Была в Тунисе больше года назад, но решила написать... Страна, конечно, уникальная (единственная в мире где есть пустыня, горы, и море, эт они так говорят), нет, правда, оч красивая природа(Cахара на закате - потрясающее зрелище), но никак не отель в кот мы попали((( ехали по горящей, чт было, то и брали. В отель 4* попали впервые, не думали, чт эт так сильно от 5-ки отличается...Номер обычный стандартный, но когда я увидела полотенца и постельное, была в ужасе, такое ощущение, вдальнейшем сложилось, чт их меняли между номерами, а не на свеже выстиранные. Убирали ужасно, не смотря на ежедневный 1евро, хотя в барах обслуживали сносно (говорите ток не на английском, а на французском). Пляж государственный, поэт матрацы на лежаки платные, а полотенца таскали из номера. Каждое утро вдоль пляжа - конные прогулки, неск раз лошади срывались и носились по всему пляжу, один ребенок пострадал... Море относительно чистое, но по щиколодку ок 40м. И помните, что конец августа - нач сентября сезон медуз (жгучие бяки); спасает срез свежего помидора, ну и крема всякие, в аптеке подскажут. В отеле делать нечего, благо город совсем рядом и Сусс и Монастир, вечера проводили там, хотя в отеле есть дискотека (пару раз были(((). Про питание совсем говорить нечего, т. к. то что там дают кушать очень не хочется - кака! Ну уж ес собрались, то селитесь ток на верхних этажах, внизу и в бунгало муравьи...И обязательно навестите Зулусов и посетите заповедник (не Кения, конечно, ну все же... ) - после, у вас останутся оч яркие впечатления о стране, не смотря ни на что. Приятного отдыха!
Był em w Tunezji ponad rok temu, ale postanowił em napisać...Kraj oczywiś cie jest wyją tkowy (jedyny na ś wiecie, gdzie jest pustynia, gó ry i morze, tak mó wią ), nie, naprawdę , bardzo pię kna przyroda (Sahara o zachodzie sł oń ca to niesamowity widok), ale w ogó le nie dostaliś my się do hotelu (( jechaliś my na pł oną cym, któ ry był , potem go wzię liś my. Dotarliś my do hotelu 4* po raz pierwszy, nie są dziliś my, ż e tak jest ró ż ni się od 5-pokojowego. . . Pokó j był zwykł ym standardem, ale jak zobaczył em rę czniki i poś ciel, to był em przeraż ony, takie uczucie, w przyszł oś ci rozwinę ł o się , ż e był y wymieniane mię dzy pokojami, a nie na ś wież o uprane strasznie sprzą tali, mimo dziennego 1 euro, chociaż w barach serwowali znoś nie (mó wią prą dem nie po angielsku, tylko po francusku). Plaż a jest ł adna, poeta materace na leż akach są pł atne, a rę czniki był y wycią gane z pokó j. Każ dego ranka wzdł uż plaż y - jazda konna, kilka razy konie pę kał y i pę dził y po cał ej plaż y, jedno dziecko został o ranne. . . Morze jest stosunkowo czyste, ale do kostek ok. 40m. I pamię taj, ż e koniec sierpień - począ tek wrześ nia, sezon meduz (palenie byaki), ratuje kawał ek ś wież ego pom idora no i wszelkiego rodzaju kremy apteka Ci powie. W hotelu nie ma co robić , ponieważ miasto jest bardzo blisko zaró wno Sousse, jak i Monastyru, spę dzaliś my tam wieczory, chociaż w hotelu jest dyskoteka (był o to kilka razy (((). Nie ma absolutnie nic do powiedzmy o jedzeniu, bo naprawdę nie chce mi się tam jeś ć - kaka! Có ż , jeś li już się zebraliś cie, to ustalcie prą d na wyż szych pię trach, poniż ej i w domkach mró wek. . . I koniecznie odwiedź cie Zulusó w i odwiedź rezerwat (oczywiś cie nie Kenię , ale nadal...) - potem bę dziesz miał bardzo dobre, ż ywe wraż enia z kraju, bez wzglę du na wszystko.