Jesienna wycieczka. Część pierwsza. Szacki Park Narodowy
Chę ć odwiedzenia Jezior Szackich pojawił a się we mnie dawno temu. Ta jesień był a okazją do jej realizacji. Mimo wszystkich zmiennych warunkó w pogodowych wczesnym rankiem wyruszyliś my pię kną warszawską autostradą . 5 godzin przez lasy i pola, po drodze prawie nie spotkaliś my duż ych osad, zasię g jest znakomity, nawet nie mogę uwierzyć , ż e w naszym kraju są takie dobre drogi! Szacki Park Narodowy wita Cię dyskretnie, jeś li nie spojrzysz na mapę , moż esz nie zrozumieć , ż e już przekroczył eś jej granicę , ponieważ krajobraz się nie zmienia - ten sam pię kny jesienny las. Począ tkowo zdecydowaliś my się zatrzymać nad jeziorem Ś witaź w wiosce o tej samej nazwie w nowo wybudowanym kompleksie Nestor-House (od razu powiem, ż e byliś my bardzo zadowoleni z wyboru). Od jesieni do wiosny na Jeziorach Szackich nie ma turystó w, wydaje się , ż e nie ma nikogo, ale potrzebowaliś my tego.
Po odpoczynku od drogi wybraliś my się na jedną z najprzyjemniejszych przejaż dż ek rowerowych w moim ż yciu.
Ś witiaź to najgł ę bsze jezioro na Ukrainie (ś rednia gł ę bokoś ć to 7 m). Jest czę ś cią grupy Jezior Szackich (ł ą cznie jest okoł o 30 jezior) i jest najwię kszym z nich (powierzchnia 2.75 tys. ha). Woda w jeziorze jest tak czysta, ż e nawet na gł ę bokoś ci wyraź nie widać dno. Ponadto jest nasycony pierwiastkami ś ladowymi, dzię ki czemu ma wł aś ciwoś ci goją ce rany. Z brzegu (szczegó lnie przy pochmurnej pogodzie) wydaje się , ż e woda w jeziorze ma 2 kolory - blado lazurową i granatową . Ale pomiń my suche liczby, bo nie charakteryzują one pię kna przyrody. Wyobraź sobie kalejdoskop jasnych koloró w, któ re mienią się w jesiennym lesie - od jasnozielonej trawy po czerwone, ż ó ł te, pomarań czowe, bordowe liś cie, soczyste zielone igł y, szmaragdowy mech w mgieł ce przezroczystej mgł y.
Gał ę zie i opadł e igł y chrzę szczą pod stopami i koł ami, gdzieniegdzie wychylają się cał e rodziny grzybó w, radoś nie wystawiają c kapelusze na sł oń ce. Do brzegu prowadzą leś ne ś cież ki, czę sto wyposaż one, czę sto nie, przez co jazda jest tylko ciekawsza, choć trudniejsza. Plaż a jest piaszczysta z mał ymi falami. Przed nami biegali tu leś nicy ró ż nych "kalibró w" - widać to po ich ś ladach. Czyste powietrze przyprawia o zawró t gł owy, a czasami sł ychać absolutną ciszę dzwonią cą...
Terytorium parku narodowego jest doś ć duż e i nie jest ł atwo go obejś ć na rowerze. Wię c nastę pnego dnia pojechaliś my zwiedzać go samochodem. Najbardziej podobał o nam się jezioro Pesochnoye, gdzie spę dziliś my resztę dnia. Jezioro jest mał e, przytulne, ukryte w lesie. Na jego brzegach znajduje się kilka oś rodkó w wypoczynkowych i sanatorió w.
Podczas spaceró w po opustoszał ych uliczkach poroś nię tych roś linnoś cią mijał y obserwacje stad kaczek i reszta dnia. Cisza. Mgł a. Jesień.
We wsi Ś witaź opró cz pię kna przyrody znajduje się jeszcze jedna atrakcja - Klasztor Piotra i Pawł a. Pierwsza wzmianka o koś ciele i parafii pochodzi z 1531 roku. Historia ś wią tyni jest dł uga i peł na wydarzeń , zł oż ona, ale ostatecznie szczę ś liwa. W 2002 roku podję to decyzję o utworzeniu klasztoru, obecnie budowane są mieszkania dla mnichó w, a sama ś wią tynia funkcjonuje normalnie. Ikona Matki Boż ej Poczajowskiej jest szczegó lnie czczona i przycią ga wielu pielgrzymó w. Wokó ł ś wią tyni znajduje się pię kny park ze wiekowymi drzewami, zadbanymi klombami oraz rzeź bą ś wię tych Metró w i Pawł a.
Od pokarmu duchowego po radoś ci cielesne. Nie mogliś my odmó wić sobie przyjemnoś ci spró bowania lokalnego przysmaku - wę dzonego wę gorza. Smak jest specyficzny, ale doś ć ciekawy.
A ż eby przygotować się do kolejnej wyprawy, przyję li zaproszenie na ką piel parową w kadziach z wodą termalną . Cieszenie się z zioł owej wanny z hydromasaż em na ś wież ym powietrzu w domu z bali i obserwowanie gwiazd – czy moż e być lepsze zakoń czenie?
Podsumowują c, chcę powiedzieć , ż e wakacje nad Jeziorami Szackimi (poza sezonem! ) są stworzone dla tych, któ rzy od ruchliwego miejskiego ż ycia szukają spokoju i samotnoś ci, dla tych, któ rzy potrafią docenić pię kno i wyrafinowanie nieskazitelnoś ci natury i ciesz się jej darami, któ rzy są gotowi dokonać wyboru na rzecz domowych pysznych produktó w ekologicznych, prostych przyjaznych ludzi i zdrowej rozrywki.
p. s. Co mi wystarczył o:
1) wyposaż one trasy rowerowe
2) nie moż na był o zjeś ć smacznego jedzenia nigdzie poza kompleksem hotelowym