Здравствуйте. Обычно отзывы не пишу, но тут задело, так как поездка в этот "отель" стала уникальнейшим опытом за все 12 лет вылазок на турецкое побережье. Во-первых, изначально мы (компания взрослых, 4 человека), бронировали НЕ его, так как почитали заранее, что Айша и Бельвиль - это детский сад (во всех смыслах, к слову), и решили поднакопить на путёвку на более престижную и спокойную Зеугму (релакшери уровень - кто знает, поймет). То есть изначально, уже на пути трансфера в Серик, наш отпуск был полностью омрачен фактом того, что администрация отеля на этапе запроса подтверждения мест НАГЛО ВРАЛА что Зеугма открыта, и потому что нас уже по приезду стали перераспихивать в более дешвую простенькую Папиллон Аишу. Ладно, ОК, руководство отеля - сволочи, тупо заполняющие свои бюджетные гостиницы теми, кто выложился как за релакшери-отдых, реально хорошую и жирную 5ку. Хорошо. НО! Гиды возле ресепшна по приезду нас, усталых и злых от всех этих вестей, всячески пытались успокоить-убедить, что мы не почувствуем разницы по сравнению с Зеугмой, мол, отели все равно одной сети и всё у них общее, типа сервиса, питания и т. д. Хоть мы так и не попали в отель, который с такой любовью подбирали на протяжении последнего месяца, я на 300% уверен, что разница в них таки есть, и она колоссальная. И вот за это повсеместное вранье и попытки менеджеров гостиницы втюрить бюджетную халтуру за релакшери-отдых - вот за это действительно берёт злость и из-за этого мы больше не купим путёвок НИ ВО ЧТО с приставкой "Папиллон". Ибо руководство банально дурит людей, и любыми методами, включая столь грязные, пытается как может отбить сезон.
Что не понравилось конкретно в Аише? Сам отель, не спорю, скорей всего идеальный вариант для шумно-гамного и весёлого отдыха с малолетними детьми 4-7 лет, НО (! ) никак не для компании из четверых хорошо так взрослых(средний возраст - за 40), раз в год честно пожелавших провести 7 заветных дней подальше от толп молодых мамаш с их чадами, детских криков и всей подобного рода суеты.
Територрия гостиницы небольшая, но в сезон, когда все приезжают с детьми, так как у них каникулы - заполненность словно не 100, а все 110%, и кажется, что дети бегают буквально по головам - это не так чувствуется на пляже, зато очень хорошо ощущается возле бассейнов и в ресторане. В течении всего "отдыха" так называемого, ибо неудавшегося и проваленного вдрызг, у нас было чёткое ощущение, что мы попали в какой-то дорогой частный пионерский лагерь на российских югах (ибо большинство постоятельцев - русскоговорящие).
Но ладно - детей в сезон хватает полно. Другой вопрос, что не везде, их ТАК много. Впрочем, да, проехали...
Другой добивший нас момент - сервис. Он убогий настолько, что невольно возникали ассоциации с египетскими отелями, от персонала которых остались только неприятные ощущения. В Турции подобного дискомфорта никогда не испытывали. Но нет - нашелся отель, сумевший убедить нас, что и в Анатолии может быть всё очень даже плохо. Я не говорю про различия между персоналом разных этнических групп (кроме турок здесь впервые видел то ли казахов, то ли киргизов, короче видимо специально наняли более близких нам по культуро-языковой среде людей, для взаимодействия с русскоязычными постояльцами). Я говорю о том, что ВЕСЬ персонал задумчиво-необязательный, как сервис в номерах (уборка), так и обслуживание в ресторанах (официанты). Основной ресторан по причине этого вообще рестораном язык назвать не поворачивается - столовка столовкой: то приборов ждешь по 15 минут, то столько же пытаешься словить хоть кого-то, чтобы принесли кофе-чай, сок или вино. В основном приходилось добывать напитки самим - идти на специальную стойку и просить уже непосредственно на месте, никуда не отходя.
"Анти-ковидные меры"! Ребята, я понимаю, сейчас еще актуален весь этот пандемический, иначе не назову, психоз и менеджеры должны поддерживать соответствие требованиям ВОЗ (или кого там еще), НО есть вещи, которые нуждаются в серьёзном пересмотре концепции. Во-первых, если уж так печётесь о безопасности, то какого черта при заселении не спрашивается ни результат теста на COVID, ни т. н. HES код? Во-вторых, ничего что никто вообще не придерживается нормы в 1.5м дистанции, особенно в час пик в ресторане в очередях? В-третьих, ничего, что из-за борьбы за нераспространение вируса при раздаче блюд накапливаются такие очереди, что хочешь-не-хочешь, а таки рискуешь чего-нибудь подхватить от человека позади, дышащего тебе этим же самым ковидом в затылок? Впрочем, я понимаю: вся эта анти-ковидная чушь сейчас настолько нелепа и притянута за уши, что доставляет неудобства всем - остаётся лишь ждать когда психоз наконец поутихнет, и на обед в ресторане будет реально хотя бы найти салфетницу с несколькими (как должно быть из соображений гигиены), а не с одной сухой салфеткой, как дают сейчас. И чтобы не жрать все блюда, включая десерт, одним и тем же комплектом приборов, который тебе изначально только и положили...
Словом. В отеле, безусловно, есть свои плюсы, но распознать их за тонной негатива, который сквозит буквально отовсюду (и отнюдь не на пустом месте) для нас было нереально. Уехали с ощущением, будто не отдохнули вовсе. Это говорит о всём.
Witam. Zwykle nie piszę recenzji, ale ta mnie zabolał a, ponieważ wycieczka do tego „hotelu” był a najbardziej wyją tkowym przeż yciem ze wszystkich 12 lat atakó w na tureckim wybrzeż u. Po pierwsze, począ tkowo my (firma dorosł ych, 4 osoby) NIE zarezerwowaliś my, bo z gó ry przeczytaliś my, ż e Aisha i Belleville to przedszkole (swoją drogą w każ dym sensie) i postanowiliś my odł oż yć na bilet do bardziej prestiż owy i spokojny Zeugmu (poziom relaksacyjny - kto wie, zrozumie). Czyli począ tkowo już w drodze do Serika nasze wakacje był y cał kowicie przyć mione przez fakt, ż e administracja hotelu na etapie proś by o potwierdzenie miejsc raż ą co skł amał a, ż e Zeugma jest otwarta, a ponieważ po przyjeź dzie zaczę li nas przetasować w tań szą prostą Papillon Aishę . Ok, OK, kierownictwo hotelu to dranie, gł upio wypeł niają c swoje niedrogie hotele ludź mi, któ rzy chcą się zrelaksować , naprawdę dobre i grube 5k. Dobra. ALE! Po przyjeź dzie przewodnicy w pobliż u recepcji, zmę czeni i rozgniewani tymi wszystkimi wiadomoś ciami, starali się nas w każ dy moż liwy sposó b uspokoić , przekonać , ż e nie poczujemy ró ż nicy w poró wnaniu do Zeugmy, mó wią , ż e hotele to wcią ż ta sama sieć i mają ze sobą wszystko, jak obsł uga, jedzenie itp. . d. Chociaż nigdy nie dotarliś my do hotelu, któ ry wybraliś my z taką mił oś cią przez ostatni miesią c, jestem na 300% pewien, ż e jest w nich ró ż nica i to kolosalna. A za to powszechne kł amstwa i pró by kierownikó w hoteli, by schrzanić budż et na wakacje relaksacyjne - to naprawdę wkurza i z tego powodu nie bę dziemy już kupować kuponó w na WSZYSTKO z prefiksem "Papillon". Bo przywó dztwo banalnie oszukuje ludzi i wszelkimi sposobami, takż e takimi brudnymi, stara się jak najlepiej uchwycić sezon.
Czego konkretnie nie lubił eś w Aishy? Sam hotel, nie twierdzę , jest najprawdopodobniej idealną opcją na hał aś liwe, hał aś liwe i zabawne wakacje z mał ymi dzieć mi w wieku 4-7 lat, ALE (! ) Nie dla czteroosobowej firmy jest dobry dla dorosł ych (ś rednia powyż ej 40 roku ż ycia), szczerze raz w roku, któ rzy chcieli spę dzić ukochane 7 dni z dala od tł umu mł odych matek z dzieć mi, dziecię cego pł aczu i cał ego tego zamieszania.
Terytorium hotelu jest niewielkie, ale w sezonie, kiedy wszyscy przyjeż dż ają z dzieć mi, ponieważ mają wakacje - obł oż enie wynosi nie 100, ale cał e 110% i wydaje się , ż e dzieci dosł ownie biegają po gł owach - to nie Nie czuję się tak na plaż y, ale bardzo dobrze się czuje w pobliż u basenó w iw restauracji. Przez cał y „odpoczynek” tzw. , ponieważ zawió dł i cał kowicie zawió dł , mieliś my jasne przeczucie, ż e trafiliś my do jakiegoś drogiego prywatnego obozu pionierskiego na poł udniu Rosji (dla wię kszoś ci goś ci rosyjskoję zycznych).
Ale ok - w sezonie jest mnó stwo dzieci. Inną kwestią jest to, ż e nie wszę dzie jest ich tak wiele. Jednak tak, zrobiliś my. . .
Kolejną rzeczą , któ ra nas wykoń czył a, jest obsł uga. Jest tak nieszczę ś liwy, ż e mimowolnie powstał y skojarzenia z egipskimi hotelami, z któ rych personelu pozostał y tylko nieprzyjemne doznania. Turcja nigdy nie doś wiadczył a takiego dyskomfortu. Ale nie - był hotel, któ ry zdoł ał nas przekonać , ż e w Anatolii wszystko moż e być bardzo zł e. Nie mó wię o ró ż nicach mię dzy personelem ró ż nych grup etnicznych (poza Turkami pierwszy raz widział em tu albo Kazachó w, albo Kirgizó w, kró tko mó wią c najwyraź niej ludzi, któ rzy byli nam bliż si kulturowo i ję zykowo ś rodowiska został y specjalnie wynaję te do interakcji z goś ć mi rosyjskoję zycznymi). Mó wię o CAŁ YM personelu, któ ry jest rozważ nie opcjonalny, zaró wno w obsł udze pokoju (sprzą tanie), jak i obsł udze restauracji (kelnerzy). Z tego powodu restauracja gł ó wna w ogó le nie moż e być nazwana restauracją – stoł ó wka to stoł ó wka: albo czekasz na sprzę t przez 15 minut, albo pró bujesz zł apać przynajmniej kogoś na taką samą iloś ć czasu, aby przynió sł kawę , herbatę , sok lub wino. W zasadzie sam musiał em się napić - iś ć do specjalnej lady i zapytać bezpoś rednio na miejscu, nigdzie nie wychodzą c.
„Ś rodki przeciw krukowicom”! Chł opaki, rozumiem, ż e cał a ta pandemia jest nadal aktualna, nie bę dę tego nazywać inaczej, psychoza i menedż erowie muszą zachować zgodnoś ć z wymaganiami WHO (lub kogokolwiek innego), ALE są rzeczy, któ re wymagają poważ nej rewizji koncepcji . Po pierwsze, jeś li tak bardzo zależ y Ci na bezpieczeń stwie, to dlaczego do cholery nie jesteś pytany o wynik testu na COVID, czyli tzw. Kod HES? Po drugie, czy to w porzą dku, ż e nikt w ogó le nie trzyma się normy odległ oś ci 1.5 m, zwł aszcza w godzinach szczytu w restauracji w kolejkach? Po trzecie, czy to w porzą dku, ż e w zwią zku z walką o powstrzymanie rozprzestrzeniania się wirusa, takie kolejki kumulują się podczas rozdawania potraw, któ rych chcesz lub nie chcesz, ale i tak ryzykujesz zł apanie czegoś od osoby za Tobą , oddychają c ten sam covid z tył u gł owy? Rozumiem jednak: wszystkie te nonsensy przeciwko chowiochom są teraz tak ś mieszne i nacią gane, ż e powodują niedogodnoś ci dla wszystkich - pozostaje tylko czekać , aż psychoza w koń cu ustą pi, a na lunch w restauracji bę dzie realistycznie przynajmniej znajdź serwetnik z kilkoma (jak powinno być ze wzglę dó w higienicznych), a nie z jedną suchą serwetką , jak dają teraz. A ż eby nie zjadać wszystkich dań , w tym deseru, tym samym kompletem sztuć có w, któ ry pierwotnie Wam podarowano. . .
Jednym sł owem. Hotel oczywiś cie ma swoje zalety, ale nierealne był o dla nas rozpoznanie ich za toną negatywnoś ci, któ ra dociera dosł ownie zewszą d (i bynajmniej nie od zera). Wyjechaliś my z uczuciem, ż e wcale nie odpoczywaliś my. Mó wi wszystko.