wszyscy są przyjaź ni, ale dyskretni. Lekarze (przynajmniej ci, z któ rymi miał em okazję się porozumieć ) są kompetentni.
Jeś li chodzi o wypoczynek: wycieczki są organizowane tradycyjnymi szlakami Zakarpacia - Mukaczewo, Beregowo, Wierchowina, Uż gorod, klasztory. Ciekawie był o odwiedzić hodowlę pstrą gó w poł oż oną wś ró d gó r, gdzie moż na był o samodzielnie wycią gną ć rybę z sadzawki za pomocą wę dki, a nastę pnie zjeś ć ją już ugotowaną w restauracji - i to wszystko jeszcze raz wbrew tł o z oszał amiają co pię knym krajobrazem i „doprawianiem” upojnego, czystego powietrza. Do Mukaczewa moż na dojechać na wł asną rę kę taksó wką (50 UAH). W samym sanatorium organizowane są „wieczory taneczne”, koncerty, turnieje szachowe, pokazy filmowe (na to nie pojechaliś my, bo mieliś my laptopa u nas i woleliś my oglą dać filmy bezpoś rednio w pokoju). Na Boż e Narodzenie „Dż okej” zorganizował uroczysty wieczó r z muzyką na ż ywo, tradycyjnymi potrawami i „szopką ” (no có ż , to trudne dla wszystkich).
Warunki ż ycia: mieszkaliś my w standardowym pokoju dwuosobowym w budynku nr 1. Oczywiś cie nie 5*, ale tego nikt się nie spodziewał . Pokó j mał y, umeblowanie nowoczesne, lodó wka, TV, balkon, ł azienka z prysznicem (bez kabiny, tylko taca i zasł ona), woda zimna i ciepł a przez cał ą dobę . Wszystko jest bardzo proste, bez estetycznych ozdobnikó w. Dla tych, któ rzy przywią zują wagę do wnę trza, lepiej wybrać budynek „luksusowy” – pojechaliś my tam specjalnie po to, aby przyjrzeć się otoczeniu. Jest naprawa o europejskiej jakoś ci, wszystko jest pię kne, ale koszt jest znacznie inny.
Wyż ywienie: no có ż mogę powiedzieć - jadalnia to jadalnia. To nie jest restauracja i nikt nie spodziewał się , ż e bę dą tam serwować przysmaki. Jedzenie jest dietetyczne, bez przypraw, nic tł ustego, wę dzone, smaż one, ale jednocześ nie wszystkie produkty są ś wież e, wię c nie ma ż adnych skarg, po prostu jedliś my selektywnie;

Dla dzieci jest tylko mał y plac zabaw.
Gorą co polecam pobyt w tym sanatorium osobom, któ re chciał yby poprawić swoje zdrowie - sił y organizmu są naprawdę zauważ alnie przywró cone. Teraz myś lę , ż e to prawda w każ dym wieku. Kto kocha spokojny, spokojny odpoczynek dla duszy i ciał a - "Karpaty" są dla Ciebie. Trzeba jednak pamię tać , ż e sanatorium to nie jest lokal rozrywkowy i nie bę dzie moż na go tam „rozpalić ”.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał