Wakacje na Sachalinie
Obszar metra Velikana
Mó j mą ż i ja pojechaliś my tego lata na okoł o. Sachalin. Dł ugo się nie odważ ył am, ale bardzo dł ugo marzył am o tym, ż eby ją odwiedzić , bo moi rodzice są z Sachalinu i duż o rozmawiali o tej cudownej krainie (praktycznie) naszego kraju. Rozmawiali o naturze i ż yciu, ale to przyroda najbardziej przycią gał a w ich opowieś ciach! I w koń cu tego lata postanowiliś my polecieć )) Ponieważ , jak pisał em powyż ej, dł ugo chciał em jechać , obliczył em ró ż ne opcje podró ż y, przez biuro podró ż y lub dzikusó w. . W rezultacie poszedł em do na lokalnym forum internetowym i zobaczył em recenzję jednego mieszkań ca o osobie, któ ra zajmuje się ś wiadczeniem usł ug turystycznych. Tutaj trochę wię cej szczegó ł ó w. . W rozmowach z rodzicami zawsze wspominano, ż e absolutnie nie jest to opcja wypoczynku na wyspie jako absolutni dzikusy w tym sensie, ż e koniecznie trzeba podró ż ować transportem, a nie publicznym, w przeciwnym razie zobaczycie prawie nic. Jeś li tylko przyjdziesz nad morze popł ywać . Opisana powyż ej kobieta szczegó ł owo opisał a na lokalnym forum, jak ona i jej koleż anka odpoczywali z pomocą tej osoby. W rezultacie pró bował em napisać prywatnie do Tatiany. Znowu bardzo dobrze zareagował a i podał a numer Zhenyi. W rezultacie, na wł asne ryzyko i ryzyko, napisał em do niego na WhatsApp, a potem ró wnież komunikowaliś my się w kontakcie. Ze strachu i ryzyka, bo bilety na wyspę nie są tanie, jak same wakacje, a w przypadku nieudanego urlopu był oby bardzo smutno, ale ostatecznie wakacje zakoń czył y się peł nym sukcesem. Jak się okazał o, Eugene od kilku lat wspó ł pracuje z turystami za poś rednictwem lokalnego biura podró ż y, ale bez problemu zgodził się wspó ł pracować bezpoś rednio z nami. Na prawie pó ł roku z gó ry ustalaliś my termin naszego przyjazdu. Nawiasem mó wią c, mę ż czyzna, mimo doś ć mł odego wieku, okazał się bardzo bystry, a nawet zaproponował ubezpieczenie się , jak robią to firmy turystyczne. Ale ze wzglę dó w ekonomicznych odmó wiliś my. Po przylocie Zhenya spotkał a nas na lotnisku i od razu ruszyliś my na przygodę )) Przygody, przygody! ))))) Spotkaliś my się na ogromnym SUV-ie Toyota Land Cruiser! Kiedy mó j mą ż i ja zobaczyliś my tego mastodonta, zdaliś my sobie sprawę , ż e drogi na nas czekają i naprawdę nie są ł atwe, jak ostrzegał Jewgienij. Chociaż sam nazywa swoją „ziemię ” „puzoterką ” w poró wnaniu z niektó rymi jego znajomymi)) Wymieniliś my z mę ż em spojrzenia ze zdziwieniem, bo nie miał am poję cia, co krył o się w koncepcji tamtejszego wó wczas JEEPA....Najpierw poszliś my na mapę zwiedzania sachaliń skiego metra Velikan. Ludzie! Nie moż na go przenieś ć !
brzeg i bł ę kitne, bł ę kitne morze
Zdję cie to nic w poró wnaniu z tym, co widzisz na wł asne oczy!
Zdję cie to nic w poró wnaniu z tym, co widzisz na wł asne oczy!
Po prawie trzech godzinach relaksu w tym pię knie, wró ciliś my do samochodu, nakryto dla nas stó ł pyszną zupą rybną ze ś wież o zł owionej ryby, ł ososia! Gotowane na stosie!
Nastę pnie pojechaliś my z powrotem do Już nosachaliń ska. Nastę pnego dnia o 9 rano wyruszyliś my na jezioro. Ptichye, gdzie zgodnie z planem mieliś my nocleg nad brzegiem morza z dala od jeziora.
Mieliś my cał y dzień na zwiedzanie okolicy. Niezapomniany dzień !
To sztuczne Jezioro Szmaragdowe. Na jego miejscu kiedyś prowadzono wydobycie wę gla, potem kamienioł om po prostu został zalany i okazał o się pię kno!! !
Po spę dzeniu nocy nad brzegiem Morza Ochockiego wró ciliś my do miasta. Nawiasem mó wią c, namiot i wszystko inne uprzejmie zapewnił a nasza Ż eń ka! ) Nie musieliś my niczego wycią gać z domu. Ostrzegano nas o tym wcześ niej, tylko przedmioty osobiste.
A potem najciekawsze! ! ! zgodnie z planem nastę pnego ranka musieliś my udać się do metra Lomanon, gdzie czekał na nas wodospad i latarnia morska z lat 30-tych! lat budowy i japoń ski i obecny! Ale potem otrzymaliś my od Zhenyi propozycję zmiany planó w i, jeś li chcemy, pojechania do Kruzenshtern. Trasa jest duż o trudniejsza i kolorowa. Po porcji nasion ze zdję ć od razu odpowiedzieli GO! ! ! Najważ niejsze jest to, ż e przypadkiem wybrali się tam znajomi naszego przewodnika. Pozwolę sobie wyjaś nić , trasa był a nam pierwotnie oferowana, ale jest ogromne ALE! To bardzo trudne, a decyzja o wyjeź dzie, jak zapewniał Evgeny, „w jednym” moż e być katastrofalna. Oczywiś cie nie ma zagroż enia ż ycia, ale ł atwo moż na stracić samochó d, jeś li nie ma się komu pomó c! I to prawda chł opaki! Duch i wzajemna pomoc, któ re w nich widzieliś my, jest tak wysoki, ż e przesią kniecie nim od stó p do gł ó w ! ! ! Wię c poszliś my. Nasza czwó rka poszł a z ż oną . Nawiasem mó wią c, od razu wyjaś nił nam to z nami, czy jesteś my temu przeciwni. Cieszyliś my się tylko! ) Jak pó ź niej widzieliś my, jest też doskonał ym „nawigatorem”. Od razu zrozumieliś my, dlaczego Ż eń ka chciał a podró ż ować w czwó rkę , bez pomocy drugiej osoby, któ ra umie pracować w takich warunkach, bę dzie to trudniejsze. Ogó lnie otrzymaliś my bardzo szczerą , mił ą i uprzejmą osobę ! Generalnie na wyspie ż ycie i ludzie są inne. Mieszkają razem i przez wię kszoś ć czasu.
Có ż mogę powiedzieć , przekonaj się sam!! !
Idą c dalej ś cież ką ruchu, krok od szerokiego na trzy metry kamienia pł askowyż , gł ę bokoś ć.3-4 metry. Bł ą d za kierownicą i koniec auta. Zdję cie został o zrobione podczas odpł ywu, za trzy godziny gł ę bokoś ć bę dzie miejscami poniż ej dwó ch metró w. To wł aś nie tam poczuliś my cenę wyraż enia, ż e „w jednym” jest najeż one! Nie daj Boż e, a za kilka godzin samochó d jest prawie cał kowicie pod wodą .
czę sto spotykaliś my takie strumienie na wybrzeż u. .
jak nazywają to miejscowi, "moring")) jazda po morzu jest niezwykle niebezpieczne i zapierają ce dech w piersiach!
Pozostał oś ci placó wki wojskowej w drodze na szczyt Kruzenshtern.
I dlaczego zdję cie, cokolwiek by to nie był o, nie oddaje cał ej sł odyczy widoku....
Polowanie, aby usią ś ć przez cał y dzień i po prostu oglą dać !
Obejś cie zacisku. Prasowanie jest zjawiskiem, gdy skał y lub gł azy wpadają do mó rz, a podró ż jest realna tylko na wodzie.
Nasza "ziemia". . .
W rezultacie spę dziliś my w tym pię knie dwa dni. Nigdy nie odpoczywaliś my tak psychicznie, w ż adnych „obcych krajach”, gdzie za pienią dze oferowane są fał szywe pochlebstwa i uś miechy! Ogó lnie podró ż to tylko BOMBA! ! ! Nawiasem mó wią c, wycieczka na „Rejs”, jak nazywają to miejscowi, nie jest tania. Ale kiedy się opł acił o z Zhenyą , nie był o cienia wą tpliwoś ci i chciwoś ci, a wrę cz przeciwnie, chciał em dać wię cej, bo w ż yciu nie miał em poję cia, ż e moż na nawet przejechać przez takie miejsca! Jest to bardzo trudne finansowo i moralnie. Pod wzglę dem finansowym, z faktu, ż e, jak powiedział Zhenya, na tych 300 kilometrach spala się prawie 100 litró w paliwa, a jego cena na wyspie wynosi od 40 do 45 rubli, jest to zauważ alne. A to tylko paliwo!
W efekcie pojechaliś my do miasta z nierealistycznie lekką duszą i poczuciem nasycenia naturą ! Nastę pne dwa dni spę dziliś my spacerują c po Już nosachaliń sku i kupują c owoce morza. Nawiasem mó wią c, nasz „przewodnik” sam zaproponował nam podwiezienie na targ, zupeł nie za darmo i przy okazji, pomó gł w degustacji owocó w morza na targu rybnym, abyś my nieś wiadomie nie kupowali ubiegł orocznych towaró w itp. Kupiliś my przepyszny kawior i kraby, ale noszenie drugiego jest problematyczne, wię c tego wieczoru „zjedliś my” kraby!
W przyszł ym roku chcemy znowu pojechać , ponieważ wedł ug Eugene'a wcią ż jest wiele do zobaczenia i spró bowania! ))))
Nawiasem mó wią c, numer telefonu Jewgienija, jeś li ktoś zdecyduje się pó jś ć za naszym przykł adem: 8 92.191 2.61istronawkontakcievk. com/e. rusyaev
W 2016 roku, na wiosnę , ponownie przyjechaliś my na Sachalin, wymyś lił em też mał ą recenzję na ten temat)). https://www.turpravda.com/en/Sahalin/blog-196612.html