Мы всей семьей отдыхали в отеле "Ателика Таврида" с 12.07. 2015 по 25.07. 2015. От отдыха в этом отеле приходим в себя до сих пор. В первую неделю все шло, как то спокойно и размеренно. Территория не очень большая и "Охраняемая" (это все видимость, как сказал сам директор отеля). Это для нас было еще сюрпризом. На шестой день нашего пребывания в отеле мы как обычно после обеда пошли на море. Вышли с территории. Пляж в 100 м от нашего административного корпуса. Было примерно около 16-00. Как раз в это время уходит домой горничная. Нас не было до 18-00. Прийдя в номер все было аккуратно, но муж сразу увидел, что у нас пропала вся техника (фото и видео, а также вся наличка). Мы сразу же обратились к дежурному администратору, которая поторопилась покинуть свой пост, но не для того, чтобы вызвать нам полицию. Это она предложила сделать нам самим. После этого начался наш кошмар. Полицию вызывали мы сами. Приехали они через 1.5 часа после того как мы обнаружили кражу. Стали искать отпечатки пальцев воров. Нас допрашивали до 23-30. Горничную вызвали, но никто ее даже не допросил. Хотя именно в это день в обед она залезла к нам в шкаф, чтобы якобы поменять постельное белье, где лежали украденные вещи. Номер остался после полиции грязный наши вещи испачканы краской. Дети в испуге не могли уснуть. Администрация к нам даже не подошла узнать о нашем состоянии. А уж про извинения и речи быть не может. Создалось впечатление, что это рядовой случий данного отеля. Кое как прошла наша ночь в грязном номере. На следующий день мы обратились к дежурному администратору, чтобы пригласили хотя бы управляющую отелем. Ответ сразил нас на повал: "Сегодня суббота и она выходная. ЕЕ нельзя беспокоить" Мы завелись еще больше, на что услышали ответ: "Видно, что вы вполне хорошо себя чувствуете, раз так шумите". Не добившись от "Замороженных администраторов" помощи. Мы с детьми пошли на завтрак. После завтрака вновь зашли на рецепцию, где нас опять не ждали и очень видимо хотели, чтобы мы не шумели и не кричали от возмущения. Вокруг нас собирались люди, которые с ужасом узнавали о происшествии в отеле, где тщательно пытались замять о происходящем воровстве. К 12-00 этого дня мы все же смогли увидеть управляющую (видимо администрация устала от наших криков на весь отель). Добиться от нее извинений нам удалось. Нести ответственность в этом отеле за ваши вещи в номере никто не будет. Охранники спят целыми днями. Они отвечают только за территорию (на которую заходит и выходит кто угодно), а то что происходит внутри здания их не интересует. Единственное чем смогли помочь нам в отеле, это доставили нас в аэропорт. Отдых испорчен. Путевки покупали еще за 6 месяцев и хотели отдохнуть в приличном отеле. Вот вам и все включено по-русски.
Odpoczywaliś my z cał ą rodziną w hotelu "Atelika Tavrida" od 12.07. 2015 do 25.07. 2015 r. Wcią ż dochodzimy do siebie po odpoczynku w tym hotelu. W pierwszym tygodniu wszystko poszł o, bo jest spokojne i wyważ one. Terytorium nie jest zbyt duż e i „strzeż one” (tak to wszystko wyglą da, jak powiedział sam dyrektor hotelu). To był a dla nas kolejna niespodzianka. Szó stego dnia pobytu w hotelu jak zwykle po kolacji wybraliś my się nad morze. Opuś cili teren. Plaż a znajduje się.100 metró w od naszego budynku administracyjnego. Był a okoł o 16:00. Wł aś nie o tej porze pokojó wka wraca do domu. Nie byliś my tam do 18:00. Przybywają c do pokoju, wszystko był o schludne, ale mó j mą ż od razu zauważ ył , ż e zgubiliś my cał y sprzę t (zdję cia i filmy, a takż e cał ą gotó wkę ). Natychmiast zwró ciliś my się do dyż urnej, któ ra pospiesznie opuś cił a swó j posterunek, ale nie po to, ż eby wezwać dla nas policję . Zaproponował a, ż ebyś my zrobili to sami. Potem zaczą ł się nasz koszmar. Sami wezwaliś my policję . Przybyli 1.5 godziny po tym, jak odkryliś my kradzież . Zaczę li szukać odciskó w palcó w zł odziei. Byliś my przesł uchiwani do 23-30. Wezwano pokojó wkę , ale nikt jej nawet nie przesł uchał . Chociaż wł aś nie tego dnia w porze lunchu weszł a do naszej szafy, aby podobno zmienić poś ciel, gdzie leż ał y skradzione rzeczy. Pokó j był brudny po policji, nasze rzeczy był y poplamione farbą . Dzieci był y przestraszone i nie mogł y spać . Administracja nawet nie przyjechał a do nas zapytać o nasz stan. I nie moż e być mowy o przeprosinach. Wydawał o się , ż e to zwykł y przypadek tego hotelu. Jakoś minę ł a nasza noc w brudnym pokoju. Nastę pnego dnia zwró ciliś my się do dyż urnego administratora o zaproszenie przynajmniej kierownika hotelu. Odpowiedź zwalił a nas z nó g: „Dzisiaj jest sobota i jest dzień wolny. Nie moż esz jej przeszkadzać ". Nakrę ciliś my jeszcze bardziej, na co usł yszeliś my odpowiedź : „Widać , ż e czujesz się cał kiem dobrze, skoro ty zrobić taki hał as. " Brak pomocy od Frozen Administrators. Poszliś my na ś niadanie z dzieć mi. Po ś niadaniu ponownie udaliś my się na recepcję , gdzie znowu się nas nie spodziewali i bardzo wyraź nie chcieli, ż ebyś my nie hał asowali i nie krzyczeli z oburzenia. Zgromadzili się wokó ł nas ludzie, któ rzy z przeraż eniem dowiedzieli się o incydencie w hotelu, gdzie starannie starali się zatuszować kradzież . . Do 12-00 tego dnia nadal mogliś my zobaczyć kierownika (najwyraź niej administracja był a zmę czona naszymi krzykami w cał ym hotelu). Udał o nam się uzyskać od niej przeprosiny. Nikt nie bę dzie odpowiedzialny w tym hotelu za twoje rzeczy znajdują ce się w pokoju. Straż nicy ś pią cał y dzień . Są odpowiedzialni tylko za terytorium (na któ re każ dy wchodzi i wychodzi), ale to, co dzieje się wewną trz budynku, ich nie interesuje. Jedyne, co mogli zrobić , aby pomó c nam w hotelu, to zawieź ć nas na lotnisko. Wakacje zrujnowane. Kupiliś my vouchery na kolejne 6 miesię cy i chcieliś my odpoczą ć w porzą dnym hotelu. Tutaj masz all inclusive w ję zyku rosyjskim.