Łatwy w Sztokholmie
Sztokholm. Ech, ja bym stą d nie wychodził a, inaczej trzeba się dokł adnie przygotować do każ dego spotkania. Co zobaczyć ? Gdzie iś ć ? Gdzie zaczą ć ? Spacer po ulubionych starych miejscach lub odkryj coś nowego? Chciwoś ć pomnoż ona przez brak czasu przesuwa korę mó zgową w zastraszają cym tempie. Pró ba stworzenia globalnego zasię gu moż e się nie powieś ć z powodu straconego czasu na ekscytują cych widokach, a celowe obniż anie poprzeczki minimum programu ma posmak pó ź niejszego samobiczowania i torturowania przeszywają cymi przedmiotami wł asnej ś wiadomoś ci.
Liczba 85 muzeó w wyrwał a im ziemię spod nó g i wymusił a oficjalny werdykt przedsię wzię cia „Mission Impossible”. Ale tutaj ktoś musiał podejmować odpowiedzialne decyzje. A jeś li nie ma tu nikogo opró cz mnie! A z kim mam rozmawiać...
Tym razem był em na koł ach, nawet rowerach.
Dlatego zasię g skandynawskich pię knoś ci znacznie się rozszerzył . Program organizowanych imprez zbierano ze starych broszur, któ re zwykle (jak na wpó ł wę dzone woł y od nał ogowego palacza) zawsze znajdował y się gdzieś w pobliż u.
Doł ą cz do mił oś nikó w przyrody w parku Haga, poproś o wizytę w kró lewskich apartamentach i dowiedz się , z czego jeszcze sł ynie szwedzki rzeź biarz Carl Milles. Mocny! Być moż e. I za wszystko o wszystkich 5 godzinach i bez przerw muzycznych. Oczywiś cie istnieje ró wnież Muzeum Sztuki i Muzeum Architektury oraz Muzeum Wojska z Muzeum Etnograficznym, a takż e Muzeum Techniki. Ale, po pierwsze, przecią ż enie ś wiadomoś ci nie zakoń czy się niczym dobrym, a po drugie, rozpadają ce się pienią dze na lewo i prawo bez prawa do otrzymywania peł nych pł atnych usł ug w drogim Sztokholmie ró wnież nie są akceptowane.
A tu wszystkiego po trochu - przyroda, komnaty kró lewskie, rzeź by, a do tego pokrycie lwią czę ś cią alei stolicy trasami rowerowymi.
Zgodnie z harmonogramem i harmonogramem muzeó w, o 12.30 ruszył em w kierunku Haga Park. Poruszał em się w spienionym tempie, ponieważ spodziewał em się ruszyć do przodu o 12. Droga nie był a blisko, a poza tym nie był a do koń ca znana. Kartograficzna projekcja Sztokholmu zgrzeszył a niedocią gnię ciami i sł abo uś wię conymi peryferiami. Musiał em kierować się wł asnym zapachem i nazwami ulic, któ re nic dla mnie nie znaczył y.
W Sztokholmie jazda na rowerze jest bardzo przyjemna. Po pierwsze, to samo powietrze i lwia czę ś ć terenó w zielonych w centralnych czę ś ciach tego miejsca. Po drugie, jest to priorytet dla ruchu rowerzystó w nawet na trudnych odcinkach jezdni.
Samochody celowo ustę pują pierwszeń stwa i starają się pod ż adnym pozorem nie wpaś ć na aktywnych uż ytkownikó w dró g. Wszę dzie są specjalne ś cież ki rowerowe. A jeś li gdzieś to się skoń czy, to bez czasu na podję cie decyzji, jak przejś ć dalej, od razu zauważ asz, ż e znowu został eś zapamię tany.
Nie zaskakuje, a czasem niepokoi Szwedki. Zwykł e rozumienie pł ci przeciwnej ł amie się nie gorzej niż szklany wazon na staliwa o skandynawskim charakterze. Jak powiedział em, najprawdopodobniej to kobiety zadał y sobie trud, aby wzią ć to, co najlepsze od swoich okrutnych ś redniowiecznych przodkó w.
Kiedy trzymał am się ś wiateł ulicznych, czekają c na zielone ś wiatł o, ł adna dziewczyna zatrzymał a się przede mną . Ciasna, wysportowana, o przyjemnym wyglą dzie - czego chcieć wię cej.
Ale kiedy, korzystają c z moich ziewań , rzucił a się na zielony sygnalizator, nie był o ś ladu skromnego uroku. Z kobiecoś cią RoboCop, chyba ż e bez wyraź nego brzę ku metalu, dziewczyna odbiegł a truchtem z betonu zbrojonego.
Nastę pny grunt do refleksji czekał na kolejny most. Wpasowują c się w prawy zakrę t i spokojnie prześ lizgują c się przez biegunkę wyhamowanych samochodó w, zaskoczył a mnie cię ż aró wka pocztowa zrę cznie koł ują ca na drugorzę dną autostradę . Mrugają c do mnie jednym z kierunkowskazó w, cię ż aró wka sł ynie z wpasowania się w zawę ż oną przestrzeń i po chwili wahania kontynuował a jazdę . Ś ledzą c dział ania kierowcy podczas procesu zwalniania, ponownie był em zdumiony. Za kierownicą siedział a mł oda dama i spokojnie ż ują c gumę kontrolował a, jakimi zwykle jeż dż ą czcigodni mę ż czyź ni w tatuaż ach, z obszernymi brzuchami i przetł uszczają cymi się wł osami.
Ale jak mogł em się mylić za trzecim razem!
Rozwią zują c zagadki z sygnalizacją ś wietlną i ozdobnymi trasami, zauważ ył em niedaleko sportowca, któ ry sł ynie ze swojego sportowego roweru. Policzki wydę te w rytm obcią ż enia, rozbudowana konstrukcja ramion pozwalał a dosł ownie osł aniać rower z obu stron, a grają ce mię ś nie okryte czarnymi rajstopami dał y wieloletnie doś wiadczenie i odpowiednią dietę . Mię sień nie jest osobą . Apollo w kasku rowerowym. Ale po bliż szym zbadaniu okazał o się , ż e był a to ż ona Apolla, ale nie on sam. Kolejne pudł o i dodatkowe punkty za emancypację Szwedó w.
Ale wracają c do mojej trasy. Udał o mi się uformować w gł owie stabilny stereotyp o Szwedkach, wię c podjechał em pod sam park. Park znajduje się niejako na obrzeż ach miasta, gdzie w poró wnaniu ze starą czę ś cią miasta, budowa nowych osiedli z modnych materiał ó w budowlanych postę puje solidnym tempem.
Rozumieją c dł ugoś ć moich myś li i stał e rozmiary papieru, dodam o parku, ż e jest szykowny, jak wszystkie parki w Sztokholmie. Na szczegó lną uwagę i oczywiś cie na osobny opis zasł uguje ulubiony park kró la Gustawa III. Zaznaczę tylko, ż e muzeum, któ re wedł ug informatoró w miał o być czynne zimą w czwartki, soboty i niedziele, zdecydował o się na pracę w pią tki i weekendy, za co bardzo mu dzię kujemy. Pocią gają c za zamknię te drzwi był em nawet trochę szczę ś liwy. Teraz mam dodatkowe 20 minut, ż eby nie polecieć na oś lep do kró lewskiego pał acu, tylko spokojnie zaabsorbować swoją uwagą wybrane przeze mnie ulice.
W Sztokholmie, w przeciwień stwie do Holandii, rowerzysta ma wię cej praw i moż liwoś ci. Poza tym nie ma policjanta za każ dym rogiem i chwyta cię za szprychy kó ł przy najmniejszym przewró ceniu się na autostradzie na czerwonym ś wietle.
Tutaj zaró wno rowerzyś ci, jak i piesi nie gardzą czerwonym ś wiatł em, a kiedyś robili to tuż przed radiowozem. Kierują c się instynktem tł umu, ró wnież naruszył em, wyznaję , ale w szczegó lnie bezpiecznych przypadkach. Pomysł przejechania na czerwonym ś wietle podczas ruchu na duż ą skalę , kiedy samochody, liczą c na czas, aby prześ lizgną ć się przez cał y tł um na niegumowo zielonym sygnalizacji ś wietlnej, pę dzą z siedzeń dosł ownie cał ą mocą i prezentują się znakomicie wyniki, graniczył y z decyzją o ubieganiu się o zezwolenie na pobyt w azylu dla obł ą kanych.
Ale czasami trzeba polegać na uczciwoś ci kierowcó w, gdy rozproszony tł um kierowcó w na wszystkich czterech pasach gł oś no hamuje tuż przed Twoim nosem, pozwalają c rowerzyś cie przejechać przez zielone ś wiatł o.
Kierował em się w stronę pał acu ulicą Drottninggatan, któ ra wypowiadana jest jako „droga kró lowej”. To bardzo popularna, wą ska i bardzo zatł oczona ulica.
Zaczynają c od peryferii, z pewnoś cią zaprowadzi każ dego szczę ś ciarza prosto do Pał acu Kró lewskiego. Dlaczego tak mi się spieszył o do tego pał acu. Bo wedł ug moich informacji o godzinie 14.00 miał o się rozpoczą ć zwiedzanie wnę trza, któ re był o wliczone w cenę biletu jako bonus. Zgadzam się , co innego oglą dać to samemu, a co innego, gdy przeż uwają wszystko dla ciebie, a nawet odpowiadać na pytania. Miał em nadzieję , ż e trasa bę dzie po angielsku i moje nadzieje został y wzię te pod uwagę.
Po otrzymaniu biletu polecono mi wejś ć do pał acu i nie rozmawiać po drodze z nikim, kogo nie znam. W ś rodku sami wł aś ciwi ludzie zwró cą się do mnie po bilet. Pał ac był wyją tkowy, a wraz z nim niespodzianka, któ ra mnie czekał a. Nie wiem kto podsuną ł ten pomysł robotnikom, ale mó j bilet zawierał wizytę w wię cej niż jednym pał acu, ale takż e w 2 dodatkowych muzeach, do któ rych ze wzglę du na ś miał oś ć deklarowanych taryf nie chciał em już jechać.
Pał ac, jego historia i wewnę trzne korytarze zostaną nagrodzone osobnym arkuszem, dł ugopisem i zasł uż oną odą.
Otrzymawszy wszystko, o czym moż e marzyć zwykł y ś miertelnik, idą c na inspekcję kró lewskich komnat, zdecydował em się na realizację mojego ostatniego podstę pnego pomysł u. Bł yskawicznym ruchem pedał ó w przejedź się pó ł tuzina kilometró w, pozostają c w granicach przepisó w ruchu drogowego. Projekt zakoń czył się sukcesem, ale nie tak szybko, jak bym chciał . Krzywizna trasy niestrudzenie odbiegał a od trajektorii lotu kamienia, dodają c dodatkowe metry i cenne minuty do mojej trasy.
Ś cież ka biegł a po podł odze Sztokholmu i miał a zakoń czyć się zaszczytnym przekroczeniem mostu z samego miasta na archipelag Lidingo. Ale choć pedał ował em z szaleń stwem godnym samej bogini Furii, nie udał o mi się spotkać mniej niż.35 minut. Po przejś ciu przez wspaniał y most kolejowy na wyspę , zamiast wskazó wek, zaczą ł em spotykać symbole Milles Park w cał ych wią zkach.
Kim jest Carl Milles i z czego sł ynie, opowiem osobno. Mogę tylko powiedzieć , ż e prawdopodobnie Szwedzi nie znają bardziej wybitnego lokalnego rzeź biarza. A jego park jest naprawdę okazał y, ró ż norodny i bogaty w improwizacje.
Wszedł szy w to na pó ł godziny przed zamknię ciem, ze smutkiem zgodził em się z kasjerem, ż e to nie bę dzie wizyta. Do godziny 17.00 mogę tylko oddychać i raczej nie uda mi się zrobić wydechu. Raczej nie uda mi się na jednym oddechu zobaczyć okoł o 200 rzeź b domu z malowidł ami i wszystkich trzech tarasó w. Z ż alem, ale z pewną wiedzą o przyszł ych poczynaniach odjechał em od muró w parku.
Wracają c tą samą trasą na niezró wnaną wysepkę Jugarden, postanowił em wreszcie odpoczą ć w jej przewiewnych przestrzeniach i naturalnych krajobrazach. Toczą c się z prą dem wiatru, podziwiał em wdzię k i spokó j rozsiane wokó ł zielonego są siada archipelagu sztokholmskiego.
Ktoś podziwiał kaczki na dziewiczo gł adkich przestrzeniach mał ych zbiornikó w wodnych, ktoś ć wiczył jazdę konną , a ktoś po prostu biegał , zrzucają c kilogramy i ujemnie nał adowane czą steczki codziennego oburzenia.
Mił oś ć krą ż ył a mię dzy gał ę ziami wcią ż nagich drzew, a gł osy beztroskich ptakó w potę gował y uczucie bł ogoś ci.
Jakie szczę ś cie ma miejscowa inteligencja, któ ra po dniach pracy moż e po prostu rozł oż yć swoje trudy na dywanie zielonych trawnikó w i drewnianych platform.
Podziwiają c zatoki bł ę kitnych fiordó w, ujrzał em odpł ywają cy statek pasaż erski wiozą cy pasaż eró w zgodnie z zaplanowaną trasą . To on przypomniał mi o mojej goś cinnej pozycji tutaj i nieuchronnoś ci myś li o rozstaniu.
Ale wiem na pewno.
Co jeś li bę dę musiał znaleź ć się w bał aganie wydarzeń i potrzebować pomocy z zewną trz, aby się zrestartować i przystosować do naturalnego sposobu, platformą transformacji z pewnoś cią bę dzie Sztokholm i jego pó ł nocne zimne i czyste wody.
zgodnie ze stroną owntrip. internet. ua