Jarosław. Otwarcie sezonów po wielkim posiedzeniu. Część 2. Trasy ... uh ... nie sfatygowane
SHELLY, -ty, -ty; -zen, -zna (potocznie). Codziennie, codziennie; noszony. Sł ownik wyjaś niają cy Oż egowa. S. I. Ozhegov, N. Yu Shvedova. 1949-1992.
Jarosł aw. Otwarcie sezonó w po wielkim posiedzeniu. Czę ś ć.1. Trasy standardowe >>>
Ponieważ jedziemy samochodem, kolejny dzień poś wię cony był na badanie zabytkó w Jarosł awia, któ re nie znajdują się w odległ oś ci spaceru od historycznego centrum Jarosł awia. Dlatego niewielu turystó w wę druje na te ziemie Zakotoroska - na prawym brzegu rzeki Kotoroś l.
Historycznie powstawał y tam osady i osady, specjalizują ce się w jakimś rzemioś le. Pó ź niej powstał y manufaktury. Poszliś my szukać ś ladó w Manufaktury Jarosł awskaja Bolszaja , któ ra rozpoczę ł a swoją historię od dekretu Piotra I o utworzeniu produkcji lnu w Jarosł awiu z 1722 roku. warsztaty. W zeszł ym roku w Twerze podobne miasto manufaktury Morozovskaya, obecnie dzielnica Proletarka, zrobił o na nas ogromne wraż enie (są zapisy o tym wydarzeniu "Twer. Tak inny"). Tak wię c, widzą c podobne zdję cia internetowe o Jarosł awiu, postanowiliś my, ż e tak powiem, wesprzeć rodzą ce się podstawy turystyki przemysł owej. Ponieważ plan ten został zaplanowany w drodze podczas ś niadania, nie zwró cili uwagi na przestudiowanie tej czę ś ci trasy. Wybraliś my Koś ció ł Piotra i Pawł a (1736-1744), zbudowany na terenie zachowana do dziś manufaktura na obraz i podobień stwo koś cioł a Piotra i Pawł a w Petersburgu.
Niedaleko ś wią tyni znajdował y się zaroś nię te ruiny z czerwonej cegł y z napisem, ż e był to kiedyś budynek tej samej manufaktury. O dziwo, obrazy przedstawiał y cał kiem ż ywe budynki. Z jakiegoś powodu karty nie pokazywał y nam nic na ż ą danie „manufaktura” w ró ż nych odmianach, a nie był o kogo zapytać , w ogó le nikogo w dzielnicy. Teraz rozumiem, ż e poszliś my trochę w niewł aś ciwe miejsca, Jarosł awska Wielka Manufaktura zajmował a rozległ e terytoria. W czasach sowieckich cał a ta gospodarka został a przekształ cona w fabrykę Krasny Perekop, któ ra istnieje do dziś . Podobno tereny te nie został y jeszcze przetestowane przez szalonych turystó w, takich jak my, przynajmniej nie w duż ej liczbie. Oto karty i nie wiem gdzie wysł ać . Có ż , nie wahaliś my się , był o wiele planó w. Wię c turystyka przemysł owa zawiodł a, jest powó d do powrotu)).
Swoją drogą ciekawostka: to wł aś nie Jarosł awska Wielka Manufaktura jest miejscem narodzin, miejscem pochodzenia sł owa „shabby”, stą d okreś lenie „shabby look”. Manufaktura produkował a ró ż norodne tkaniny, zaró wno drogie na dwó r kró lewski lub na eksport za granicę , jak i tanie, ale trwał e tkaniny, któ re pokochał a ludnoś ć . Projekt, jak powiedzieliby teraz, nie był najjaś niejszy i najpię kniejszy, a nazwano je odrapanymi - imieniem twó rcy manufaktury Iwana Maksimowicza Zatrapeznikowa. Od tego czasu minę ł o: wszystko, co nie jest mą dre, nę dzne stał o się nę dzne.
Strefa przemysł owa Jarosł awia kryje w sobie wiele cudó w. Jednym z nich jest Koś ció ł Ś cię cia Jana Chrzciciela w Toł czkowie, zagubiony w dziczy fabryki farb i lakieró w Rosyjskich Farb. Na począ tku myś leliś my, ż e nawigator jak zwykle postanowił pł atać figle i prowadził nas gdzieś w zł ym kierunku – betonowe ogrodzenie pod mostem, nieprzebyte zaroś la… Ale potem jak w bajce otworzył a się oczyszczona polana , aw ś rodku cudowny cud.
Koś ció ł Ś cię cia Jana Chrzciciela w Toł czkowie p>
Ta ś wią tynia jest przedstawiona na tysię cznym rachunku Federacji Rosyjskiej, wybranym jako symbol pię kna i wyją tkowoś ci rosyjskiej architektury. Ale już szczegó ł owo o tym mó wił em w recenzji „tysię cznego” pię kna Jarosł awia ” . Jeś li to przegapił eś , spó jrz.
I kolejna perł a Jarosł awia skrywa pię kno i splendor przed tł umami turystó w, draż nią c się tylko widokami ze Strelki. . .
. . . lub ze statkó w wycieczkowych pł yną cych wzdł uż Woł gi - kompleks ś wią tynny w Korownikach.
Widok z Woł gi. Zdję cie z internetu
Ten zespó ł architektoniczny wydaje się być dobrze znany, ale turyś ci, podobnie jak w Tolchkovie, czę sto nie sprzyjają jego wizytom, daleko mu do utartych szlakó w turystycznych Jarosł awia.
Zespó ł ś wią tynny w Korownickiej Sł obodzie Jarosł awia - cerkiew ś w. Jana Chryzostoma, cerkiew Matki Boż ej Wł odzimierskiej, dzwonnica, Ś wię ta Brama - miejsce jest bardzo pię kne i jest ż ywym przykł adem jarosł awskiej architektury sakralnej, któ ra mimo wszystkich wzlotó w i upadkó w XX wieku upadł a do dziś .
Zdję cie z internetu. Z kolekcji SM Prokudina-Gorskiego, 1911
Historia wię kszoś ci koś cioł ó w w naszym kraju jest podobna: w latach 30. ubiegł ego wieku zaprzestano kultu, a nastę pnie zniszczono lub przy odrobinie szczę ś cia (jeś li mogę tak powiedzieć ) przeprofilowanie na warsztat lub magazyn. Koś cioł y te przez wiele lat sł uż ył y ró wnież jako magazyny. W 1992 roku kompleks został przeniesiony do Rosyjskiej Cerkwi Staroobrzę dowcó w.
Nie wiadomo na pewno, dlaczego osada nosi nazwę Korovnitskaya. Brakuje informacji o masowej hodowli kró w jako sposobie zarabiania pienię dzy. Czasami ź ró dł a nazywają to osadą rybacką , co w rzeczywistoś ci tł umaczy się poł oż eniem na wybrzeż u w pobliż u zbiegu rzek Kotorosl i Woł ga.
Obecnie Obory cieszą się sł awą wś ró d okolicznych mieszkań có w ze wzglę du na zlokalizowane tu SIZO, któ re z kolei wpisuje się ró wnież w historię miasta. Pierwsze budynki zamku wię ziennego zaczę to budować w 1800 roku. Kró tkie tł o historyczne moż na znaleź ć online , jeś li jesteś zainteresowany, tutaj, aby uzyskać wię cej informacji. Szczerze mó wią c, o tej okolicy dowiedział em się dopiero teraz, kiedy zaczą ł em studiować ś wią tynie w Korownikach. A w naszej pamię ci Obory są odciś nię te jako zaką tek wiejskiego widoku. Plaż a, mieszkań cy roztopili się w sł oń cu. . .
Gdybyś wiedział o istnieniu w pobliż u „wię ziennej” historii, być moż e przeszedł eś kawał ek ulicą Portowaja. Ale w tym momencie mieliś my inne plany: najpierw koś cioł y, potem plaż a, któ ra z duż ym powodzeniem pojawił a się w pobliż u. Có ż , jak plaż a...Plaż a jest typu ś rodkoworosyjskiego. Oczywiś cie nie morze, ale nawet nic w czasie upał ó w. I nie marszczmy sobie nosa, jak dawno zaczę li krę cić się po zagranicznych kurortach : ))
Każ da porzą dna osada z tamtych czasó w (XVII-XVIII w. ) musiał a mieć wł asny koś ció ł . I nie gorszy od innych, a najlepiej lepszy. Tak wię c w Korownikach w 1654 r. Pojawił się letni nieogrzewany koś ció ł ś w. Jana Chryzostoma, zbudowany kosztem bogatych mieszczan Iwana i Fiodora Nież danowskich.
Koś ció ł ś w. Jana Chryzostoma
Począ tkowo ś wią tynia nie był a tak luksusowa – zwykł a, moż na by rzec, pię ciokopuł owa ś wią tynia z otwartymi galeriami. Duż o pó ź niej (lata 80. XVII wieku), zgodnie z trendami mody, by tak rzec, w ó wczesnej architekturze budynek stopniowo „ulepszano”, ukł adano galerie, pojawiał y się wzorzyste ganki, koronkowe wykoń czenia i oryginalne ozdoby z pł ytek.
A pł ytki Jarosł awia są wyró ż niane przez specjalistó w jako osobna gał ą ź sztuki ceramicznej. Wedł ug zachowanego planu historycznego miasta do koń ca XVIII wieku w Jarosł awiu istniał o 19 fabryk ceramicznych, z któ rych 18 znajdował o się w Korownickiej Sł obodzie. Ś wią tynia „przywodził a na myś l” kilkadziesią t lat. Doł oż ono wszelkich starań , aby jego pię kno i wspaniał oś ć był y szczegó lnie dobrze widoczne z daleka, ze statkó w pł yną cych wzdł uż Woł gi. Spó jrz na moją recenzję koś cioł a Jana Chrzciciela, od 1671 do 1687 , poró wnaj zdję cia. Czasami koś cioł y Jana Chryzostoma i Jana Chrzciciela są nawet pomieszane. I nic dziwnego. Ale Predtechinsky bę dzie przecież „bardziej kę dzierzawy”, bardziej elegancki.
Koś ció ł ś w. Jana Chryzostoma
W 1669 r. w pobliż u zbudowano zimowy koś ció ł Wł odzimierskiej Ikony Matki Boż ej.
Koś ció ł Wł odzimierza Ikony Matki Boż ej p>
Pod wzglę dem kształ tu i wielkoś ci budynek powtarza koś ció ł Zlatoustinskaya. Ale ta katedra w swoim wyglą dzie jest znacznie skromniejsza i surowsza. Z prostotą i rozmachem podkreś la przepych i elegancję koś cioł a ś w. Jana Chryzostoma, ale wcale nie wyglą da jak „simpleton”.
Koś ció ł Wł odzimierskiej Ikony Matki Boż ej p>
Koś ció ł jest teraz aktywny. Nie weszliś my do ś rodka, jakoś rewizja koś cioł a już wtedy miał a miejsce i nie był o duchowego pragnienia.
Dzwonnica powstał a wł aś nie w okresie dekoracji koś cioł a ś w. Jana Chryzostoma - w latach 80. XVII wieku. - jedna na dwie ś wią tynie. Jest jednakowo odległ y od obu i niejako spaja wszystko w jedną cał oś ć . Ze wzglę du na swoją elegancję i harmonię dzwonnica został a nazwana „ś wiecą Jarosł awia”. Na niektó rych mapach jest to dokł adnie wskazane.
Oficjalnie nie moż na wspią ć się na dzwonnicę , ale za niewielką opł atą i w odpowiednim nastroju lokalnego pracownika okazuje się , ż e moż na. Poprosiliś my tego wujka, ż eby poszedł na gó rę , ale nie. Podobno staliś my się jednymi z pierwszych „bł agają cych” po wielu miesią cach bezczynnoś ci, choć to przeraż ają ce, nie wiadomo co i jak… Ale nasi znajomi mieli wię cej szczę ś cia tydzień pó ź niej, już udał o im się namó wić .
Ostatnim szczegó ł em zespoł u i rzeczywiś cie ł ą czą cym ze sobą dwie ś wią tynie są Ś wię te Bramy. Powstał y na pograniczu XVII i XVIII wieku.
Oto taki ciekawy, wyją tkowy kompleks ś wią tynny zachowany w Jarosł awiu.
Lokalizacja nie jest oczywiś cie najpopularniejsza wś ró d turystó w. Tak, a miejscowi niespecjalnie faworyzują ten obszar. Niemniej jednak, wraz z Koś cioł em Ś cię cia Jana Chrzciciela w Toł czkowie koś cioł y ś w. Jana Chryzostoma i Wł odzimierska Ikona Matki Boż ej w Korownikach są ż ywe przykł ady architektury rosyjskiej, a dokł adnie jarosł awskiej, któ re zachował y się do dnia dzisiejszego. Mó wią , ż e ich oddalenie od centralnych dzielnic miasta pozwolił o na pozostanie w niemal oryginalnej formie, bez jakichkolwiek przebudó w i przeró bek. Jak mó wią , nie przed osobami dominują cymi był y...
Jarosł aw to pię kne stare rosyjskie miasto. W koń cu nie bez powodu został a wybrana na stolicę Zł otego Pierś cienia Rosji. Jest o nim wiele tureckich historii. Ale w mojej recenzji nie chodzi raczej o historię i zabytki, ale o to, jak dobrze jest, gdy masz okazję pojechać gdzieś z domu : )). Jarosł aw w naszym przypadku stał się powiewem ś wież ego powietrza po kilkumiesię cznych wycieczkach. Pomyś lał em tutaj, moż e to jest rodzaj wampiryzmu energetycznego, kiedy to absolutnie konieczne jest krę cenie się gdzieś przez dzień lub dwa, a potem powró t do domu absolutnie szczę ś liwy…
Jedyną rzeczą , któ rej moja dusza wampir nie mogł a uzyskać , to widoki na miasto z niektó rych wysokoś ci. Nie pozwolono im wejś ć na dzwonnicę klasztoru Spaso-Preobraż enskiego z powodu ograniczeń zwią zanych z koronawirusem, nie udał o im się ró wnież wspią ć na dzwonnicę w Korownikach. To nie wystarczył o, nie wystarczył o najsmaczniejsze - kiedy zakryjesz wszystko od razu oczami. Tak, tak, kiedy ś wiat jest u Twoich stó p : ))
Kiedy szukał em i kopiował em informacje w sieci, natkną ł em się na wspaniał y witryna o Yaro slavle< em>. Moż e być bardzo przydatny w przygotowaniach do wyjazdu, a takż e przyda się przy identyfikacji już przywiezionych zdję ć .