Mała recenzja dobrego hotelu za twoje pieniądze?

Pisemny: 12 sierpień 2013
Czas podróży: 24 lipiec — 4 sierpień 2013
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje; Na wypoczynek z przyjaciółmi, dla młodzieży
Ocena hotelu:
8.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 10.0
Usługa: 8.0
Czystość: 10.0
Odżywianie: 8.0
Infrastruktura: 8.0
Zakwaterowanie był o jednym z niewielu minusó w. Do hotelu dotarliś my okoł o 15:00 ze zmę czonym z drogi i na wpó ł ś pią cym dzieckiem, nikt nas nie spotkał na ulicy. (Ogó lnie rzecz biorą c, na prawo od wejś cia jest budka, w któ rej podobno powinien siedzieć ochroniarz, tylko przez cał ą resztę nikogo tam nie był o, ż adnej bransoletki kontrolnej. Dla poró wnania w Zenie po drugiej stronie ulicy ochroniarz cią gle krę cił się na ulicy i wykazywał duż e zainteresowanie, gdy wieczorem robił em zdję cia ich niebieskich fontann ze statywem. ) Zacią gną ł em torby na recepcję i poszedł em do biura kierownika, aby porozmawiać o ciekawszym pokoju pod adresem zaproszenie kierownika. Zaproponował.100 dolaró w za pokó j z balkonem, argumentują c, ż e w naszym pokoju jest gł oś no, okna wychodzą na ulicę , nie ma sejfu (wszystko to okazał o się bzdurą ). Widzą c, ż e nie dał em się nabrać , poszedł em pokazać „dobry” pokó j z widokiem na morze: rzeczywiś cie był balkon, ale widok z niego był na solidne zielone krzaki, a gdzieś za nimi chyba morze się chowa. Generalnie ostatnia oferta od menedż era był a po mnie prawie 30 dolaró w, co ponownie odmó wił em, a potem przez kolejne 10 minut walczył em z pytaniem, dlaczego odmó wił em. Kolega z recepcji dał mi klucze do standardowego pokoju i machną ł rę ką w stronę korytarza, musiał em sam poszukać pokoju i nosić rzeczy, któ rych, ł ą cznie z handlem, nie bardzo lubił em i nie lubię jak handel w istocie, przybycie został o zrujnowane.
W pokoju okazał się normalnie dział ają cy klimatyzator, darmowy sejf (jak napisano na stronie hotelu), normalna ł azienka z prysznicem. Z reszty (telewizor, lodó wka, szafki nocne) praktycznie nie korzystaliś my, a zwykle byliś my w pokoju od 00:00 do 07:00, przez resztę czasu po prostu biegaliś my po niektó re rzeczy. Dla fanó w lodó wek powiem, ż e lodó wka tylko chł odzi, nie zamarza, nie moż na w niej wkł adać lodó w, ale moż na schł odzić wó dkę , wystarczy cierpliwoś ć : ). Pokó j był codziennie sprzą tany przez Turczynkę , rę czniki był y zmieniane, ż adnych skarg w tym zakresie. Ł ó ż ka w pokoju był y ś redniej wielkoś ci, na ostatniej wycieczce postanowiliś my nie zabierać dziecku osobnego ł ó ż ka (ale w rzeczywistoś ci przywieź li i postawili coś w rodzaju areny przy wejś ciu do pokoju, któ ra został a zastą piona dzień pó ź niej peł noprawne skł adane ł ó ż ko), ale spać z ż oną na jednym - okazał o się , ż e nie wystarczy, nastę pnej nocy przenieś li dwa i poł oż yli trzeci obok siebie. Okna pokoju wychodził y na morze, choć przez drzewa prawie go nie widać (jeś li wię c mó wi się wam o wspaniał ym widoku na morze z dowolnego VIP roomu, nie dajcie się zwieś ć , nasz numer 226 był geograficznie najbliż ej morza) . To, ż e ulica był a pod oknem, nie przeszkadzał o, bo. autobusy przejeż dż ał y przez nią co najwyż ej kilka razy w cią gu wieczoru, znacznie wię cej był o hał asu z lokalnych cykad i dyskotek w Zenie.
No i wtedy zaczę ł y się pozytywy: morze, baseny, pił ka wodna, zjeż dż alnie, jedzenie, piwo. Droga do morza zajmuje okoł o 5 minut, od strony ulicy hotel posiada bramę zamykaną na noc. Po drodze sklepy (skó ra, owoce, alkohol, bibeloty), moż na tam też napompować pił ki (drogę pokazał mi animator Zeynap, któ ry ledwo mó wi po rosyjsku, ale dobrze mó wi po angielsku, pojechał am dalej w rano przed pojawieniem się animatoró w, bo zwykle wchodziliś my do basenu jako jeden z pierwszych, a kule opuszczano z godną pozazdroszczenia codzienną regularnoś cią ). Po drodze prawie rodak Fedya robi soki pomarań czowe za 1 USD, rozdaje dzieciom pomarań cze za darmo (ogó lnie stosunek miejscowych do turystó w był bardzo mile zaskoczony, nie pamię tam tego od czasu mojej podró ż y do Abchazji) . Morze jest czyste, wejś cie jest na mał ych kamyczkach, leż akach i parasolach z marginesem, moż na je nawet zacią gną ć do samej wody, wieczorem facet zwraca je na swoje miejsce bez emocji i rozmó w. (Ogó lnie nie był o prawie ż adnych zakazó w: jedzenie w razie potrzeby zabierano z restauracji, zabierano wodę z lodó wki dla dzieci, zjeż dż ał y ze zjeż dż alni jak chciał y, bez pytania podawał y piwo w barze. ) Jest siatkó wka korty na plaż y, drewniana podł oga prowadzi do morza.

Gdy morze się znudził o, wró ciliś my do hotelu na basen i piwo. Leż aki i parasole, znajdują ce się dwa metry od basenu, wystarczy dla każ dego, piwo też . Miejscowi kelnerzy i barmani pró bowali flirtować z dzieć mi i kobietami, ale jakoś uprzejmie, nie nachalnie. Pró bowano mi nawet nakarmić ciasteczkami z rę ki podczas popoł udniowej przeką ski, gdy już zał atwiono masę , ż artobliwie pomachał em mu w stronę samotnej, znudzonej kobiety okoł o 35 lat (w Rosji moż na obejś ć się bez ż artó w na takie sztuczki), niech flirtuje z nią . Ten sam kelner nauczył nas mó wić „dö rt bira” zamiast „cztery piwa” i „teş ekkü rler” zamiast „dzię kuję ”, chociaż pod koniec reszty zostaliś my rozpoznani w barze z daleka, wiedzą c, dlaczego przyszliś my i do jaka iloś ć . Ma odrę bny szacunek dla lokalnego smaku i podstaw ję zyka tureckiego, jakie są pretensje! Swoją drogą w hotelu i okolicznych sklepach był o cał kiem niezł e lokalne Efes, lekkie, niezbyt mocne, ale przyjemne piwo. Trudno im się upić (a takiego celu nie był o), bo. wlewa się go do mał ych plastikowych kubkó w (czasem jednorazowych), od sił y 200 gram czę sto trzeba iś ć do baru po dodatek (jak Rosjanie duż o piją i nie upijają się , ale sam pojemnik jest mał y). Niektó rzy turyś ci mieli problemy, bo. chcieli pić ze szklanych kielichó w, ale podobno nie był o to przewidziane w AI (tylko za opł atą okoł o 1-2 USD), nie przeszkadzał o nam to: moż emy nawet pić z wiadra, przez krawę dź , a potem wygł osić kolejny wykł ad… (z ) A my sami zanieś liś my kubki do baru, za co kelnerzy nawet podzię kowali, wzajemny szacunek. Na koniec wakacji chciał em niefiltrowanego drinka, dla odmiany coś ciemnego (przyjechali z firmą piwną ) i oczywiś cie rybę , któ rej, ku naszemu wielkiemu zaskoczeniu, nie był o, mimo bliskoś ci morze. Moż esz kupić frytki, solone nasiona kukurydzy, orzechy, ale z soloną rybą (baran, ancheus itp. ) bummer - wszyscy kupcy wzruszyli ramionami ze zdumienia - weź to ze sobą !
Jeś li rozwiniemy temat napojó w, to trzeba wspomnieć o lokalnym winie i wó dce. Turcy mają tradycję , aby nie pić wó dki tak jak my, ale rozcień czać ją wodą do stę ż enia 10-15%. Tak serwują go w barze, nie moż na pić , a podobny „koktajl” mają już w butelce, przynajmniej destylują z powrotem. Ale… Mają lokalną wó dkę Raki nasą czoną korzeniem anyż u (posmak znanych z dzieciń stwa narkotykó w, nie sposó b się pomylić , spró buj! ). Czasem moż na go znaleź ć w batonie i poprosić , ż eby go nie rozcień czać , nawiasem mó wią c, po rozcień czeniu robi się mę tny ze wzglę du na zmianę stę ż enia olejku anyż owego : ), ale ł atwiej iś ć do najbliż szego sklepu i kupić sobie normalna pró bka 45 stopni za 15-20 USD. Przywieź li ze sobą wó dkę , a masaż yś ci, któ rzy widzieli nasze paczki (poznaliś my się i dobrze rozmawialiś my podczas odpoczynku) pytali z przeraż eniem, czy napijemy się : ). Zapewniliś my ich, ż e to prezent, któ ry moż na zabrać ze sobą do domu.
Lokalne wino mi się podobał o mniej niż Raki. W barze jest ponownie rozcień czony, sam zajmuję się produkcją wina, popił em i nie mogł em pić . W sklepach moż na kupić butelkę za co najmniej 10-15 dolaró w, ale nadal mam podejrzenie, ż e to faktycznie proszek (wino z granatu, jeż yny itp. bzdury). Bę dą c w restauracji w drodze na plaż ę przywieź li nam 2 ró ż ne butelki, niby naturalne, lokalne (niestety nie zapisał em nazwy), ale duż o kwasu. W ich klimacie winogrona muszą dojrzewać , aż kwas zostanie cał kowicie zamieniony w cukier, nie jest to dla ciebie ś rodkowa strefa Rosji, wię c coś tu nie jest do koń ca czyste. Francuskie, wł oskie, chilijskie czy abchaskie (Psou, Kono Sur, Cuve du Pape, Baron de Cresse itp. ) są wyraź nie lepsze za poró wnywalne pienią dze, wię c nie polecam lokalnego wina.
Z napojó w bezalkoholowych są fanta, sprite, cola, yupi - kto lubi co. Dobrą kawę moż na dostać z ekspresu: zwykle w domu piję czarną , ale tutaj jakoś zakochał am się w mleku; w pobliż u moż na dostać liś cie herbaty i wrzą tek (nie był o torebek).

Jeś li chodzi o jedzenie, był y plusy i minusy. Jedzenie jest pyszne, ś wież e, na obiad i kolację ró ż ne dania, czego nie moż na powiedzieć o ś niadaniu: codziennie rano standardowo gotowane ziemniaki, jajka, kaszka mleczna czy jajecznica z pomidorami (tylko pomidoró w jest w niej znacznie wię cej niż jajka, chyba cecha narodowa : ), ś wież e pomidory, ogó rki. Do tego biznesu oferowane są kieł baski (najprawdopodobniej sojowe i raczej pieprzne, był y dosł ownie 1-2 razy normalne) i rodzaj kieł basy poró wnywalnej jakoś ci, najprawdopodobniej nie kupił bym takiego domu. Sera w ogó le nie był o (poza jakimś serem, ale to amator, do któ rego nie należ ę ), masł o do kanapek bardziej przypomina margarynę . Jednak każ dego ranka zbieraliś my się jako towarzystwo na ś niadanie i ze sł owami „Ziemniak! ” (pamię tajcie panowie fortuny) poszli do bitwy, nie musieli gł odować , wyprzedzili pił kę noż ną w basenie i morzu! Dla dzieci zebrano trzy rodzaje suchych pł atkó w, któ re mogł yby im zają ć okoł o pó ł godziny (ogó lnie od mał ych dzieci jest duż o dodatkowej pracy dla kelneró w, do czego są bardzo pozytywnie nastawione).
Wedł ug Zadornova zaradnoś ć Rosjan jest uderzają ca, dwa przykł ady. Gdzie znaleź ć gorą ce mleko, jeś li nie masz nawet zwykł ego mleka? Bardzo proste: podczas przygotowywania kawy z mlekiem ekspres najpierw wystrzeliwuje strumień mleka, a dopiero potem strumień kawy. Jeś li uzbroisz się w dwie filiż anki i cierpliwoś ć , to zmieniają c je naprzemiennie i powtarzają c proces parzenia kawy, moż esz osią gną ć to, czego chcesz! A jak szybko zjechać po zjeż dż alni wodnej? Wł ó ż majtki w dupę ! Dosł ownie rada mał ej dziewczynki, mó wi, ż e pracuje, potwierdza ż ona, on sam przenió sł się na ł opatkach i pię tach. Rozumiem, czy to stringi, ale czy to rodzina? Tutaj musisz pomyś leć...
Odchodzimy, teraz od pozytywó w w jedzeniu: był o duż o ró ż nych dż emó w, mió d, któ ry moż na nakł adać w nieograniczonych iloś ciach, jakaś nasza ś mietana, któ rej spora porcja moż e cał kowicie zastą pić ś niadanie. Na obiad i kolację ró ż norodnoś ć jest znacznie wię ksza: pojawiają się sł odycze (zagadką pozostaje dla nas, dlaczego nie dał o się ich przeł oż yć na ś niadanie), sał atki (swoją drogą mają specyficzny kwaś ny majonez, z powodu któ rego byliś my w pró ż no boi się przez pierwsze dni jeś ć sał atek takich jak nasz Olivier), duszonych ziemniakó w z kurczakiem, duszonych warzyw, spaghetti itp. Wieczorem kilku kucharzy wychodzi do „gł odnych” wczasowiczó w i gotuje coś na otwartym ogniu : frytki, duszone warzywa, hamburgery, naleś niki, filet z kurczaka, trochę lokalnych ciast/pał eczek z ciasta nadziewanego i coś w stylu twarogu z zieleniną , ryba w cieś cie. Każ dego wieczoru coś innego, moż esz wzią ć tyle, ile chcesz, choć czasem trzeba po to stać w kolejce. Chociaż moż na tego unikną ć , jeś li przyjedziesz na obiad z pó ł godzinnym opó ź nieniem : ), gdy gł ó wny gł odny tł um opadnie. Osobno chcę zwró cić uwagę na przyprawy (zwł aszcza czerwoną paprykę , któ ra pojawił a się w samą porę ) i coś bardzo ostrego, podobnego do gł ó wek mł odego czosnku (przy bliż szym przyjrzeniu się okazał o się , ż e był y to mał e ż ó ł te papryczki). Bardzo pikantny, po jednym takim pieprzowym posmaku do koń ca posił ku uż ywaj ostroż nie, ale warto! Có ż , nie moż na wspomnieć o zupach na obiad i kolację - po prostu super! Coś wydał o się komuś kwaś ne, komuś ostre, ktoś nie lubi zup mlecznych, ale IMHO to są drobne szczypce - zupy był y bardzo ró wne. Kiedyś był bardzo smaczny barszcz, kilka razy był a czerwona zupa, do któ rej moż na dodać cytrynę , oliwki i coś w rodzaju kwaś nej ś mietany leż ą cej nieopodal (a wł aś ciwie jak jogurt lub jakiś sos), ż eby uzyskać coś podobnego do rosyjskiej mikstury. Na tym tle brak mię sa i seró w nie był aż tak krytyczny: przez kilka dni wybieraliś my się do restauracji pod hotelem, aby spró bować lokalnych szaszł ykó w z wina i jagnię ciny. Gł ó wnym problemem, któ ry uniemoż liwił nam realizację naszych planó w był o po raz kolejny nie przejadanie się na obiad, pewnego wieczoru prawie nam się udał o, Fedya usmaż ył a bardzo smacznego barana, przynieś li nam fajkę wodną za 5 USD (to samo kosztuje 10 USD w hotelu ), któ rą palili przez doś ć dł ugi czas w pozycji pó ł leż ą cej w pawilonie stylizowanym na lokalne tradycje. W hotelu był y też owoce: arbuzy, melony, jabł ka, morele. W razie potrzeby w drodze na plaż ę moż na dodatkowo kupić figi, truskawki, wiś nie.
Podczas posił ku kelnerzy radoś nie biegają po restauracji i zbierają naczynia: uważ aj na niedojedzonych, bo inaczej moż esz z wyprzedzeniem zgubić smakoł yki. Czasami brakował o serwetek, czasami nie był o ł yż ek do zupy, czasami nie był o solniczek na stole, ale IMHO te drobiazgi nie są powodem do skandalu. Moż esz poczekać.5 minut, aż kelner przyniesie nową porcję ł yż ek (a naprawdę dział ają bardzo szybko), moż esz podejś ć do są siedniego stolika i grzecznie poprosić o solniczkę , albo zrobić skandal – każ demu po swojemu. . . (Był em bardzo zadowolony, ż e w hotelu nie był o „zł otej mł odzież y” ”, Podobno trzy gwiazdki są dla nich za mał e, a skandali był o tylko kilka od obszernych ciotek lub wujkó w w wieku zaledwie kilka razy i, IMHO, zupeł nie nieistotne, mieli szczę ś cie odpoczą ć z normalnymi, adekwatnymi rodakami, dla któ rych to nie wstyd w obliczu Turkó w. ) Podczas przyję cia prawie cał y czas dyż ur w restauracji jest kucharz, zjedzone potrawy są bł yskawicznie wymieniane z podobnymi nowe dania nie pojawiają się w procesie.

Jedzenie nie jest dostę pne przez cał ą dobę : istnieje wyraź ne rozró ż nienie mię dzy ś niadaniem, obiadem, podwieczorkiem i kolacją . Na plaż y są tylko napoje bezalkoholowe, nie ma jedzenia ani piwa. Trudno mi powiedzieć , czy jest to dobre, czy zł e, raczej jest to cecha hotelu. Są chwile, kiedy po intensywnym meczu w basenie lub na nartach z dzieckiem już chce się zjeś ć i czeka się okoł o godziny przed kolejnym posił kiem. Z drugiej strony po przyjeź dzie do domu nie był o problemó w z trawieniem, bo z cał ym szacunkiem dla sztuki kulinarnej mojej ż ony, w domu nie jem tak duż o i tak pikantnie, ż e ż oł ą dek moż e się obrazić , ale nie , zdrowe oddzielne (w czasie ) jedzenie i ś wież e powietrze czynią cuda : ). Na popoł udniową przeką skę , któ ra odbywa się nie w gł ó wnej restauracji, ale pod sceną , trzeba zdą ż yć na czas, bo. pierwsze tacki ciasteczek są rozrzucane przez wczasowiczó w niemal gwizdkiem, a na kolejne trzeba trochę poczekać .
Lokalni przedstawiciele Pegaza (Elvira, Alejandro == Alexander) nie inspirowali. Podczas odprawy w ogó le ich tam nie był o, na wieczornym spotkaniu od pó ł torej godziny komunikacji, na któ rą poproszono wszystkich, w tym dzieci, o 1:20 rozmawiali o wycieczkach, któ rych jest wielokrotnie wię cej drogie w Pegasusie niż na ulicy w Ginza- lub Rum-travel. Piszą tam bez wahania: kto wykupił wycieczkę w hotelu, to gł upek! : ) Do Phaselis pł ynę liś my cał y dzień na jachcie ROMA za 15$ od osoby i wcale tego nie ż ał owaliś my, Pegasus ma podobną przyjemnoś ć za okoł o 40$. Suchy wynik rozmowy z Pegazem: nie walcz z Turkami (i tak nie jechaliś my), nie kupuj wycieczek poza ś wią tynię i dawaj bony na aktywację . Nie trać czasu: od razu daj bony i idź na odpoczynek. Pegasus praktycznie nie ingeruje w problemy wczasowiczó w. Wi-Fi nie loguje się - twó j problem (przynajmniej powiedzieli hasł o, sanland123, powiedzieliby od Zeny, któ ra został a zł apana po drugiej stronie ulicy w moim pokoju, nie mieliby ceny). Sam jestem po czę ś ci adminem, mogę skonfigurować Wi-Fi i pingować glitch, chociaż pierwszego wieczoru był po ich stronie glitch i niewiele zrobił em, a potem nagle zadział ał o. Pó ź niej ustawił em Wi-Fi dla kilku wczasowiczó w, bo. ich apele do recepcji lub do ludu Pegaza pozostał y bez odpowiedzi. Czę sto podczas osiedlania się nowej partii przybyszó w był o duż o hał asu – podobno pierwszy dzień „zachwycił ” nie tylko mnie. W jednym z przypadkó w dziecko mocno zł amał o brodę na basenie (krew najprawdopodobniej był a zaszyta pó ź niej), matka zgł osił a się do Elwiry z proś bą o pomoc w wezwaniu lekarza, któ remu doś ć oszczę dnie przypomniał a o numerze telefonu w ubezpieczeniu i wskazał em na recepcję , telefon tam jest. Dział alnoś ć ludzi Pegaza polega na sprzedawaniu wycieczek i aktywowaniu voucheró w, ratowanie toną cych i rozwią zywanie codziennych spraw nie należ y do ich obowią zkó w, choć chyba powinno być trochę inaczej. Być moż e nie wszystkie przewodniki hotelowe są takie i po prostu mieliś my pecha.
Robią c zakupy lub podró ż ują c autobusem (Antalya, Kemer, Phaselis itp. ) lepiej zapł acić w lirach, a nie w dolarach czy euro, bę dzie taniej. Zdaliś my sobie z tego sprawę po tym, jak kierowca w autobusie dał nam resztę z 100 lirami - ceny wokó ł nas gwał townie spadł y (dla poró wnania, 1 USD ~= 2 liry). Kierowcy w autobusach, któ rzy nie mó wią po rosyjsku i angielsku, okazali się bardzo uczciwi: mogli wzią ć nasze 10 dolaró w i udawać „nie rozumiem twojego”, ale zawsze dawali resztę i zgodnie z naszymi przybliż onymi szacunkami w naszym zdaniem koszt skorelowany z przebiegiem, dobrze zrobione, koreluje z ogó lnym pozytywnym nastawieniem mieszkań có w do turystó w! W autobusach bez obaw moż na podró ż ować nawet po cał ym wybrzeż u, najważ niejsze jest, aby nie przejeż dż ać przez miejsce docelowe. Kupują c tytoń na fajkę (spró buj wytł umaczyć miejscowym, czego chcesz, a nie na fajkę wodną - sł owo klucz to "tü tü n" - tytoń : ) z ostatniego dnia, kiedy był o już mał o ś rodkó w, sklep wzią ł iloś ć dolaró w, liró w i rubli bez ż adnych problemó w , nie ma z tym problemu.
O animacji: najprawdopodobniej jest naprawdę nudna, jak już wspomniano w innych recenzjach. Piszę „najprawdopodobniej”, bo dla mnie animacja nie jest gł ó wnym atrybutem rekreacji, zwł aszcza ż e przyjechaliś my na wypoczynek z dwiema rodzinami z ró ż nych miast, dawno się nie widzieliś my, duż o rozmawialiś my, był o coś do zrobienia. Po poł udniu był raz w basenie aerobik w wodzie, potem lider z ciemnymi wł osami gdzieś znikną ł i aerobiku nie był o przez nastę pne 10 dni. W pił ce noż nej na wodzie, do któ rej każ dego ranka walczył a Turczynka Zeynap, sami mogliś my to rozgryź ć : są pił ki, wiemy, gdzie się huś tać , bramka jest na wycią gnię cie rę ki. Wieczorem dla dzieci odbywa się okrą gł y taniec do muzyki, po przyjeź dzie dziecko ś piewa „aram zam zam” i powtarza ruchy. Rozrywka dla dorosł ych w wykonaniu lokalnego animatora niskiego wzrostu z czarną brodą (któ rego nazywaliś my mię dzy sobą Barmaleyem, miał by wą sy i oglą dał rosyjskie bajki : ) delikatnie mó wią c, nie byli pod wraż eniem: raczej nudno, on pró buje, przepraszam, pierdną ć do mikrofonu, co czę sto powoduje negatywną reakcję , a nie ś miech. Od niego pochodzi pozytyw, potrafi ż artobliwie walczyć z 15-letnimi dziewczynami na piankowych akcesoriach z basenu, jak na miecze, ale nie udaje mu się zabawić tł umu jako cał oś ci, do 23:00 scena był a już zwykle pusty, dla niektó rych był by to z pewnoś cią minus. Poza animacją zjeż dż alnie pracował y z ró ż nym skutkiem, podczas 11 dni odpoczynku pompa zdą ż ył a się dwa razy zepsuć i naprawić , a ja chciał bym, ż eby zjeż dż alnie był y bardziej gwał towne, chociaż dziecka nie dał o się odcią gną ć od ich. Sauna dział ał a dobrze, był y dwa razy, był y zadowoleni. Udał o mi się nawet wytł umaczyć miejscowym masaż ystom (dobrym facetom) czym ró ż ni się fiń ska sucha ł aź nia parowa od rosyjskiej, dlaczego Rosjanie nie siedzą w ł aź ni parowej przez pó ł godziny (w pobliż u zimny prysznic, ale nie był o wystarczy basen) i nie pij jednocześ nie wó dki : ).

Po wymeldowaniu z hotelu nie zaproponowano nam pozostawienia recenzji (dla poró wnania, był o to o pierwszej godzinie nocy), nie zajrzeli do pokoju i nie odcię li bransoletek. Pewnie też funkcja. . . Miejscowy Turek co jakiś czas krę cił się w hotelu i dowodził kelnerami do pó ł nocy, a wieczorem jadał obiad przy osobnym stoliku ze szklanymi naczyniami przy basenie i kł ę bią cy się wokó ł kelnerzy - albo szef, albo wł aś ciciel lokalu . Podejrzewam, ż e skargę na dział ania kierownika moż na był o zostawić bezpoś rednio jemu, ale jakoś to nie zależ ał o.
Podsumowują c: podobał mi się mó j pobyt. Dobre morze, dobre, choć niezbyt urozmaicone, jedzenie, doskonał e nastawienie personelu hotelu i okolicznych Turkó w, baseny, zjeż dż alnie, sł oń ce, piwo. Kto przyszedł odpoczą ć , odpocznie z hukiem, kto przyszedł szukać brudnych naczyń czy basenó w z wybielaczem, na pewno je znajdzie, jak ś winia w znanym powiedzeniu. Albo wymyś l. Odpocznij w mał ym przytulnym hotelu na wybrzeż u Morza Ś ró dziemnego!
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał