Сразу выделим несколько ПЛЮСОВ:
1. Очень вежливый и добродушный персонал обеденного зала, развлекательного центра, бассейна.
2. Ухоженная территория с обилием креативных инсталляций.
3. Вкусная еда и напитки и разнообразие развлечений.
МИНУСЫ:
Их бы не было в этом в отзыве, если бы не наплевательское отношение Управляющей пансионата к произошедшей с нами ситуации.
Подробнее: до 05.01 все было прекрасно! Мы даже думали приехать сюда еще раз и, возможно, отмечать здесь наши семейные торжества. Но настроение нам подпортил наш романтический ужин, который мы провели в баре-ресторане данного пансионата. К слову, это была годовщина нашей свадьбы… Мы заказали напитки, сырную тарелку и салат. И вот когда большая половина салата (вкусного, кстати) была съедена, на тарелке была обнаружена МЕРТВАЯ МУХА! ! ! Омерзительную картину добавила ее оторванная лапка в другом конце блюда.
Возмутившись и позвав официантку за разъяснениями, мы стали ждать ответа и извинений от шеф-повара. Подобна ситуация с нами произошла впервые и мы не знали, то ли плеваться, то ли смеяться, т. к. даже в ресторане быстрого питания с нами такого не происходило. В итоге делали и то и другое.
Официантка вернулась через минуты 3 БЕЗ ШЕФ-ПОВАРА и передала его «извинения». Слова официантки нас тоже не воодушевили, т. к. сказаны они были с явным недовольством и недоверием. Тут мы поняли, что муху могут приписать нам (мол мы ее подкинули)…
В итоге в счет этот «муховый салат» нам не включили (и на том спасибо) и подарили фруктовую тарелку, состоящую их половинки груши, половинки яблока и 4 виноградин. Сразу скажем, что в номере мы съели ровно половину этой тарелки, т. е. те фрукты, которые были целые и их можно было помыть! Доверие к кухне пропало полностью…
Тем же вечером мы отправились на ресепшн с просьбой В СРОЧНОМ ПОРЯДКЕ выйти с нами на связь Управляющую пансионатом.
По итогу, ни вечером, ни утром следующего дня, ни в обед С НАМИ НИКТО НЕ СВЯЗАЛСЯ! ! Хотя Управляющая нас видела, но, видимо не сочла нужным к нам подходить! ! ! В итоге, после обеда, мы сами к ней подошли, думая, что ей нашу просьбу просто не передали. Оказывается-передали. Просто она подходить не стала… Нормально? !
По словам Управляющей Наты (если мы не ошибаемся) она не знает, откуда муха, т. к. сейчас не сезон мух! ! ! (видимо летом у них в каждом блюде они). По итогу Ната принесла нам свои извинения, которые нас не воодушевили и сказала следующее: «Безусловно, за произошедшее будет компенсация». Какая компенсация и когда-не уточнила. Мы стали терпеливо ждать ибо до выезда оставались сутки.
Но по итогу выезда никаких компенсаций или извинений принесено не было, что окончательно испортило нам впечатление об этом месте.
По выезду мы обратились с письменным заявлением в местное отделение Роспотребнадзора и Санэпидемстанцию, подкрепив все это дело фото чеков и той злосчастной мухи в салате. После проверки данных инстанций очень надеемся, что и повар и Управляющая поймут, что муха в блюде гостя это ОГРОМНЕЙШИЙ КОСЯК, а не обычное дело, как они, видимо, думают сейчас!
КСТАТИ! ! ВСЕ КТО ТУДА СОБИРАЮТСЯ, БУДЬТЕ ГОТОВЫ, ЧТО ВАС МОГУТ ПОПРОСИТЬ ОСВОБОДИТЬ НОМЕР РАНЬШЕ, ЧЕМ ВЫ СОБИРАЕТЕСЬ ЕГО ПОКИНУТЬ!! !
Так, время выезда при бронировании у нас было 16.00 (в правилах пансионата написано так же).
Но оказалось, что на время новогодних каникул, Администрация сайта решила эти правила поменять и сделать выезд в 13.00!!! ! ! При заезде нас, кстати, об этом никто не предупредил! Мы обнаружили данный факт случайно, когда листали правила и меню, которое лежало в номере! При обращении на ресепшн нам подтвердили-выезд в 13.00. Так что по сути, у нас украли 3 часа отдыха!
Помимо вышеуказанного, из минусов так же отметим:
- дырявую простынь;
- грязный и пыльный ковер под кроватью.
ИТОГ: БОЛЬШЕ ТУДА НИ НОГОЙ! И ВСЕМ СОВЕТУЕМ ДЕЛАТЬ ТАК ЖЕ!
Oto kilka KORZYŚ CI:
1. Bardzo uprzejmy i ż yczliwy personel jadalni, centrum rozrywki, basenu.
2. Zadbane terytorium z mnó stwem kreatywnych instalacji.
3. Pyszne jedzenie i napoje oraz ró ż norodna rozrywka.
MINUSY:
Nie był oby ich w tym przeglą dzie, gdyby nie zlekceważ enie przez Zarzą d pensjonatu zaistniał ej nam sytuacji.
Wię cej: do 05.01 wszystko był o w porzą dku! Pomyś leliś my nawet, ż e przyjedziemy tu ponownie i moż e bę dziemy ś wię tować tutaj nasze rodzinne uroczystoś ci. Nas jednak psuł a romantyczna kolacja, któ rą spę dziliś my w barze-restauracji tego pensjonatu. Swoją drogą to był a nasza rocznica ś lubu… Zamó wiliś my drinki, talerz seró w i sał atkę . A kiedy wię kszoś ć sał atki (swoją drogą pyszna) został a zjedzona, na talerzu znalazł a się DEAD FLY ! ! ! Obrzydliwe zdję cie został o dodane przez jej oderwaną stopę na drugim koń cu naczynia.
Oburzeni i woł ają c kelnerkę o wyjaś nienia, zaczę liś my czekać na odpowiedź i przeprosiny od szefa kuchni. Podobna sytuacja zdarzył a nam się po raz pierwszy i nie wiedzieliś my, czy pluć , czy ś miać się , bo. nawet w restauracji typu fast food nam się to nie zdarzył o. W koń cu zrobili jedno i drugie.
Kelnerka wró cił a po 3 minutach BEZ SZEFA KUCHNI i przekazał a swoje „przeprosiny”. Sł owa kelnerki też nas nie zainspirował y, bo. został y wypowiedziane z wyraź nym niezadowoleniem i nieufnoś cią . Potem zdaliś my sobie sprawę , ż e muchę moż na nam przypisać (mó wią , ż e ją rzuciliś my)...
W rezultacie ta „sał atka z much” nie był a uwzglę dniona w rachunku (i dzię ki za to) i dali nam talerz owocó w skł adają cy się z poł owy gruszki, poł owy jabł ka i 4 winogron. Powiedzmy od razu, ż e w pokoju zjedliś my dokł adnie poł owę tego talerza, czyli te owoce, któ re był y cał e i moż na je był o umyć ! Zaufanie do kuchni cał kowicie zniknę ł o…
Tego samego wieczoru udaliś my się na recepcję z proś bą o jak najszybszy kontakt z kierownikiem pensjonatu.
W rezultacie ani wieczorem, ani rano nastę pnego dnia, ani po poł udniu NIKT NIE SKONTAKTOWAŁ SIĘ Z NAMI! ! Co prawda kierownik nas widział , ale najwyraź niej nie uznał za konieczne podejś ć do nas! ! ! W rezultacie po obiedzie sami do niej podeszliś my, są dzą c, ż e nasza proś ba po prostu nie został a jej przekazana. Okazuje się , ż e został przekazany dalej. Po prostu nie wpadł a… Normalna? !
Wedł ug kierownika Naty (jeś li się nie mylimy), nie wie, ską d pochodzi mucha, ponieważ To nie sezon na muchy! ! ! (podobno latem mają je w każ dym daniu). W rezultacie Nata przeprosił a nas, co nas nie zainspirował o i powiedział a: „Oczywiś cie, bę dzie rekompensata za to, co się stał o”. Jakie odszkodowanie i kiedy, nie okreś lił em. Zaczę liś my cierpliwie czekać , bo do wyjazdu został już tylko dzień .
Ale w wyniku wyjazdu nie przyniesiono ż adnego odszkodowania ani przeprosin, co cał kowicie zepsuł o nam wraż enie tego miejsca.
Przy wyjeź dzie zł oż yliś my pisemny wniosek do lokalnego oddział u Rospotrebnadzoru i Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, popierają c cał ą sprawę zdję ciem czekó w i tej nieszczę snej muchy w sał acie. Po sprawdzeniu tych przypadkó w mamy wielką nadzieję , ż e zaró wno kucharz, jak i kierownik zrozumieją , ż e mucha w daniu goś cia to OGROMNY TYŁ , a nie powszechna rzecz, jak najwyraź niej teraz myś lą !
PRZY OKAZJI! ! WSZYSCY, KTÓ RZY TAM SĄ , BĄ DŹ GOTOWY, Ż E MOŻ ESZ ZOSTAĆ POPROSIONY O SPRAWDZENIE POKOJU WCZEŚ NIEJ NIŻ JESTEŚ OPUSZCZONY!! !
Tak wię c godzina wymeldowania przy rezerwacji, był a godzina 16.00 (w regulaminie pensjonatu jest to napisane tak samo).
Okazał o się jednak, ż e w okresie ś wią t noworocznych Administracja serwisu postanowił a zmienić te zasady i dokonać wymeldowania o godzinie 13.00 !!! ! ! Nawiasem mó wią c, nikt nas o tym nie ostrzegał , kiedy przyjechaliś my! Odkryliś my ten fakt przypadkowo, przeglą dają c zasady i menu, któ re był o w pokoju! Kontaktują c się z recepcją , zostaliś my potwierdzeni - wyjazd o godzinie 13.00. Tak naprawdę skradziono nam 3 godziny odpoczynku!
Opró cz powyż szego z minusó w zauważ amy ró wnież :
- prześ cieradł o dziurawe;
- brudny i zakurzony dywan pod ł ó ż kiem.
REZULTAT: BEZ STÓ P TAM! I WSZYSTKIM POLECAMY TO SAMO!