4августа вернулся мой сын из Артека. Ну по порядку. В конце мая мой сын выиграл чемпионат области по плаванию среди 98-99 г. р. Спорткомитет "премировал" его путевкой. Скажу так - в семье был праздник. Но праздник сменился разочарованием, а разочарование переросло в злость. Злость на безразличие и непрофессионализм по отношению к нашим детям в этом лагере. Речь идет о лагере "Полевой" 6смена 11 отряд, вожатый Зелинский Александр. В телеграфном стиле: В Симферополе не покормили(а ведь обещали! ) Купаться в море повели на четвертый(! )день. Погодку помните? Причину не объяснили. Купание проходило так- 10мин собственно купание, 20мин на берегу. Три захода. Нырять нельзя-за нарушение выходишь из воды. Миленько, правда? Ну а теперь вспомните "сказочную рекламу" на оф. сайте Артека - ребенок может выбирать себе меню. Ха-Ха! Выбирать между слипшимися макаронами и недоваренным рисом? БРАВО! В конце июля "погнали" на детское "Евровидение" - спать легли в начале первого ночи но подъем строго в 7.00 Лагерь однако...РЕЖИМ! Теперь о вожатом. Ребята, если бы я был не за 800км а поближе, быть беде! Как такие вожатые попадают в лагерь? ! По блату? Другого объяснения нет! Называть детей "оленями"! Постоянные проблемы с зарядкой телефонов(розеток в корпусе нет). Звонишь с утра целый день-нет связи-весь на нервах. Следующим утром звонит сын - вожатый опять не дал зарядить телефон. Но когда я потом посмотрел фотографии то все понял - он обнимает вожатую Аню за талию - парню просто не до детей! Венец всему: звонит сын и рассказывает - мы шли строем, вожатый скомандовал "стой", я не успел остановиться и ударился о впереди идущего. Разбил себе нос - потом сзади кто-то врезался в меня-я отмахнулся. Подходит вожатый Александр Зелинский и дает моему сыну затрещину! Из тел. разговора с вожатым: Саша ты догадываешься почему я звоню? ответ: Догадываюсь, но я ведь извинился! ---Саша, где ты учишься? ответ: В Одессе. ---Ты хочешь чтобы я написал письмо ректору? ответ: Не хочу! Я ведь извинился! Ну, как то так. Я немного уже остыл, сынок тоже успокоился. Будем теперь его откармливать. Потерял под два кило- зато подтягивается на два раза больше. Как в том анекдоте: Колобок сильный но - легкий! Жизнь продолжается. Берегите своих детей. ОНИ КРОМЕ ВАС НИКОМУ НЕ НУЖНЫ!
4 sierpnia mó j syn wró cił z Artka. Có ż , w porzą dku. Pod koniec maja mó j syn wygrał mistrzostwa regionu w pł ywaniu wś ró d 98-99. Komisja sportowa „nagrodził a” go biletem. Powiem tak - to był o ś wię to w rodzinie. Ale wakacje zamienił y się w rozczarowanie, a rozczarowanie w gniew. Gniew na oboję tnoś ć i nieprofesjonalizm wobec naszych dzieci w tym obozie. Mó wimy o oddziale obozu „Pole” 6 zmiana 11, przywó dca Zelinsky Alexander. Telegraficznie: W Symferopolu nie karmili (ale obiecali! ) Czwartego (! ) dnia zabrali mnie do ką pieli w morzu. Pamię tasz pogodę , powó d nie został wyjaś niony. Pł ywanie odbywał o się w ten sposó b - 10 minut rzeczywistego pł ywania, 20 minut na brzegu. Trzy wpisy. Nie moż esz nurkować , wyjdziesz z wody, jeś li ją naruszysz. Urocze, prawda? A teraz pamię taj o „wspaniał ej reklamie” w biurze. Strona internetowa Artka - dziecko moż e wybrać wł asne menu. Ha ha! Wybierasz mię dzy kleistym makaronem a niedogotowanym ryż em? BRAWO! Pod koniec lipca "pojechali" na Eurowizję Junioró w - poł oż yli się spać na począ tku pierwszej nocy, ale wzrost był ś ciś le o 7. Obó z jednak. . . TRYB! Teraz o doradcy. Chł opaki, gdybym nie był.800 km dalej, ale bliż ej, był by kł opot! Jak tacy doradcy dostają się do obozu? ! Cią gną c? Nie ma innego wytł umaczenia! Nazywanie dzieci „sarnami”! Cią gł e problemy z ł adowaniem telefonó w (brak gniazdek w etui). Dzwonisz rano przez cał y dzień , bez poł ą czenia, wszystko na nerwach. Nastę pnego ranka dzwoni syn - psycholog ponownie nie pozwolił na nał adowanie telefonu. Ale kiedy pó ź niej spojrzał em na zdję cia, zrozumiał em wszystko - przytula doradcę Anyę w pasie - facet po prostu nie jest odpowiedni dla dzieci! Ukoronowanie wszystkiego: syn woł a i mó wi - szliś my w szyku, radca kazał "stop", nie zdą ż ył em się zatrzymać i uderzyć tego z przodu. Zł amał em nos - wtedy ktoś wpadł na mnie od tył u - machną ł em. Radca Aleksander Zelinsky podchodzi i daje mojemu synowi klapsa! Od tel. rozmowa z doradcą : Sasha, czy moż esz zgadną ć , dlaczego dzwonię ? Odpowiedź : chyba, ale przeprosił em! ---Sasza, gdzie się uczysz? Odpowiedź : W Odessie. ---Chcesz, ż ebym napisał list do rektora? Odpowiedź : nie! Przeprosił em! Có ż , coś takiego. Trochę się ochł odził em, mó j syn też się uspokoił . Nakarmmy go teraz. Schudł am poniż ej dwó ch kilogramó w, ale podcią ga się dwa razy wię cej. Jak w tym dowcipie: Kolobok jest mocny, ale lekki! Ż ycie toczy się dalej. Zadbaj o swoje dzieci. NIE POTRZEBUJĄ NIKOGO OPRÓ CZ CIEBIE!