Krym taki jaki jest (przegląd Partenit)

17 Czerwiec 2010 Czas podróży: z 14 Czerwiec 2010 na 14 Czerwiec 2010
Reputacja: +14
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

INFORMACJE ZWROTNE O PARTENITE (poł udniowe wybrzeż e)

Czas odpoczynku: 14.06. 2010 - 26.06. 2010

Jechaliś my z Moskwy. Pierwszą rzeczą , któ ra uderzył a mnie w dobrym tego sł owa znaczeniu, był pocią g sygnowany nr 29YA. Zupeł nie nowe samochody - przestronne czyste, mię kkie materace i poduszki, nawet w zarezerwowanym miejscu w każ dym przedziale jest klimatyzacja, temperatura w aucie był a utrzymywana przez cał y czas na poziomie +24, a jazda był a komfortowa, z wyją tkiem odprawę celną , podczas odprawy celnej, czyli dwa razy po 30-40 minut, klimatyzatory był y wył ą czone, a temperatura wzrosł a do +27.


Po przyjeź dzie do Symferopola zrezygnowaliś my z usł ug prywatnych kupcó w i poszliś my po bilety na dworzec autobusowy (znajduje się obok madonaldó w, moż na też coś przeką sić czekają c na autobus), wysiedliś my z pocią gu o godz. 6-48, a bilety mogliś my wzią ć tylko o 8-43, na partenit okoł o 28 hrywien za osobę i 2 hrywny bagaż owe. Mó wią c o hrywnach, na dworzec za 1000 rubli davapi kosztuje 235 hrywien, a w samym partenicie już.240 hrywien. Podró ż autobusem zaję ł a nieco ponad godzinę.

Mieszkania.

Wsiadają c do autobusu partenite podeszł a do nas dziewczyna i zaproponował a mieszkania w partenicie, w cenach za jednopokojowe mieszkanie kosztuje 200-250 hrywien, moż na wynają ć za 150 hrywien, ale ta opcja jest cał kowicie bez naprawy i daleko od morza .

O odległ oś ciach - Partenit to mał a gó rska wioska, w najdalszej wersji odległ oś ć od morza nie przekracza 1 km, ale w gó rach jest ró ż nica mię dzy kilometrem a kilometrem, na przykł ad ulica Solnechnaya ma lekkie nachylenie i ś w. Partenicka ostro idzie w gó rę.

Wybraliś my wię c kilka opcji na ulicy. Sł oneczko, a już w Partenicie spotkał a nas kobieta, któ ra zabrał a nas zobaczyć mieszkanie, pierwsze mieszkanie to ul. Solnechnaya 7 jest tylko w rejonie 1 km od morza, z remontem w stylu europejskim, nowymi meblami i hydrauliką za 250 hrywien dziennie, ale uznaliś my, ż e wcią ż jest daleko od morza, bazują c na gó rzystym terenie.

Drugie mieszkanie znajdował o się na sł onecznej 12, to tak naprawdę najbliż sze domy do morza, 10 pię tro, z jednego balkonu był wspaniał y widok na morze, z drugiego na Ayu-Dag, ale mieszkanie okazał o się dwa -pokó j, z kosmetycznymi naprawami i starymi meblami, hostessy chciał y 300, ale zgodził y się na 250 hrywien dziennie.

A propos wody, to teraz zimna woda jest tu przez cał ą dobę , a ciepł a przez bojler, w naszej wersji był a gorą ca tylko w ł azience, w kuchni przeszł o zimno. Woda z kranu jest najczystsza i cał kiem nadaje się do picia, w przeciwień stwie do Evpatorii, gdzie trzeba był o kupować wodę butelkowaną do jedzenia i picia.

Miasto zalane jest zielenią , roś linnoś ć jest bardzo zró ż nicowana, w pobliż u naszego domu rosną palmy i tuje oraz szeroka gama drzew i jest na tyle gę sta, ż e ​ ​ nie sposó b dostrzec ś cież ek z wysokoś ci 10 pię ter. Cał a droga do morza leż y w cieniu drzew.


Park sanatorium Krym nie robił wię kszego wraż enia, park jest jak park, ale bezpoś rednio z parku moż na wjechać windą na ś rodek Ayu-Dag, a nastę pnie iś ć pieszo ś cież ką Artek.

Plaż a (morze).

W zasadzie praktycznie nie ma alternatywy dla plaż sanatorium krymskiego (przepustka na terytorium jest waż na przez cał y dzień i kosztuje 20 g dla osoby dorosł ej i 5 g dla dziecka), plaż a miejska jest zbyt mał a i zatł oczona wczasowiczami . Plaż e oś rodka są dł ugie i kamieniste, w cią gu dnia kamyki bardzo się nagrzewają i do wody lepiej chodzić w kapciach. Nie był o wielu ludzi i miejsca wystarczył o dla wszystkich. Wypoż yczenie leż aka foliowego, dmuchanego materaca, parasola sł onecznego 5gr/godz lub 20gr/dzień...Woda jest czysta i ciepł a 23-24 stopnie. Kilka razy w tym czasie morze był o wzburzone, a przy brzegu był o duż o meduz.

Zawiedziony brakiem rozrywek na plaż y, brakiem roweró w wodnych, brakiem spadochronó w, brakiem przejaż dż ek na bananie, podobno na podstawie tego, ż e na plaż y są gł ó wnie sanatoria, a aktywny wypoczynek jest im przeciwwskazany.

Negatyw, czyli biznes po krymsku.

Wieczorem poszliś my z ż oną i dzieckiem posiedzieć w kawiarni AYU-DAG, któ ra znajduje się na koń cu nasypu u podnó ż a gó ry o tej samej nazwie. Widok na morze, muzyka na ż ywo (wykonawca ś piewa do muzyki z gł oś nikó w), pyszne wino, cał kiem przyzwoite jedzenie, rachunek za trzy z butelką wina 350 hrywien. Wszystko był o w porzą dku, poza tym, ż e jedzenie był o gotowane prawie godzinę i tak przy wniesieniu rachunku znalazł em dwie dziwnie wypeł nione kolumny: 7% rachunku - napiwek dla kelnera i opł ata za musical akompaniament pomnoż ony przez 3 (liczba osó b przy stole).


Có ż , jak to nazwać , to nawet nie jest kwestia kwot, był y ś mieszne, ale sam fakt, na cał ym ś wiecie, napiwki są wskaź nikiem jakoś ci usł ug, dobrze serwowanych - otrzymał y podwyż kę , ź le - nic nie otrzymał em, a tylko na Krymie widział em tu takie co najmniej dziwne podejś cie. Doliczanie do rachunku opł aty za muzykę , podobno takż e krymski wynalazek. Nie trzeba dodawać , ż e wyraził em niezadowolenie z kelnera i zapł acił em tylko za to, co zjadł em i wypił em + niewielką iloś ć napiwku, dokł adnie tyle, ile zasł uż ył a osoba obsł ugują ca nas. I nie chodzę już do tej kawiarni, a przecież odpocznę tu jeszcze 11 dni, czy wł aś ciciele kawiarni naprawdę nie rozumieją , ż e przez takie podejś cie tracą klientó w.

Podobny temat był w RESTAURACJI MEDVED, a napiwek nie był wliczony w rachunek, ale wliczony w ł ą czną kwotę , po moim oburzeniu kelner przynió sł menu i okazał o się , ż e faktycznie jest napisana opł ata serwisowa - 10% rachunek, a za muzykę N-hrywna z czł owiekiem, po prostu mnie rozś mieszył o, w takich chwilach zaczynam rozumieć , dlaczego wielu nie lubi odpoczywać na Krymie, jak mó wią , drobiazg, ale osad pozostaje ...

Zwiedzają c kolejkę na Ai-Petri trzeba uważ ać , gdy wieje silny wiatr, kolejka jest zamknię ta, a sprzedawcy wycieczek są tego ś wiadomi, ale pilnie milczą , a po przybyciu na kolejkę , przewodnicy zaczynają niezdarnie odgrywać scenkę „jak to jest, ż e kolejka jest zamknię ta” i proponują zamiast wspinania się kolejką , wspinanie się na Ai-Petri minibusem, a ta przyjemnoś ć jest poniż ej ś redniej – wzdł uż gó rskiej serpentyny, trzę są c się o 30 minut w dusznym minibusie, zdają c sobie sprawę , ż e zapł acił eś za to 60gr. do podnoszenia i 60gr. na zejś cie. . .

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Podobne historie
Uwagi (8) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara