Weekend do Skandynawów promem + autobusem
Tak się zł oż ył o, ż e był em w Petersburgu w pracy. Samo miasto jest wspaniał e, moż na tam czę sto przyjeż dż ać , ale wcią ż pozostaje na wpó ł przeczytaną ksią ż ką - nie moż na się obejś ć i podró ż ować po wszystkim. Na Turpravdzie napisał em recenzję o hotelu Harrach na Gorokhovaya, gdzie mieszkał em, zał ą czył em nawet zdję cie)).
A jednak nie mogł em być w Petersburgu i nie odwiedzić Finó w). W domu ubiegał am się o wizę (po zarezerwowaniu hotelu w Imatrze przez Rezerwację z bezpł atną anulacją ), kurier dostarczył dokumenty w dniu mojego przyjazdu. Wcześ niej znalazł em firmę Edelweiss na Pushkinskaya 10, któ ra specjalizuje się w takich obszarach, i zajrzał em tam na godzinę przed zamknię ciem). Nawiasem mó wią c, znalazł em to z trudem - wejś cie do biura znajduje się w studni petersburskiej. Był tylko jeden specjalista, ale cał kiem kompetentny (Nikolay). Informacyjny, obiektywny i trafny. Podobał o mi się .
Wię c przyjechał em z dwudniową wycieczką do Helsinek i wyjechał em z biletem na prom Helsinki-Sztokholm-Helsinki, wyjeż dż ają c autobusem z Petersburga. I nie ż ał uję tego, co zrobił em))).
Wyjazd z Petersburga rano o 5.15 z placu Wostaniya. Poł ą czona grupa jest pstrokata - niektó rzy z mał ymi torbami (jak ja), inni z wielkimi walizkami (na trzy dni)). W autobusie znó w nas policzono i pojechaliś my. Przewodnik - Yana Sokolovskaya (nie zawiodł a się w akompaniamencie i dostarczaniu informacji). Szybko dotarliś my w obwó d leningradzki, ale mocno utknę liś my na naszej granicy - przez dł ugi czas (przez 1.5-2 godziny) sprawdzali jednego "towarzysza" z ciepł ej Afryki, z któ rym mieliś my szczę ś cie podró ż ować . Ale granica fiń ska był a bardzo szybka. Na drodze autobusowej zauważ ył em cią gł e ogromne gł azy na poboczach iw lesie, od razu przypomniał em sobie stare bajki o Kalevali - są wszystkie takie gł azy (ci, któ rzy urodzili się w ubiegł ym wieku, zrozumieją mnie). Jak wskoczył em do dzieciń stwa))) "/newimg/3/1200x800/00/01/50/22/1502237.jpg" style="width: 440.8px" />Helsinki wycieczka z powodu opó ź nienia na granicy był a niekompletna (w drodze powrotnej dostał em). Inspirował mnie Plac Senacki, uderzył mnie szacunek Finó w dla Aleksandra II, wspią ł em się po schodach do Katedry (od razu skojarzył em się z rzymskimi), usiadł em, spojrzał em z gó ry na plac, uniwersytet , zatoka, nasz prom (do Prince
ipe, widział em tam tylko jego ogon), sł yszał em w pobliż u rosyjską mowę z wybranymi sł owami (najwyraź niej dla koloru). Ogó lnie - dobrze. Cicho tak. //www.turpravda.com/newimg/3/1200x800/00/01/50/22/1502238.jpg" style="width: 440.8px" />
Po lewej ogon naszego promu jest daleko
Wtedy - sam prom (dotarliś my szybko, obok sł ynnej mał ej syrenki (któ rą pilni uczniowie myją co roku)), filar z kró lewskim herbem itp. ))
Rosyjski emblemat cesarski
Prom. Sł yszał em, ż e jestem z daleka zachwycony, ale miesią c temu nawet o tym nie myś lał em. Aby zaoszczę dzić pienią dze, wzią ł em kabinę na pokł adzie 12 (! ) bez okna, ale ze ś niadaniami i obiadami (no, wcale nie ekonomicznymi, ale sybarytowymi))) Noc spę dził em sam (no to dobrze).
Symfonia Sylwii
pokł ad ś rodkowy
muzyka na ż ywo, akrobaci, butiki, kawiarnie i restauracje....
Tak wię c ż ycie na promie moż na opisać , ale nie jest to konieczne. Muszę odwiedzić )) mi się podobał o). Jest hala hazardowa. Jest parkiet taneczny ze stolikami. Każ dy znajdzie coś dla siebie. Zauważ ył a, ż e tań czą wszyscy, niezależ nie od wieku. Szczę ś liwi dla nich)
podł oga+stoliki+barek.
Poranek w Szwecji spotkał się z mgł ą .
wydaje się , ż e gdzieś jest brzeg)
nie dostaniesz opalenizny))
no có ż , jak to moż liwe bez trolli Muminkó w? ) to nostalgia za dzieciń stwem ))
Sztokholm. Witaj Szwecja))
Stare miasto, wyspa Djurgå rden, stara (i bardzo droga dla najemcó w i najemcó w) ulica Viselnikov, muzeum Nobla, muzeum statkó w Vasa (ciekawe, jak Szwedzi zrobili narodowy punkt orientacyjny ze zwykł ego zalania statkó w) itp. Dobrze)
na ś redniowiecznej ulicy Viselnikova
Czę ś ć zdję cia poniż ej)
Wię c po pó ł torej godziny niezależ nej akcji w centrum Sztokholmu wracamy do autobusu i na wł asny prom. Rano już w Helsinkach. Reszta trasy. Pomnik Sibeliusa (uś miechnę ł a się do fajek, ale każ dy widzi swoje skojarzenia), wycieczka do Porvoo. Wysył am do Piotra.
Podsumowanie.
1. Wycieczka trzydniowa, weekend w dwó ch krajach + prom. Nieź le (15tr - autobus + wycieczki + prom + 2 ś niadania + 2 kolacje)
2. Nie brał em pod uwagę tych miast (a tym bardziej krajó w), ale tak, ale widział em je, co oznacza, ż e mogę znowu pojechać .
3. Brawo (ja) za zabranie jedzenia na prom (bardzo dobry bufet, bo sami Szwedzi nie lubią mó wić „bufet”).
4. Ogó lnie skoń czył em. Chcę wię cej.
* Był y oczywiś cie wady i niedocią gnię cia / braki na wycieczce: ale po co o nich mó wić i je przepisywać ? najważ niejsze jest to, ż e odczuwam moralną przyjemnoś ć .