Санаторий "Жовтень". Отдыхала с 16.07. по 09.08. Отделение для беременных.
Территория:
Територрия большая но не облагорожена, много закинутых зданий, воняет мусором. Погулять толком не получается, потому что постоянно ездят машины и беременным девушкам нужно лезть в кусты что бы пропустить очередного "не ходячего" за рулем. Охрана вообще не следит за тем кто куда едет, они бабенок на тачках пропускают за деньги на стоянку а эти "немощные" не могут пройти 200 метров пешком ко входу и подьезжают прямо ко входу в санаторий.
Часть территории уже распродали, некоторые участки перегорожены колючей проволокой, но на карте это показано как территория санатория (к которой не пробраться).
На выходных вообще кошмар происходит, охрана пускает всех желающих позагорать на пляже, пожарить шашлыки, намусорить и т. д. . Машины эти "бедные люди" ставят там где им придумаеться, за частую прямо в лес заезжают или на входе, пройти не возможно. Приезжают мажоры на крутых тачках и ведут себя с отдыхающими как со скотом. Интересно руководство санатория об этом знает или охрана себе в карман зарабатывает? !
Из плюсов, дубовая и сосновая роща. Воздух отличный. Залив Днепра красивый, вода чистая, пляж песчаный.
Санаторий:
Ремонта не было очень давно, ссср.
Ремонт не очень качественный есть только на 5 и 6 этажах для беременных.
Комнаты на двоих.
В комнатах убирают каждый день, но по верхам, если санитарка зайдет когда ты есть в номере то еще и уберут нормально.
Есть телевизор. Есть мини холодильник, но не во всех номерах.
Есть прикраватные коврики которые только пылесосят раз в неделю, они вонючие и грязные.
Балкон не застекленный, нужно вести с собой веревку что было где сушить белье.
Проживание:
Если попадется хорошая соседка то отдых пройдет нормально.
Но администрация санатория вообще краев не видят и подселяют к беременным неадекватных беременных мамаш с детьми. Мамаши привозят детей и спят с ними на одной кровати (пока не освободиться номер для них). Дети розбалованые, спать не дают, пользуются принадлежностями соседки.
На 5 и 6 этажах должны находится только беременные, для того что бы беременных не беспокоить и не нервировать, но администрации по всей видимости плевать на это потому что они на вишеупомянутых этажах селят мамаш с детьми, дети по коридору бегают за ручки дверей дергают, делают что хотят. А если ребенку сделаешь замечание то мамаша тебя не только пошлет а еще и прокленать будет.
Процедуры:
Оборудование старое. Многие апараты перемотаны изолентой.
Еда:
Для беременных питание трех разовое, а также полудник (орешки + сок).
Неоднократно подавали не свежую еду (все что было из мяса, сосиски). Повар на просьбу выйти и объяснить так и не появилась. Часто вместо заказаного подавали то что у них было, так вместо блинов подавали отваренные кабачки, вместо рагу - рис, и т. д. .
Компот наливали по пол чашки, это при том что чашки и так маленькие. Хлеб на столе зачастую вчерашний - сухари. Приборы часто не мытые ложили (жирные, в помаде).
Когда беременные приходили на полудник одна "крикливая официантка Наталья" гоняла их как скот что бы они не садились а ели и пили тот что дали кто где может.
Почти за каждым столом сидели дети, которые в 8 лет не умеют кушать самостоятельно их кормят мамаши с ложечки, дети неуравновешенные опять таки делают что им захочется. Спокойно покушать не удается. Лучше позже приходить что бы нормально поесть.
Инфраструктура:
На территории есть магазин в котором все в раз дороже чем в городе, кафе в котором продают пирожки, одна аптека, какой то ларек с закарпатскими изделиями в три дорога. А еще куча торговок в холле, трусы, украшения, одежда, обувь и т. д. цены космос. Располагаются во всем холле, присесть негде. Администрация таким образом деньги зарабатывает.
Еще одна интересная особенность, на территории стоит домик в котором живет семья, отец мать и трое детей, кто они не понятно но постоянно орут что они хозяева и все тут их.
Отдохнуть не получилось, беременные стали более нервными.
P. S. Если хотите отдохнуть нормально без этого безпредела лучше купите путевку в Закарпатье или съекономьте деньги. Не тратьте деньги на этот санаторий Жовтень.
Sanatorium „Ż owten”. Odpoczywał od 16.07. do 09.08. Dział dla kobiet w cią ż y.
Terytorium:
Terytorium jest duż e, ale nie uszlachetnione, duż o opuszczonych budynkó w, ś mierdzi ś mieciami. Spacer nie jest tak naprawdę moż liwy, bo samochody cał y czas jeż dż ą , a cię ż arne dziewczyny muszą wdrapywać się w krzaki, ż eby przegapić kolejnego „niechodzą cego” kierowcę . Straż nicy w ogó le nie pilnują , kto gdzie jedzie, kobiety w taczkach wpuszczają za pienią dze na parking, a te „sł abi” nie mogą podejś ć.200 metró w do wejś cia i podjechać pod samo wejś cie do sanatorium.
Czę ś ć terytorium został a już wyprzedana, niektó re odcinki są zablokowane drutem kolczastym, ale na mapie jest to pokazane jako teren sanatorium (do któ rego nie moż na się dostać ).
W weekendy na ogó ł zdarza się koszmar, straż nicy wpuszczają wszystkich, aby opalać się na plaż y, smaż yć grilla, ś mieci itp. Majorowie przyjeż dż ają fajnymi samochodami i zachowują się wobec wczasowiczó w jak bydł o. Co ciekawe, wie o tym dyrekcja sanatorium, czy straż nicy zarabiają na wł asne kieszenie? !
Z dobrodziejstw gaju dę bowego i sosnowego. Powietrze jest ś wietne. Zatoka Dniepru jest pię kna, woda czysta, plaż a piaszczysta.
Sanatorium:
Przez bardzo dł ugi czas ZSRR nie był o naprawy.
Naprawy nie są zbyt wysokiej jakoś ci tylko na 5 i 6 pię trze dla kobiet w cią ż y.
Pokoje dla dwó ch osó b.
Pokoje są sprzą tane codziennie, ale na gó rze, jeś li pielę gniarka wejdzie, gdy bę dziesz w pokoju, to też posprzą ta normalnie.
Jest telewizor. Jest mini lodó wka, ale nie we wszystkich pokojach.
Są dywaniki przy ł ó ż ku, któ re odkurza się tylko raz w tygodniu, są ś mierdzą ce i brudne.
Balkon nie jest przeszklony, trzeba zabrać ze sobą linę , ż eby był o gdzie suszyć ubrania.
Zakwaterowanie:
Jeś li trafisz na dobrego są siada, reszta bę dzie dobrze.
Ale administracja sanatorium w ogó le nie widzi granic i stawia nieodpowiednie matki w cią ż y z dzieć mi z kobietami w cią ż y. Matki przyprowadzają dzieci i ś pią z nimi na jednym ł ó ż ku (do czasu, gdy pokó j bę dzie dla nich wolny). Dzieci są rozpieszczone, nie pozwalają im spać , korzystają z rzeczy są siada.
Tylko kobiety w cią ż y powinny znajdować się na 5 i 6 pię trze, aby kobiety w cią ż y nie był y niepokojone i zdenerwowane, ale administracja najwyraź niej nie dba o to, ponieważ na wyż ej wymienionych pię trach przyjmują matki z dzieć mi, dzieci biegają korytarzem przy klamki, cią gnij, ró b co chcą . A jeś li zrobisz uwagę dziecku, matka nie tylko cię wyś le, ale takż e przeklnie.
Procedury:
Sprzę t jest stary. Wiele urzą dzeń jest przewijanych taś mą elektryczną .
Ż ywnoś ć :
Dla kobiet w cią ż y trzy posił ki dziennie, a takż e podwieczorek (orzechy + sok).
Wielokrotnie podawane nie ś wież e jedzenie (wszystko, co był o z mię sa, kieł basek). Kucharz, poproszony o wyjś cie i wyjaś nienie, nie pojawił się . Czę sto zamiast tego, co zamó wili, podawali to, co mieli, wię c gotowaną cukinię podawano zamiast naleś nikó w, ryż zamiast gulaszu itp.
Kompot został przelany do pó ł kubka, mimo ż e kubki są już mał e. Chleb na stole jest czę sto wczorajszy - krakersy. Urzą dzenia czę sto nie był y myte (tł uste, w szmince).
Kiedy kobiety w cią ż y przychodził y na lunch, jedna „hał aś liwa kelnerka Natalia” gnał a je jak bydł o, ż eby nie siadał y, tylko jadł y i pił y to, co dał y, gdzie mogł y.
Prawie przy każ dym stole był y dzieci, któ re w wieku 8 lat same nie umieją jeś ć , ich matki karmią je ł yż ką , niezró wnoważ one dzieci znowu robią , co chcą . Nie moż esz jeś ć w spokoju. Lepiej przyjś ć pó ź niej na porzą dny posił ek.
Infrastruktura:
Na terytorium znajduje się sklep, w któ rym wszystko jest kilka razy droż sze niż w mieś cie, kawiarnia sprzedają ca ciasta, jedna apteka, jakiś stragan z produktami zakarpackimi na trzy sposoby. I grupa sprzedawcó w w holu, majteczki, biż uteria, ubrania, buty itp. ceny powierzchni. Znajdują się one w cał ym holu, nie ma gdzie usią ś ć . W ten sposó b administracja zarabia.
Inną ciekawą cechą , na terenie jest dom, w któ rym mieszka rodzina, ojciec, matka i troje dzieci, kim są nie jest jasne, ale cią gle krzyczą , ż e są wł aś cicielami i wszyscy są tutaj.
Nie moż na był o odpoczą ć , kobiety w cią ż y stawał y się coraz bardziej nerwowe.
PS Jeś li chcesz normalnie odpoczą ć bez tego bezprawia, lepiej kupić bilet na Zakarpacie lub zaoszczę dzić pienią dze. Nie marnuj pienię dzy na to sanatorium Zhovten.