Koktebel to nie tylko kraj koniaków
KRYM-Morze Czarne. . . Uderzają ca czystoś ć jasnoturkusowej wody, na któ rej leż ysz bez najmniejszego ruchu. . . A Zł ota Brama to prawdziwa perł a Morza Czarnego. A takż e ulubione miejsce delfinó w, któ re nie mają nic przeciwko zabawie z tobą , ale trzeba uważ ać . Najwię ksze wraż enie zrobił majestatyczny Kara-Dag, mają cy setki milionó w lat. Patrzyliś my na niego od doł u, pł yną c ł odzią , oraz od ś rodka. Szliś my serpentynami poł udniowego wybrzeż a przez gó ry. I przechodzą c obok palca Diabł a (nazwa jednej z gó r Kara-Dag), stał o się coś dziwnego. Wszystkie strzał ki na przyrzą dach samochodu zaczę ł y podskakiwać i pokazywać co do diabł a. Wtedy dowiedzieliś my się , ż e istnieje strefa anomalii magnetycznej. Ale pię kno tych gó r przewyż sza wszystko. Zwł aszcza o zachodzie sł oń ca. I dziewicza czystoś ć . Kolejne wielkie wraż enie zrobił y na nas konie. Mię dzy Koktebel a Kurortnym znajduje się „Ekstremalna Szkoł a Narciarstwa”. Nawet jeś li jeź dzisz po raz pierwszy, posł uszne konie bę dą Cię galopować tak bardzo, ż e wspominanie kolejnych 2-3 dni bę dzie trochę bolesne, a potem wraż enia pozostaną na wiele lat i na pewno bę dziesz przyjeż dż ał w kó ł ko gó ry o ś wicie. Odpoczywaliś my w przyczepie kempingowej. To wł aś nie wszystkim polecam.