Моя дочь 9-ти лет отдыхала в первую летнюю смену в лагере "Озерный". С половины смены я жила "под боком", в Гурзуфе. Могла приходить к ребенку в любое время, поэтому видела их жизнь собственными глазами. Если сказать в двух словах: вспомните свое советское детство и отдых. Комната была на 12 человек, двухэтажные кровати (благо дочь ехала со своим коллективом, все друг друга знали). Мебель не новая, но целая. Читала я страшилки про форму на 3 размера больше и старую - нет, форма была хорошая. На пляж дети ходили в обычной одежде, не в форме. На море, действительно, заходили в воду по свистку, а выходили по сирене : ) Но, на мой взгляд, с ними по-другому и не совладаешь. С головными уборами строго : все должны быть в них. Насчет камеры хранения - да, действительно, существует непонятная для меня система: чемоданы дети оставляют в камере, необходимые вещи берут с собой. Идти до камеры далеко, никаких жетонов в обмен на вещи не выдают. Поэтому не давайте детям дорогих сумок и чемоданов, и не давайте техники типа iPadов: будет всем спокойнее, да и на этих устройствах там некогда играть. На мой взгляд, хорошо, что дети заняты с утра до вечера - нет времени и сил на глупости. То, что пишут, что нет розеток - правда. В комнатах, очевидно, по советским нормам безопасности розетки не предусмотрены. Все заряжали телефоны от единственной розетки на балконе (как там говорят, на палубе), и была большая очередь. Отсюда вывод: не давайте дорогой телефон, а давайте дешевый вкупе с зарядкой-солнечной батареей. Еда в столовой нареканий дочери не вызвала (она в этом плане не избалована), хотя все дети после смены похудели. Показательно то, что дети шли из столовой и несли хлебушек. С одной стороны - плохо, с другой - иногда полезно научиться ценить то, что в обычной жизни обесценено. Говорили мне, что сумма на питание одного ребенка не менялась уже лет десять. Экскурсиями, мероприятиями, концертами ребенок остался доволен. Природа и море - волшебные. С вожатыми, как я понимаю, как повезет - из трех наших вожатых на одного дети жаловались, что он матюкается, в итоге его уволили. Двух других дети любили. В общем и целом - плюсов больше, чем минусов. Как сказала дочь: "Когда мы уезжали, все девочки плакали, и даже два мальчика" : )))
Moja 9-letnia có rka odpoczę ł a na pierwszej letniej zmianie w obozie Ozerny. Od poł owy zmiany mieszkał em „po są siedzku”, w Gurzuf. Mogł a przyjś ć do dziecka w każ dej chwili, wię c na wł asne oczy widział a ich ż ycie. W skró cie: pamię taj o swoim sowieckim dzieciń stwie i wakacjach. Pokó j był na 12 osó b, ł ó ż ka pię trowe (na szczę ś cie có rka jechał a ze swoim zespoł em, wszyscy się znali). Meble nie są nowe, ale nienaruszone. Czytał em horrory o kształ cie 3 rozmiary wię kszym i starym - nie, kształ t był dobry. Dzieci chodził y na plaż ę w zwykł ych ubraniach, a nie w mundurkach. Na morzu rzeczywiś cie wchodził y do wody na gwizdek, a wychodził y na syrenie : ) Ale moim zdaniem inaczej się z nimi nie poradzi. Ś ciś le z kapeluszami: wszyscy muszą w nich być . Co do przechowalni bagaż u – tak, rzeczywiś cie, jest system, któ ry jest dla mnie niezrozumiał y: dzieci zostawiają walizki w celi, zabierają ze sobą niezbę dne rzeczy. Do aparatu daleko, ż adne ż etony nie są wydawane w zamian za rzeczy. Dlatego nie dawajcie dzieciom drogich toreb i walizek oraz nie dawajcie technologii takiej jak iPady: dla wszystkich bę dzie spokojniej, a na zabawę na tych urzą dzeniach nie ma czasu. . Moim zdaniem dobrze, ż e dzieci są zaję te od rana do wieczora – nie ma czasu i energii na gł upotę . To, co piszą , ż e nie ma rynkó w zbytu, jest prawdą . W pokojach najwyraź niej, zgodnie z sowieckimi standardami bezpieczeń stwa, gniazdka nie są zapewnione. Wszyscy ł adowali telefony z jedynego gniazdka na balkonie (jak to mó wią na pokł adzie), a kolejka był a dł uga. Stą d wniosek: nie dawaj drogiego telefonu, ale daj tani, w poł ą czeniu z ł adują cą się baterią sł oneczną . Jedzenie w jadalni nie spowodował o ż adnych skarg u có rki (nie jest pod tym wzglę dem rozpieszczona), chociaż wszystkie dzieci po zmianie stracił y na wadze. Znamienne, ż e dzieci wyszł y z jadalni i niosł y chleb. Z jednej strony jest to zł e, z drugiej czasem warto nauczyć się doceniać to, co w zwykł ym ż yciu jest zdewaluowane. Powiedzieli mi, ż e od dziesię ciu lat iloś ć jedzenia dla jednego dziecka nie zmienił a się . Dziecko był o zadowolone z wycieczek, imprez, koncertó w. Natura i morze są magiczne. Z doradcami, jak rozumiem, jakie szczę ś cie - z trzech naszych doradcó w dzieci skarż ył y się na jednego, ż e przeklina, w wyniku czego został zwolniony. Pozostał e dwoje dzieci kochał o. Ogó lnie plusó w jest wię cej niż minusó w. Jak powiedział a có rka: „Kiedy wyszł yś my, pł akał y wszystkie dziewczynki, a nawet dwó ch chł opcó w” : )))