Dobry hotel, ale nie królewski?

Pisemny: 16 październik 2017
Czas podróży: 16 — 30 wrzesień 2017
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje; Dla rodzin z dziećmi
Ocena hotelu:
7.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 7.0
Usługa: 8.0
Czystość: 8.0
Odżywianie: 6.0
Infrastruktura: 8.0
Od razu powiem, ż e tym razem nie jechaliś my do innego hotelu, ale nawet do innego regionu Turcji. Dlatego być moż e pewna rozbież noś ć mię dzy tym, czego oczekiwano, a tym, co faktycznie odbierano, odcisnę ł a swoje pię tno na postrzeganiu wyjazdu w ogó le, a w szczegó lnoś ci hotelu QUEENS PARK RESORT & SPA, któ rego nazwa wskazuje na kró lewskie wakacje. Ale postaram się przedstawić rzeczywistoś ć jak najbardziej obiektywnie.
Tak wię c hotel jest w zasadzie deklarowany jako 5 gwiazdek, a lokalizacja w wiosce Tekirova (któ ra jest ró wnież uważ ana za najbardziej elitarną ze wszystkich wiosek Kemer, gdzie jest tylko jeden z 13 hoteli) pozostawia dodatkowe nadruk z roszczeniem do wysokiej klasy. Ś rednia ocena hotelu w ró ż nych witrynach turystycznych, któ re bardzo wiele badano przed wyjazdem (wydaje się , ż e sam mogę peł nić funkcję konsultanta ds. Tureckich hoteli), jest ró wnież doś ć wysoka, a recenzje tych, któ rzy byli tam, jeś li nie WOW-pozytywni, to w Wię kszoś ć z nich jest wspierają ca i lojalna. Có ż , opowiem ci o moim doś wiadczeniu.
Dostę pnoś ć : Tekirova to ostatnia deska ratunku na tym wybrzeż u na zachó d od Antalyi. To mó wi wszystko. Z lotniska wywieziono nas okoł o dwó ch godzin (uwzglę dniają c oczywiś cie rozł adunek turystó w w innych hotelach). Dolmus do Antalyi (lub z powrotem) - okoł o pó ł tora. Jest to do przyję cia, ale jasne jest, ż e z każ dej innej wioski w strefie Kemer bę dzie zaró wno bliż ej, jak i szybciej.

Lokalizacja hotelu: tak jak wszystkie inne hotele w Tekirovie, bezpoś rednio we wsi. Nie ma to jednak ż adnego wpł ywu na hotel, bo jeś li go nie opuś cisz, nigdy nie dowiesz się „czy był chł opiec” (czyli wieś ). Ogromnym plusem jest wspaniał y frontalny widok z samego hotelu, a zwł aszcza z morza podczas pł ywania, na gó rę Tahtali (okoł o 2300 m) z niż szymi okolicznymi grzbietami, któ re rosną bardzo blisko wybrzeż a. Malowniczy, bez wą tpienia. Na stepach na wschó d od Antalyi niczego takiego nie znajdziesz i nie masz nadziei.
Terytorium hotelu: deklarowane jest na 60 tys. mkw. , brzmi imponują co, ale w rzeczywistoś ci wszystko jest bardzo zwarte i niedaleko od siebie. Jeś li jesteś fanem pieszych wę dró wek, bę dziesz musiał wyjś ć do wioski na promenadę , nie ma specjalnych moż liwoś ci ć wiczeń w hotelu. Jednocześ nie wszystko jest bardzo czyste i zadbane, jest duż o zieleni - ró ż ne kwiaty i egzotyczne roś liny, takie jak palmy, banany, pomarań cze, cytryny, pigwa itp. Wszystko to jest ś ciś le monitorowane przez lokalnych ogrodnikó w - pielenie, sadzenie, podlewanie itp. Oko się raduje.
Jest duż y - naprawdę duż y - odkryty basen z mostkiem poś rodku. Nie powiem o nim nic wię cej - po prostu przeszliś my obok i wzdł uż mostu, ani razu nie zanurzyliś my się . Osobno są dwie zjeż dż alnie i bardzo mał y basen dla dzieci, komentarze są takie same.
Budynek hotelowy: nie nowy, ale podobno renowacja i renowacja odbywa się okresowo w niektó rych pokojach, dzię ki czemu ogó lne wraż enie jest pozytywne. Sala ma nutkę patosu i jest doś ć przestronna - mimo duż ej iloś ci goś ci zawsze moż na znaleź ć miejsce do wygodnego siedzenia. Wieczorami grana jest muzyka na ż ywo (fortepian, nie byle co). Istnieje ró wnież lobby bar ze stolikami zaró wno wewną trz, jak i na tarasie przed hotelem. Na pię trze -1 znajduje się centrum SPA (rozdawali tam rę czniki plaż owe, co moim zdaniem nie jest zbyt wygodne - ten punkt znajduje się w maksymalnej odległ oś ci od plaż y), kryty basen i sił ownia, któ re , co dziwne, był doś ć popularny wś ró d wczasowiczó w. Nie korzystaliś my z tego, ale po powierzchownym spojrzeniu jest wiele symulatoró w i wydają się być w dobrym stanie. Przez cał e wakacje nie widziano ani jednej osoby na krytym basenie, co moim zdaniem nie jest zaskakują ce, gdy temperatura wody w morzu wynosi okoł o +30! : )) Pomię dzy dwoma skrzydł ami hotelu znajduje się strumyk lub kanał z mostkami, palmami i fontannami - bardzo ł adnie.

Pokoje: tutaj moim zdaniem polityka hotelu nie do koń ca odpowiada solidnemu tytuł owi 5-gwiazdkowego obiektu. Pozwó lcie, ż e wyjaś nię , jakie jest moje, powiedzmy, twierdzenie. Kupiliś my osadę oznaczoną ROH (Round of House), czyli zakwaterowanie w dowolnym pokoju dostę pnym w momencie zameldowania wedł ug uznania hotelu. Ale w rzeczywistoś ci okazuje się , ż e najprawdopodobniej zadomowią Cię w pokoju o najniż szej jakoś ci bez balkonu iz widokiem na to, gdzie trzeba. A jeś li chcesz mieć wolny pokó j z balkonem i przynajmniej czę ś ciowym widokiem na morze, to dopł acasz, jeś li ł aska, 20 dolaró w. dziennie, a stan poś redni, taki jak pokó j z balkonem i widokiem na gó ry, jakoś nie jest w ogó le oferowany do rozważ enia...
Doskonale rozumiem, ż e mogą mi się sprzeciwiać : kupują c najtań szą wycieczkę , kup najtań szy pokó j. ALE! Nawet na oficjalnej stronie hotelu wskazano, ż e mają.10 pokoi klasy ekonomicznej (jak dla mnie jest ich kilka wię cej) - odpowiednio sam hotel doskonale zdaje sobie sprawę , ż e ma pokoje na ró ż nych poziomach, a był oby wię cej uczciwie je sprzedać ze wskazaniem konkretnej kategorii pokoju (np. jako pokó j w klasie ekonomicznej bez balkonu, pokó j z widokiem na gó ry, pokó j w bungalowie itp. ), a nie pod nagł ó wkiem ROH. Wtedy moż na był o dokonać zakupu „z otwartymi oczami”, a nie na zasadzie ruletki, w zależ noś ci od nastroju obsł ugi.
Ale mieliś my szczę ś cie do obsł ugi recepcji, aw szczegó lnoś ci do jej szefa, pana Idrisa - począ tkowo rzeczywiś cie zostaliś my zakwaterowani w pokoju bez balkonu z widokiem na gó ry (co jest plusem) i wyją cą klimatyzacją cał y hotel (co jest ogromnym minusem). Jednak po 2 dniach, jak Pan Idris obiecał nam przy zameldowaniu, zaoferowano nam wspaniał y pokó j w bungalowie. Jego zaletą był a nie tylko obecnoś ć balkonu i moż liwoś ć otwierania okien o każ dej porze dnia i nocy bez groź by „cieszenia się ” wyciem ró wnym dź wię kom wytwarzanym przez bombowiec nurkują cy, ale takż e ogó lnie cisza i spokó j , bez krzykó w dochodzą cych od 7 rano na ś niadania wczasowiczó w, apeli sprzą taczy itp. (wytł umienie w pokojach gł ó wnego budynku pozostawia wiele do ż yczenia). Ponadto, kiedy mieszkasz w bungalowie, nie jesteś uzależ niony od obcią ż enia windami! ; )))
Reszta pokoi jest czysta, funkcjonalna, jest wystarczają co duż o miejsca do zamieszkania. Meble są trochę stare, podobnie jak generalnie remont. A jeś li wyjdziemy z wymagań , któ re kiedyś przeczytał em dla hoteli 5-gwiazdkowych, któ re z definicji powinny mieć NOWE meble i akcesoria, to być moż e w Turcji nie spotkał em jeszcze ani jednego 5-gwiazdkowego! : )))

Jednak poś ciel i rę czniki są czyste, raz przynieś li prześ cieradł o z dziurą - nastę pnego dnia wymienili, chociaż poś ciel zmieniana jest raz w tygodniu. Rę czniki był y dla nas zmieniane codziennie, chociaż nie wyrzucaliś my ich na podł ogę , co jest ró wnoznaczne z proś bą o wymianę , ale zostawialiś my je na wieszakach w ł azience. Nie ma też narzekań na sprzą tanie pokoju - codziennie wyrzucali ś mieci, wycierali kurz (przynajmniej na widocznych powierzchniach), myli ł azienkę , moż e ją odkurzali, bo po dywanie chodziliś my boso i nie był o ż adnych negatywnych odczuć jak piasek pod naszymi stopami. Ale pod tym wzglę dem jesteś my bezpretensjonalni i nie szukaliś my specjalnie niedocią gnię ć w czyszczeniu. Sprzą tacze napiwkó w wyjechali dzień pó ź niej. Ł abę dzie i pł atki ró ż był y obecne na ł ó ż ku i jakoś nie zależ ał y od czę stotliwoś ci koń có wki (czasem był y, czasami nie : ))
Sejf i minibar w pokoju był y wliczone w cenę . Minibar był zaopatrzony w litrowe butelki coli, forfeta i sprite (w ich lokalnej wersji), karton soku jabł kowego i dwie 1.5 litrowe butelki wody. Ze wzglę du na znaczne iloś ci drinkó w (jak nam wyjaś nił y relacje z goś ć mi) mini-bar był uzupeł niany co 3 dni, a jeś li np. pierwszego dnia wypił eś ukochaną colę , to przez pozostał e 2 dni napijesz się fantasprite'a, nawet jeś li nie jesteś jego zagorzał ym fanem – drugiego jeszcze nie ma. : ))
Plaż a: w wię kszoś ci piaszczysta (drobne kamyczki przy wejś ciu do wody), dostatecznie szeroka i gł ę boka (zliczono 7 rzę dó w markiz) i jeszcze bliż ej morza 2 rzę dy leż akó w bez markiz. W zasadzie, jak nam się wydawał o, leż akó w wystarczył o dla wszystkich. Moż e nie zawsze tam, gdzie by się chciał o, ale moż na był o znaleź ć wolne miejsce nawet o 10-11, a bliż ej 12 plaż a zaczę ł a pusto - ludzie wyszli na obiad, przenieś li się na basen itp. , wię c gdzieś wcześ niej 16 godzin na plaż y był o bardzo przestronne i puste. Czego nie moż na powiedzieć o godzinach porannych - okoł o 9-10 trudno był o wejś ć do morza, trzeba był o ró wnież ostroż nie pł ywać , aby nie wpaś ć na tych samych mił oś nikó w zabiegó w wodnych i w ogó le wszystko to (ró wnież biorą c pod uwagę specyfikę kontyngentu) przypominał o plaż ę Massandra w swoich najlepszych latach! ; ))) Wliczają c w to fakt, ż e gę stoś ć leż akó w na metr kwadratowy jest wcią ż doś ć wysoka.
Plaż a jest czysta, co najmniej dwa razy dziennie przechodzą przez nią pracownicy hotelu, zbierają cy ś mieci z ś mietnikó w, plus pracownicy baru zbierają cy naczynia (szklanki), któ rych czę ś ć wczasowiczó w po prostu nie jest w stanie wnieś ć do specjalnie wyznaczonej lady w oś rodku plaż y. Poł amane leż aki podczas reszty widział y tylko 2-3, reszta jest w normie. Materace i rę czniki plaż owe o ró ż nym stopniu nowoś ci, ale szczerze mó wią c rozpadają ce się lub peł ne dziur, nie był y widoczne. Ponadto widziano pracownikó w hotelowych wymieniają cych zaró wno leż aki, jak i materace. I ogó lnie ogó lne wraż enie na plaż y jest czystsze niż w są siednich hotelach (takich jak Euphoria, Sirius i Phaselis Rose)

Jest pomost z kilkoma leż akami, skromny bar, w któ rym moż na dostać wodę , piwo, cola-fanta-sprite, coś w rodzaju mroż onych sokó w (sł odki ló d), kilka kabin, prysznice i stojak z kranami do mycia stó p . Z jednej strony plaż y znajduje się plac zabaw z karuzelami i miejscem do gry w siatkó wkę plaż ową , z drugiej strony sporty wodne (kajaki, skutery wodne, parasailing itp. ). Standardowo jak wszę dzie w Turcji teren ką pieliska oddzielony jest bojami od rejonu ł odzi motorowych, choć czę sto ł ó dki podjeż dż ał y tuż obok tych bojek, a zdarzał o się , ż e nawet wlatywał do nich skuter wodny. ką pielisko. Szczerze mó wią c, jest to trochę denerwują ce - jest dodatkowa fala, a okresowo pojawia się zapach oleju napę dowego lub czegoś takiego. Generalnie jak dla mnie fajnie był oby zrobić strefę buforową o kolejne 20 metró w pomię dzy strefą ką pieliska dla turystó w a strefą przejazdu motorowodnych jednostek pł ywają cych.
Jednak biedacy z są siedniego 4-ki (Syrius) mieli jeszcze gorzej - dostali plaż ę o szerokoś ci dwudziestu metró w z ką pieliskiem dokł adnie tam, gdzie te jednostki pł ywają ce sł ynnie cumował y do ​ ​ molo. Tak wię c moż na był o tylko wspó ł czuć ich saltom i uchylają cym się ł odziom, a ich pozycję moż na był o uznać za bardzo znoś ną .
Jedzenie: i tu chyba najwię ksze rozbież noś ci mię dzy przeczytanymi i usł yszanymi recenzjami - a naszymi wraż eniami. Gł ó wnym motywem przewodnim wszystkich, któ rzy wspomnieli o tym hotelu był o: „Ale tam jedzenie to tylko huragan! ” Pozwolę sobie wą tpić - homary, ostrygi, czarny kawior i kryształ owy szampan nie został y zauważ one w restauracji przez 2 tygodnie. ; ))))
A jeś li jest w porzą dku, hotel jest deklarowany jako dział ają cy w systemie Ultra All Inclusive. Znajduje się tu restauracja gł ó wna (ś wież y i doś ć udany remont), z holem wewnę trznym i tarasem zewnę trznym (bardzo przestronny, ró wnież po obu stronach holu wewnę trznego). Przy plaż y znajduje się bar z przeką skami. I nawet w hotelu, z jakiegoś powodu, na pię trze -1, w strefie pią tkowej zorganizowano kawę , herbatę i ciastka (a ludzie tam byli, sami to widzieli).

Ponadto organizowane są cztery restauracje a la carte – osmań ska, chiń ska i wł oska (w kolejnym skrzydle hotelu naprzeciwko restauracji gł ó wnej) oraz rybna (na tarasie przy snack barze, czyli bliż ej morza). Jeś li chodzi o a la carte, to chciał abym zrobić jeszcze jedną "opł atę " w kierunku hotelarza - odwiedzenie jakiejkolwiek restauracji był o pł atne, za pierwsze trzy - 5$ od osoby, za ostatnie - 10$. Zgadzam się , ż e kwota jest niewielka i wydaje się , ż e nie warto o tym mó wić , ale z drugiej strony dla goś ci, któ rzy zapł acili bardzo dobrą kwotę za pobyt w hotelu, był oby moż liwe odwiedzenie przynajmniej jednej restauracji na cał y okres urlopowy gratis - tak na komplement. Co wię cej, w wielu 5-kasach raz na pobyt odwiedza się wszystkie a la carte. Zabawne jest to, ż e ze wszystkich proponowanych opcji, po dwukrotnym zapoznaniu się z menu, nie mogliś my zainteresować się czymś innym niż chiń skim (jak pokazał o doś wiadczenie – nie na pró ż no), do któ rego wybraliś my się dwa razy. : )
Dostę p do restauracji gł ó wnej ogranicza dress code (przynajmniej w porze lunchu i kolacji), któ ry jest ś ciś le deklarowany (spodnie-sukienki-spó dnice-buty), ale tak naprawdę sprowadza się do tego, ż e goś cie nie chodzą do w T-shirtach, strojach ką pielowych, pareo i szortach plaż owych (wymagane zamki lub guziki na dole stroju : )), a takż e bez klapek plaż owych (tylko buty cywilne, tylko hardcore). Moim zdaniem jest to sł uszne, zwł aszcza biorą c pod uwagę mię kkie krzesł a, obite przyjemnym, jasnym materiał em - có ż , kto nie musiał na tym siadać po czyimś „siedzeniu” prosto z basenu?
A oto, co jest nie tak. Ogó lne wraż enie po proponowanym jedzeniu jest jednoznaczne: duż o - tak, ró ż ne - tak, tylko niektó rzy przesady od gotowania mogą pozostać gł odni, ale powiedzieć , ż e jest tak smaczny - raczej nie.
Ś niadania - jajecznica, jajecznica, jajecznica, krojona szynka i kieł baski, smaż one kieł baski, warzywa, zioł a, musli, jogurt, dż emy itp. , owoce, duż o ciastek. Wszystko jest w porzą dku, ale zdecydowanie nie do odró ż nienia (wczoraj od dziś i dziś od jutra) i cał kowicie neutralne (bliż ej bez smaku - nieź le, ale wcale).
Napoje - standardowe "yuppies" lub cokolwiek (o smaku jabł ka, wiś ni i pomarań czy). Nie piliś my herbaty, kawy (jednak jak w innych miejscach w hotelu) - z automatu wydaje się , ż e jest natychmiastowe. Jednak nie ma na to ż adnych skarg; ktoś zamó wił soki lub kawę zboż ową - nawet nie powiem za opł atą , czy nie - przynió sł je.

Jedliś my najczę ś ciej w bufecie - ż e tak powiem, nie oddalają c się od morza. Menu: shawarma z kurczaka, ryż , spaghetti z kilkoma sosami, pizza, hamburgery, znowu warzywa (duż o ró ż nych), zielenina i kawał ki warzyw i zió ł z ró ż nych stron, sosy do nich (och, lokalne tzatziki! - tak ), sery, oliwki. Zauważ am, ż e ze wzglę du na „rosyjskoś ć ” hotelu był y dwie zupy - jakaś chorba (rzadko ż adna, co jest generalnie nietypowe dla Turcji) i „rosyjska zupa„ Barszcz ”(to jest stał e; zawsze chciał em poprawić ten idiotyczny napis, bo „Rosyjska Zupa” to co najwyż ej kapuś niak, a barszcz to UKRAIŃ SKA zupa! ! ! Ale albo nie był o rą czki, albo rę ce nie się gał y. Moż e po przeczytaniu tej recenzji dyrekcja restauracji to zrobi. dostosować swoje menu do realió w ż ycia). Nie sprawdzili jakoś ci tych ostatnich, a takż e pierogó w podobnych do pierogó w, któ re też na co dzień był y w menu, bo nie leci się za nimi tysią c kilometró w. W pobliż u zorganizowali przygotowanie „gozleme” (czyli podpł omykó w) z ziemniakami, serem i mię sem oraz ajranem. Owoce - ś liwki, jabł ka, pomarań cze, gruszki i osobno - pyszny ś wież o pokrojony arbuz (ale ku mojemu wielkiemu ubolewaniu gdzieś w ś rodku znikną ł z snack baru; jednak wiele zniknę ł o w hotelu jako koniec zbliż ają cego się sezonu). Do tego napoje bezalkoholowe (woda cola), piwo, biał e i czerwone wino. (Swoją drogą powiem, ż e nie widzę powodu, aby w ogó le wdawać się w gorą ce dyskusje na temat jakoś ci tych ostatnich w tureckich hotelach. Piwo jest sł abe? Czyli w upale niczego wię cej nie potrzeba Wino jest przecię tne Tak, zwykł e wino stoł owe, standardowe „vin de table”, oczywiś cie, ż e to nie Chablis czy Bordeaux – ale dyskutanci wyobraż ają sobie, ile faktycznie kosztuje przyzwoite wino i czy za nie zapł acili w cenie Tak, a kraj jest muzuł mań ski, dziwnie jest pytać ich jak z Francji, Wł och czy Chile).
Wszystko jest jadalne, inna sprawa, ż e ​ ​ nie był o ż adnych zmian i nie przewidywano.
Jeś li chodzi o menu wieczorne, czyli kolację w restauracji gł ó wnej (a takż e kilka obiadó w w niej spę dzonych), są do niej pytania. Powtarzam - tylko duż o, nie bę dę kł amać . 6-7 rodzajó w seró w (aż „czerkieski” i ser o cudownej nazwie „tł usta feta” z koziego mleka – ten niestety mię dzy innymi znikną ł do poł owy reszty), tyle samo rodzajó w oliwek (nie jest zł y); ró ż ne warzywa i zieleniny, sał atki „z majonezem” jak je nazywa mó j mą ż - przepraszam, nie jedliś my - nie widzimy sensu, duszone lub blanszowane warzywa takie jak cukinia, bakł aż an, karczochy, a takż e są faszerowane, lub smaż oną , soloną (ł adną ) rybę jak szprot lub anchois, dolma warzywna itp. Menu dietetyczne (czyli na parze) - znowu warzywa, ryż itp. Sosy - w asortymencie. Ogó lnie przeką ski był y dostę pne. Inną rzeczą jest to, ż e jeś li nastą pił y zmiany w ich skł adzie, to nie był y one zbyt zauważ alne i nie moż na był o znaleź ć ró ż nic w smaku nadziewanej papryki z nadziewanego np. bakł aż ana z zamknię tymi oczami. I wszystko jest neutralne, prawie nijakie. Pomimo tego, ż e kuchnia turecka jest bogata, pikantna i pikantna. Tutaj moż esz nawet o tym nie wiedzieć . : (((
Jeś li chodzi o dania gorą ce to tak, był grill. Lub coś w tym stylu. Gotowano na nim mię so (kurczak, indyk, jagnię cina - rzadziej). Albo ryby. TAk. Czasami chciał em zapytać szefa kuchni, dlaczego. A co trzeba zrobić z rybą o dumnej nazwie „okoń morski”, ż eby kiedyś smakiem i zapachem przypominał a kwas karbolowy (oczywiś cie nie jem, ale gdybym ją zjadł , to pewnie bym nie t odró ż nić ), a po raz drugi - na czymś mniej chemicznym, ale nie mniej niejadalnym? I dlaczego zmę czone rę ce odrywał y się od ł usek przed smaż eniem dopiero w poł owie, co nadał o smakowi szczegó lnie „duszne” tony? I dlaczego reszta ryb prawie wszystkie miał y tak niewyraż alnie „rybny” (szczerze mó wią c nieprzyjemny) smak? No tak, dwa razy był mał y pstrą g, raz coś mał ego, robaczkowatego, wielkoś ci ś ledzia bał tyckiego - moż na był o jeś ć , choć też bez wię kszego fanatyzmu. Co do reszty "frutti di mare" - dwa razy w cią gu dwó ch tygodni ugotowano z nich sauté ; za pierwszym razem jakoś miał em szczę ś cie z kał amarnicą - nic wię cej nie zauważ ono, za drugim razem zestaw poszerzył się o mał ż e, a nawet kawał ki oś miornicy - po prostu fantastycznie! A raki i ł ososie opisane w ró ż nych recenzjach w ogó le nie był y obserwowane (moż e był y podawane w te dni, kiedy odwiedzaliś my a la carte? )

Po raz kolejny jest to hotel nad morzem. NAD MORZEM, CARL!
Mię so z grilla to inna historia. Twierdzenie jest takie samo - bez smaku. Nic wię cej nie mogę dodać . Plus nierozró ż nialnoś ć jednego od drugiego. Moż na był o jednak dobrze się bawić zgadują c, co zjeś ć . Kebab z dumą podawano z chlebkiem pita (podobno po to, by wchł oną ć sok z mię sa). Przepraszamy, nie przydał się - chleb pita pozostał suchy.
Nie, jasne jest, ż e był y też smaż one w cał oś ci kurczaki, czyli kurczaki lub indyki, placki z nadzieniem (z jakiegoś powodu czasami nazywane „klopsami”, tak), po prostu smaż one mał e ryby (swoją drogą duż o bardziej jadalne niż grillowane). Nawet ję zyk był kiedyś podawany z woł owiną ; nagle. Gulasz, a nawet ryby w ró ż nych odmianach, spaghetti, ryż z sosami sosowymi, coś jeszcze tego samego rodzaju. Nie, powtarzam - nie był o tu ani mał o, ani ską pego jedzenia.
Ale to, co powinno być smaczne, nie był o smaczne. W najlepszym razie bez smaku.
Owoce, ciasta, baklava - też duż o, ogó lnie nieź le. Sł odycze ró ż nił y się jednak gł ó wnie kształ tem i kolorem, ale tak jest…
Na tym tle zadowalał y ich tylko cukiernie - pide, buł ki, ciasta, ciasta. Zresztą jak z nadzieniem, to z warzywami jest prawie smaczniejsze niż z mię sem czy kieł basą (gdzie notabene kuchnia musiał a odł oż yć niejedzone wczoraj kawał ki ; ))
Dodatkowo menu powtarza się co tydzień .
Podsumowują c: być gł odnym w tym hotelu to być ubezwł asnowolnionym. Albo chcesz być gł odny. Ale jedzenie w sposó b gwarantują cy smaczne jest trudne. Gdzieś tak.

Ale niewą tpliwe plusy moż na przypisać organizacji pracy personelu restauracji. Jeś li już znalazł eś dla siebie miejsce przy stole, to od razu ktoś znajdzie się przy pytaniu, jakich drinkó w chcesz? I przyniosą zamó wione, bez zwł oki. Tylko raz mą ż , nie czekają c na któ regoś z nich trzy-cztery minuty, poszedł do baru whisky, gdy omal nie został przechwycony po drodze ze strachem, natychmiast odesł ali go z powrotem, nie dali nic do wzię cia i przynió sł zamó wienie od razu. Oferowali wó dkę , koniak, whisky (nawiasem mó wią c J&B; nie byle co - chociaż blended, ale szkocką ), szampana (lokalny, bardzo przypominają cy sodę z dzieciń stwa), piwo i wino. Ogó lnie doś ć .
Szczerze mó wią c, wspominają c o restauracjach i jedzeniu, chciał bym zwró cić uwagę na jedną … cechę naszego kontyngentu - pomimo wszystkich horroró w o wirusie Coxsackie szaleją cym w pobliż u, innych infekcjach enterowirusowych i ogó lnie pluciu na wszystkie podstawowe zasady higieny, KAŻ DEGO DNIA z KAŻ DĄ WIZYTĄ w miejscach publicznych jedzenie, obserwował am ten sam obraz - jak wczasowicze panowie z pierwotnym zapał em zagł ę biają się (przepraszam, ale cię ż ko znaleź ć inne sł owo) w wystawionych na ladzie owocach - brzoskwiniach, gruszkach, ś liwkach , winogrona itp. , poczuj je, pową chaj, lekko nie pró bują na zę bie, a potem odkł adają z powrotem na wspó lną tackę !! ! ! Szczerze mó wią c jestem osobą doś ć tolerancyjną i dobrze wychowaną , ale tak chciał em podejś ć do takiego estety z gotowania i zawiną ć talerz restauracyjny z tył u gł owy (a tam są doś ć cię ż kie), aby mó zg wpadł miejsce i rę ce nie się gają tam, gdzie nie muszą . Kró tko mó wią c, jeś li brał em owoce, to albo z najdalszej tacy, do któ rej był y minimalne szanse na dotarcie do figlarnych rą k innych wczasowiczó w, albo myte i ukł adane na tacy przez pracownikó w restauracji w mojej obecnoś ci.
Bary: w hotelu był y 4 bary - w holu, przy basenie, na plaż y i zaktualizowany w 2017 roku bar Q-lounge z myś lą , jak napisano w reklamie samego hotelu, na Centrum nurkowe 3 Wyspy, tj stoją c prawie na brzegu. Chociaż biorą c pod uwagę fakt, ż e ten bar otwierał się o 19.30, trudno był o cokolwiek z niego zobaczyć ze wzglę du na ciemnoś ć , któ ra zapadł a wystarczają co wcześ nie. Ale podobał o nam się to miejsce - naprawdę miał o spokojniejszą i bardziej zrelaksowaną atmosferę , a takż e niezbyt duż ą liczbę osó b. Gł ó wny ruch odbywał się w barze przy basenie, obok któ rego wieczorem do 24.00 odbywał y się dyskoteki.
Animacja: jest. Nie wiem nic o jakoś ci, to ta czę ś ć wakacji nad morzem, któ ra nas w ż aden sposó b nie interesuje. Chociaż cał y zespó ł animatoró w chodził na plaż ę codziennie o 10.00, witał wczasowiczó w i niejako przypominał o sobie. Dalej - wedł ug zainteresowań . : ) Jedyne, ż e niektó re pokazy w amfiteatrze był y aranż owane przez jej sił y, a my "nie lubimy wystę pó w amatorskich" (c). Pozostał e pokazy był y standardowe - noc turecka, cyrk mongolski, akrobaci marokań scy, tań ce latynoamerykań skie. I tak, Biał a Partia. Cał y biał y, cał y biał y. Gł oś ny. Dla amatora. Oraz sł ynne „imprezy piankowe”, któ re odbywał y się w tym samym amfiteatrze okoł o godziny 17:00.

Kontyngent: skł ada się w 95 proc. z rosyjskoję zycznych (lub doskonale rozumieją cych ten ję zyk), w tym Rosjan, Ukraiń có w, Kazachó w i moim zdaniem Moł dawian. Bał tó w wyró ż niał o to, ż e porozumiewali się z innymi po angielsku, co przynajmniej w jakiś sposó b rozjaś niał o poczucie „sanatorium w Berdiań sku”. Ró wnież prawie cał kowicie rosyjskoję zyczny (lub rozumieją cy ten ję zyk) jest personel hotelu. No, moż e poza sprzą taczami i ogrodnikami.
Hotel jako cał oś ć jest bardziej nastawiony na rodzinne wakacje, duż ą liczbę rodzin z dzieć mi. Wielokrotnie widzieliś my wczasowiczó w, któ rzy, jak wiadomo, przyjeż dż ają tu nie po raz pierwszy, a nawet nie po raz drugi - przytulają się do kelneró w, pozdrawiają recepcjonistó w itp. Co ogó lnie mó wi o popycie na hotel i popularnoś ci wś ró d turystó w.
Ogó lnie coś takiego. Có ż , ten, kto zdoł ał dojś ć do koń ca tego opusu i opanować tyle listó w, zasł uguje na podsumowanie reszty w hotelu QUEENS PARK RESORT & SPA - podobno osoba jest naprawdę zainteresowana. ; )))) Powiem to, jeś li nie jesteś zawstydzony (a moż e odwrotnie - podoba się ) obecnoś ć :
- natywna (lub przynajmniej cał kowicie zrozumiał a) mowa wokó ł Ciebie 24 godziny na dobę ,
- wieczne uczucie otaczają cej Cię plaż y Massandra nad morzem i aury osady krymsko-odessyjskiej wzdł uż cał ej zachodniej czę ś ci wybrzeż a Anatolii,
- obfite, ale bardzo przecię tne zaró wno w doznaniach smakowych, jak i w asortymencie potraw i napojó w,
- pokoje nieco odrapane, ale nadal w miarę funkcjonują ce,
- pewnej chciwoś ci (lub mó wią c bardziej taktownie oszczę dnoś ci) w pewnych sprawach hotelarzy, co prowadzi do koniecznoś ci pł acenia za a la carte, pakowania bagaż u lub cał kowitej niepewnoś ci co do miejsca zamieszkania przy zakupie wycieczki ,

a jednocześ nie wymagasz poziomu zarzą dzania w hotelu, komfortu w postrzeganiu siebie podczas wakacji na plaż y, a takż e jesteś wraż liwy na otaczają ce pię kno i chcesz zobaczyć coś wię cej niż piasek pod stopami i wodę dla horyzont, wtedy ten hotel bę dzie w zasadzie dobrym wyborem spoś ró d setek i tysię cy innych na tureckim wybrzeż u. : ))
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał